Left ArrowWstecz
Jak pomóc 10latce która pokryjomu podjada slodkosci i wynosi pienadze z domu aby je kupic?
Julia Gavryshchuk

Julia Gavryshchuk

Dzień dobry, 

Zachowania dzieciaków są często odpowiedzią na jakąś trudność w środowisku. Tzn. nie w dziecku jest problem, a w jego środowisku, na niego tak reaguje. Może zrozumienie, próba rozmowy na co dziecko w taki sposób odreagowuje, pomogłoby znaleźć inne sposoby. Wsparcie dziecka przez terapeutę byłoby również pomocne. 

Pozdrawiam, 

Julia

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Aleksandra Budzik

Aleksandra Budzik

Dzień dobry, 

W tej sytuacji warto zacząć od przeanalizowania jakie podejście do słodyczy panuje w domu, aby podjąć odpowiednie działanie. Proszę zastanowić się z czego może wynikać zachowanie córki. Poniżej kilka czynników, które mogą nasilać sięganie po słodycze:

  • - Dzielenie jedzenia na złe i dobre 
  • - Zakazywanie jedzenia słodyczy
  • - Słodycze od święta, traktowanie ich jako nagrody 
  • - Nasze podejście do słodyczy i do jedzenia (dziecku zakazujemy, a sami sięgamy po słodycze)
  • - Źle zbilansowana dieta dziecka
  • - Czy w diecie występują słodkie posiłki, które mogłyby zaspokoić chęć na coś słodkiego
  • - Słodycze znajdują się na widoku (np. Na stoliku w salonie), a przekąski, które chcielibyśmy by dziecko jadło są trudniej dostępne
  • - Brak edukacji na temat jedzenia i poszczególnych produktów 
  •  
  • Edukacja i rozmowa na temat jedzenia jest bardzo ważnym aspektem, który pomaga dziecku ukształtować dobra relacje z jedzeniem. 
  •  
  • Pozdrawiam 
  • Aleksandra Budzik
2 lata temu
zab. odżywiania

Darmowy test na zaburzenia odżywiania (SCOFF)

Zobacz podobne

Trudności w kontakcie i relacji z córką z poprzedniego małżeństwa, szczególnie w sytuacji, gdzie mam nową partnerkę.
Witam. Dwa lata temu wyprowadziłem się z domu. Jestem po rozwodzie. Mam dwie córki z poprzedniego małżeństwa tera, 9 i 6 lat. Córki zniosły bardzo ciężko nasze rozstanie. Miałem z obiema doskonały kontakt. Córki przy każdym powrocie do matki płakały, nie chciały wracać. Szczególnie starsza córka mocno to przeżwala. Rok temu poznałem kobietę, z którą się związałem. Moja wybranka ma córkę teraz w wieku 7 lat. Na początku nie mówiliśmy moim dzieciom, że jesteśmy razem. Pierwsze kilka spotkań odbyło się w bardzo dobrej atmosferze. Wszyscy czuli się dobrze w tej relacji. ( nadal nie pokazywaliśmy dzieciom tego, że jesteśmy razem, dla ich dobra. Chcieliśmy zrobić to stopniowo). Niestety wtedy do gry weszła rodzina byłej żony, jak i sama ona. Buntowały obie w obrzydliwy sposób. Mówiły, że tata zostawił je dla nowej córki. Obrażają moja parterke. Obarczając winą za moje odejście mnie. Młodsza córka nawet bała się spojrzeć w oczy mojej partnerce. Mówiła, że babcia zabroniła z nią rozmawiać i że wszystko widzi i jest wszędzie. Na tamten moment przegraliśmy. Nadal jesteśmy razem, ale do tej pory wynajmuje 2 pokojowe mieszkanie tylko na potrzeby spotkań z dziećmi. Tak minął kolejny rok. Nasza relacja stała się chora przez to ciągle ukrywanie. W między czasie z moją żoną zamieszkał nowy parter. Dzieci go zaakceptowały. W relacji z dziećmi pojawiła się stabilizacja. Co jakiś czas spotykaliśmy się ją moja parterka jej córka i moje dziewczyny. Było ok. Dlatego postanowiłem im powiedzieć o tym, że jesteśmy razem. Zrobiłem to zapewniając, że nasz kont zostaje z nami. Że dla nich nic się nie zmienia. Że zawsze będą najważniejsze. To był ostatni raz kiedy starsza córka była u mnie. Minęło 3 tygodnie. Córka nie chce rozmawiać przez telefon, nie chce przychodzić na spotkania. Zachowuje się arogancko. Próby wyjaśniania kończą się zerwana rozmowa. Totalny mur. Dzisiaj odbierając młodsza córkę starsza dała mi prezenty laurki listy. Pisze, że kocha, ale rysuje smutne buźki. Serce mi pęka z tęsknoty. Tym razem była żona również gra nieczysto. Zapewnia starszej córce atrakcje, których nigdy nie dostawała, spędza z nią czas. Proszę o pomoc. Jak pomóc temu dziecku? Gdzie może być podłoże takiego zachowania. Według mnie córka od roku miała wbijane do głowy jak zła jest moja partenrka i jej córka - ale ponieważ ja nie ujawniałem naszej relacjii córka była przy mnie. Teraz wydaje się jakby banka pękła. Dodam, że wspominałem córce, że jeśli ma problem z moją parterką nie musimy się spotykać narazie. Córka ignoruje wszystko. Bardzo proszę Państwa o poradę.
Mam problem z nastoletnia córka. Ma strasznie niska samoocenę, brak chęci do życia, myśli samobójcze, dochodziło do samookaleczenia. Co robić, jak jej i sobie pomóc?
Mam problem z nastoletnia córka 14 lat. Ma strasznie niska samoocenę, brak chęci do życia, myśli samobójcze, dochodziło do samookaleczenia. Co robić, jak jej i sobie pomóc?
Jak pomóc dziecku w adaptacji w przedszkolu: obserwowanie zamiast uczestniczenia

