
Jak poradzić sobie z samotnością w średnim wieku, bez wchodzenia w głębsze relacje?
Kaśka
Klaudia Fila
Podstawowym pytaniem, na które dobrze byłoby znaleźć odpowiedź jest: dlaczego nie chce Pani nawiązywać głębszych relacji? Czy jest to związane z jakąś traumą w poprzednich relacjach i stąd chęć obrony? Czy może jest jakaś trudność z wchodzeniem w relacje ogólnie w biegu życia? Czytając pytanie od razu nasunęła mi się myśl, że bardzo Pani_u tych relacji potrzeba, ale pojawia się jakiś lęk, który stoi na przeszkodzie (to tylko moje luźne skojarzenie). Przyczyn może być wiele i myślę, że warto byłoby do nich dotrzeć, np. podczas psychoterapii, aby poprawić jakość i komfort życia tu i teraz.
Pozdrawiam,
Klaudia Fila
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Jakub Cesarz
Dzień dobry Pani Katarzyno,
zgodnie z modelem terapii poznawczo-behawioralnej, za każdy nasz stan emocjonalny są odpowiedzialne nasze myśli i przekonania tworzące się na podstawie naszych doświadczeń, w tym również samotność. Warto byłoby przyjrzeć się, co odpowiada za ten pojawiający się stan. Na podstawie tych informacji, można tworzyć metody poradzenia sobie z samotnością.
Pozdrawiam serdecznie,
mgr Jakub Cesarz
Certyfikowany Psychoterapeuta Poznawczo-Behawioralny nr 1198

Zobacz podobne
Czy to normalne narzeczony ze mną nagle zerwał? Teraz chce być sam, najpierw mówił, że chce naprawić swój mózg, a teraz to już chce być sam, nie chce wsparcia. Jak ja stwierdziłam, że ja wiem, że nie chce mnie w to wciągać, to stwierdził, że to nie o to chodzi i że chce być sam serio i musze iść dalej. Powiedziałam, że to wiem, że przez depresje I to minie tylko musi zacząć się leczyć, powiedział, że to nie ma znaczenia, jak powiedziałam, że czemu tak uważasz powiedział, że sam z siebie. I na prawdę nie chce wsparcia. Czy jeżeli dam mu przestrzeń to może zmienić zdanie? I będzie chciał wsparcia i przestanie się izolować ode mnie. Nie wiem, dlaczego się ode mnie izoluje, ale od kolegów nie i spędza z nimi dużo czasu. Zaczął też więcej pracować. Zawsze był wrażliwym chłopakiem, teraz się zmienił, mojej mamie pisał, że chyba ma depresje albo coś w podobnie. Do mnie powiedział, że mnie nie kocha i nie tęskni, jak zapytałam, czy tylko mnie to powiedział, że wszystkiego. Ja mam wrażenie, że on się świetnie bawi, nie chce rozmawiać twierdzi, że nie ma potrzeby i że to tylko źle wpływa na jego głowę. Ale ma wahania nastroju raz jest miły, a raz agresywny w rozmowie i jak sie spotkamy tak samo.
