Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Co to znaczy, że mam zaburzenia psychotyczne

Co to znaczy, że mam zaburzenia psychotyczne (widzę kątem oka sylwetki/postacie poza tym w myślach wkradają mi się słowa czy całe zdania, które brzmią jak moje, ale nie czuję, żeby były moje), sny zaczynają mnie męczyć długością i złożonością oraz tym, że coraz więcej ich zapamiętuje, śpię też dłużej. Wszystko się pogłębia pod wpływem nieprzyjemnych zdarzeń i tego, że mój nastrój spada. Poza tym mój nastrój szybko się zmienia, ciężko mi utrzymać dobry nastrój, choć próbuję, jak się tylko da. Brałem promazyne na noc by ułatwiło mi to zasypianie, gdyż nie potrafiłem zatrzymać swoich myśli i nie mogłem iść spać, dopóki mój mózg sam ze zmęczenia się nie wyłączał i często miałem stany lękowe podczas zasypiania po promazynie, także ogólne objawy psychozy w ciągu dnia ustały nawet ogólny tok myślenia mi się poprawił. Ale pod wpływem bardzo nieprzyjemnych zdarzeń wszystko wróciło więc zacząłem brać promazyne na nowo biorę już dłuższy czas, ale bez poprawy, którą czułem wcześniej. Pytam, co to znaczy, bo sam nie wiem, co mi jest, moja Pani psychiatra chyba nie zna się na robocie, bo po 1. wizycie chciała mi dać leki z grupy ssri, ale już kiedyś je brałem i nie pomogły mi, a zaszkodziły, bo czułem się, jakbym był pijany i ogólnie dziwnie brałem je 2 miesiące w oczekiwaniu na efekty. Wracając do Pani doktor, minie prawie pół roku i ona nadal nie wie, albo nie chce mi powiedzieć. Byłem także u wielu psychoterapeutów i na testach psychologicznych, ale na fundusz to wygląda tak, że nie chce im się kompletnie przeanalizować sprawy, jedynie na testach coś się dowiedziałem w skrócie, że jestem bardziej wrażliwy, ale nic poza tym. Chciałbym ruszyć z miejsca, ale mam pojęcia w jakim kierunku. P.S. Jeżeli zbytnio się rozpisałem na odpowiedź to proszę o informacje bym nie czekał na odpowiedź. Jednocześnie dodam, że jestem świadom, że nie ma nic za darmo i może proszę o zbyt wiele jak na ogólnodostępne forum.
User Forum

Roberto

2 lata temu
TwójPsycholog

TwójPsycholog

Dzień dobry,


 

wyobrażam sobie, że może Pan być już zmęczony procesem diagnozy oraz niepewnością co do tego, co Panu dolega,


 

Proces diagnozy psychologicznej/psychiatrycznej często jest długi. Zdarza się, że objawy nie są jednoznaczne, potrzeba więcej obserwacji oraz wiedzy na temat tego, jak dany pacjent zareaguje na leki. Również procedura doboru leków nie jest niestety idealna - czasem przypomina metodę prób i błędów - pacjent źle toleruje dany lek, trzeba go zmieniać, włączać nowy i znowu sprawdzać działanie. Jednak: 

  • - po kilku tygodniach zażywana dobrze dobranych leków powinno być widać zarówno efekty terapeutyczne, jak i nie odczuwać już skutków ubocznych, 
  • - żeby mieć zaufanie do lekarza trzeba czuć się rozumianym, lekarz powinien wyjaśniać wprost diagnozę (lub ewentualne trudności diagnostyczne), wdrażane leczenie, jego kolejność, omawiać działanie leków. 
    Jeżeli zatem nie czuje się Pan zaopiekowany przez lekarza, być może warto rozważyć jego zmianę. 
    Wygląda również na to, że potrzebuje Pan wsparcia psychoterapeutycznego. Być może lepszym pomysłem byłoby niekoncentrowanie się na diagnozie psychoterapeutycznej, ale na terapii i uzyskaniu wsparcia. Przy zaburzeniach psychotycznych potrzeba współpracy z doświadczonym psychoterapeutą, takim, który ukończył przynajmniej 4-letnie szkolenie psychoterapeutyczne i legitymuje to dyplomem lub certyfikatem. Może Pan wówczas liczyć na profesjonalną pomoc. 
    Co do samych zaburzeń psychotycznych poza objawami, które sam Pan nazwał, sama definicja oznacza zaburzenia w obszarze świadomości - można widzieć, słyszeć, czuć, myśleć rzeczy, które nie są rzeczywiste i ciężko mieć do tego krytycyzm i odróżniać co rzeczywistością jest a co nie. Jednak na pytanie dotyczące tego, czy Pan cierpi na powyższe zaburzenia, może odpowiedzieć lekarz i terapeuta. Powodzenia 
2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Kontroluje pogodę, zwierzęta i odruchy fizjologiczne - Czy to schizofrenia hebefreniczna?

