Left ArrowWstecz

Trudności z wizualizacją czynności, ich odtwarzaniem.

Witam , Od jakiegoś czasu zauważyłem, w sensie łapie się na tym, że nie myślę o tym, co robię. Mianowicie podczas czynności nie jestem w stanie przeanalizować procesu, który wykonywałem już wielokrotnie. Czasem też pojawia się pustka w głowie, np. podczas jazdy autem nie mogę zwizualizować sobie drogi, którą już wcześniej jechałem. Dwa razy zdarzyło się tak, jakbym się ocknął nagle i musiałem się zastanowić co w ogóle robię . Potrafię zadać pytanie na temat, który powinienem sam rozwiązać i wychodzi tak, jakbym był zwyczajnie głupawy. Wcześniej tak potrafiłem na bieżąco rozwiązywać problemy, teraz czasem najprostsze sprawy potrafią być dla mnie dużym problemem .
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

Aby dobrze Panu udzielić wsparcia należałoby zebrać dokładny wywiad oraz ustalić źródło problemu. Najkorzystniej być może byłoby się udać do neuropsychologa, który to zrobi oraz zastosuje odpowiednie próby i testy psychologiczne sprawdzające Pana zdolności poznawcze. Druga rzecz, która przychodzi mi do głowy to pytanie, czy w ostatnim czasie nie przechodził Pan jakiegoś trudnego wydarzenia, wypadku? Po Pana wpisie trudno to ustalić, dlatego zachęcam do odbycia indywidualnej konsultacji. 

pozdrawiam serdecznie,

psycholog Anna Martyniuk-Białecka

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Martyna Tomczak-Wypijewska

Martyna Tomczak-Wypijewska

Dzień Dobry.

Wyobrażam sobie, że to może być bardzo niepokojące, kiedy nagle zdajemy sobie sprawę z zachodzących w nas zmianach. Natomiast informacji jest zdecydowanie za mało, aby udzielić Panu sensownej odpowiedzi.

Polecałabym zacząć od najprostszej opcji: kontaktu z lekarzem rodzinnym, który zbierze od Pana wywiad i pokieruje na dalszą diagnostykę (będzie to prawdopodobnie najszybsza i najtańsza opcja na początek).

Podstawową zasadą jest, aby zacząć diagnostykę od fizjologii, biologii, dopiero później kiedy te przyczyny zostaną wyeliminowane warto poszukiwać przyczyn w psychice.

 

Pozdrawiam

Martyna Tomczak- Wypijewska, psycholog, certyfikowany psychoterapeuta poznawczo- behawioralny

1 rok temu
Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

powodów opisanych trudności może być bardzo dużo. Myślę, że na sam początek bardzo wartościową rzeczą byłby tutaj dobrze przeprowadzony wywiad. Najlepiej będzie udać się do specjalisty - być może dobrym pierwszym krokiem będzie kontakt z lekarzem rodzinnym, który ewentualnie pokieruje dalej. Warto na początku wykluczyć różne medyczne trudności a następnie szukać przyczyny w psychice.

