
Męczy mnie zazdrość i ból, gdy przyjaciółki wchodzą w związki i się ode mnie oddalają.
zielone-oczy
Sylwia Kalinowska
Dzień dobry,
to naturalne, że w takiej sytuacji pojawiają się trudne emocje i uczucia. Pani potrzeby są niezaspokojone i nie potrafi Pani sobie odpowiedzieć dlaczego tak się dzieje. Warto poszukać źródeł nawracającego problemu oraz przepracować trudne emocje zazdrości, samotności i zawiści np. podczas psychoterapii indywidualnej lub grupowej.
Serdecznie pozdrawiam,
Sylwia Kalinowska
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Paulina Zielińska-Świątek
Dzień dobry Pani zielone-oczy,
Z tego co czytam, widzę, że jest Pani osobą lubianą i nie ma Pani problemu z nawiązywaniem bliskich relacji przyjacielskich. Przyjaciółka również zwierza się Pani z nowo nabytych znajomości, co również świadczy o tym, że jest Pani dla niej ważna. Jeśli chodzi o Pani samopoczucie, to normalne, że w takich sytuacjach może Pani odczuwać zazdrość i zawiść, w przypadku gdy bliskie osoby wchodzą w dobre związku, a Pani się nie udaje. To duża zmiana dla Pani, duża zmiana dla sytuacji w Pani stylu życia - spotkania i podróże z przyjaciółkami.
Dobrze, że dostrzega Pani swoje emocje, że to one powodują cały wachlarz podjętych działań i zachowań. Emocjami można zaopiekować się w terapii z psychologiem/psychoterapeutą. Jeśli ma Pani przestrzeń proszę znaleźć dla siebie taką osobę, z którą można o tym porozmawiać i znaleźć odpowiednie techniki zarządzania emocjami. A przede wszystkim, aby znalazła Pani to czego oczekuje Pani od życia.
Życzę wszystkiego dobrego, Paulina Zielińska-Świątek

Zobacz podobne
Mąż często się śmieje. Mam wrażenie, że ze mnie.
Coś robię, a on po cichu coś mówi do mojej mamy i się śmieje z moją mamą. Kiedy pytam, o co chodzi - słyszę o nic i widzę jak dalej się śmieje z moją mamą. Ja wracam do swojej czynności i wtedy słyszę często "O O O" z ust męża i śmiech mamy.
A ja dalej nie wiem, o co chodzi. Jak chcę coś powiedzieć i przychodzi moja mama , by coś powiedzieć, to nagle mąż się śmieje z mojej wypowiedzi. Wtedy ja cichnę, czuję się upokorzona i wtedy mama może mówić swobodnie.
Ich rozmowa na chwilę cichnie i mogę coś powiedzieć na dany temat, co wiem lub przeczytałam, wtedy słyszę albo "O znów się wymądrza" albo śmieje się razem z moją mamą z tego, co mówię. Ostatnio nawet zaczął się śmiać, jak jesteśmy sami.
Ja naprawdę mam ochotę z kimś porozmawiać o tym, czego się dowiedziałam itp. Ostatnio nasze rozmowy po prostu kończą się na suchych faktach. Czyli co trzeba zrobić, ile pieniędzy na co, co tam u dzieci i tyle. Nie chcę z nim rozmawiać, jak się ze mnie śmieje, ale jednocześnie mam potrzebę mu opowiadania o sobie. Nie wiem, jak przestać mówić do niego przypadkowe informacje. Może ktoś mi podpowie, bo mam dość.
To tak boli, szczególnie jak później słyszę, że to tylko był żart, lub dla mojego dobra, bo się nakręcam na dany temat.