Przejdźmy do sedna, bardzo proszę o odpowiedzi specjalistów. Dokładnie od 2020 roku zaczęły się dziać u mnie dziwne rzeczy, a mianowicie ja potrafię wywoływać kichanie ziewanie itp. różne bóle, różne choroby chrząkania itp. dzieje się to też u zwierząt itp. kot, zaczyna się myć, trząść się.

Umiem kontrolować pogodę, jak ja zasypiam, to zaczyna wiać albo silnie padać deszcz jak jest burza, kiedy o czymś myślę, przełknę ślinę czy coś, to pioruny szybciej biją albo koguty pieją, albo ktoś kaszle i to jest moja wina. Tak ja to odbieram, właśnie gdzieś pisałem na jakiejś stronie i twierdzili, że mam schizofrenię hebefreniczną. Ona odbiega od normalnej choroby i jest to choroba karmiczna, WIECIE, CO TO ZNACZY?!

Występuje u dzieci, od 15 do ileś tam życia. 

Nie mogę przez to coś funkcjonować normalnie i poza tym nie wiem komu mam powiedzieć o tych moich objawach? 

Ktoś może mnie wyśmiać, większość osób, dzieje się to już kilka lat i jest już coraz gorzej! 

Potrzebuje jakiegoś specjalisty, bo ja już nie wiem, co robić!

Jak pomóc przyjaciółce z podejrzeniem schizofrenii paranoidalnej i myślami samobójczymi

