Wstecz

Przy poznawaniu nowej osoby napływają mi łzy do oczu. Jak sobie poradzić?

Witam, jestem nastolatką i często jak zaczynam rozmawiać z jakimś nowo poznanym/ dalekim znajomym płci męskiej, który jest moim rówieśnikiem lub starszy o rok czy dwa, a jest atrakcyjny, czasem po prostu napływają mi łzy do oczu i mocno rumienię się. Nie jest to tak, że robi mi się smutno i nie mam też żadnej traumy z tym związanej. Chciałabym to zwalczyć, ponieważ dzięki temu robie słabe pierwsze wrażenie, co ogranicza moje szanse na poznanie nowego znajomego. Z góry dziękuję za odpowiedź.

ktoss

3 miesiące temu
Joanna Łucka

Joanna Łucka

Dzień dobry, 

rozumiem, że taka reakcja jest dla Ciebie trudna do zaakceptowania, ponieważ wówczas masz wrażenie, że możesz być gorzej oceniona przez nowego znajomego. 

Czerwienienie się i łzy to fizjologiczne reakcje będące odpowiedzą na emocje i myśli, jakie pojawiają się w Twojej głowie i ciele w kontakcie z nowym znajomym. 
Myślę, że warto przekierować swoją uwagę z objawów widocznych fizycznie na zewnątrz, na te elementy doświadczenia, które dzieją się wewnątrz Ciebie. Czyli konkretnie podczas spotkania: jakie emocje mi właśnie towarzyszą? Czuję podekscytowanie, radość, czy raczej zestresowanie, poddenerwowanie, lęk? A może mix różnych, nawet skrajnych emocji - tak też może być i ta ambiwalencja będzie zupełnie naturalna. Warto też zarejestrować myśli - może bardzo skupiasz się wówczas na swoim wyglądzie, albo na tym, czy to co powiedziałaś na pewno brzmi mądrze albo czy widoczne są już Twoje zaszklone oczy. To bardzo istotne, żebyś pozwoliła sobie dostrzec co jest przyczyną, punktem wywołania objawów, które obecnie powodują Twój dyskomfort. 

W psychologii lubimy myśleć o reakcjach z ciała jako o sygnałach wysyłanych z wewnątrz. Niekiedy ciało w różnych sposób daje znać o trudnościach emocjonalnych czy poznawczych (związanych z myśleniem, rozumieniem, decydowaniem), byśmy potraktowali je bardziej na serio, nie bagatelizowali ich. I faktycznie, zwróć uwagę, że dzięki tym objawom piszesz tutaj na forum pytanie i sięgasz po pomoc, to świetnie! :) 

Jeśli udałoby Ci się “przyłapać” myśli i emocje podczas zapoznania z nowym znajomym to już duża rzecz. To będzie moment na zastanowienie się, co możesz z nimi zrobić. Czasem już samo zauważenie i nazwanie swoich myśli, czasem wypowiedzenie ich na głos, pokazuje nam, co możemy z nimi zrobić, jak nimi zarządzić, w jakie działania je zamienić, aby odzyskać stabilność i komfort. 

Gdybyś miała trudność z rozczytaniem towarzyszących Ci myśli i emocji przy następnej sytuacji zaczerwienienia i łez spróbuj skorzystać z konsultacji psychologicznej (np. w Twojej szkole). Podczas takiego spotkania możesz przedstawić więcej faktów, opowiedzieć szerszy kontekst sytuacji, ale także sam specjalista będzie miał okazję do głębszego przyjrzenia się temu, co przeżywasz. Dzięki temu możecie wspólnie wypracować strategie poradzenia sobie z Twoim dyskomfortem, otrzymasz także wsparcie i zrozumienie - a to zawsze bardzo potrzebne próbując poradzić sobie z trudnościami. 

Życzę Ci wszystkiego dobrego, bardzo cieszę się, że napisałaś i starasz się zadbać o siebie :) 
Trzymaj się ciepło!
Joanna Łucka 
psycholożka 

3 miesiące temu
Bartłomiej Borys

Bartłomiej Borys

Witaj

Rozumiem, że odczuwasz trudności w sytuacjach społecznych, zwłaszcza w kontaktach z atrakcyjnymi rówieśnikami płci męskiej, co objawia się rumieńcem i łzami. Twoje reakcje są naturalne i wynikają z aktywacji układu nerwowego w stresujących momentach. Aby sobie z tym poradzić, warto pracować nad zwiększeniem pewności siebie oraz zastosować techniki radzenia sobie ze stresem. Ćwiczenia oddechowe, medytacja oraz praktyka rozmów w bezpiecznym środowisku mogą pomóc w zredukowaniu lęku. Ważne jest również, aby zaakceptować swoje reakcje i zrozumieć, że nie są one oznaką słabości. Jeśli mimo tych starań trudności będą się utrzymywać, rozważ konsultację z psychologiem, który pomoże w opracowaniu bardziej spersonalizowanych strategii radzenia sobie.

Pozdrawiam

Bartłomiej Borys

 

3 miesiące temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

jest to w pewien sposób naturalna reakcja organizmu na widok atrakcyjnej dla nas osoby ;) Ciało w takich momentach uwalnia adrenalinę i w ten sposób czujemy, że robi nam się gorąco, mamy szybsze uderzenie bicia serca, pocimy się itd. Im bardziej myślimy o tym, że się rumienimy, tym bardziej jesteśmy czerwoni. 

Jeśli nie chce czuć Pani takich objawów to są na to różne rozwiązania, które trzeba wykonać świadomie:

1.Skupienie się na swoim oddechu, oddychać powoli i swobodnie. Myśleć tylko o tym.

2. Napić się zimnej wody.

3. Przerzucić swoją uwagę na coś innego np. skupić się na jakiejś rabatce/krzewach w pobliżu i zacząć w myślach liczyć ilość kwiatków. 

Trzymam kciuki! ;) 

P.s. Rumieńce nie zawsze są złe, dodają uroku ;)

3 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne