Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Dzień dobry, zaczęłam akceptować swój wygląd. Już jest okej, tylko nie mogę znieść tego, że jestem bardzo chuda

Dzień dobry, zaczęłam akceptować swój wygląd. Już jest okej, tylko nie mogę znieść tego, że jestem bardzo chuda. Każdy mówi JESTEŚ SZCZUPŁA JAK SZCZYPIOREK. Dla mnie to nie jest komplement. Szczególnie moje dłonie są bardzo chude. Czasem mam wrażenie, że patrzę w lustro i widzę kościotrupa. Zaczęłam jeść więcej, a dokładnie 1800 kcal. Mam 15 lat. Staram się jeść więcej, chociaż nie chcę jeść na siłę. Do tego mam problemy z jelitami. Jak zacząć akceptować siebie?
Kamila Szulc

Kamila Szulc

Sofia, 

spróbuj małymi krokami- znaleźć w sobie coś wartościowego- cennego, pięknego- nie ograniczaj się tylko do wyglądu- może być to cecha Twojego “charakteru” - może wrażliwość, może dokładność…a potem zrób z tego notatkę, którą będziesz mogła umieścić w widocznym miejscu- by widzieć ją każdego dnia i byś mogła ją głośno wypowiedzieć. Jak poczujesz się choć trochę lepiej szukaj więcej wartości w sobie - czasem mogą pomóc w tym przyjaciele a czasem psycholog.

Powodzenia 

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Lidia Kotarba

Lidia Kotarba

Dzień dobry Sofia,
widzę, że walczysz wytrwale o lepsze samopoczucie i akceptowanie siebie, jesteś bardzo zmotywowana. Uwagi na temat wyglądu bywają, a nawet zazwyczaj są nie na miejscu i sprawiają przykrość. Myślę, że jedzenie na siłę może doprowadzić do jeszcze większej niechęci do jedzenia. Może dietetyk mógłby doradzić Ci jak dostosować dietę do Twoich aktualnych potrzeb, ale też problemów z jelitami? Natomiast psycholog, terapeuta może być pomocny na drodze do akceptacji siebie. Trzymam za Ciebie kciuki, o pomoc możesz poprosić opiekunów, którzy pomogą Ci znaleść specjalistów. 

Pozdrawiam,

Lidia Kotarba

2 lata temu
Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Dzień dobry, 

Wiek dorastania to czas intensywnych zmian w ciele, czas szybkiego choć często nierównomiernego wzrostu, zmieniają się proporcje ciała. To długotrwały proces, którego efektem jest m.in. ukształtowanie się dojrzalszego ciała. Wszystko co dzieje się w tym czasie z ciałem jest naturalne i stanowi stan przejściowy. Warto uzbroić się w cierpliwość i zdać sobie sprawę z tego, ze zmiany mina, a ciało nabierze właściwych proporcji. Po wsparcie warto zgłaszać się do zaufanych osób i dobrych źródeł informacji. Jest wiele wspaniałych książek tłumaczących proces dojrzewania w przystępny sposób. Jeśli natomiast kwestia braku akceptacji siebie wpływa na samopoczucie, nie zmienia się mimo uzupełniania rzetelnej wiedzy w tym temacie, warto sięgnąć po wsparcie psychologa, żeby zaopiekować się emocjami z tym związanymi. Powodzenia 

2 lata temu
Magdalena Chojnacka

Magdalena Chojnacka

Witaj, Jeśli czujesz, że naturalnie nie masz potrzeby zjadać więcej, to może warto posłuchać swojego ciała i pozwolić mu być takim, jakie chce. Jeśli masz jednak dużą niedowagę to może wizyta u lekarza pierwszego kontaktu i zrobienie badań może być pomocne. Ustalenie diety u dietetyka też jest dobrym krokiem przywracającym odpowiednią wagę. Jeśli jednak twoja naturalna waga i zdrowie są ok, to nie walcz ze sobą na siłę. 

Pamiętaj też, że krytyczne uwagi innych mogą wynikać z różnych przyczyn i być, np. złośliwym żartem, zazdrością, zaczepką…

Każdy jest inny i ma niepowtarzalne cechy i co podoba się jednemu, drugiemu już nie. Ważne, żeby czerpać akceptację z wnętrza siebie. Zbudować moc w sobie i zaakceptować to, co masz-to właśnie czyni Cię jedyną w swoim rodzaju:) Staranie się, by być idealnym dla każdego, jest bardzo szkodliwe i niemożliwe do zrealizowania, przynosi duże cierpienie. Możesz każda krytyczną uwagę lub własną, osądzającą myśl zamieniać na „ chociaż ….to mimo wszystko….” np, chociaż jestem szczupła, to mimo to lubię się w tej sukience/spodniach itp. Zmień krytyczny nawyk na szukanie dobrych stron swojej unikalnej urody i doceń  tez inne cechy takie jak talenty i cechy osobowości …W twoim wieku akceptacja od innych staje się bardzo ważna - ważne jednak jest przesiewanie tego, co inni mówią i niebraniem wszystkiego do siebie.  Zamień niekonstruktywną krytykę w akceptującą czułość do siebie. 

