Czy można nieświadomie zrobić coś i o tym nie pamiętać?
Witam. Mam takie głupie pytanie, czy można coś zrobić i o tym nie wiedzieć?
Tomasz
Patryk Falerowski
Dzień dobry,
Tak - możliwe jest zrobienie czegoś czego nie pamiętamy lub nie jesteśmy świadomi. Na przykład, w stanie po zażyciu substancji psychoaktywnych (np. alkoholu), w trakcie odczuwania silnych emocji lub zmęczenia, a nawet nawyku (można wspomnieć tu m.in. hipnozę drogową). Czasem też pewne działania zostają wyparte z pamięci, szczególnie jeśli są związane z dużym stresem lub poczuciem winy.
Jeśli to pytanie wynika z konkretnej sytuacji, która Pana niepokoi, zachęcam, aby porozmawiać o tym z kimś bliskim lub zgłosić się do specjalisty. Taka rozmowa może pomóc uporządkować myśli oraz zrozumieć, co się dzieje, a jeśli pojawia się lęk lub poczucie zagubienia - nie zostawać z tym samemu.
Pozdrawiam serdecznie,
Patryk Falerowski
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Zuzanna Stokłosa
Dzień dobry!
Zadał Pan dosyć trudne pytanie, ponieważ brakuje kontekstu i szczegółów. Teoretycznie jest to możliwe u osoby, która cierpi na pewnego rodzaju choroby neurodegeneracyjne lub inne problemy z pamięcią jak np. demencja. Istnieją również przypadki utraty świadomości pod wpływem silnego stresu podczas tzw. fugi dysocjacyjnej. Mam nadzieję, że odpowiedziałam na pytanie.
Pozdrawiam, wszystkiego dobrego!
Karolina Sobkiewicz-Pyszny
Dzień dobry,
taka sytuacja może się wydarzyć, choć jest to dość rzadkie - nazywamy to amnezją dysocjacyjną, czyli utratą pamięci w przebiegu dysocjacji. Dysocjacja z kolei to mechanizm obronny, który polega na odłączeniu się od rzeczywistości (może przebiegać w różnych nasileniach)
Pozdrawiam serdecznie
Karolina Sobkiewicz-Pyszny
Ośrodek Psychoterapii Poznaj Siebie
Zobacz podobne
Dzień dobry, Dlaczego terapeuci, psychologowie i psychiatrzy wymagają od pacjenta powiedzenia, w jakim zawodzie pracuje? "Specjaliści", z którymi miałam do czynienia, mówili, że to bardzo ważna informacja, że bez tego nie da się pomóc pacjentowi, mówili, że jeszcze nie spotkali się z sytuacją, że ktoś nie chciał ujawnić swojego zawodu.
Jednak ja pracuję w zawodzie, który jest społecznie potępiany i wyśmiewany przez wszystkich. Chcę jak najszybciej zakończyć te sytuacje.
Wg mnie, jeśli ktoś uważa, że nie ma zawodów wyśmiewanych społecznie i wszyscy traktują wszystkie zawody z takim samym szacunkiem, to świadczy to o jego głębokim odrealnieniu. Mówienie o moim zawodzie sprawia mi wielki ból. Nienawidzę tego zawodu. Czy są wśród Państwa Specjaliści, którzy nie wymagają tej informacji do pomocy drugiej osobie i mają w sobie na tyle empatii i rozumieją, że życie czasami tak poniewiera człowiekiem, że wybiera zawody potępiane społecznie? I nie wymagają mówienia o tym od pacjenta. Dla mnie to równie wstydliwa rzecz jak, np. masturbacja. Czuję się, jakby ktoś mnie pytał, jakie oglądam filmy porno, mimo że przyszłam z nieco innym problemem? Błagam o pomoc! Czy jest wśród Państwa ktoś majacy w sobie empatię i reprezentujący inne podejście?
Jestem dorosła, a mam wrażenie, że rodzina od dawna zawładnęła moim życiem. Mam myśli, że ciągle muszę robić to, co oni chcą lub nie mogę robić tego, co oni uważają, że nie powinnam. Matka, cała rodzina udowadnia od wielu lat, że nic nie potrafię, że nie poradzę sobie w życiu, a ja pomału zaczynam w to wierzyć i wątpić w siebie z dnia na dzień coraz bardziej.
Mam strach o swoją przyszłość, zakładanie rodziny, że będę próbowała dostosować się do rodziny, myśleć czy to, co robię jest ok, lub czy to, co zrobię jest dla mojej rodziny do zaakceptowania na 100%. Nie umiem sobie z tym poradzić.