Nocny niepokój i stres: Czy to objawy stresu u nastolatki?
Witam, jestem 16-letnią dziewczyną i od jakiegoś czasu mam dość dziwną dla mnie sytuację, która mi się zdarzyła już czwarty raz i chciałabym się upewnić, czy to może być związane ze stresem albo innymi czynnikami. Czasami budzę się w nocy i odczuwam uciążliwy niepokój, ucisk i dziwne poczucie lęku, jakbym zaczęła się czegoś obawiać. Trudno jest mi przy tym się uspokoić i ten "lęk" mi mija, dopiero jak uda mi się znowu zasnąć. Jeżeli chodzi o stres - odczuwam go prawie przez cały czas i to już od dawna, z reguły jestem bardzo zmęczoną osobą i właściwie to rzadko kiedy czuję się dobrze przez ilość bodźców. Mówię o tym, bo mam wrażenie, że to może być czynnik związany z moim problemem, nie mam jak otrzymać pomocy psychologicznej, dlatego piszę o tym na forum, żeby dowiedzieć się, czy mam czegoś się bać.
Anonimowo

Kamila Sulgostowska
To, czego doświadczasz, może wynikać z utrzymującego się stresu, szczególnie jeśli na co dzień otacza Cię nadmiar bodźców. W takim przypadku kluczowe jest zadbanie o możliwość odpoczynku, szczególnie od czynników wywołujących stres i poczucie przebodźcowania. W tym celu warto, abyś zadała sobie pytania:
- Co pozwala mi odpocząć?
- Czy są jakieś aktywności, przy których potrafię się zrelaksować/które sprawiają mi przyjemność?
- W jakich sytuacjach najczęściej odczuwam stres?
- W jaki sposób zazwyczaj sobie z nim radzę?
Mimo wszystko, zachęcam również do zasięgnięcia po pomoc psychologiczną, ponieważ wraz ze specjalistą może być Ci łatwiej zidentyfikować obszary stresogenne i wypracować strategie, które pozwolą Ci lepiej sobie z nimi radzić na przyszłość. Coraz częściej można otrzymać bezpłatną pomoc w ramach Centrów Zdrowia Psychicznego, jest również możliwość skorzystania z telefonu wsparcia (np. 800 119 119), jeśli problemem jest brak dostępności specjalistów w Twoim mieście.

Katarzyna Kubińska
Droga autorko,
Budzenie się w nocy, zazwyczaj ok. 3-4 nad ranem jest związane z wysokim poziomem kortyzolu - hormonu stresu. Wtedy też może pojawiać się silne poczucie lęku, które ciężko przypisać jakimś konkretnym myślom. Po prostu nasze ciało jest jak "pod prądem" i faktycznie trudno się wtedy uspokoić.
Tak, ilość stresu w ciągu dnia ma ogromne znaczenie dla jakości naszego snu.
Dlatego, jeśli mamy okresowo dużo stresu związanego np. z egzaminami, to warto przed snem poświęcić więcej czasu na wyciszenie układu nerwowego - to mogą być ćwiczenia relaksacyjne, ciepła kąpiel, spokojna aktywność fizyczna jak spacer czy joga.
Niestety, jeśli stresu i lęku doświadczamy chronicznie przez miesiące albo lata, to może zacząć rozwijać się bezsenność, depresja, zaburzenia lękowe i proste sposoby relaksacji mogą nie być wystarczające dla poprawy snu. A jakościowy sen jest bardzo istotny dla naszego samopoczucia i odporności psychicznej w ciągu dnia.
Niepokojące jest to, jak piszesz, że z reguły doświadczasz zmęczenia i napięcia. Bardzo zachęcam, abyś zgłosiła się do lekarza rodzinnego, który może zlecić badania hormonów, niedoborów witamin. Być może czynnikiem jest też okres dorastania, w którym jesteś, związany z burzą hormonalną, ale na pewno warto wykluczyć wszystkie biologiczne czynniki. Hormony wpływają na nasz nastrój, poziom pobudzenia i pośrednio sen.
W celu doraźnej redukcji stresu zachęcam do testowania regularnie różnych ćwiczeń relaksacyjnych np. progresywnej relaksacji mięśni Jacobsona, ćwiczeń oddechowych, medytacji prowadzonych. Np. kanał "chodź na słówko" na YouTube ma dużo ciekawych nagrań. Ważny jest też regularny ruch, spędzanie czasu z innymi. Najważniejsze jednak, żebyś Ty znalazła taką indywidualną listę rzeczy i działań, które pozwalają Ci się wyciszyć. Każdy z nas jest inny :)
Jeżeli nie będzie poprawy, to zachęcam, aby jednak poszukać wsparcia psychologicznego i sprawdzić, czy nie rozwija się np. depresja lub GAD i wdrożyć odpowiednią strategię.
