Left ArrowWstecz

Poglądy partnera są niezdrowe dla naszego małego synka. Partner jest ignorantem, a syn tego słucha.

Mój partner od kilku lat codziennie przez prawie cały czas mówi o polityce i swoich poglądach. Jest to bardzo męczące, ponieważ jest człowiekiem, którego poglądy są nieadekwatne do dzisiejszego świata, np. wyraża się lekceważąco o mniejszościach seksualnych oraz uważa, że kobieta powinna podlegać mężczyźnie. Najbardziej jestem zła na siebie, gdy uda mu się sprowokować mnie do próby odpowiedzi na ten temat, ale naprawdę ciężko jest mi biernie tego słuchać... Partner w dyskusji nie dopuszcza mnie do głosu, a jeżeli uda mi się jakoś przez niego przebić i wypowiedzieć, przeinacza moje słowa albo porównuje je do czegoś z zupełnie innej płaszczyzny i widząc mocno naciąganą analogię wytyka mi rzekomą hipokryzję. Podobna sytuacja dotyczy dyskusji z innymi osobami. On wkłada w usta ludzi słowa, których nigdy nie wypowiedzieli. Mam wrażenie, że w ten sposób buduje swoje poczucie wyższości nad innymi. Dodam, że od wielu lat widzę u niego niepokojącą przemianę — ze skromnego chłopaka stał się zarozumiałym ignorantem, który jest święcie przekonany o swojej inteligencji i nieomylności. A będąc szczerą napiszę, że inteligencja na pewno nie jest jego cechą, która sprawiła, że się z nim związałam. Niestety z jego dawnych zalet, typu dobre serce, wrażliwość, dziś nic nie zostało. Mamy synka, który tego wszystkiego słucha. Boje się, że kiedyś może przyjąć poglądy ojca. Rozmawiałam już wiele razy z partnerem na ten temat. Niby wszystko rozumie, ale zmiany na lepsze brak. Jak dotrzeć do niego?
User Forum

NiktWazny

1 rok temu
Krzysztof Zaniewski

Krzysztof Zaniewski

Szanowna Pani.

Trudno jest powiedzieć, co tak naprawdę dzieje się w życiu Pani partnera, który, jak Pani mówi, zmienił się i jest to dla Pani trudne do zaakceptowania. 

Często poszukujemy pomocy dla swoich najbliższych, bo w nich, i często słusznie, lokujemy przyczynę swoich problemów. Zastanawiam się jednak nad tym, czy może nie jest tak, że najwięcej trudności sprawia Pani konfrontacja z partnerem, który w jakiś sposób dominuje w Państwa związku. Mówi Pani o trudności w przebiciu się do wypowiedzi, jest Pani na siebie zła, gdy, w Pani ocenie, uda się Panią sprowokować. 

Być może warto by było skonsultować się z kimś i porozmawiać o swoich trudnościach, o tym, jaką rolę przyjmuje Pani w związku, a jaką Pani chciałaby przyjmować. Podpisała się Pani, “nikt ważny”. Czy czuje się Pani ważna w swoich relacjach? Pani głos i Pani potrzeby są ważne. Tylko, czy Pani daje sobie prawo do tego, aby tak rzeczywiście było.
 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Anna Gwoździewicz-Krzewica

Anna Gwoździewicz-Krzewica

Witam,
pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to Twój pseudonim „NiktWazny”. Rozumiem, że możesz czuć się bezwartościowa lub nieważna w sytuacji, kiedy Twój partner często wyraża poglądy o wyższości mężczyzny nad kobietą… Nawet jeśli nie czujesz się ważna, to dla nas jesteś ważna! Jesteśmy tu, aby poznać Twoje trudności i pomóc ci uzyskać potrzebne wsparcie. Twoje problemy są ważne i zasługujesz na to, aby je rozwiązać. Rozumiem, że Twój partner swoim zachowaniem sprawia Ci wiele problemów i frustracji. Sytuacja, w której bliska osoba wyraża poglądy, z którymi się nie zgadzasz, a dodatkowo dyskusja jest utrudniona z powodu jego nastawienia, może być bardzo wyczerpująca. Prowokacje, przeinaczanie Twoich słów, niedopuszczanie Cię do głosu to symptomy przemocy psychicznej. Nie wahaj się prosić o pomoc.

