Left ArrowWstecz

Odkryłam porno w telefonie męża. Nie widzę kłopotów w naszej relacji, a od tego momentu przechodzę kryzys.

Witam. Ostatnio przechodzę przez trudny czas, chciałam sprawdzić męża i w jego telefonie znalazłam porno. było tego dużo, kochamy się raczej regularnie, mamy synka 2 latka. Ostatnio nawet mam problem też, odkąd to odkryłam, trzęsą mi się ręce i serce szybciej bije i cała się trzęsę. Jadłam normalnie posiłki, a teraz nic nie mogę przełknąć. Nie wiem, co mam robić, boję się, że się wykończę.
Daria Kalinka-Gorczyca

Daria Kalinka-Gorczyca

Dzień dobry, 

musiało to być dla Pani bardzo trudne doświadczenie, zobaczenie tego typu filmów na telefonie męża, ponieważ ciężko jest teraz Pani zadowalająco funkcjonować, pojawiają się trudne emocje oraz objawy z ciała. Prawdopodobnie pojawiło się u Pani wiele myśli negatywnych związanych z daną sytuacją. Bardzo polecam spróbować nad tym popracować poprzez terapię, która mogłaby dać ulgę w przykrych doświadczeniach. 

Pozdrawiam ciepło, 

Daria Kalinka-Gorczyca 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Dzień dobry,

z Pani opisu wynika, że obecna sytuacja jest dla Pani trudna, doświadczyła Pani szoku, a teraz stan emocjonalny wpływa na Pani codzienne funkcjonowanie. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłaby próba porozmawiania z mężem, może niekoniecznie o Pani odkryciu, ale o waszych oczekiwaniach i potrzebach również seksualnych, które mogą się zmieniać w trakcie trwania związku, jeśli taka rozmowa nie jest możliwa to sugeruje konsultacje z psychologiem lub seksuologiem aby mogła Pani porozmawiać o swoich uczuciach i obawach.

pozdrawiam

1 rok temu
Zofia Kardasz

Zofia Kardasz

Dzień dobry,

może warto porozmawiać z mężem. Korzystanie z filmów porno może mieć bardzo różne przyczyny, niekoniecznie musi być początkiem trudności w Państwa relacji.

Ukrywanie swojego stanu emocjonalnego i udawanie, że Pani nic nie wie nie jest dobrym rozwiązaniem na dłuższą metę.

Skumulowane emocje mogę potem wybuchnąć w najmniej pożądany sposób.

 

Pozdrawiam

Zofia Kardasz

 