Podsyłam link z całą listą ośrodków, które świadczą pomoc psychologiczną i psychoterapeutyczną dla młodzieży w ramach NFZ (tzw. I poziom referencyjny)
https://pacjent.gov.pl/artykul/leczenie-psychiatryczne-mlodziezy-i-dzieci

Weronika Węgier
Dzień dobry.
Opisywane objawy mogą mieć kilka przyczyn, zarówno psychologicznych, jak i fizjologicznych.
Przyczyny fizjologiczne:
Zaburzenia hormonalne – wahania poziomu hormonów mogą powodować wybudzenia i stany lękowe. Może to być związane np. z cyklem menstruacyjnym.
Wahania poziomu cukru we krwi – jeśli cukier spada w nocy, organizm może reagować niepokojem i pobudzeniem. Warto zwrócić uwagę na to, czy jesz odpowiednią kolację, zwłaszcza jeśli masz insulinooporność lub PCOS.
Problemy z tarczycą – nadczynność tarczycy może powodować nagłe uczucie lęku, drżenie i kołatanie serca.
Niedobory witamin – mogą wpływać na układ nerwowy i zwiększać podatność na stany lękowe, zwłaszcza w nocy.
Przyczyny psychologiczne:
Napady paniki – mogą pojawiać się w trakcie snu bez wyraźnego powodu i ustępować dopiero po ponownym zaśnięciu.
Stres – nawet jeśli dany dzień nie był wyjątkowo stresujący, organizm może „przetwarzać” napięcie w nocy, zwłaszcza jeśli towarzyszy ci chroniczny stres.
Na początek warto wykonać podstawowe badania krwi i hormonów – można je zrobić w ramach NFZ po uzyskaniu skierowania od lekarza pierwszego kontaktu.
Warto też zastanowić się, czy problem nasila się w określonych okolicznościach, np. w danej fazie cyklu, po zjedzeniu konkretnych posiłków, czy po oglądaniu określonych treści przed snem.
Jednocześnie, lub w drugiej kolejności, możesz spróbować złagodzić skutki stresu i zadbać o higienę snu. Pomocne mogą być techniki oddechowe, ćwiczenia relaksacyjne lub medytacja – wiele materiałów znajdziesz bez problemu na YouTube. Istnieją także darmowe aplikacje do takich ćwiczeń. Warto wprowadzić je szczególnie przed snem.
Pomocne mogą być także:
- relaks w ulubiony sposób,
- gorąca kąpiel,
- ograniczenie ekranów i mediów społecznościowych co najmniej godzinę przed snem,
- słuchanie relaksującej muzyki/dźwięków, białego szumu
- regularne godziny snu,
- unikanie kofeiny i ciężkich posiłków wieczorem.
Techniki oddechowe mogą być również bardzo przydatne w momencie takiego napadu lęku. Różne techniki i materiały do ćwiczeń bez problemu znajdziesz w internecie.
Trzymaj się ciepło!

Jagoda Jucha
Szanowna Pani,
Objawy, które Pani opisuje - nocne przebudzenia połączone z nasilonym niepokojem, uczuciem lęku, uciskiem i trudnością w uspokojeniu się - są charakterystyczne dla narastającego stresu i możliwych zaburzeń lękowych. Biorąc pod uwagę Pani wiek (16 lat) oraz fakt, że sytuacja powtarza się już czwarty raz, bardzo zalecam konsultację specjalistyczną.
Mimo że wie Pani, że trudno otrzymać pomoc psychologiczną, proszę nie rezygnować. Można zwrócić się do szkolnego pedagoga lub psychologa, rodzinnego lekarza pediatry lub poprosić o wsparcie rodziców/opiekunów.
Metody radzenia sobie doraźnie:
- Techniki oddechowe (głębokie, spokojne oddychanie)
- Krótkie medytacje przed snem
- Regulacja rytmu snu
- Ograniczenie bodźców przed snem (telefon, komputer)
- Codzienny ruch i aktywność fizyczna
Priorytetem jest zadbanie o siebie i uzyskanie profesjonalnej pomocy. Proszę nie bagatelizować tych objawów.
