Left ArrowWstecz

Od 2 miesięcy odczuwam znaczne osłabienie,

Od 2 miesięcy odczuwam znaczne osłabienie, brak energii, nocne poty, mrowią mnie plecy. W morfologii widać spadek odporności. Nie wiadomo, jaka jest przyczyna. Robiłam badania, odwiedzałam lekarza POZ i nadal czuję się tak samo. Po ponad miesiącu dodatkowo odczuwam brak chęci do jakichkolwiek działań, nie śpię, budzę się z kołataniem serca, mam złe przeczucia i myśli. Boję się okropnie choroby nowotworowej, ale też zmęczyłam się już chodzeniem po lekarzach. Czy to możliwe, że to osłabienie i złe samopoczucie pochodzi z psychiki ?
Justyna Bednarska

Justyna Bednarska

Dzień dobry,

jest taka możliwość, natomiast aby potwierdzić psychosomatyczne podłoże problemu w pierwszej kolejności należy wykluczyć prawdopodobieństwo fizjologicznego pochodzenia objawów.

Życzę dużo siły i powodzenia w diagnozie.

Justyna Bednarska 

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Paula Rosa

Paula Rosa

Myślę, że wpływu psychiki na ciało, ale także ciała na psychikę nie można wykluczyć w Pani przypadku. Czy w ostatnich tygodniach, miesiącach wydarzyło się dla Pani coś trudnego, znaczącego?  Czy może zaszła jakaś zmiana? Proszę także poanalizować czy jest w Pani dużo stresu, a jeśli tak to może warto poszukać jego źródła by się z nim zmierzyć ( z pomocą specjalisty np.).

Dobrze jednak, że zdecydowała się Pani na badania krwi i szukanie pomocy u lekarza. Czy rozważaliście kwestie hormonów (w tym tarczycy), niedoborów magnezu, witaminy D3, witamin z grupy B? Zachęcam do przyjrzenia się również temu bo hormony i niedobory witamin mogą znacząco wpływać na psychikę (na ciało oczywiście też) i powodować różne zaburzenia.

pozdrawiam serdecznie,

Paula Rosa psycholog

2 lata temu
Magdalena Chojnacka

Magdalena Chojnacka

Dzień dobry,  Nasza psychika i ciało wpływa na siebie wzajemnie i najlepiej zająć się całym sobą. Bardzo dobrze z”że sprawdziłaś swoje objawy u lekarza. Myślę że dobrze jest tez przyjrzeć się diecie ( witaminy i minerały)  i pozwolić sobie na więcej ruchu np spacery, ćwiczenia... Ograniczenie cukru, kawy i alkoholu tez daje spore efekty. Zadbanie o relaks i prawidłowy sen (odstawianie telefonu po 22 było by tez bardzo pomocne). Polecam przy takich „niewyjaśnionych objawach” pracę terapeutyczną z elementami pracy z ciałem i przyjrzeniu się emocjom. Stłumione emocje lokują sie w ciele i powodują choroby, czesto w dzieciństwie uczymy sie „nie wyrażania niektórych z nich” i już jako dorośli kontynuujemy to - tworząc w swoich ciałach napięcia i infekcje. Polecam tez formy relaksacji tj. medytacja z wizualizacją, słuchanie spokojnej muzyki i kontakt z natura - wyciszanie układu nerwowego jest bardzo tez istotne w samoregulacji. W zrelaksowanym ciele, nasz umysł uspokaja się i nie „produkuje” tylu lekowych myśli, które nas osłabiają dodatkowo. Szybką metodą na poprawę nastroju jest np. spisanie 3 rzeczy za które jesteśmy wdzięczni danego dnia - to mogą być drobiazgi tj. zjedzenie dobrego i zdrowego posiłku, spotkanie z przyjacielem itp. Jest to metoda, która warto praktykować przed snem. Można prowadzić zeszyt w tym celu :)

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego,

Magdalena Chojnacka 

2 lata temu
Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry! 