Jasno określ swoje granice i konsekwentnie ich przestrzegaj. Nie musisz słuchać jego wypowiedzi, z którymi się nie zgadzasz, ani angażować się w dyskusje, które są dla Ciebie nieprzyjemne. Nie podawaj ultimatum, ale wyraź swoje obawy i powiedz, co jest dla Ciebie ważne w związku. Możesz powiedzieć, np.: „Rozumiem, że każdy ma prawo do swoich poglądów i szanuję twoje. Ja również mam swoje poglądy, które różnią się od twoich i chciałabym, żebyś je uszanował. Uważam, że akceptacja różnic w poglądach jest podstawą zdrowego związku. Nie musimy we wszystkim się zgadzać, ale musimy umieć otwarcie i szczerze rozmawiać o naszych różnicach, bez poczucia bycia ocenianym czy krytykowanym. Jeśli nie będziemy w stanie wzajemnie się szanować i akceptować naszych różnic, to obawiam się, że nasz związek będzie miał poważne problemy”.  Nie bój się powiedzieć: "Nie chcę rozmawiać o tym temacie" lub "Nie zgadzam się z tym, co mówisz i nie chcę tego dalej słuchać". Ważne jest, abyś była stanowcza i pewna siebie, gdy stawiasz granice. Nie tłumacz się i nie przepraszaj.

Spróbuj dowiedzieć się więcej o poglądach swojego partnera. Czyta artykuły, ogląda filmy lub słucha podcastów na ten temat? Z kim rozmawia o swoich poglądach? Zrozumienie źródeł jego poglądów może pomóc ci w opracowaniu strategii dyskusji z nim. Spróbuj znaleźć tematy, w których zgadzacie się z partnerem. Możecie rozmawiać o tych tematach, aby zbudować zaufanie i więź. Nie staraj się na siłę zmienić poglądów swojego partnera. Konfrontacja może tylko pogorszyć sytuację. Zamiast tego skup się na wyrażaniu swoich własnych uczuć i potrzeb. 

Możesz powiedzieć, np.: „Chcę z tobą porozmawiać o czymś, co mnie bardzo martwi. Od dłuższego czasu czuję się źle z powodu naszych rozmów o polityce i twoich poglądów. Twoje słowa często są dla mnie raniące i sprawiają, że czuję się bezradna. Chciałabym, żebyśmy mogli rozmawiać o tych tematach w sposób otwarty i szanujący się nawzajem. Niestety, czuję, że to niemożliwe, ponieważ ty nie dopuszczasz mnie do głosu i przeinaczasz moje słowa. Z tego powodu myślę, że moglibyśmy skorzystać z pomocy specjalisty. Terapia mogłaby nam pomóc w lepszej komunikacji, zrozumieniu swoich potrzeb i wypracowaniu kompromisów. Bardzo mi na tobie zależy i chcę, żebyśmy byli szczęśliwą rodziną. Wierzę, że terapia może nam w tym pomóc.” Nawet jeśli partner nie jest gotowy na skorzystanie z pomocy psychologicznej, możesz sama udać się na konsultację. Nie zapominaj w tej ciężkiej sytuacji o sobie i swoich potrzebach. Specjalista może pomóc Ci zrozumieć dynamikę Twojej relacji z partnerem, opracować strategie radzenia sobie z trudnymi sytuacjami, pracować na poczuciem Twojej wartości i wspierać Cię w dbaniu o swoje zdrowie psychiczne.

Ważne jest, aby chronić też syna przed negatywnym wpływem poglądów ojca. Możesz rozmawiać z nim o wartościach, które są dla Ciebie ważne i tłumaczyć mu, dlaczego nie zgadzasz się z niektórymi poglądami ojca. Dzieci są bardzo chłonne i łatwo ulegają wpływom otoczenia. Bądź dla synka wsparciem i źródłem pozytywnych wartości. Pamiętaj, że najważniejsze jest Twoje zdrowie psychiczne i dobro Waszego syna. Nie bój się stawiać granic i szukać pomocy, jeśli jej potrzebujesz.