1 rok temu

Zobacz podobne

Problem z odżywianiem: jak poradzić sobie z nawrotami chęci głodówki i tęsknotą za utratą wagi?
Dzień dobry. Zwracam się z problemem dotyczącym odżywiania. W 2021 roku, mając 20 lat, zaczęłam dość poważną głodówkę. Przez pierwsze dni piłam wyłącznie gorzką kawę rano, smoothie w południe oraz wodę — i na tym kończyło się moje odżywianie. Z czasem zdarzało się, że zjadłam jakiś ciepły posiłek, ale w bardzo małych, wręcz dziecięcych porcjach. Do tego zaczęłam regularnie ćwiczyć. Szybko schudłam. Mimo zmęczenia i głodu czułam się świetnie — podobała mi się lekkość, poczucie „czystości” w ciele i komplementy, które otrzymywałam. Za każdym razem, gdy czułam głód, szłam pod prysznic albo myłam zęby. Miałam wtedy wrażenie, że naprawdę żyję. I ciągnęło się to około rok czasu. Z czasem wróciłam jednak do normalnego odżywiania i przytyłam około 20 kg. Teraz od niedawna znowu wracają do mnie myśli, żeby powrócić do tamtych zachowań. Tęsknię za uczuciem pustego żołądka i satysfakcją z coraz mniejszej liczby na wadze każdego poranka. Najgorsze jest to, że sama myśl o zwykłej diecie czy deficycie kalorycznym — gdzie mogłabym jeść normalnie — mnie odpycha. Czuję, że wolałabym nic nie jeść, niż jeść z ograniczeniami i wydawać pieniądze na przygotowywanie kilku posiłków dziennie… Jestem zagubiona.
Po opuszczeniu przez partnera (który nie wspiera finansowo ani emocjonalnie) wpadłam w uzależnienie od alkoholu - bardzo źle się czuję, proszę o pomoc
Witam, dwa lata temu urodziłam córkę, drugą już. W czasie ciąży wyszło, że partner ma długi hazardowe i to ogromne...ciąża zagrożona...tuż po zostawił i pojechał za granicę, dalej kłamał, grał, nie pomagał...płakałam chyba prawie cały czas...skończyłam karmić piersią i kiedyś w tych nerwach sięgnęłam po piwo, by, nie wiem, uspokoić się, zasnąć...I tak od tego czasu piję codziennie i to z 3 lub 4, pracuję po 12 godz dziennie, jak przychodzę usypiam dzieci i piję, bo tylko tak mogę zasnąć, płaczę nadal...to już będzie niedługo półtora roku, pomaga mi to w zaśnięciu, ale całe dnie myślę o wieczorze, że znowu będzie mi ciężko, że będę płakać, on obiecuje, mówi, że się poprawi, ale jak wraca raz na dwa miesiące to woli spać niż mi pomóc czy spędzić ze mną czas...jestem wycieńczona, chciałabym coś zmienić...przestać pić...naprawić nasze relacje, bo ponoć już nie gra od roku, ale to długa historia...Ja opłacam rachunki, utrzymuję dom, dzieci, opłacam opiekunkę, on się nie dokłada praktycznie, czasem jakiś grosz rzuci typu 500zl, nie okazuje uczuć a ja ciągle mu je okazuje, wybaczam, staram się naprawdę, by dzieciom niczego nie brakło mimo ciężkiej sytuacji finansowej, spędzam z nimi każdy dzień wolny, ale jestem już naprawdę zmęczona walką o rodzinę, dzieci, o związek...martwi mnie ze beż tych 3 czy 4 czy 2 czasem piw nie zasnę, jak mam to ogarnąć? Czy walczyć? Wydaje mi się, że on już odpuścił...nawet na urodziny moje, jak był, usłyszałam wszystkiego najlepszego i nawet drobiazgu nie dał mi, zabolało🙄 teraz zamiast ze mną być, woli spać, proszę o pomoc...to tylko część z tego ogólnikowa, dodam, że jak mi nie odpisuje wieczorem to wpadam w panikę i płaczę do rana, aż nie padnę z wycieńczenia...jakiś uraz? Nerwica? Depresja? Źle się czuję psychicznie, nie mam kiedy odpocząć i nie mam wsparcia od tej niby najważniejszej osoby😟
Zmagam się z zaburzeniami odżywiania, toksycznym związkiem, wahaniami nastroju i stresem - boję się jednak, że przed psychologiem się nie otworzę.
Cześć, chciałabym zaznaczyć na początku, że nigdy nie byłam ze swoimi problemami u specjalisty, ponieważ nie umiem rozmawiać o swoich problemach i boję się, że gdy do niego pójdę to nie powiem o tym wszystkim, co dziś tu napiszę. Posiadam ich sporo. Przede wszystkim stres i nadmierne myślenie. Nie umiem nie myśleć o stresujących mnie sytuacjach, przez co jest to dla mnie bardzo męczące i wyczerpujące. Od najmłodszych lat zmagam się również z zaburzeniami odżywiania, które bardzo utrudniają mi funkcjonowanie, a także normalne postrzeganie swojego ciała. Pomimo komplementów, w mojej głowie ciągle siedzą głupie myśli na temat mojego wyglądu oraz wracają do mnie wspomnienia z dzieciństwa, które są okropne. Posiadam również ogromne wahania nastroju, mogę być szczęśliwa, a za chwilę kompletnie stracić humor. Nie mam także ochoty na żadne czułości. Chłopak również jest dla mnie swego rodzaju przytłoczeniem, choć chciałabym, żeby tak nie było. Zabranianie wyjść, a bardziej szantażowanie „zerwaniem”, psucie każdego wyjazdu, ponieważ odbywa się bez niego, chorobliwa zazdrość czy ogromne wybuchy gniewu w trakcie kłótni to tylko pare rzeczy, które dzieją się w związku. Przez wszystkie kłótnie pojawiły się również u mnie bardzo złe myśli, mianowicie, że życie tak naprawdę jest bez sensu, czym ja sobie na nie zasłużyłam, co ja takiego zrobiłam źle, że życie mnie tak karze i że lepiej gdyby na nim mnie wcale nie było, bo po co się męczyć. Zaczęłam jeszcze bardziej izolować się również od bliskich, najchętniej po powrocie do domu siedziałabym w pokoju sama ze sobą. Czy ktoś ma jakiekolwiek rady na takie zachowania u mnie, bo nie powiem wszystko to na raz jest okropnie męczące..
Nagle pogorszyło się moje funkcjonowanie. Nie potrafię znaleźć przyczyny.
Dzień dobry. Otóż ostatnio mierze się z dość nietypowym stanem samopoczucia. Przez ostatni miesiąc czuje się wypalona, zmęczona, leniwa, zirytowana. Zaniedbuje sen oraz odżywianie się. Nie mam ochoty się z nikim spotykać, lecz nigdy tych spotkań nie odmawiam. Pomimo dużej niechęci. Za nic nie potrafię się zabrać i odkładam. Nawet na treningi nie za bardzo mam ochotę chodzić. Mimo, że przez ostatnie 3 miesiące byłam zorganizowana i zmotywowana. Stało się to nagle i nie potrafię znaleźć przyczyny.
Witam Od jakiś 12 lat non stop się zakochuje, do tej pory już około 20 razy lub więcej, wszystko bez wzajemności, i naprawdę to były osoby, które bardzo pokochało moje serce, za każdym razem równie mocno cierpię. Od kiedy pierwszy raz doznałam odrzucenia zaczęłam mieć zaburzenia w postaci bulimii i ciągnie się to za mną do dziś. Ciągle jestem zmęczona, mam problemy ze snem, czuję pustkę i czuję się bardzo nieszczęśliwa. Nie wiem jak poradzić mam sobie z tymi uczuciami, bo to normalne chyba nie jest, żeby tyle razy się tak mocno zakochać. Czuje, że coś ze mną jest mocno nie tak. Nie potrafię zająć tej pustki i dlatego chyba mam bulimie, nie wiem co mam na to już poradzić.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!