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta 

1 rok temu

Zobacz podobne

Mam dystonię szyjną, mimowolne ruchy głowy, a chcę zrobić prawo jazdy
Mam dystonię szyjną, mimowolne ruchy głowy, a chcę zrobić prawo jazdy, boję się, że nie przejdę badań lekarskich. Czy mogę nie dostać uprawnienia do zrobienia prawa jazdy? Neurolog powiedziała, że nie widzi przeciwwskazań.
Czy zaburzenia spektrum autyzmu mogą być zdiagnozowane w wieku 20 lat?
Czy to możliwe, by wykryć autyzm w wieku 20 lat? Bo mam dziwne wrażenie, że mogę mieć, ale jednak nie chcę dokonywać samo - diagnozy.
Czym jest pogranicze niepełnosprawności intelektualnej?
Czym jest pogranicze niepełnosprawności intelektualnej (upośledzenia umysłowego)?
Dzień dobry, piszę ponownie odnośnie koleżanki ze studiów i współpracy z nią w laboratorium.
Dzień dobry, piszę ponownie odnośnie koleżanki ze studiów i współpracy z nią w laboratorium. Zależy mi na dobrych ocenach i ma stypendium. Jednak relacja z koleżanką mnie to już mocno stresuje i jestem na nią wściekła, bo teraz już drugi raz nie zaliczyłam sprawozdań i nie mogę już niczego nie zdać z tego przedmiotu, bo będę miała nawet aż warunek.... Jak wspomniałam, koleżanka jest aspołeczna i całkowicie nie komunikatywna, a wydawać by się mogło, że jak ktoś studiuje, przebywa siłą rzeczy, jakoś tam z ludźmi dojeżdża, to jako tako musi się umieć integrować i dawać radę z ludźmi skoro studiuje. Niestety współpraca jest całkowicie ciężka. Był moment, że kilka razy pisałyśmy do siebie, ale nawet tego już nie ma więc nie ma szans na kontakt jakikolwiek, aby zrobić podział (jedynie tyle od samego początku się udało ustalić, że ona pisze sprawozdania, a ja wygłaszam i robię slajdy), tylko jednak chcąc jej pokazać slajdy, czy jej się podobają albo co ona napisała w raporcie, aby te slajdy dopasować, bo można o różnych rzeczach pisać na dany temat, pod różnym kątem itd. no coś by wypadało się komunikować, aby każda była zadowolona. 2 razy się coś tam udało, a potem już koniec totalnie zero kontaktu nawet pisemnego. Odcięła się całkowicie. I nawet nie wiem, czy w ogóle nadal mnie uwzględnia w sprawozdaniu, czy mam to nadrabiać. Bo z tym to ostatnio się okazało, że robi sama całość i... Miałam potem dwóje, bo nie zdążyłam sama zrobić na tzw. już.... Jak z nią się dogadać... A na żywo to nie sposób się z nią komunikować.... szkoda mówić.... Ona wśród ludzi czuje się widocznie koszmarnie i to widać. Że wolałaby się zapaść pod ziemię w obecności innych w każdej ilości, ja nie wiem, co ale wygląda, jakby chciała wyparować, nie wie, gdzie uciekać wzrokiem i jak tylko może unika każdego. Nie ma śladów cięcia ani nic, ale dowiedziałam się u pani profesor (chociaż ciężko o informację o kimś zwłaszcza dzisiaj... Że ma aspargera. A poszłam do profesor zapytać się jak mam i czy sama napisać następny raport czy mogę nadrobić, bo koleżanka no nie ma kontaktu i że nie umiem się z nią dogadać..... Więc dowiedziałam się, że ma aspargera. Co mam z tym zrobić.... JA nie umiałabym żyć bez chociaż raz w tygodniu małych kilku osobowych spotkań w pubie klubie na pizzy wspólnej grze... A uważam, że to minimum i mam małe grono, bo kilkuosobową paczkę od lat plus kilka na studiach. Mieszkam w akademiku i żyje. Nie wiem.... A ona jest całkowitym samotnikiem, ja rozumiem, że ktoś jest małomówny, mniej towarzyski, nie proponuję jej wspólnych spotkań po zajęciach, bo nawet upłynnia się, jak tylko ostatnia minuta zajęć wybija. Ale żeby nic nie mówić???? Totalnie nic? Do prowadzących coś tam odpowie, jak musi, na seminarium własnych wygłosi i tyle z jej wypowiedzi na tym koniec. Nawet zdawkowo nie. Zatyczki w uszach są zawsze i najchętniej w tę ścianę by weszła, aby tylko jak najdalej od ludzi. Potrafi całymi dniami miesiącami nic nie mówić naprawdę nic.... Aż nie wiem, czy w domu też nie mówi, jak nie musi, czy może dla odmiany ma wysyp słów.... Dobrze, że to tylko jedne zajęcia na innych jestem z innymi.... Denerwująca osoba. Na tych konkretnych zajęciach już nie mam jak się dopchać, bo mają być 3, a nas jest tak liczbowo, że nas dwie zostały i nawet tej 3 osoby na pociechę nie ma, a dołączyć nie dołączę, bo już jedna 4 jest i same 3, bo nikt z nią nie chce pracować i się nie dziwię.... Tu miałam pecha i mi się ona trafiła.... I przez nią będę miała warunek. Ona swoje robi ja nie ja nie wiem cooo i aaaaa stresuje mnie to. Znowu mój słowotok, ale muszę się poradzić, co mam z nią zrobić czy też jej zrobić na złość i olać ją a profesorowie czasem nie odpisują, bo oczywiście pytałam, czy mogę robić sama, bo tak najprościej, ale bez odpowiedzi kolejny raz.... Nie wiem.... Proszę o radę.
Wahania nastroju, derealizacja, stany depresyjne - jak sobie pomóc w wieku 17 lat?