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia,
psycholog Anna Gwoździewicz 

 

 

 

1 rok temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

z Pani opisu wynika, że partner wykazuje konserwatyzm. Warto się zastanowić nad rozwiązaniem w postaci kilku spotkań psychologicznych Waszej dwójki. Natomiast jeśli ten konserwatyzm u partnera jest dość mocny, to zastanawiające będzie to, czy akceptuje taki zawód, jak psycholog. 

Pani zadaniem na ten moment jest to, aby jasno stawiać granice w rozmowie i być asertywną. Jeśli pojawiają się sytuacje, gdzie wypowiedzi partnera będą wywoływać u Pani niepożądane emocje, proszę opuścić tą rozmowę, a tym samym pozostawić partnera bez słuchacza. Z tego co Pani pisze wchodzenie z nim w dyskusję nie ma sensu. 

1 rok temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Partner ma silną więź z niebiologicznymi dziećmi, a moich dzieci nie akceptuje. Co zrobić?
Witam, mój partner ma dzieci niebiologiczne z poprzedniego związku. Tzn córkę, o której od początku wiedział, że nie jest jego i syna, o którym z czasem dowiedział się, że nie jest jego biologicznym. To był bardzo toksyczny związek, który rozpadł się 3 lata temu. I teraz ja.. mam córkę również. Sprawa wygląda tak, że jego ex bardzo często dzieci oddaje pod naszą opiekę i żaden problem w tym dla mnie, tylko że on strasznie faworyzuje tamte dzieci. Dla mojej jest oschły, nawet podirytowany jej osobą. Nie potrafię zrozumieć, jak dzieci obcej kobiety, którą podobno nienawidzi są dla niego tak ważne, a mojego syna nie potrafi zaakceptować. Czy trzeba czasu, czy jest zafiksowany na nich? Czy to w ogóle jest dobrze, że traktuje tamte, jak własne? Tamta kobieta ma nowego partnera, w dodatku pojawił się biologiczny ojciec. Tamte dzieci są zagubione. Do mojego partnera mówią tato. Widzę, że ciągle cierpi, jak nie ma ich przy nas, zresztą często o tym mówi.
Powrót do mieszkania mamy po rozstaniu przez zdradę. Mama jest zaborcza względem mojego powrotu do partnera.
Mam 26 lat, miesiąc temu dowiedziałam się o zdradzie mojego partnera i wróciłam do domu. Mieszkam z mamą. Od tygodnia mam kontakt z byłym partnerem, który żałuję tego co zrobił i chce, żebym dała mu szansę. Ukrywałam przed mamą nasze spotkania. Dziś powiedziałam, że idę do niego porozmawiać, bo chciałabym dać mu ostatnią szansę, spotykać się z nim i zobaczyć co z tego wyjdzie. Rozmowa skończyła się krzykiem. Mama powiedziała, że jeśli wrócę do niego to nie chce mieć ze mną kontaktu.. słowa bardzo mnie zabolały. Czuję się rozdarta, nieszczęśliwa i czuję strach...
Poczucie zagubienia i brak wsparcia po przeprowadzce poza miasto - jak odnaleźć sens życia?

Witam, Mam obecnie 32 lata, męża i dwójkę synków 4l i prawie 1,5 roku. Jakieś 3 lata temu przeprowadziliśmy się do kupionego na kredyt domu około 30 min. samochodem od centrum miasta (oboje pochodzimy z miasta). Wybór taki padł ze względu na wysokie ceny w mieście.. Myślałam, że będę tutaj szczęśliwa, ale obecnie czuje, że jestem w najgorszym momencie moje życia bez celu.. Wcześniej przy jednym dziecku pracowałam jeszcze w mieście, zawoziłam do żłobka i ledwo zdążyłam do pracy. 

