Left ArrowWstecz

Syn ma spektrum autyzmu, martwi mnie jego dystans i niechęć do spotkań towarzyskich, nawiązywania głębszych relacji.

Witam, mam syna Kubę, 15-letniego. Kubuś zawsze był cichy, milczący, trzymał się z boku. Ma Aspergera (chyba to lekki autyzm???). Na spotkaniach rodzinnych jest milczący, póki konkretnie ktoś o coś go nie zagada, nie zapyta. Taki za murem aspołeczny, zdystansowany, chłodny, ale zarazem jak już to sympatyczny. Małomówny. Nie ma kolegów i martwię się o niego. Nie umie nawiązywać bliższych relacji, jedynie pobieżnie powierzchowne, takie jednorazowe. Boję się, że będzie samotny i nawet przez rodzinę opuszczony w przyszłości. Jak sprawić, aby stał się towarzyski, umiał być tak czynnie aktywny na spotkaniach. Większość czasu spędza u siebie w pokoju, a ludzie mu nie są specjalnie potrzebni do szczęścia. Jestem zdołowana widząc, że tak żyje. Toż to uosobienie nieszczęścia, choć nie jest jako taki depresyjny, zdołowany, bo cieszą go wycieczki po lesie, po jurze skałkach, dopomina się kiedy znowu, w domu jest uśmiechnięty i spokojny, ale jego ekspresja zawsze jest raczej taka skromna. Uwielbia łamigłówki, ciekawostki popularnonaukowe i czarne dziury. Ale jak mówi lubi ludzi, ale jakoś nie bardzo umie z nimi być i też nie ma dużych potrzeb towarzyskich, ale nie, że całkiem do zera. Jakieś tam ma. Jednak mnie to bardzo martwi. Ta jego cichość... 😭😭😭CO MAM ZROBIĆ??
User Forum

Anonimowa pani

1 rok temu
Joanna Łucka

Joanna Łucka

Dzień dobry,

jeśli Kuba mierzy się z Zespołem Aspergera to trudności w kontaktach społecznych są nieodłączną częścią tej właśnie diagnozy. Osoby neuroróżnorodne - szczególnie te w spektrum autyzmu (co dotyczy również Pani syna) mają trudności w nawiązywaniu relacji, utrzymywaniu ich, adekwatnym reagowaniu czy swobodnym gawędzeniu podczas spotkań rodzinnych - szczególnie jeśli są tam osoby obce, słabo znane lub skracające dystans. 

Pyta Pani, jak sprawić, żeby syn stał się towarzyski lub brał aktywny udział na spotkaniach. Wydaje mi się, że podstawowym pytaniem jest tu to, czy Kuba również odczuwa taką potrzebę. Kolejnym, czy jego niewchodzenie w relacje i kontakty wynika z braku kompetencji społeczno-komunikacyjnych, czy raczej z decyzji i niechęci do przeżywania dyskomfortu. Osoby w spektrum autyzmu odczuwają naprawdę duże obciążenie będąc zmuszane do kontaktu z osobami neurotypowymi, które naciskają na neurotypowe (standardowe wśród większości osób) reakcje mimiczne, emocjonalne, utrzymywanie kontaktu wzrokowego itp. Konieczność ciągłego dostosowywania się jest bardzo obciążająca psychicznie dla osób z Zespołem Aspergera - ich brak swobody nie wynika z ich woli czy decyzji, jest uwarunkowany rozwojem neuronalnym mózgu. 

Jednak nie jest też tak, że nie da się w żaden sposób pomóc Kubie w zgłębieniu relacji społecznych. Skutecznym sposobem pracy z osobami w spektrum autyzmu - co jest potwierdzone licznymi badaniami naukowymi - jest psychoterapia poznawczo-behawioralna. Gorąco zachęcam do sprawdzenia możliwości korzystania z takiej terapii w Pani okolicy. Najczęściej psychoterapeuci w tym nurcie przyjmują prywatnie, jednak zdarza się też świadczenie takich usług na NFZ, proszę sprawdzić na tych stronach: https://czp.org.pl/#mapa i https://pacjent.gov.pl/artykul/psychoterapia

Jako rodzic dziecka w spektrum autyzmu warto zapoznać się z tematyką trudności z jakimi mierzy się Pani syn np. podczas darmowych webinarów rewelacyjnej organizacji - Akademia Neuroróżnorodności. Jeśli ma Pani konto na portalu Instagram, można śledzić tam ich poczynania, natomiast na YouTubie i stronie www również znajdzie Pani wiele wartościowych materiałów: https://akademiaroznorodnosci.pl/

Myślę także, że warto, aby zadbała Pani o wsparcie także dla siebie. Bycie rodzicem dziecka w spektrum autyzmu to często wyzwanie, które potrafi być nie tylko drogą piękną i ciekawą, ale także obciążającą i trudną. Być może konsultacja psychologiczna dla Pani jako mamy byłaby tu dobrym początkiem zadbania o własny dobrostan i poszerzeniem swoich zasobów na skuteczne zrozumienie specyfiki funkcjonowania Kuby. Pisze Pani Toż to uosobienie nieszczęścia, jednocześnie dalej wspomniała Pani, że Kuba ma liczne zainteresowania, jest pogodny i lubi spędzać czas w wybrany przez siebie sposób - być może to, co Pani - osobie spoza spektrum - wydaje się trudne do przyjęcia i tożsame z nieszczęściem, dla Kuby jest elementem dobrej i bezpiecznej codzienności. Warto przyjrzeć się temu zagadnieniu na indywidualnej konsultacji. 

