Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Dzień dobry. Mam na imię Natalia i jestem mamą 7-letniego Fabiana.

Dzień dobry. Mam na imię Natalia i jestem mamą 7-letniego Fabiana. Rok temu u Fabianka zauważyliśmy różnego rodzaju tiki ruchowe i wokalne. Po jakimś czasie tiki zniknęły, później pojawiły się kolejne i inne. Syn potrząsa głową, otwiera buzię, macha tekstu, drapie wszystko dookoła, mrugam oczami i chrząka. Zgłosiliśmy się do lekarza pediatry, lekarz dał skierowanie na eeg. Po czym wykazało, że podejrzewa epilepsje. I dał skierowanie na eeg we śnie. Jesteśmy przed tym badaniem. Ale co nas jeszcze niepokoi to, to że Fabianka wszystko drażni. Nie chce nosić czapki lub kurtki, bo mówi, że go swędzi, nie chce się przykryć kołdrą do spania, bo mówi, że nie lubi tego materiału. Wszystko dookoła drapie. Stół, podłogę, kanapę. Jeśli nawiązujemy z nim dialog, to w pewnym momencie zmienia temat i mówi zupełnie o czymś innym, niepasującym do poprzedniego tematu. Czasami wydaje mi się, że nie rozumie, co do niego mówię. Zadaje dziwne pytania. Wybucha płaczem i szybko się denerwuje. Po czym nadmierne rusza nogami i rękami. Jak rozmawia, to nie potrafi się długo skupić na patrzeniu na mnie. Nie wiem, czy to jakaś choroba, czy to mu przejdzie. Proszę o odpowiedź i o opinię. Dziękuję.
User Forum

Natalia

2 lata temu
Jakub Otremba

Jakub Otremba

Dzień dobry.

Z całą pewnością najważniejsze na ten moment jest czekanie na badanie EEG. Może się okazać, że wiele ono wyjaśni. 

Problemy z ubraniami, kołderką, drapaniem powierzchni moż świadczyć o problemach w zakresi integracji sensorycznej. To jednak wymaga potwierdzenia przez terapeut SI. 

Problemy komunikacyjne są możliwe do wypracowania podczas zajęć terapeutycznych. Moim zdaniem warto się nad tym zastanowić, aby ułatwić mu funkcjonowanie w tym zakresie. 

Wszystkie podane objawy wpisują się w obraz spektrum autyzmu. Nie chcę Państwa straszyć, ale poleciłbym konsultację terapeutyczną. Powinni państwo opisać wówczas wszystkie niepokojące sytuacje. Może by tak, że psycholog zaleci diagnostykę w kierunku  ASD.

 