Teraz po urlopie macierzyńskim z drugim dzieckiem zakończyłam pracę, bo nie miałam już do czego wracać.. Szukam pracy w naszych okolicach już od 4 miesięcy i popadam w załamanie. Niestety nie mam konkretnego wykształcenia, czego teraz bardzo żałuję, nigdy nie mogłam znaleźć, co chciałabym robić i kim być.. i dalej nie wiem, co mnie dodatkowo dobija. Przez to mam małe poczucie własnej wartości.. Dotychczasowe prace były z przypadku lub przez kogoś.. prace biurowe. Teraz czuję się totalnie uziemiona, mąż ma swoją działalność, więc pracuje od rana do wieczora, czasem wróci wcześniej, ale nigdy nie wiadomo jak będzie dzisiaj.. przez to nie mogę pracować na zmiany, Jestem ograniczona czasowo więc i nie mogę jechać dalej do pracy..nie mam niczyjego wsparcia, jedna babcia pracuje, druga mieszka 30 min od nas, ale nie ma prawa jazdy.. (nie dojedzie tu komunikacją). Już raz próbowaliśmy przenieść się do zupełnie innego miasta.. (do dalszej części mojej rodziny), wystawiliśmy dom na sprzedaż, ale krótko mówiąc, nie wypaliło. Praca męża się odwołała a dzieci nie miały pkoli. Ja się źle tam czułam. Wróciliśmy. Teraz znowu zaczynam mieć myśli, że chyba chciałabym sprzedać dom i przenieść się z powrotem do miasta.. np bliżej teściowej, żeby mieć chociaż wsparcie z dziecmi..łatwiej znaleźć pracę i być bardziej mobilna. Z nikim się nie widzę, bo nie ma kiedy i jak ani "za co". Jak już myślę, żeby szukać pracy w mieście i organizować się tak, żeby mąż rano ogarniał dzieci, to teraz za 2 msc ma dostać pracę za granicą wyjazdy na 2 tygodnie.. żeby zarobić na kredyt..I znowu nie mam żadnych możliwości. 

Nie chce wegetować za to, żeby spłacić kredyt.. Z drugiej strony żal mi tego, co mamy tutaj. Chociaż dom ciągle nie wykończony, nie ma za co żyć i coś zrobić...to synek ma już kolegów z pkola i jednego z sąsiedztwa. Nie wiem już co robić.. nie chce być ciągle smuta, zła, uzależniona od męża, siedzieć w domu i nie mieć żadnego życia. Chciałabym moc wstać, coś zdecydować, wiedzieć co robić..