Jeśli nie ma Pani możliwości szybkiej konsultacji specjalistycznej, polecam również kontakt z:
Telefonem zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
Kryzysowym telefonem dla młodzieży: 500 21 37 37
Pozdrawiam,
Jagoda Jucha
psycholog

Anna Martyniuk-Białecka
Dzień dobry,
Brzmi, jakby coś w jej podejściu do Waszej relacji się zmieniło, i to w sposób, który Cię rani. Warto zastanowić się, czy to chwilowe oddalenie, czy trwała zmiana – może jej sytuacja osobista się zmieniła? Jeśli zależy Ci na tej relacji, możesz spróbować otwartej rozmowy: zapytać, czy coś się stało i czy jej zachowanie wynika z czegoś konkretnego. Jeśli jednak unika kontaktu i nie wykazuje chęci rozmowy, warto uszanować jej dystans i skupić się na sobie – Twoje emocje i komfort też są ważne. Czasem relacje się zmieniają i nie zawsze mamy na to wpływ.
Trzymam kciuki!
Pozdrawiam ciepło,
psycholog Anna Martyniuk-Białecka

Kacper Urbanek
To, co opisujesz, może mieć związek ze stresem i przewlekłym zmęczeniem, ale warto przyjrzeć się temu dokładniej. Objawy, które odczuwasz, czyli nagły niepokój w nocy, uczucie lęku i trudność w uspokojeniu się mogą być związane z reakcją organizmu na napięcie psychiczne. Przewlekły stres i przeciążenie bodźcami mogą powodować nadmierną aktywację układu nerwowego, co może prowadzić do epizodów lęku, zwłaszcza w momentach, gdy organizm powinien się regenerować, czyli w nocy.
Co możesz zrobić samodzielnie?
1. Zadbaj o higienę snu – postaraj się wypracować rutynę wieczorną, np. unikanie ekranów przed snem, czytanie książki, słuchanie spokojnej muzyki, ograniczenie kofeiny wieczorem.
2. Techniki relaksacyjne – spróbuj ćwiczeń oddechowych (np. oddychanie 4-7-8), progresywnej relaksacji mięśni lub medytacji przed snem. To może pomóc w regulacji układu nerwowego. Instruktaż tych metod dostępny jest nawet na platformie YouTube.
3. Dziennik emocji – zapisuj swoje emocje i wydarzenia w ciągu dnia. To może pomóc w zauważeniu, co konkretnie wpływa na Twój poziom stresu.
4. Aktywność fizyczna – nawet lekki ruch, jak spacery czy rozciąganie, pomaga w redukcji napięcia i poprawia jakość snu.
5. Unikanie przeciążenia bodźcami – jeśli czujesz się przebodźcowana, postaraj się znaleźć chwilę na odcięcie się od intensywnych dźwięków, ekranów czy rozmów.
Jeśli nie masz dostępu do prywatnej pomocy psychologicznej, możesz:
Porozmawiać z pedagogiem szkolnym lub psychologiem szkolnym – to bezpłatna opcja, a taka osoba może doradzić dalsze kroki.
Skorzystać z telefonów zaufania – w Polsce działa np. Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111, gdzie możesz anonimowo porozmawiać z psychologiem.
Poszukać wsparcia online – niektóre organizacje oferują darmowe konsultacje online lub grupy wsparcia dla młodzieży.
Zgłosić się do poradni zdrowia psychicznego (NFZ) - do specjalisty psychiatry nie jest wymagane skierowanie, a psychologa można uzyskać przez lekarza rodzinnego.
Twoje objawy nie muszą oznaczać nic poważnego, ale warto się nimi zaopiekować, aby uniknąć ich nasilenia. Jeśli lęk zacznie się nasilać, albo pojawią się inne objawy (np. trudności w codziennym funkcjonowaniu, częste ataki paniki), warto skonsultować się z lekarzem.

Weronika Berdel
Dzień dobry,
to, co opisujesz – uczucie lęku, które pojawia się w nocy – może być reakcją na długotrwały stres, ale warto przyjrzeć się temu głębiej. W psychoterapii psychodynamicznej często mówi się o tym, że nieświadome emocje i nierozwiązane napięcia mogą "wyjść na powierzchnię" w nocy, kiedy jesteśmy mniej czujni, a nasze mechanizmy obronne są osłabione. Możesz nie zdawać sobie sprawy, że coś Cię trapi, a Twoja psychika "próbuje" przetworzyć te emocje właśnie wtedy, gdy śpisz. Często takie lęki mogą wynikać z napięć, które trudno zrozumieć lub wyrazić w ciągu dnia, np. związanych z presją otoczenia, oczekiwaniami rodziny, szkoły czy przyjaciół.