Pozdrawiam, 

Magdalena Chojnacka

2 lata temu
zab. odżywiania

Darmowy test na zaburzenia odżywiania (SCOFF)

Zobacz podobne

Córka jeżdżąc do byłej partnerki trafia do przemocowej rodziny. Przy matce wydaje się być posłuszna, a przy mnie pokazuje zachowania wyuczone stamtąd.
Mam taką sytuację. Moja córka ma 4 lata. Do wieku 2.5 roku mieszkała u swojej mamy i 4 starszego rodzeństwa. Całą rodziną byłej partnerki i jej dzieci są w rodzinie przemocowej. W moim mniemaniu jest to rodzina narcystyczna. Nikt o nikogo się nie troszczy, tylko albo jest szantaż emocjonalny albo robienie sobie na złość. Wyzwiska i złośliwości. Od 1.5 roku córka jest przy mnie. Dostaje dużo miłości i troski. Zauważyłem, że wyjazdy co 2 tygodnie na weekend do mamy i rodzeństwa mocno jej nie służą. Córką zachowuje się bardzo manipulacyjne albo wymusza płaczem. A jak musi się dostosować obraża się albo wymusza krzykiem. Do mnie mówi, że nie chce jeździć do mamy, bo rodzeństwo ją bije. A gdy rozmawia z mamą na wideo rozmowie udaje jakby nie było żadnego problemu. Rozmowa jej mamy to raczej przesłuchanie. A nie normalna rozmowa. Córka, gdy ją widzi, jest jej bardzo posłuszna, z niczym nie protestuje. Pomyślałem, że córka dlatego się tak zachowuje, bo tam nie ma wybor,u musi się pod dostosować, inaczej poniesie tego konsekwecję. Za to gdy jest u mnie mocno nadużywa tego, że może decydować i wymusza na wszystkie sposoby. Ale ustępuje. Próbuje cały czas zobaczyć do jakiego stopnia może sobie pozwolić. Albo po prostu marudzi. Zastanawiam się do jakiego psychologa się udać z dzieckiem. Gdy byłem z córką kiedyś u psycholog dziecięcego powiedziała, że jest ok. Ale nie było zachowań przywiezionych od rodzeństwa i od mamy. Plucie przeklinanie, gdy ja tego nie widzę. Albo nagadywanie. Plucie.
Jak radzić sobie z nieposłuszeństwem 11-letniej córki i problemami w komunikacji?

Dzień dobry.

Mamy 11-letnią córkę. Od pewnego czasu w ogóle nas nie słucha, spóźnia się, pyskuje, obraża, pokazuje język, krzyczy, a w ataku złości uderza, w co popadnie. Jako rodzice jesteśmy już wykończeni. Mamy ustalone zasady, ale córka wcale się do nich nie stosuje. Internet i telefon zostały jej zabrane.

Możemy prosić o radę, jak rozmawiać z nastolatką? Dodam, że czasami jestem niekonsekwentna, ponieważ bardzo kocham córkę i zdarzają się momenty, kiedy wszystko jest w porządku. Ona jednak wygaduje bzdury, że nie mamy dla niej czasu. Pracujemy, a każdą wolną chwilę staramy się jej poświęcać. Dużo czasu spędza na dworze z koleżankami. Kiedy mówię jej, że tęsknimy za wspólnymi chwilami, reaguje tylko głupim uśmiechem.

Nie chce się pakować do szkoły, brakuje mi już słów. Jestem psychicznie wykończona.

Jak przygotować 6-letnie dziecko do rozstania po 20 latach związku bez miłości?

Byłam w związku przeszło 20 lat. Po tym czasie partner oznajmił mi, że nigdy nic do mnie nie czuł i nigdy nie kochał. Nigdy nie chciał ślubu, zawsze była jakaś wymówka. Z perspektywy czasu wiem, że to tylko ja się zakochałam i znosiłam ciągłe upokorzenia z jego strony, znęcanie psychiczne, ciągłe awantury tak na prawdę o nic... niestety, zaślepiło mnie moje własne uczucie, bo nie widziałam świata poza nim... Mamy wspólne dziecko, w czasie ciąży oznajmił, podczas kłótni, że mi je odbierze. Nadal mieszkamy razem ze względu na dziecko. Niestety dziecko widzi, że nie ma czułości między rodzicami. Jak przygotować dziecko, 6 lat, do rozstania? Bardzo mi zależy, aby nie ucierpiało.