Witam, mam problem z kilkoma rzeczami, z wahaniami nastroju, z zaburzeniem rzeczywistości, ze stanami depresyjnymi. 1. Generalnie z zaburzeniami nastroju mam już długo problem, i to jest dosyć częste, czuje się godzinę dobrze a później znów źle i tak w kółko przez cały dzień, rzadko zdarza sie żebym był w stabilnym nastroju przez cały dzień, ale gdy jestem przy swojej dziewczynie to, to jest dosyć rzadsze, do tego mam problemy ze szkolą przez takie coś, nie potrafię się skupić i czuje sie niepewnie przy tych wszystkich ludziach, te wahania są różne i nigdy nie mam jakoś za bardzo możliwości tego kontrolować. Dziwnie mi to powiedzieć, ale często czuje się "nieprawdziwy", takie stany derealizacji mam, jakbym nie istniał i nie dowierzał w to, ze ja potrafię istnieć i ingerować w świat tak samo jak komunikować się z innymi ludźmi, strasznie trudną wiadomością dla mnie jest to ze ja naprawdę istnieje, wręcz to jest niesamowite, a z drugiej strony straszne, ze spośród tych wszystkich ludzi akurat ja jestem sobą, nie za bardzo rozumiem, dlaczego tak mam i trochę mnie to przeraża 

Ze stanami depresyjnymi mam dosyć spory problem, często poddaje się przy czymś albo tracę siły, bo i tak w dalszym rozrachunku myślę sobie ze "to i tak wszystko przeminie" bo ja jestem świadomy, że kiedyś umrę i jaki to ma na końcu sens, jak i tak zniknę? Przecież za kilka lat dużo rzeczy i tak będzie zapomniane tak samo, jak każdy kiedyś umrze, takie myśli bardzo mnie męczą i nie wiem, jak to hamować, często chciałbym po prostu zniknąć, żeby nie musieć się męczyć z tym całym światem i poprostu odpocząć. Z odżywianiem też jest różnie, raz mam ochotę bardzo dużo jeść słodyczy itd, róźnych potraw, które lubię, a w drugi dzien już praktycznie nic nie jem. 

W wakacje w 2024 uczęszczałem do pani psycholog ,ale rozmowa pomagała tylko na 1 maks 2 dni, w dalszym rozrachunku pani wypisała mi opinie w której jest podejrzenie aspergera (bardzo mocno nie rozumiem emocji i intencji innych) i podejrzenie depresji, później po tych sytuacjach zaczęła się znów szkoła i bylem zapisany do pedagoga szkolnego i psychologa, ale to jakoś nie pomaga. Nie wiem za bardzo, w jaką stronę się kierować, a dosyć ciężkie to, mam 17 lat i chodzę do branżówki

demencja

Demencja - przyczyny, objawy i leczenie

Demencja to problem dotykający milionów ludzi. Zrozumienie jej przyczyn, objawów i metod leczenia jest kluczowe dla skutecznej profilaktyki i opieki. Ten artykuł dostarcza rzetelnych informacji, pomagających zrozumieć demencję i jej wpływ na pacjentów.