Córka w wieku trzech lat zaczęła uczęszczać do przedszkola. Dotąd była pod opieką babci i dziadka. Jest wygadanym i bystrym dzieckiem, ale nie ciągnie jej do dzieci. W przedszkolu przebywa 4 godziny dziennie. Początkowo płakała rano i przy odbieraniu, aktualnie jest dużo lepiej. Córka zna wszystkie wierszyki i piosenki, w domu lubi bawić sie w przedszkole (odtwarza to co obserwuje) ale w placówce nie bierze udziału w aktywnościach, siedzi z boku i przyglada się. W ostatnich dniach mialam okazję obejrzeć kilka zdjęć z przedszkola, na których widać, że córka cały czas siedzi w fotelu (w sali stoi fotel, wbiła sie w niego i stamtąd wszystko obserwuje). Mam wrażenie, że wchodzi do sali i przeczekuje w fotelu te kilka godzin aż ja odbierzemy. Nie chce też za wiele jeść, dlatego nadal nie wydłużamy jej pobytu w placówce. Myślałam o rozmowie z wychowawcą (chciałam zapytać czy panie zachęcają ją choć trochę aby wstała z tego fotela) ale minęło 1,5 miesiąca i może powinnam dać jej wiecej czasu i nie naciskać. O przedszkolu mówi, że lubi tam być. Nie widzę też niekorzystnych zmian w jej zachowaniu (poza przedszkolem) i nie chciałabym rezygnować, choć mam możliwość zapewnienia jej opieki i podjęcia kolejnej próby za rok.

Czy pobyt w szpitalu psychiatrycznym wpłynie na wzorowe zachowanie i naukę przed egzaminem ósmoklasisty?

Dzień dobry, Chodzę do 8smej klasy i mam skierowanie do szpitala psychiatrycznego. Mnie to przeraża. Nie chodzi o szpital. Chętnie pójdę się leczyć do szpitala :). Ja chcę na koniec roku mieć wzorowe zachowanie za konkursy, chórek szkolny, prace na rzecz szkoły itp. ... I moje pytanie brzmi, czy istnieje możliwość, że w szpitalu zdobędę (zrobię coś), aby mieć wzorowe zachowanie ? Bo.. chyba za leżenie w łóżku, terapię, zabawę nie ma uwag pozytywnych ? Więc siłą rzeczy szpital = zachowanie dobre. Bo w szpitalu nie jestem w stanie dostać pozytywnych uwag - bo za co ? A ja chcę iść do liceum. I muszę i chcę mieć wzorowe lub bardzo dobre zachowanie. O nieee... i jeszcze egzamin ósmoklasisty - boję się, że się nie nauczę w szpitalu. Co robić ? Jak to wygląda ? Pozdrawiam

Mam 17 lat i od kilku lat leczę się na zaburzenia odżywiania, depresję i kilka innych rzeczy. Mam skłonności hipochondryczne
Mam 17 lat i od kilku lat leczę się na zaburzenia odżywiania, depresję i kilka innych rzeczy. Mam skłonności hipochondryczne i boję się, że nie zostanę potraktowana poważnie przez moją terapeutkę, mimo że jest ona cudowna i nigdy wcześniej nic takiego się nie zdarzyło. Od dziecka mam bardzo dziwne epizody z "halucynacjami", gdy wydaje mi się, że wszystko jest bardzo oddalone ode mnie i malutkie, a ja jestem ogromna. Wszystkie dźwięki wydają się nieznośnie głośne, a niektóre tekstury obrzydliwe do stopnia, że nie mogę ich dotknąć. Czuję dziwne mrowienie w dłoniach i generalnie jestem wtedy strasznie zestresowana. Nie lubię wtedy chodzić, ponieważ wydaje mi się również, jakby podłoga była strasznie miękka. Nigdy nie trwa to długo i po tylu latach nauczyłam się z tym żyć i ignorować to. Znalazłam też kilka sposobów, żeby skrócić taki epizod i się zrelaksować. Kiedyś bałam się, że są to początki schizofrenii, dopóki nie dowiedziałam się o syndromie Alicji w krainie czarów kilka lat temu. Od tamtej pory boję się, że może być to właśnie to, ale boję się poruszyć ten temat u terapeuty lub psychiatry. Boję się zarówno reakcji, jak i diagnozy, bo boję się, że będzie mi głupio, że w ogóle myślałam o jakimś syndromie i znowu przesadzam. Planuję się w końcu przełamać i o tym powiedzieć, ponieważ wiem, że to nic dobrego, ale chciałabym najpierw poznać opinię na ten temat. Czy to możliwe, że mam ten syndrom czy to znów tylko moja obsesja i to coś zupełnie innego?
Anoreksja

Anoreksja – przyczyny, objawy i skuteczne leczenie

Anoreksja to poważne zaburzenie odżywiania, które może mieć dramatyczne konsekwencje dla zdrowia i życia – nie zwlekaj z szukaniem pomocy. Wczesna interwencja i profesjonalne wsparcie są kluczowe w walce z tą chorobą.