
Czuję ogromne uciski i zawroty głowy, martwię się, że to przez sytuację życiową mojego brata. Nadszarpnęło to moją pewność siebie, możliwość radzenia sobie. Co zrobić?
Justa
Patrycja Kozłowska
Dzień dobry,
Z tego co Pani opisuje wybija się ogrom stresu i frustracji, ale przede wszystkim zmęczenie. Biorąc pod uwagę Pani obecną sytuację życiową jest to w pełni zrozumiałe. Schizofrenia to bardzo trudna choroba, która w szczególności dotyka rodziny, a próba samobójcza własnego brata niesie ze sobą ryzyka stresu potraumatycznego. Ból głowy rzeczywiście może być spowodowany stresem bądź przeciążeniem organizmu, jednak bardzo proszę tego nie bagatelizować! Zachęcam do wizyty u lekarza pierwszego kontaktu w celu ustalenia ewentualnych biologicznych przyczyn bólu głowy.
Cieszy mnie bardzo, że zna Pani swoją wartość i jest Pani gotowa podjąć działania poprawiające Pani dobrostan emocjonalny, to niezwykle ważne! Jak najbardziej wizyta u psychologa może się okazać dla Pani pomocne. Ważne, aby była to osoba, która Panią wysłucha, zrozumie, da wsparcie oraz z którym będzie możliwe wspólne opracowanie strategii, które wesprą Panią w tej niebywale trudnej sytuacji.
Życzę wytrwałości, dużo siły i chęci do walki o własne samopoczucie.
Pozdrawiam serdecznie,
Patrycja Kozłowska
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
TwójPsycholog
Dzień dobry, bardzo trudno jednoznacznie wyrokować i stawiać diagnozę tu na Forum, zdecydowanie potrzebuje Pani zająć się tematem trochę głębiej. Proponowałabym oddziaływania dwutorowe: po pierwsze konsultacje z lekarzem rodzinnym, który powinien zlecić podstawowe badania wykluczające somatyczną przyczynę takich dolegliwości; po drugie konsultacji z lekarzem Psychiatrą oraz równolegle z psychoterapeutą. Bardzo wstępnie można przypuszczać, że dolegliwości są powiązane ze stresem, którego Pani doświadcza. Choroba przewlekła występująca u bliskiej osoby bywa ogromnym obciążeniem. Dodatkowo choroba psychiczna, jaką jest Schizofrenia, może wywoływać wiele lęku i obaw o swoje własne zdrowie i na nieświadomym poziomie paraliżować psychicznie. Jednak jest również możliwość, że są to dwie niezależne sytuacje (stres i dolegliwości) i należy sprawdzić każdą opcję. Bez względu na to, jaka jest obiektywna przyczyna takiego, a nie innego Pani samopoczucia ewidentnie przychodzi Pani przez trudny czas i wymaga wsparcia i pomocy przy po układaniu sobie emocjonalnie wydarzeń ostatniego okresu. Może się Pani zgłosić po pomoc do poradni zdrowia psychicznego, gdzie otrzyma pani bezpłatnie zarówno opieką lekarza psychiatry, jak i psychoterapeuty. Jeśli sytuacja finansowa na to Pani pozwala może Pani również skorzystać z takiej pomocy w sektorze prywatnym. Z doświadczenia sugeruję nie zwlekać ze zgłoszeniem się po pomoc, ponieważ dolegliwości same nie ustąpią, tylko wymagają diagnozy i interwencji. Pozdrawiam Magdalena Bilińska Zakrzewicz

Zobacz podobne
Przez ostatnie 5 lat pracowałam w bardzo stresującej pracy.
Tak naprawdę przez 7 dni w tygodniu był nacisk ze strony szefa, również wieczorami, bo to była praca na wyższym stanowisku, pod ogromną presją. Zauważyłam, że wykreowały się u mnie nawyki lękowe. To znaczy, teraz mam inną pracę, z tamtą nie mam kontaktu - de facto nie mam wiele stresu w życiu, a codziennie rano budzę się maksymalnie zestresowana, przebudzam się już od 6 godzinę przed budzikiem i jestem w półśnie, przez co potem jestem wymęczona w ciągu dnia. Mam huśtawki nastroju, ale najczęściej wieczorem pojawia się u mnie jakiś stan niepokoju. Dodam, że na sen popalam zioło przepisane normalnie przez lekarza, które mnie uspokaja z reguły, ale czasami jak pokryje mi się to z napadem myśli stresowych, to nagle mam wysoki puls i dość źle się czuje. Pytanie, jak sobie z tym poradzić?
Trudno mi się cieszyć z życia, gdy czuję, że mój organizm musi się cały czas bać i stresować, co jest nawykiem w pracy, którą skończyłam w wakacje 2024.
Proszę o pomoc