Jeśli w badaniu morfologicznym widać zmiany (rozumiem, że jest mało leukocytów), warto skorzystać z wizyty u lekarza w celu dalszej diagnozy. Należy wykluczyć ewentualną chorobę. Równocześnie może Pani korzystać ze wsparcia psychoterapeuty lub psychologa, aby pracować nad lękiem, z którym Pani się boryka. Pozdrawiam

2 lata temu
Magdalena Mnichowska

Magdalena Mnichowska

Dzień dobry, 

oczywiście, że jest to możliwe. Jeśli badania nie wykazują konkretnej przyczyny i choroby fizycznej tłumaczącej Pani objawy, to myślę, że bardzo zasadnym jest rozważenie, czy problem nie leży w psychice. Polecałabym wtedy kontakt z psychologiem/psychoterapeutą, który pomoże zlokalizować źródło cierpienia. Ciało i umysł są nierozerwalnie połączone i bardzo często poprzez objawy chorobowe w ciele, umysł “daje nam znać”, że problem leży w psychice i trzeba byłoby się nim jak najszybciej zająć. Zalecałabym też udanie się do lekarza psychiatry, który mógłby postawić ewentualną diagnozę i przepisać odpowiednie leki, np. ułatwiające zasypianie.

2 lata temu
Katarzyna Janusz

Katarzyna Janusz

Dzień dobry,

Jeśli badania nic nie pokazały, łącznie z badaniem poziomu hormonów tarczycy, zastanowiłabym się czy coś zmieniło się 2 miesiące temu.  Może jakieś trudniejsze wydarzenie, albo wręcz przeciwnie, ustał jakiś czynnik stresujący i organizm w ten sposób manifestuje zmianę. Przy dużym / długotrwałym poziomie stresu organizm może wycofywać swoje zasoby z mniej ważnych w danym momencie obszarów (kiedy się stresujemy bardzo lub od dłuższego czasu, może nie chcieć się nam jeść, uprawiać seksu, myśleć kreatywnie, planować czy wykonywać pracy), żeby je wykorzystać do obrony przed zagrożeniem (długotrwały stres to tak jakby  organizm cały czas reagował na zagrożenie, nawet jeśli go realnie nie ma). 
Złe samopoczucie może oczywiście rodzić negatywne myśli wszelkiego rodzaju, Z kolei negatywne myśli to właśnie takie wyobrażone zagrożenie. Więc organizm reaguje znów stresem. I spirala się nakręca. Więc można powiedzieć, że objawy mogą brać się z psychiki.
Sugerowałabym wizytę u psychiatry - może stwierdzić, że warto włączyć leki.
Trzymam kciuki!

2 lata temu
Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Dzien dobry,

z tego co Pani pisze nie czuje się Pani dobrze. Jak słusznie Pani zauważyła, nasz stan psychiczny wpływa na sferę somatyczną. Więc jak najbardziej hormony wydzielane w czasie stresu mogą negatywnie oddziaływać na komórki układu odpornościowego. Także Pani stan może mieć przyczynę w sferze psychicznej. Natomiast z tego, co Pani pisze, wykryto pewne nieprawidłowości w badaniach i to wymaga dalszej diagnostyki i leczenia, bo źródło może tkwić również z obszarze ciała (np. jakaś chroniczna infekcja, zaburzenia w pracy tarczycy mogą też powodować objawy, które Pani opisała). 

Rozumiem Pani zniechęcenie dotyczące lekarzy, ale uważam, że nie należy bagatelizować tej kwestii. Równolegle sugerowałabym kontakt z psychologiem/psychoterapeutą, co może pozytywnie wpłynąć na Pani nastrój a w konsekwencji na samopoczucie fizyczne. Bardzo polecam też wszelkie ćwiczenia rozciagające, relaksacyjne, jogę, medytację czy modlitwę.

Życzę wszystkiego dobrego

Pozdrawiam

2 lata temu
Magdalena Chojnacka

Magdalena Chojnacka

Witaj, umysł  i ciało oddziałują  na siebie wzajemnie. Warto przyjrzeć się psychice, ale nie ignorując symptomów w ciele, wszystko jest ze sobą połączone i jeśli gdzieś ta równowaga zostaje zaburzona, nasze ciała reagują najczęściej chorobą. Polecam pracę terapeutyczną, polegającą na pracy z ciałem i emocjami.  

Pozdrawiam,

Magdalena Chojnacka

2 lata temu
depresja

Darmowy test na depresję - Kwestionariusz Zdrowia Pacjenta (PHQ-9)

Zobacz podobne

Dzień Dobry.Jestem osobą samotną lubię przebywać sam z sobą. W kontaktach i rozmowach się stresuje. Jeszcze do tego po rozmowie rozmyślam co powiedziałem nie tak.I to mnie dręczy nawet jeden dwa dni. Duzo rozmyślam w swojej głowie. Boje się ludzi i patrzeć im w oczy. Myślę odrazu że mnie nie lubią i patrzą na mnie z pogardą. Czasem słysze głosy w głowie jak jestem sam które też mnie obrażają.
Jak pokonać silny lęk przed porażką?