Z tego, co piszesz, wynika, że odczuwasz przewlekły stres – jest to jakby "tło" Twojego codziennego życia. Zamiast wyrażać swoje emocje w sposób świadomy, możesz je "tłumić", co w efekcie prowadzi do tego, że one "wypływają" w formie lęku w nocy. W takim przypadku lęk, który czujesz, nie jest tylko objawem stresu, ale również mechanizmem obronnym Twojej psychiki, próbującym zwrócić Ci uwagę na coś, co może wymagać rozpoznania lub zmiany.
Warto się zastanowić, co w Twoim życiu może wywoływać takie napięcie. Czy czujesz, że coś Cię ogranicza? Czy masz trudności z wyrażaniem swoich potrzeb lub emocji? Czasami lęk nocny może wskazywać na to, że nie masz wystarczająco dużo przestrzeni na odpoczynek emocjonalny lub, że wciąż "zajmujesz się" czymś, co nie zostało przetworzone – może to być np. napięcie związane z relacjami, obowiązkami szkolnymi czy po prostu z byciem młodą osobą, która zmaga się z wieloma wymaganiami otoczenia.
Oczywiście stres to czynnik, który warto brać pod uwagę – nasz organizm nie jest zaprojektowany, żeby być w ciągłym napięciu. Warto jednak zwrócić uwagę na to, co kryje się za tym stresem. Zamiast tylko próbować zmniejszyć lęk, zastanów się, co w Twoim życiu jest źródłem tego napięcia i czy nie można by podjąć działań w kierunku jego zmniejszenia. Niekiedy sama świadomość tych mechanizmów i zrozumienie, dlaczego odczuwasz lęk, może pomóc w złagodzeniu objawów.
Czasami również pomocne może być prowadzenie dziennika emocji, aby zobaczyć, jakie sytuacje wywołują u Ciebie ten wewnętrzny niepokój. To może być pierwszy krok w zrozumieniu siebie i swoich reakcji.
Jeśli objawy się utrzymują, a Ty czujesz, że to jest naprawdę trudne do zniesienia, warto spróbować porozmawiać z kimś, kto pomoże Ci zrozumieć te emocje. Może to być pedagog, psychoterapeuta online czy nawet zaufana osoba w Twoim otoczeniu. Jest dużo poradni, fundacji i stowarzyszeń, które oferują nastolatkom darmową pomoc również w formie zdalnej lub telefonicznej. Czasami to, co przeżywamy w nocy, jest tylko częścią szerszego obrazu – nie bój się szukać wsparcia.
Pozdrawiam serdecznie

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
warto się zastanowić, z jakiego powodu ten lęk się u Ciebie pojawia?
Podsyłam poniżej różne rozwiązania na osiąganie spokoju i oddechu w życiu codziennym:
1) spacery w otoczeniu natury
2) relaksacja w postaci filmików na Youtubie: trening autogenny Schultza oraz trening autogenny Jacobsena
3) czytanie książek
4) filmiki na Youtubie: "chodź na słówko"
5) zapisuj na kartce, czym KONKRETNIE się stresujesz i próbuj znajdywać na to rozwiązanie.
Poczytaj proszę również o cechach osób z wysoką wrażliwością :)
pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Patrycja Kurowska
Szanowna Pani,
opisane przez Panią nocne przebudzenia z silnym niepokojem i uczuciem lęku rzeczywiście mogą być związane z długotrwałym stresem, o którym Pani wspomina. Kiedy organizm jest stale napięty i przemęczony, nawet w nocy może mieć trudności z pełnym "wyłączeniem" się, co czasem objawia się właśnie takimi nagłymi atakami niepokoju.
To zrozumiałe, że te doświadczenia są dla Pani trudne – szczególnie gdy pojawiają się bez wyraźnego powodu i utrudniają wypoczynek. Fakt, że lęk mija dopiero po ponownym zaśnięciu, sugeruje, że może to być reakcja organizmu na przeciążenie emocjonalne, a nie oznaka poważniejszego problemu zdrowotnego.