Pozdrawiam

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Dzień dobry. Mam 13 lat oraz mam problem z atakami paniki.
Dzień dobry. Mam 13 lat oraz mam problem z atakami paniki. Od ponad roku doświadczam silnych napadów paniki. Wszystko zaczęło się w marcu 2022 roku. Pamiętam, że był to poniedziałek a na następny dzień bardzo nie chciało mi się iść do szkoły. Nagle zaczęło mi bardzo szybko bić serce. Zacząłem się denerwować, tętno było nadmiernie wysokie i nie wiedziałem, jak to opanować. Na myśl przychodziły mi dziesiątki złych myśli. Był to mój pierwszy atak paniki, więc był on o wyjątkowym nasileniu. Moja mama z bezradności zawiozła mnie do szpitala, było już późno, więc się trochę uspokoiłem i spędziłem noc w szpitalu. Mimo to, na następny dzień wciąż towarzyszyło mi poddenerwowanie. Następnie systematycznie co dwa/trzy tygodnie, regularnie występowały u mnie podobne ataki. W końcu postanowiłem pójść do psychologa, który nieco mnie uspokoił. Niestety około trzech miesięcy później (w lato) zaczęły mi dokuczać różne natręctwa myśli. (Miałem już podobne wcześniej ale nie o takich nasileniu). Były one różne, najwcześniej pojawiały się takie, aby wziąć nóż i zrobić sobie coś złego lub komuś innemu. Występowały takie, które kazały mi przestać oddychać. Moje natręctwa oraz stany lękowe lekko się uspokoiły mniej/więcej w listopadzie zeszłego roku, ale mimo to wciąż się pojawiały (lecz w mniejszym nasileniu). Przestałem wtedy również chodzić do psychologa, bo zacząłem czuć, że Pani psycholog pawała do mnie toksycznością i nie czułem się dobrze na jej wizytach. Wszystko było w miarę dobrze, aż do teraz. Moje stany lękowe oraz natręctwa powróciły. Pojawiły się też nowe, które ciężko mi wytłumaczyć. Na przykład czuję, że mam zatkaną jedną dziurkę w nosie lub w uchu i mnie to drażni mimo to, że robiłem różne badania, które nic nie wykazały. Ponownie zapisałem się do psychologa, ale innego. Ta Pani jest bardzo miła, ale nie czuję zmiany po wizytach z nią. Bardzo się boje i nie wiem co zrobić, czuje, że nikt nie jest w stanie mi pomóc i niebawem stanie się najgorsze. Wczoraj i przedwczoraj miałem napady paniki, dzisiaj również. Nie mam pojęcia, jak to opanować, w internecie nigdzie nie jest napisane o podobnych natręctwach, jakie ja mam. Boje się, że to nigdy nie przejdzie i będę tak miał do końca życia. Może mieć wpływ na to moja choroba. Kiedyś, jak miałem 5 lat, leżałem dwa lata w szpitalu, gdyż miałem guza mózgu. W tym czasie nie przejmowałem się tym bardzo, ale z perspektywy czasu, bardzo bym nie chciał do tego wrócić. Próbowałem różnych medytacji, głębokich oddechów lub relaksujących piosenek, aczkolwiek pomagają mi one tylko na chwilę, a później dalej się denerwuje. Czasem moje napady mają tak wielkie nasilenie, że muszę brać tabletki uspokajające (wiem, że nie powinienem, ale inaczej nie mogę wytrzymać). Bardzo proszę o szybką pomoc, ponieważ boje się o moje zdrowie psychiczne. Jestem młody, powinienem się rozwijać i cieszyć z życia, a nie ciągle zamartwiać, ale nie wiem jak to opanować. Bardzo, bardzo proszę o pomoc, nie wiem co zrobić, aby raz na zawsze pozbyć się moich lęków oraz natręctw.
Relacje z kuzynką bardzo wpłynęły na życie mojej córki - na początku było super, teraz jest nie za dobrze. Czy powinnam się wtrącać?
Cześć, jestem mamą jedynaczki - 15 lat. Mimo tego, że nie ma rodzeństwa od dziecka ma bliski kontakt z kuzynką rówieśniczką (córka siostry męża). I tak razem w przedszkolu, razem w szkolnej ławce, razem w szkole i razem po szkole, razem na podwórku, na wakacyjnych wyjazdach...Nasze rodziny mieszkają bardzo blisko siebie i często się spotykamy. Mama kuzynki jest chrzestną matką mojej córki. Dopiero w liceum rozstanie, inne miasta i inne otoczenie. Moja córka na początku (pierwsze klasy podstawówki) była bardzo zaborcza jeśli chodzi o relacje z kuzynką, chciała ją mieć tylko dla siebie i nie rozumiała, że tamta ma prawo kolegować się z innymi dziećmi...tak jak ona ma prawo mieć inne koleżanki. Przeżywała różne sytuacje... Można powiedzieć, że kuzynka owinęła sobie córkę wokół palca i mogła robić z nią co chciała a ta i tak była wierna jak piesek. Dużo zmieniło się w ostatnich latach podstawówki, w okresie dojrzewania... Córka trwała przy kuzynce i znosiła jej gwiazdorzenie, przykre uwagi na swój temat, trwała przy niej w każdej chwili zatracając swoją osobowość. Wszyscy z boku patrząc zawsze traktowali je jak siostry. I tak w końcu miarka się przebrała i to moja córka podjęła decyzję o tym żeby pójść w całkiem innym kierunku do liceum, byle nie razem...nie chciała być już dalej jak się wyraziła "przydupasem kuzynki"... Przez całą podstawówkę borykała się z bardzo niską samooceną, nie wierzyła że ktoś może ją lubić za to jak jest, że dla kogoś może być ważna...W pierwszej klasie liceum nawiązała kontakty z rówieśniczkami (choć nie było łatwo) ale nadal nie wierzyła w siebie i na każdym kroku szukała dowodu że ktoś ją akceptuje. Pomogła nam bardzo pani psycholog... Po jakimś czasie okazało się, że kuzynka też miała problem z kontaktami z rówieśnikami i z nawiązaniem relacji w swoim liceum a winę za to (może nie wprost ale bardzo dając do