Hej, generalnie to przepraszam, jeżeli wpis będzie za długi lub zbyt chaotyczny, ale już kończą mi się opcje, więc prosiłabym o porady. Bliska mi koleżanka najprawdopodobniej cierpi na schizofrenię paranoidalną (jeszcze nie dokonali jej diagnozy, ale leki, które bierze + objawy wskazują na coś ze spektrum schizofrenii) i coraz bardziej nie chce się leczyć. Jest aktualnie na leczeniu farmakologicznym (nie mam pojęcia, jakie konkretnie leki przyjmuje), aczkolwiek coraz częściej mi mówi, że chce je odstawić, bo nie czuje, jakby jej to pomagało, zamiast tego opowiada mi o swoich wizjach świata, że chciałaby wrócić do głosów, które ją prowadziły albo zespolić się ze swoją wizją rzeczywistości i postaciami, które widuje w snach, poprzez próbę samobójczą (nie powiedziała mi, jak i kiedy ma to zamiar zrobić, po prostu, że to doprowadzi ją bliżej do jakiegoś tajemniczego konceptu, który ma w głowie). Warto też wspomnieć, że uczęszczała do psychologa przez parę miesięcy, ale ostatnio chyba dostała silnej awersji po jednej wizycie i kompletnie zatraciła chęci i jakąkolwiek wiarę w dalsze uczęszczanie tam, ponieważ jak to określiła, nie czuje, żeby jej to pomagało. Generalnie też z tego, co wiem, to oprócz potencjalnej schizofrenii przez życie towarzyszą jej również stany depresyjne i co jakiś czas w roku przechodzi różne epizody z tym związane. Naprawdę chciałabym jej jakoś pomóc, próbuję ją namówić do zmiany specjalistów, jeżeli jej nie odpowiadają i utwierdzać w przekonaniu, że leki na dłuższą metę jej pomogą, ale mam wrażenie, że to jest wszystko na nic. Jej rodzice też są psychiatro-sceptyczni (niestety zaściankowość z mniejszych miejscowości się tutaj pojawia), ponieważ nie chcą nawet słyszeć o tym, że ich córka może być chora na schizofrenie i żyją w silnym wyparciu odnośnie do tego tematu. Nawet doszło do sytuacji, gdzie stwierdzili, że leki już nie są jej dłużej potrzebne i przestali je jej dawać, co skończyło się nieprzyjemnie i chyba od tamtego czasu już nie próbują takich radykalnych akcji, ale myślenie, o którym wyżej wspomniałam, nadal pozostaje, co za tym idzie, nie kontrolują jej leczenia aż tak, pomimo zachowań, których się podejmuje (np. odstawianie leków na własną rękę). Z tego, co wiem, to aktualnie jestem jedyną osobą, która tak dokładnie wie o przebiegu jej choroby (od niej samej) i czuję się trochę zobowiązana, aby coś z tym zrobić, ponieważ nie chcę, żeby ważna dla mnie osoba skończyła martwa. Zaznaczę jeszcze, że niestety nie jestem nikim z pobliża, ponieważ mieszkam od niej 3h drogi, tak naprawdę stały kontakt na co dzień mamy tylko telefonicznie i smsowo. Mam w teorii kontakt do jej koleżanek, które mieszkają blisko niej, ale one nic kompletnie nie wiedzą o jej chorobie i też sama mnie prosiła, abym nikomu nie mówiła o tym. Przechodząc do sedna, po wstępnym zapoznaniu się z moją historią, to chciałabym odnaleźć jakieś porady albo rozwiązanie jak namówić taką osobę do leczenia psychiatrycznego i terapii albo może gdzie zgłosić taki przypadek, gdzie faktycznie już miałoby dojść do tragedii? (np. jak wyżej gdzie pisałam o tym, że myśli o próbie samobójczej). Myślałam, żeby napisać do jej rodziców o tym, ale nie sądzę, żeby to był dobry pomysł, bo może się to skończyć dwojako i zamiast jej pomóc, jeszcze bardziej jej zaszkodzę. Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