Warto zwrócić uwagę na to, że chroniczne zmęczenie i nadmiar bodźców, o których Pani pisze, mogą nasilać takie reakcje. Mózg, który cały dzień przetwarza dużo stresu, czasem "odreagowuje" go właśnie w nocy. To nie znaczy, że dzieje się coś niebezpiecznego, ale sygnalizuje, że Pani układ nerwowy potrzebuje więcej odpoczynku i regulacji.
Jeśli nie ma Pani obecnie dostępu do pomocy psychologicznej, może warto przyjrzeć się codziennym nawykom – czy jest chociaż krótki czas w ciągu dnia na wyciszenie, oddech czy coś, co minimalnie redukuje napięcie? Czasem drobne zmiany (np. ograniczenie ekranów przed snem, krótki spacer) mogą pomóc organizmowi stopniowo się uspokajać.
Proszę jednak pamiętać, że jeśli te objawy będą się nasilać lub zaczną utrudniać Pani funkcjonowanie w ciągu dnia, warto szukać możliwości konsultacji z lekarzem lub psychologiem (np. przez szkolnego pedagoga czy teleporady). To, co Pani przeżywa, nie jest Pani winą – to po prostu sygnał, że ciało i psychika potrzebują więcej wsparcia.
Z wyrazami zrozumienia,
Patrycja Kurowska

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
(bardzo przepraszam, że tak się rozpisałam. Może nie będzie chciało się komuś tego czytać, ale potrzebuję pomocy )
Witam,
mam za 3 miesiące 17 lat i mam problemy z agresją, jakieś działania impulsywne, pustkę derealizacja itp i straszne lęki. Chciałabym napisać o tych lękach, bo strasznie utrudniają mi życie. Tak można powiedzieć, że przeszłam dużo różnych sytuacji, które może mogły pogłębić lęk np. brak obecności ojca, bo ciągle ma pracę i moja dziewczyna, która przez moją winę dość często mnie zostawiała, a ja zataczałam się w nałogi i myśli S itp.
Rok temu, też w okresie zimowym miałam problem ze snem, raz nie mogłam usnąć, a potem już ciągle dzień w dzień bałam się, już jak robiła się noc. Robiło się ciemno, przyprawiało mnie to o straszne lęki, bo się nie wyśpię itp. To trwało z parę miesięcy, zawsze spałam w miarę regularnie 22-23, bo chciałam dobrze wstawać do szkoły i prowadzić zdrowy styl życia i raz coś się stało z moim telefonem i się zdenerwowałam i przejmowałam, to pamiętam i od tego czasu bałam się nocy.
Nawet jak spałam z 2/3 godziny, to nie czułam się senna, a nawet jeśli to nie potrafiłam zasnąć. Jakoś z tego wyszłam sama ze wsparciem dziewczyny itp. Nie przejmuje się już tym, jakoś daję radę. Mam też lęk, że ktoś mnie zostawi, a głównie moja dziewczyna, bo tylko na niej mi tak zależy.
Nie dałabym rady już żyć, ona aż tak nie ma i dużo nie rozumiem. Może przez to, co jej zrobiłam kiedyś, przestała już mieć takie przywiązanie itp.
To strasznie przykre :/ Nie raz w kłótni zaczyna mówić, że mnie nie kocha itp. takim strasznie spokojnym tonem, mimo że widzi, że ja płaczę, ale ją to nie obchodzi.
Doprowadza mnie do to szału i wszystkim rzucam i też na nią, bo nie wytrzymuje i się dosłownie tak jakby "bijemy".
W wakacje np. zaczęło boleć mnie w nocy żebro i bałam się, że jest złamane, a nad ranem moi rodzice mieli jechać nad morze, bo nie chciałam z nimi i tez googlowałam wszystko, co się da, że to może być to, to może być tamto i nie mogłam spać.
Nie mogłam wtedy oddychać, miałam takie ataki paniki.
Jak wstałam, to było okej, potem czułam lekkie bóle.
Też się przejmowałam i to samo, po czasie przeszło.
Przed wakacjami też na wf zdarzyło mi się, że gdy skakałam w dal, nagle zabolała mnie noga, że nie mogłam chodzić.
Pan mówił, że zerwałam mięsień możliwe, ale to jednak nie było to - pewnie zwykłe naciągnięcie bolało kilka dni, ale często coś mam z nogami, bo są nierozciągnięte takie itp.
Jak powiedział, że to może być zerwanie, to siedziałam potem na ławce na dworze i dostałam strasznego ataku paniki.
Nie mogłam oddychać, byłam cala posztywniała.