Życzę Pani i Kubie wszystkiego dobrego! 
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Łucka 
psycholożka 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Agnieszka Wloka

Agnieszka Wloka

Droga Mamo, 

Jeśli syn ma diagnozę spektrum autyzmu, to to co Pani opisuje, jest zupełnie naturalne i normalne - to właśnie są objawy. Problem w relacjach społecznych od niepatrzenia w oczy, nierozumienia jakiś żartów, przenośni, aluzji, problem z wyrażeniem uczuć i utrzymaniem relacji z ludźmi, prowadzeniem rozmowy - żeby dać drugiemu dojść do głosu. Dlatego dzieciom i nastolatkom jak najbardziej przysługują zajęcia rewalidacyjne w szkole- gdzie uczy się tych różnych zachowań społecznych. Warto też poszukać w swojej okolicy zajęcia TUS (trening umiejętności społecznych), często organizowane są przy Poradni psychologiczno-pedagogicznej. Proszę się zorientować i o pomoc w szkole i w Poradni (także dla Pani, bo często są organizowane grupy wsparcia dla rodziców).

Poza tym wszystkim, to, co najważniejsze, to nie myślenie o spektrum autyzmu, jako o chorobie i nieszczęściu. Syn inaczej niż pani odbiera rzeczywistość i ciężko nam to zrozumieć. Stąd warto dużo rozmawiać i uwierzyć, że jego potrzeby (np. że woli być sam i nie mieć wielu znajomych )są zupełnie w porządku.

 

mniej niż godzinę temu
Dorota Figarska

Dorota Figarska

Dzień dobry


 

W przypadku diagnozy spektrum autyzmu - do którego należy również zespół Aspergera, czesto zalecana jest specjalistyczna terapia, najlepiej sprawdza się trening umiejętności społecznych ( TUS) lub inny trening skierowany na rozwój umiejętności interpersonalnych dla osób z diagnozą. Taki trening przeznaczony jest dla osób w każdej grupie wiekowej, istnieją również treningi dla osób dorosłych, Co wskazuje na naprawdę duże potrzebowanie wśród takich osób oraz że nigdy nie jest na to za późno. Niestety komunikacja oraz zainteresowanie życiem społecznym jest czymś, nad tym czym w takim przypadku trzeba pracować, ale dzięki specjalistycznym programom oraz integracji na nich z grupą można naprawdę wiele wypracować. W niektórych miastach poradnie psychologiczno-pedagogiczne oraz różne centra pomocy organizują tego typu warsztaty za darmo, to znaczy są one finansowane ze środków publicznych przez miasto lub NFZ. 


 