Czasami mam wrażenie, że mój strach przed porażką dosłownie rządzi moim życiem. Nawet proste rzeczy, które nie powinny być wielkim wyzwaniem, wywołują we mnie taki lęk, że najchętniej bym się w ogóle za nie nie zabierał. Zamiast działać, analizuję wszystko sto razy, wyobrażając sobie, co może pójść nie tak. 

I często kończy się na tym, że w ogóle nie próbuję, bo lepiej się wycofać, niż poczuć tę porażkę na własnej skórze.

To jest naprawdę męczące, bo czuję, że przez ten lęk stoję w miejscu, a nawet cofam się w życiu. Nie tylko w pracy, gdzie boję się podejmować decyzje czy zgłaszać pomysły, ale też w codziennych sytuacjach – relacje z ludźmi, próbowanie nowych rzeczy, wszystko wydaje się jakimś wielkim ryzykiem. I to mnie totalnie wykańcza, bo wiem, że tak nie da się żyć, a jednak ciężko mi to zmienić.

Nie wiem, czy to normalne, że takie myśli potrafią aż tak przejąć kontrolę, ale czuję, że potrzebuję jakiegoś narzędzia, żeby to ogarnąć. Jak zacząć działać, nawet jeśli coś nie jest idealne albo może się nie udać? Chciałbym odzyskać pewność siebie, poczuć, że mam wpływ na swoje życie i mogę coś osiągnąć, zamiast ciągle uciekać przed wyzwaniami. 

Pomoc w leczeniu ataków paniki i uporządkowaniu życia dla 52-letniej kobiety
Poszukuję specjalisty, który mógłby pomóc mi w: (1) leczeniu ataków paniki. Jestem kobietą mam 52 l. (2) Uporządkowaniu mojego życia, żebym nie czuła się, jak popychadło.
Mam prawo jazdy, jednak boję się jeździć, popełniam przez to błędy.
Dzień dobry, mam mały problem - już od 5 lat mam prawo jazdy, ale nadal się boję jeździć i popełniam podstawowe błędy.
Paniczny lęk o zdrowie i podejrzenia najgorszych chorób. Pomocy!
Witam.Jak sobie poradzić z ciągłym strachem o własne zdrowie? Nie ma dnia, abym nie myślała, a raczej była przekonana o chorobie. Szukam objawów w internecie i wszystko pasuje, potem się mocno stresuje, jestem przekonana, że mam jakąś chorobę,czytam dalej i tak codziennie.Panicznie boję się badań z obawy, że coś wykryją.I naprawdę ciagle coś mnie boli,do tego doszedł duży spadek wagi, a przed nim dolegliwości żołądkowe,bóle,klucie,skurcze,nudnosci,uczucie pełności I zgaga.Pani w aptece poleciła mi Debutir, biorę drugie opakowanie- minęła zgaga, ale pozostałe objawy nie, a doszedł spadek wagi.Wyczytałam o objawach i wskazało na nowotwór, teraz obsesyjnie po kilkanaście razy dziennie się ważę, jak jest mniej niż wczoraj to mam napad lęku i znowu szukam po internecie, a jak waga jest na poziomie z dnia poprzedniego, wmawiam sobie, że przez stres chudne.vAle potem myślę, że to chyba niemożliwe, aby tak przez nerwy z dnia na dzień waga spadała i na nowo mam pewność o okropnej chorobie, stresuje się coraz bardziej.W tym miesiącu myślałam, że nam czerniaka, ale dermatolog powiedział, że nie, potem myślałam, że mam raka migdałka, teraz myślę, że nam nowotwór żołądka lub jelit, bo schudłam i nam objawy.I tak to ciągle wygląda.Nie wiem co mi jest czy naprawdę to jakaś choroba, czy obsesja.Ale obsesja nie powoduje chudnięcia, a choroba już tak. Proszę powiedzieć co nam ze sobą zrobić, bo mam duży kryzys, nie stać mnie na terapię, a badań się boję.Ostatnia morfologia pół roku temu i była ok.Teraz mam tak ogromny strach, a chciałam iść na USG brzucha sprawdzić przyczynę chudnięcia i dolegliwości ,tylko to też kosztuje i ten strach mnie aż paraliżuje. Może dziwnie to brzmi, ale jestem już wyczerpana.
depresja poporodowa

Depresja poporodowa - objawy, leczenie i wsparcie dla młodych rodziców

Depresja poporodowa to stan, który może pojawić się w okresie po narodzinach dziecka. Gdy trudności emocjonalne utrzymują się dłużej lub są intensywne, odpowiednia pomoc specjalisty i wsparcie bliskich mogą być niezwykle cenne i potrzebne.