Ręce miałam takie sztywne całe i prawie zemdlałam.
Chciałam zwymiotować, robiło mi się już ciemno przed oczami, ale jakoś dałam radę. Była przy mnie dziewczyna i dałam radę wstać i poszłam. Kolejna sytuacja - to pod koniec wakacji zaczęły mi się robić wzdęcia, bóle itp z brzuchem jakbym może stresowała się szkoła? Choć nie wiem do dziś, ale tak samo googlowałam wszystkie objawy, bałam się, że mam raka np i różne rzeczy. Byłam u lekarza z 2/3 razy u rodzinnego, miałam skierowanie na usg, było okej. Mimo to dalej się bałam i naczytałam się, że może mam torbiel na jajniku, bo też miałam zanik miesiączki, ale chyba aż ze stresu. Mamie powiedziałam, żeby zarejestrowała mnie do Pana ginekologa.
Bałam się tak samo, bo mężczyzna, bo może jakiś zboczeniec. Mam po prostu też lęki przed mężczyznami, że chcą zrobić tylko jedno i mi nieswojo nawet przy własnym tacie.
Ale pojechałam i po prostu zrobił usg. Było wszystko dobrze...
Jest dużo innych sytuacji. Miałam tak, że cokolwiek mnie zaboli, to wymyślam sobie każdą chorobę. Dziś dotykałam sobie żebra, na dole ten łuk żebrowy (chyba najprawdopodobniej to są te chrząstki), ale czułam, że po lewej jak dotykam, to przeskakuje, a po prawej to trochę bardziej trzeba się wgłębić, to tez przeskakuje, ale po tej lewej przy samym lekkim dość dotyku. Tak samo dostałam duszności itp. nie mogłam jeść ze stresu. Boję się strasznie...
Miałam tak w sumie od dawna takie przeskakiwanie, ale boję się, bo nie wiem, czy to normalne.. Nic mnie nie boli tak zbytnio czy coś, ale i tak boję się np. że to złamanie.
Mam też tak przy robieniu czegoś np mycie rąk natrętne myśli, że muszę umyć kilka razy, bo inaczej coś się komuś stanie.
Jak wyrzucę śmieci na ziemię, zamiast na podłogę, że coś złego się stanie. Jak jestem na spacerze, to jak pójdę tą ścieżką, to ktoś mi zrobi krzywdę i to męczące.
Tak samo boję się w-f, mam dobrą aktywność, choć teraz mam straszny okres depresyjny i ciężko, ale i tak uprawiam sport.
W wakacje dużo jeżdżę rowerem, po 50 km, chodzę 20 tysięcy kroków dziennie, ćwiczę siłowo 3 razy w tygodniu.
Dalej to utrzymuje, tylko jak jest zimno, to robię mniej kroków (10k), ale na wf nie daje rady. Ciągle czuję się obserwowana i oceniana, bardzo się boję dni w szkole, gdy mam wf.
Pan też jest niemiły i wszyscy w klasie mnie nie lubią.
Nawet nie wiem czemu. Trochę to dziwne, nigdy nie było żadnych problemów, ja nic nie zrobiłam.
Jestem w 3 klasie technikum hotelarskiego i same dziewczyny. Jak wiadomo one są najgorsze jakieś obgadywanie itp ... Niestety wiedziałam o tym, że może tak być i tak się stało po prostu, jedne tam się rządzą.
Jak usiądę nawet w jakiejś ławce "ich ławce" z tyłu to nieraz słyszałam, jak ich cala grupka mówi, że muszą odkażać, że jestem dzi**ką itp... razem ze swoją dziewczyną, bo jesteśmy w jednej klasie. Mam jedną przyjaciółkę (która właśnie słyszy, jak na nas gadają i mi to piszę), bo inna mnie zostawiła i trzyma się z nimi. Pewnie już każdemu nagadała. Zostawiła mnie już któryś raz i w niemiłej atmosferze i znowu dla kogoś innego;//
A znamy się od 1 podstawówki, no cóż, więc dla mnie to są dość stresujące przeżycia. Wf i same chodzenie do szkoły sprawiają mi trudności. Mam pytanie, czy lekarz psychiatra z tego powodu może wystawić zwolnienie z wf? Bo naprawdę czuję, że nie dam rady, a muszę ćwiczyć, by zdać, ale to jest ponad mnie://
Chciałabym spytać, jak mogę porozmawiać z mamą o tym, że chciałabym iść do psychologa, bo trochę się wstydzę...