Pozdrawiam

Psycholog Dorota Figarska

1 rok temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Trudności z mówieniem w sytuacjach stresowych u 14-latka - jak sobie radzić?
Czasem chcę coś powiedzieć, ale nie mogę. Słowa są w głowie, wiem dokładnie, co chciałbym powiedzieć, ale jak tylko próbuję otworzyć usta – nic. Nauczycielka pyta mnie o coś w klasie, wszyscy patrzą, a ja siedzę cicho. Mama mówi: „No odpowiedz pani!”, ale ja nie mogę. Jakby ktoś nacisnął przycisk ,,wyciszenie” i koniec. Potem wszyscy myślą, że jestem niegrzeczny albo że nic nie wiem… ale ja po prostu nie mogę nic powiedzieć. Mam 14 lat.
Witam, jestem w moim pierwszym związku, półtora roku i od paru tygodni, może miesiąca, nie wiem, co czuję czy na pewno to ta osoba
Witam, jestem w moim pierwszym związku, półtora roku i od paru tygodni, może miesiąca, nie wiem, co czuję czy na pewno to ta osoba, czy na pewno ją kocham, często myślę nad rozstaniem się, ale co, jeśli będzie gorzej, albo co jeśli nie znajdę nikogo więcej, lub co jeśli sytuacja się powtórzy że znowu nie będę wiedział co robić. Że tak napiszę częściej rozglądam się za innymi dziewczynami. Miałem identyczną sytuację 2/3 miesiące temu, ale udało mi się zapomnieć albo po prostu myśleć albo minimalnie. Moja dziewczyna jest sympatyczna, miła, ogólnie partner "idealny", ale ostatnio tak, jak napisałem wyżej, nie wiem, co czuję, często myślę nad rozstaniem, nie wiem czy podoba mi się fizycznie. Czasami wolę spędzić czas ze znajomymi lub spędzić go sam niż z dziewczyną. Codziennie rozmawiamy przez telefon. Jak patrzę w przyszłość, nie widzę tego dobrze. Ciężko jest mi podjąć ten temat, bo jest bardzo wrażliwa i boję się jej reakcji, nie chce też psuć jej samooceny wiem że łatwo to naruszyć. Czasami zazdroszczę znajomym, którzy nie mają drugiej połówki. Nigdy nie byłem tak zagubiony i nie wiedziałem co robić, co myśleć, nie chcę podejmować decyzji zbyt pochopnie ale aktualna sytuacja zaburza mi czasami cały rytm dnia i potrafi zepsuć humor nigdy nie miałem takiego problemu, jak teraz mam w głowie, tylko pomysł z zerwaniem, ale mam przed tym obawy i nie wiem czy na pewno to jest to rozwiązanie. Mam 17 lat, dużo do 18 mi nie brakuje, więc myślałem, żeby wstrzymać się do tego czasu i udać się do psychologa (poszedłbym teraz, ale nie chcę prosić rodziców). Szukałem też kontaktu online z psychologiem bez 18 lat ale nie wiem czy jest to możliwe
Przy poznawaniu nowej osoby napływają mi łzy do oczu. Jak sobie poradzić?
Witam, jestem nastolatką i często jak zaczynam rozmawiać z jakimś nowo poznanym/ dalekim znajomym płci męskiej, który jest moim rówieśnikiem lub starszy o rok czy dwa, a jest atrakcyjny, czasem po prostu napływają mi łzy do oczu i mocno rumienię się. Nie jest to tak, że robi mi się smutno i nie mam też żadnej traumy z tym związanej. Chciałabym to zwalczyć, ponieważ dzięki temu robie słabe pierwsze wrażenie, co ogranicza moje szanse na poznanie nowego znajomego. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Martwię się, że mama wpada w nadużywanie alkoholu, rozmawiam z nią, ale jestem odepchnięta. Do kogo mam się zwrócić?
Witam serdecznie, mam taki problem z bliską mi osobą (mamą), mianowicie martwię się, że zaczyna być uzależniona od alkoholu. Nie wygląda to tak, że upija się do nieprzytomności, ale bardzo często sięga po piwo ostatnio w sumie codziennie, w weekendy nie kończy się na jednym piwie tylko czasami na dwóch czteropakach na cały weekend , o ile myślałam, że faktycznie może jest to sposób na odstresowanie o tyle zaczęłam się niepokoić jeszcze bardziej, gdy co jakiś czas zaczęła ona upijać alkohol, który stoi w szafce w kuchni i należy do ojca, nieraz dolewała tam dla niepoznaki wodę lub kupowała w sklepie świeży alkohol i go dolewała, rozmawiając z nią na ten temat tłumaczyła, że miała ochotę na drinka, ale nie chciała, żeby ojciec wiedział, że pije jego alkohol (dodam, iż jest on dosyć despotyczny i nerwowy, nieraz robił z tego powodu afery). Mało tego znajduję po szafkach puste puszki po piwie a ostatnio w torbie znalazłam pustą buteleczkę po setce... Nie wiem co robić, zawsze miałam z mamą świetny kontakt, martwię się , jak mogę jej pomóc? Dodam jeszcze, że obie mamy nienajlepszy czas w swoim życiu, dużo problemów dodatkowo mam wrażenie, że mama zaczęła przechodzić menopauzę. Jakiś czas temu próbowałam z nią rozmawiać, przyznała, że nie radzi sobie z problemami i dlatego czasem postępuje w ten sposób, ale w momencie gdy ostatnio zwracam jej uwagę, że może pije trochę za dużo piw oburza się i mówi, że ma prawo wypić sobie piwo po pracy i nie jest to nic złego. Nie wiem czy przesadzam czy nie wyolbrzymiam problemu, ale wolę zapytać niż później żałować, że czegoś z tym nie zrobiłam, nie mam się do kogo z tym zwrócić i o tym porozmawiać, dlatego piszę tutaj. Proszę o pomoc. Pozdrawiam
Czy pisanie listów przez matkę bez kontaktu z 2-latkiem jest pomocne i zrozumiałe dla dziecka?

Czy jest sens i będzie to dobre dla 2-letniego dziecka, aby matka, która nie ma kontaktu z dzieckiem, pisała listy?

Czy dziecko w tym wieku rozumie przekaz listowny?

Czy taka forma kontaktu pozytywnie wpłynie na kontakt matki z dzieckiem?

problemy wychowawcze

Problemy wychowawcze - jak je rozpoznawać i skutecznie rozwiązywać?

Problemy wychowawcze to powszechne wyzwanie dla rodziców. Zrozumienie ich przyczyn i skutecznych metod rozwiązywania jest kluczowe dla rozwoju dziecka. Oto praktyczne wskazówki pomagające radzić sobie z trudnościami wychowawczymi.