Martwię się o córkę i opiekę nad nią. Po rozwodzie mieszka z matką, jednak widzę zaniedbania
Witam, ma 5 letnią córkę, rozstałem się z jej matką, teraz córkę widuję na weekendy, gdy córka przyjechała do mnie ostatnio, było to w godzinach około 18, ja w tych godzinach jadam obiad, gdyż pracuję do 17, zauważyłem u córki apetyt, jakby była głodna, więc zapytałem czy jadła obiad u mamy, usłyszałem od córki, że mama nie gotuje obiadów, więc z ciekawości zapytałem - to co jesz - odpowiedziała, że serki, ale nie byłem jedynym, któremu tak powiedziała, gdy poszliśmy do znajomych, bo moja córka lubi się z ich dziećmi, znajomi byli w porze obiadowej, gdy zapytali mojej córki, co lubi, jak mama gotuje, usłyszeli tą samą odpowiedź, co ja teraz zamartwiam się czy moje dziecko nie chodzi głodne, nie wiem, gdzie to zgłosić, najchętniej zabrałbym córkę i sam się nią zaopiekował- wiem, że w sądzie ciężko jest wygrać taką sprawę z matką, co zrobić? córka nie raz okazuje, że nie chce wracać do mamy tak, jakby się czegoś bała.
Świat córki (z pierwszej relacji) obraca się wokół jej kuzyna - jest zauroczona, planuje z nim przyszłość - co mam robić?
13letnia dziewczynka nie widzi świata poza swoim dorosłym kuzynem, czy to normalne? Od pięciu lat wychowujemy z partnerem jego córkę z pierwszego małżeństwa. Jej matka odeszła, gdy dziecko było małe, podczas rozwodu została pozbawiona praw rodzicielskich, urwała wszelki kontakt, nie płaciła też alimentów i zostawiła mojego partnera z 60 tysiącami długu. Córka partnera to wrażliwa, zamknięta w sobie trzynastolatka, zainteresowana głównie graniem na komputerze. Nie ma bliskich przyjaciół, nie wychodzi z domu poza szkołą i zbiórkami harcerskimi. Z nami kontakt ma dobry i przyjazny, choć odkąd zaczęła dorastać, odsunęła się i stała się krytyczna - jak to nastolatka. W zeszłym roku założyła sobie Facebooka i nawiązała na nim znajomość z kuzynem od strony matki, swoim ciotecznym bratem. Kuzyn ma 19 lat. Dosłownie od razu się z nim zaprzyjaźniła i zaczęli rozmawiać ze sobą całymi dniami. W trakcie wakacji bardzo naciskała, więc pojechaliśmy odwiedzić tych ludzi (kuzyn mieszka z rodzicami i dziadkami na wsi 200 km od nas). Widać było, że córka jest bardzo zaangażowana emocjonalnie w tę znajomość. Po powrocie dalej rozmawia z kuzynem codziennie przez cały dzień, od przyjścia ze szkoły do pójścia spać. Z pokoju słychać jej śmiech, rozanielony głos. Ewidentnie jest nim zauroczona, jeśli już coś do nas mówi to zawsze o nim, planuje przyszłość, w której on występuje. Trwa to już z pół roku. Z jednej strony cieszę się że ma przyjaciela, z drugiej niepokoi mnie, że ten przyjaciel ma 19 lat. Nie rozumiem, dlaczego chłopak u progu dorosłości całe dnie spędza rozmawiając z 13letnią dziewczynką. Nie jestem też przekonana, że to wzór od którego chciałabym by dziecko czerpało wartości (nie ma matury, nie kształci się, jego rodzina bardzo lekko podchodzi do faktu porzucenia córki przez matkę, po rozwodzie unikali kontaktu), choć staram się go nie oceniać, bo go nie znam. Tłumaczę sobie, że daje jej to wsparcie emocjonalne i zastępuje w jakiś sposób kontakt z matką. A jednak powraca do mnie myśl, że to dziwne. Zadaję sobie pytania czy on nie widzi, że dziewczynka zakochała się w nim po uszy? Podoba mu się to? Jakie są jego intencje? Ostrzeganie córki nic nie daje: jest nastawiona obronnie i powtarza, że kuzyn jest dla niej jak brat, a swoje intensywne uczucia tłumaczy sobie tym, że jest to jej rodzina. Jestem przekonana, że jest z nami szczera. Wolę, żeby mówiła do nas o kuzynie, niż żeby nie mówiła wcale. Z nim nie rozmawialiśmy. Średnio budzi moje zaufanie: np. latem namawiał ją, żeby u niego na parę dni zamieszkała (z nim w jednym pokoju, bo mają mały dom). Myślę, jak do tego podejść, bo zależy mi, żeby nie utracić zaufania córki. Biorę pod uwagę, że może to tylko platoniczna znajomość, która skończy się sama z czasem, tym bardziej, że nie mają możliwości się spotykać. Jednak na razie nic się nie kończy, wręcz przeciwnie. Czy jest się czym niepokoić? Zostawić to tak, jak jest? Czy trzeba działać? A jeśli tak, to jak? Zależy mi na niej i nie chcę, żeby wpadła w jakieś kłopoty.
dysleksja

Dysleksja - przyczyny, objawy, diagnostyka i wsparcie

Dysleksja to zaburzenie wpływające na czytanie i pisanie, ale nie na inteligencję. Jeśli Ty lub ktoś bliski ma trudności w nauce, warto poznać objawy dysleksji, jej przyczyny i metody wsparcia. Odpowiednia pomoc może znacząco poprawić jakość życia i nauki.