Nauczycielka zaczęła przejawiać stresujące nas zachowania, mszczące się, żartuje o chorobach czy śmierci.
Dzień dobry, w gronie kilkunastu osób zauważyliśmy, że zachowanie naszej nauczycielki stopniowo się pogarsza. Co mam przez to na myśli? Otóż w 1 klasie liceum była bardzo sympatyczna, dużo z nami rozmawiała, dobrze uczyła i ciągle przekonywała o tym jaką ona jest wspaniałą nauczycielką i jak dobrze nas przygotuje do matury - wszyscy ją uwielbiali. W drugiej klasie jej stosunek do nas zaczął się pogarszać. Coraz częściej zaczęła nas straszyć trudnymi testami, śmiać się z tego, że są one nie do przejścia. Zaczęły się żarty o śmierci i chorobach. Coraz częściej robiła kartkówki, ale niczego nie oddawała w terminie. Zaczęło jej sprawiać przyjemność to, że się jej boimy. Aktualnie prawie nikt nie ma odwagi zapytać o możliwość przełożenia sprawdzianu. W obecnym roku szkolnym zrobiła test na pierwszej lekcji w pierwszym dniu szkoły i oczywiście sprawiło jej to przyjemność. Wyselekcjonowała sobie grupę osób z klasy, które faworyzuje i darzy sympatią, ale reszta jest u niej na straconej pozycji. Teraz zaczęła robić kartkówki z książek uniwersyteckich wykraczających poza nasz materiał. Co jakiś czas rzuca tekstami w stylu: jutro idę na pogrzeb, ale będzie super impreza! Moje pytanie brzmi: czy to mogą być jakieś zaburzenia psychiczne? Jest osobą skłonną do mszczenia się na osobach, które chcą zgłosić ten problemem innym opiekunom. Powtarza nam, że to nic nie da. Jej zachowanie jest dla nas wyniszczające i prowadzi do problemów zdrowotnych związanych z przewlekłym stresem. Z góry dziękuję za odpowiedź.
TW. Samookaleczanie się - nie wiem z czego wynika, nie uważam, że mam powody ku temu. Przekłada się to też na moje zdrowie seksualne.
Chciałam się więcej dowiedzieć na temat moich zachowań, które zaraz opiszę. Nie wiem czy coś ze mną nie tak i czy powinnam cokolwiek zmieniać w sobie. Od 3 lat zdarzało mi się CZASEM pociąć, gdy byłam zła. 12 grudnia 2023 roku po prostu się pocięłam (piszę to 15 lutego 2024 roku). Mówię "po prostu", bo naprawdę nie miałam do tego powodu (nikt mnie nie namawiał). Nie było mi źle, czułam się neutralnie, więc naprawdę do końca nie rozumiem swoich działań. Od tamtego dnia tnę się 2-4 razy w tygodniu. Nie robię tego dla atencji, specjalnie wybieram niewidoczne miejsca. Robię to tak po prostu lub dla uczucia wyluzowania, choć nie mam żadnych problemów. Ten widok jest zwyczajnie satysfakcjonujący. Mam nadzieję, że teraz każdy kto to czyta rozumie, że nie mam mocniejszych powodów do cięcia się. Mimo to nie mogłabym tak po prostu przestać, bo po pierwsze nie chcę, a po drugie raczej nie dałabym rady. Druga sprawa. Powiem wprost, podniecił mnie fakt, że pewien chłopak masturbował się do zdjęć moich ran zrobionych żyletką (od razu mówię, że on nie jest dla mnie kimś bliskim. Przez dwa dni utrzymywałam z nim kontakt w internecie i to tyle z naszej "znajomości"). Ta sama osoba także robiła sobie dobrze do moich zwyczajnych zdjęć, ale to akurat dla mnie jest bardziej odpychające niż podniecające. Oprócz tego wyobrażam sobie pocięcie się na oczach dwóch chłopaków, jeden z nich mi się podoba, drugi to mój znajomy. Ten scenariusz sprawia, że staję się pobudzona i podekscytowana. Czy to jakiś fetysz czy już zaburzenie? Od wcześniej wspomnianej sytuacji zaczęłam się zastanawiać nad sobą. Jak dawno temu przekroczyłam granicę normalności? Z czego to wynika? Czy tak powinno być? Nie jest łatwo mi o tym mówić, chciałabym siebie zrozumieć. Nie wiem czy to coś ma do rzeczy, ale nie mam żadnych traum. Mama zawsze była przy mnie obecna fizycznie i psychicznie, to naprawdę wspaniała kobieta! Mam tatę, ale moja więź z nim jest słaba. Widzę go jakoś 4 dni w miesiącu (tak jest od 8 lat i szczerze to nie mam z tym problemu). Oprócz tego jestem nastolatką.
Depression Hero

Depresja – przyczyny, objawy i skuteczne leczenie

Depresja to poważne zaburzenie psychiczne, które może dotknąć każdego. Wczesna diagnoza i leczenie są kluczowe – poznaj objawy, metody leczenia i sposoby wsparcia chorych. Pamiętaj, depresję można skutecznie leczyć!