zrozumienia) obarcza się moją córkę. To wszystko przez to, że moja córka się zmieniła i zostawiła kuzynkę. Nie poświęca jej tyle czasu, nie adoruje i nie interesuje się jej sprawami... Prawdę mówiąc widzę, że moja córka ma teraz bardzo lekceważące podejście do kuzynki i faktycznie nie zwraca na nią uwagi... Boję się w sumie, że z miłości przeszło jej całkowicie może jeszcze nie w nienawiść ale w obojętność. Nie wiem co robić. Do tej pory starałam się wspierać moje dziecko i pomóc poprawić jej samoocenę. Ale dochodzą do tego wszystkiego nasze relacje rodzinne. Nie wtrącałam się w taki sposób żeby rozmawiać ze szwagierką o dziewczynach ale bolą mnie insynuacje, że wszystkiemu winna jest moja córka. Kuzynka jest ewidentnie smutna i zdołowana, korzystała z porady psychologa. Ale to przez wiele lat moja córka nakładała maski i udawała przed wszystkimi w rodzinie że jest wszystko ok a potem w domu płakała w poduszkę nieszczęśliwa i zdołowana. Czy powinnam się wtrącał i porozmawiać jak mama z mamą? Czy może one powinny wylać z siebie wszystkie wzajemne żale i pokłócić się a potem może pogodzić i żyć na nowo. Nie wiem, czy w ogóle da się coś z tego zrozumieć co napisałam...może za bardzo się przejmuję...
Witam, jestem w moim pierwszym związku, półtora roku i od paru tygodni, może miesiąca, nie wiem, co czuję czy na pewno to ta osoba
Witam, jestem w moim pierwszym związku, półtora roku i od paru tygodni, może miesiąca, nie wiem, co czuję czy na pewno to ta osoba, czy na pewno ją kocham, często myślę nad rozstaniem się, ale co, jeśli będzie gorzej, albo co jeśli nie znajdę nikogo więcej, lub co jeśli sytuacja się powtórzy że znowu nie będę wiedział co robić. Że tak napiszę częściej rozglądam się za innymi dziewczynami. Miałem identyczną sytuację 2/3 miesiące temu, ale udało mi się zapomnieć albo po prostu myśleć albo minimalnie. Moja dziewczyna jest sympatyczna, miła, ogólnie partner "idealny", ale ostatnio tak, jak napisałem wyżej, nie wiem, co czuję, często myślę nad rozstaniem, nie wiem czy podoba mi się fizycznie. Czasami wolę spędzić czas ze znajomymi lub spędzić go sam niż z dziewczyną. Codziennie rozmawiamy przez telefon. Jak patrzę w przyszłość, nie widzę tego dobrze. Ciężko jest mi podjąć ten temat, bo jest bardzo wrażliwa i boję się jej reakcji, nie chce też psuć jej samooceny wiem że łatwo to naruszyć. Czasami zazdroszczę znajomym, którzy nie mają drugiej połówki. Nigdy nie byłem tak zagubiony i nie wiedziałem co robić, co myśleć, nie chcę podejmować decyzji zbyt pochopnie ale aktualna sytuacja zaburza mi czasami cały rytm dnia i potrafi zepsuć humor nigdy nie miałem takiego problemu, jak teraz mam w głowie, tylko pomysł z zerwaniem, ale mam przed tym obawy i nie wiem czy na pewno to jest to rozwiązanie. Mam 17 lat, dużo do 18 mi nie brakuje, więc myślałem, żeby wstrzymać się do tego czasu i udać się do psychologa (poszedłbym teraz, ale nie chcę prosić rodziców). Szukałem też kontaktu online z psychologiem bez 18 lat ale nie wiem czy jest to możliwe
Jak pomóc synowi uwolnić się od toksycznego związku z kontrolującą dziewczyną?
Witam,jestem mamą 17 latka i tu jest problem,jakiś czas temu syn poznał dziewczynę rok młodsza,początkowo byłam zadowolona z pierwszej młodzieńczej miłości, ale pojawiło się Ale.Syn opuścił się w nauce,bardzo schudł (mieszka w bursie szkolnej)kieszonkowe jak się okazało wydawał na kwiaty i zachciewajki drugiej połówki, Dostałam informację od wychowawców że chodzi przygaszony,blady i że raczej związek mu nie służy.Zawsze byłam w dobrych relacjach z synem aż nagle niewiedzialam o nim nic,któregoś dnia usłyszałam rozmowę z jego dziewczyna która stwierdziła że jestem toksyczna bo powinnam nie każąc mu się uczyć,sprzatac i wykonywać obowiązków domowych bo,,Ona tak nie ma,,(dziewczyna jest z Ośrodka wychowawczego)po kilku kłótniach mój syn się otworzył i powiedział jaka jest prawda że ona mu zabrania,wyjsc,grać na komputerze i wiele innych rzeczy do tego jak chciał zerwać powiedziała że go zniszczy.On dalej tkwi w tej chorej relacji,jak mu przetłumaczyć że tak nie wygląda milosc.Pomijajac fakt że jestem złą matka bo kazalam w weekendy ograniczyć kontakt telefoniczny i pobyt z rodziną.Przepraszam że dlugo ale to i tak kropla w morzu mych obaw.
Koleżanka oszukuje mnie, próbuje mnie kontrolować używając dziwnych sposobów
Moja koleżanka wmawia mi, że osoby, których konta pokazuje mi na portalach społecznościowych to jej rodzina, a ja napisałam do tych osób i one jej nie znają, czy to jest jakieś zaburzenie? Ponadto próbuje mnie kontrolować nie tylko osobiście, ale przez konta innych osób, którzy najpradopodobniej też nie są tymi, za których się podają. denerwują się jak zbyt długo nie odpisuje, po kilku próbach skonfrontowania się z nią, ona wmawiała mi, że to ja sobie coś ubzdurałam, boję się jej, co mogę zrobić? Proszę o poradę..
ptsd1

PTSD - przyczyny, objawy i skuteczne leczenie zespołu stresu pourazowego

PTSD, czyli zespół stresu pourazowego, to poważne zaburzenie psychiczne, które może dotknąć każdego po przeżyciu traumatycznego wydarzenia. Wczesna diagnoza i odpowiednie leczenie mogą znacząco poprawić jakość życia i pomóc w powrocie do zdrowia.