
Witam, mam pewien problem otóż, od długiego czasu nie obchodzi mnie nic wokół
Ksawery
Damian Golec
Witaj! Rozumiem, że odczuwasz pustkę, brak emocji i niezainteresowanie otaczającym Cię światem. To bardzo ważne, że zdecydowałeś się na szukanie pomocy. Trudności, z którymi się aktualnie mierzysz mogą być wynikiem różnych czynników, ale warto zacząć od konsultacji z lekarzem rodzinnym, aby wykluczyć możliwość chorób fizycznych, które mogą wpływać na Twoje samopoczucie.
Możesz również skonsultować się z psychologiem lub psychoterapeutą, aby pomógł Ci zrozumieć źródła Twojego stanu emocjonalnego i przepracować trudności, z którymi się borykasz. Bardzo dobrze, że szukasz pomocy i zdajesz sobie sprawę z problemu, z którym się mierzysz.
Możliwe, że Twoje objawy wynikają z zaburzeń nastroju, takich jak depresja lub zaburzenia lękowe, które mogą wymagać leczenia farmakologicznego i/lub psychoterapii. Innym powodem Twojego stanu emocjonalnego może być przeciążenie stresem lub brak pozytywnych doświadczeń emocjonalnych w Twoim życiu.
Ważne jest, abyś wiedział, że pomoc jest dostępna. Terapia może pomóc Ci nauczyć się radzenia sobie ze stresem, zwiększyć świadomość swojego stanu emocjonalnego, poprawić swoje relacje międzyludzkie i znaleźć pozytywne sposoby na odzyskanie satysfakcji z życia.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Magdalena Chojnacka
Ksawery, Jeśli stan, który opisujesz trwa już dłużej i nie potrafisz sobie z nim poradzić, wpływa on na twoje relacje i codzienne funkcjonowanie w pracy/szkole itp- to może to być sygnał, żeby zbadać źródło twojego samopoczucia na terapii. Chęć izolacji, problemy z koncentracją, obojętność, rezygnacja, wycofanie, “dziury w pamięci” , poczucie pustki, brak energii, bycie nieobecnym…są to objawy już niepokojące i warto tu przejrzeć się nim w bezpiecznych warunkach na sesji terapeutycznej.
Pozdrawiam,
Magdalena Chojnacka

Zobacz podobne
Witam.
Moje pytanie jest następujące, czy facet taki jak ja, czyli (posiadający traumy dziecięce, złe doświadczenie w relacjach z kobietami, stany depresyjne, niską samoocenę, który przeżył niespełnioną i nieodwzajemnioną miłość do kobiety, który w wieku nastoletnim dopuścił się krzywdy seksualnej na młodszej siostrze, uzależniony od gier komputerowych, pornografii/masturbacji, miał jedną 'prawie' próbę samobójczą).
Czy takie 'bogate' doświadczenie życiowe, nie jest już wystarczającym czynnikiem do dyskwalifikacji o relację i związek z kobietą? Czy właściwie powinienem zapomnieć o tym?
