Left ArrowWstecz

Jako młody człowiek zażywałem środki odurzające

Jako młody człowiek zażywałem środki odurzające w postaci konopii - dość długo 15 - 24 lata. Teraz mam 26 lat i zaprzestałem korzystania. Czy takie środki mogą na stałe zmienić chemię w mózgu? Rozumiem, że pewne problemy psychiczne mogą się pojawić, ale czy skutki korzystania z tego typu środków są nieodwracalne? Pytanie to wynika, że od młodości cierpię na zaburzenia lękowe i choć mam znaczną poprawę i występują tylko nieznaczne objawy, które pozwalają mi funkcjonować normalnie - praca, sport, codzienne czynności domowe i społeczne to ciężko mi w pełni pozbyć się tych zaburzeń. Może to moja zbytnia dociekliwość, ale czy coś w tym może być, że te skutki uniemożliwiają pełny powrót do zdrowia?
Marek Dudek

Marek Dudek

Dzień dobry,

To bardzo dobrze, że jest Pan dociekliwy, w końcu to chodzi o Pana zdrowie więc warto zadawać pytania. Jeśli nie powrócił Pan do pełni zdrowia i w związku z tym odczuwa Pan dyskomfort, to warto sobie pomóc. Ze stanami lękowymi dobrze radzi sobie psychoterapia lub wdrożone leczenie farmakologiczne.

Pozdrawiam

Marek Dudek

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dorota Kuffel

Dorota Kuffel

Dzień dobry, ja także poszłabym w kierunku poszukiwania wspólnego źródła lęków i zażywania marihuany. W procesie   terapeutycznym skupiłabym się na chwili obecnej, przyglądając się w jaki sposób pojawiają się reakcje lękowe u Pana. Zakładam, że doświadczał Pan lęku, w formie, którą Pan ocenia jako nadmierną czy nieadekwatną, zanim zaczął używać THC. Owszem substancje psychoaktywne mają ogromny wpływ na działanie mózgu, a jednocześnie mózg jest bardzo plastyczny. Jest Pan bardzo młody. Psychoterapia jest czasem długotrwałym procesem, trudnym, ale też przynoszącym nieocenione korzyści, nowe perspektywy i trwałe zmiany. Trwalsze niż te z THC;)

Pozdrawiam

2 lata temu

Zobacz podobne

Niezrozumienie ze strony terapeutki - boję się mówić o swoich uczuciach.

Witam,

od miesiąca uczestniczę w terapii na dziennym oddziale leków i nerwów. Omawialiśmy mój problem, który bardzo mnie porusza. Jedna z terapeutek powiedziała, że chce do niego powrócić w kolejnym tygodniu. Kiedy nadszedł ten czas i zaczęliśmy nad nim pracować, druga powiedziała, że ma dość o tym rozmawiać.

Moje pytanie brzmi, czy jej zachowanie to metoda terapii? 

Nie ukrywam, że zadziałało na mnie to bardzo źle i boję się teraz mówić o czymkolwiek.

Przemoc emocjonalna i fizyczna w związku - jak znaleźć siłę do działania?

Mój facet zrobił ze mnie najgorszą, bezwartościową osobę Czuje się nikim I nie mam chęci do życia. Do tego zaczął mnie bić. Nie ma dnia, bym nie płakała. Ciągle robię wszystko źle i nie tak. Co robić? Błagam, bo już nie mam siły walczyć z nim. Gdyby nie syn, to chyba bym odeszła z tego świata.

Czuję ogromny lęk przed krzywdą. Boję się najbliższych, dźwięków, przeszłam przez traumatyczne wydarzenia. Co się dzieje?
Dzień dobry, w ostatnim czasie bardzo mocno nasilił się u mnie lęk, do takiego stopnia, że czasami odnoszę wrażenie, jakby najbliżsi mi ludzie (głównie rodzina) chcieli wyrządzić mi krzywdę. Od razu budzę się w nocy, gdy tylko usłyszę jakiś nawet najcichszy dźwięk. Często śpię z nożem w ręce, aby móc się choć drobinę uspokoić pomimo tego, że raczej nic mi nie grozi. Wszędzie doszukuję się drugiego dna i kompletnie nikomu nie ufam. Mam wrażenie, jakby obudziły się we mnie traumy przez to, że czasem jako mniejsze dziecko byłam ofiarą przemocy fizycznej oraz psychicznej ze strony najbliższych. Nie jestem jeszcze osobą pełnoletnią i zastanawiam się czy byłabym w stanie normalnie funkcjonować w przyszłości przez tak mocno nasilony lęk, z którym żyję każdego dnia i każdej nocy. A może jest to oznaka jakiejś choroby psychicznej? Występuje u mnie również wiele innych, niepokojących objawów, natomiast jest ich zbyt wiele, aby się tutaj rozpisywać.
Dysmorfofobia u starszych osób: jak starzenie wpływa na percepcję swojego ciała?

Jak się czują osoby chore na dysmorfofobie, które się starzeją? Czy jest im coraz gorzej?

Mam już skończone 24 lata, a tak naprawdę nie byłam nigdy w związku
Od dłuższego czasu zmagam się z problemem dotyczącym mojej przyszłości. Mam już skończone 24 lata a tak naprawdę nie byłam nigdy w związku (był jeden krótki zakończyłam go nie pasowaliśmy do siebie.) Od tego czasu minęło 5 lat, nie mogę znaleźć nikogo normalnego, tracę tylko czas. Trafiam na facetów, którzy są narcyzami, typy mamisynków lub pragną tylko seksu i nic poza tym. Próbowałam odnawiać znajomości ze szkoły, na portalach randkowych jednak mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Nie udaje się najczęściej umawiają się na spotkania-nie przychodzą albo po miesiącu zakończą znajomość. I tak tracę czas. Zaznaczę, że w realu ciężko poznać mi faceta, niestety nie mam gdzie wyjść, bo nie mam z kim. Nie mam znajomych, przyjaciół, by wyjść razem, chociażby na jakiś festyn rodzinny czy jakaś wieczorową zabawę. Jako jedyna z rodziny zostałam obecnie singielka i zaczęli mi dogryzać z tego powodu, stało się to przytłaczające. Każdego razu, gdy się widzimy, padają teksty "kiedy masz ślub" " gdzie zgubiłaś tego twojego" " idź zobacz stoi pod drzwiami" " widzieliśmy go, ale brzydki"- teksty odnoszą się do faceta, z którym mi nie wyszło okazał się mamisynkiem a oni nie dadzą spokoju, tylko coraz bardziej śmieją się ze mnie. Boje się, że nigdy nie ułożę sobie życia jak każdy z członków rodziny na zawsze zostanę sama. Siostra kuzynostwo mają już kolejne dzieci, planują śluby, nawet młodszy brat a u mnie marne szanse. Jeżeli od 5 lat trafiam na coraz gorszych facetów, czas mi ucieka i wszystko stoi w miejscu. Nie wiem już, co robić mówią, że miłość sama przyjdzie, ale nie uwierzę w to. Jak się nie załamywać w takiej sytuacji widząc, gdy inni są szczęśliwi, a mi tyle czasu się nie udaje?
alzheimer

Alzheimer - przyczyny, objawy i leczenie choroby

Choroba Alzheimera to wyzwanie dla osób z nią żyjących, ich rodzin i całego systemu opieki zdrowotnej. Zapraszamy do zapoznania się z naszym rzetelnym i aktualnym przewodnikiem na temat choroby Alzheimera, opracowanym na podstawie badań naukowych.