Witam, czy ukryta leworęczność
Witam, czy ukryta leworęczność (zdiagnozowana przy diagnozie dysgrafii), jest powiązana z, nie wiem, jak to dokładnie nazwać. Ale z lekkim rozdwojeniem jaźni i zaburzeniami dysocjacyjnymi. W sensie od małego mam w sobie drugą osobowość, taki akronim siebie, który czasami przejmuje nade mną kontrolę. W stresujących sytuacjach lub gdy jestem zły. Zmieniając mój wizerunek świata i podejście do niego. Rozwijając bardziej. Jestem wrażliwą osobą, miałem problemy z odnalezieniem się wśród rówieśników. Do pewnego momentu, gdy zacząłem się dopasowywać, by by przetrwać. Od tamtej pory jest nas dwóch. Ja, który jestem tam gdzieś w środku, jestem, jaki jestem tylko dla siebie tylko ja znam to co naprawdę myślę/czuję. I ten drugi, wykreowany na doświadczeniach, które mnie spotkały i wizji tego jakim, chciałbym być (z tym, że to nie do końca chodzi mi tu o samorozwój) . Na koniec dodam, że leczę się psychicznie z powodu (f43 i f21). Biorę pomazynę na noc, gdyż natłok myśli nie pozwalał mi zasnąć i miałem ataki lękowe (choć te ataki miałem całe życie, tylko nie byłem świadom, że to właśnie jest to, czyli nie wiedziałem, co się dzieje). Przepraszam za brak zwięzłości, mam nadzieję, że wystarczająco jasno opisałem sytuację. W razie co proszę pytać. Tymczasem na koniec powiem, że pytam, gdyż ta moja diagnoza nie jest do końca jasna i szukam wszelkich możliwych punktów zaczepienia. Pozdrawiam serdecznie R.
Siostra od zawsze jest osobą, która niszczy "wrogów". Nie opłaca mieszkania, wyczyściła mi konto, w jej domu przeżyłam szok. Co to jest, gdzie ją skierować?
Witam. Pytanie dotyczy mojej siostry. Od zawsze była osobą, która w nadmierny sposób reagowała na małe błędy rodziny czy przyjaciół. Popadała w stan nienawiści do tej osoby i robiła wszystko, żeby tego wroga niszczyć. Latami była hamowana przez mamę i mnie. Mama nie żyje od 6 lat i ja przejęłam te role. Również potrzebowała wsparcia w codziennej motywacji do higieny, sprzątania itp. Nigdy nie dbała o siebie . Potrafiła spać i chodzić w tych samych ubraniach tygodniami. Dopiero po naszej interwencji przebierała się. On ma 48 lat. Jest samotna . Była jakiś czas w związku . Po rozstaniu dramatyzowała latami. Czasem „ zakocha się „ w kimś i trochę fantazjuje. Jak nastolatka. Ta 2 strona nie odwzajemnia uczuć, ale w głowie mojej siostry jest już ślub. Do tego wiecznie zadłużona. Żyła na kosy mamy, pomimo że pracuje. Po śmierci mamy, przez 4 lata, ja płaciłam rachunki za dom. Ona tam tylko mieszkała i nie dbała o nic. Miała zrywy na sprzątanie, gdy wiedziała, że ja przyjadę. Regularnie podkrada mi pieniądze. Od 2 lat mieszkam w Niemczech, nie mam już nad nią takiej kontroli. Za każdym razem, gdy odwiedzałam dom był bardziej zrujnowany. Przestałam płacić rachunki, ze względu na to, że ona nic ze swojej strony nie dawała. Apogeum nastąpiło ok roku temu, gdy wyczyściła mi konto . Miała dostęp do jednej z kart, ale miałyśmy umowę, że musi powiedzieć, że potrzebuje. Nigdy jej nie odmówiłam. Ona nigdy nie mówi proszę i przepraszam. Uważa, że wszystko się jej należy. Od tego momentu ja stałam się wrogiem nr 1. Ostatnio ją odwiedziłam - nie byłam w domu półtora roku. Wczoraj przeżyłam szok. Myślałam, że ktoś się włamał. Nie ma 1 cm podłogi i mebla. Tam są ubrania wymieszane z jedzeniem, dokumenty, brudne naczynia , garnki stoją na podłodze w 2 pokojach, w łazience i toalecie, umywalki pełne. Poobrywane zasłony, podłoga zachlapana jakąś dziwną substancją. Ale ekstremalne jest jej łóżko. Śpi na materacu, który jest już czarny, pościel ostatnio ja zmieniłam. Miejsca do spania jest skrawek, bo resztę zajmują talerze z resztkami jedzenia . Z psa została skóra i kości. Oczywiście wiele razy wcześniej namawiałam ją na pomoc psychologiczną. To ją tylko złościło. Siostra cierpi na endometriozę, ale jeden z lekarzy stwierdził, że są to bóle urojone. Pod jego namową poszła do psychiatry, ale nie chciała kontynuować leczenia. Jedyna sfera życia, którą jeszcze ogarnia, jest praca. Paradoks - jest urzędnikiem opieki społecznej . Często wpływały na nią skargi od petentów, bo potrafiła ludzi od tak niszczyć. Myślę, że obecny stan jet bardzo ciężki. Jaka to jest choroba lub zespół zaburzeń? Normalnie poszłabym po wsparcie do opieki społecznej, ale ze względu na jej prace nie robię tego. Proszę mnie pokierować . Wczoraj przeżyłam szok.
Czy ktośmoże słyszeć nasze myśli?
Dzień dobry mam takie małe pytanko czy ktoś może słyszeć nasze myśli?
ChAD

Zaburzenie dwubiegunowe – przyczyny, objawy, leczenie

Choroba dwubiegunowa to poważne zaburzenie psychiczne, które może znacząco wpłynąć na jakość życia. Zrozumienie jej objawów, przyczyn i metod leczenia jest kluczowe dla skutecznego radzenia sobie z tym schorzeniem.