Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

TW. Samookaleczanie się - nie wiem z czego wynika, nie uważam, że mam powody ku temu. Przekłada się to też na moje zdrowie seksualne.

Chciałam się więcej dowiedzieć na temat moich zachowań, które zaraz opiszę. Nie wiem czy coś ze mną nie tak i czy powinnam cokolwiek zmieniać w sobie. Od 3 lat zdarzało mi się CZASEM pociąć, gdy byłam zła. 12 grudnia 2023 roku po prostu się pocięłam (piszę to 15 lutego 2024 roku). Mówię "po prostu", bo naprawdę nie miałam do tego powodu (nikt mnie nie namawiał). Nie było mi źle, czułam się neutralnie, więc naprawdę do końca nie rozumiem swoich działań. Od tamtego dnia tnę się 2-4 razy w tygodniu. Nie robię tego dla atencji, specjalnie wybieram niewidoczne miejsca. Robię to tak po prostu lub dla uczucia wyluzowania, choć nie mam żadnych problemów. Ten widok jest zwyczajnie satysfakcjonujący. Mam nadzieję, że teraz każdy kto to czyta rozumie, że nie mam mocniejszych powodów do cięcia się. Mimo to nie mogłabym tak po prostu przestać, bo po pierwsze nie chcę, a po drugie raczej nie dałabym rady. Druga sprawa. Powiem wprost, podniecił mnie fakt, że pewien chłopak masturbował się do zdjęć moich ran zrobionych żyletką (od razu mówię, że on nie jest dla mnie kimś bliskim. Przez dwa dni utrzymywałam z nim kontakt w internecie i to tyle z naszej "znajomości"). Ta sama osoba także robiła sobie dobrze do moich zwyczajnych zdjęć, ale to akurat dla mnie jest bardziej odpychające niż podniecające. Oprócz tego wyobrażam sobie pocięcie się na oczach dwóch chłopaków, jeden z nich mi się podoba, drugi to mój znajomy. Ten scenariusz sprawia, że staję się pobudzona i podekscytowana. Czy to jakiś fetysz czy już zaburzenie? Od wcześniej wspomnianej sytuacji zaczęłam się zastanawiać nad sobą. Jak dawno temu przekroczyłam granicę normalności? Z czego to wynika? Czy tak powinno być? Nie jest łatwo mi o tym mówić, chciałabym siebie zrozumieć. Nie wiem czy to coś ma do rzeczy, ale nie mam żadnych traum. Mama zawsze była przy mnie obecna fizycznie i psychicznie, to naprawdę wspaniała kobieta! Mam tatę, ale moja więź z nim jest słaba. Widzę go jakoś 4 dni w miesiącu (tak jest od 8 lat i szczerze to nie mam z tym problemu). Oprócz tego jestem nastolatką.
User Forum

Zrozumiecsiebie

1 rok temu
TwójPsycholog

TwójPsycholog

Cześć Zrozumsiebie :)

Bardzo mi przykro, że doświadczasz takich trudności, które powodują u Ciebie ranienie swojego ciała. Tak może się zdarzyć, że podczas samookaleczania nie czujesz nic albo czujesz, że się odprężasz - pisząc, że dla wyluzowania, myślę, że musi mieć to swoją przyczynę, tylko jeszcze dla Ciebie niewiadomą. Jak się czujesz na codzień i w chwili potrzeby pocięcia się? Czy czujesz napięcie? Lęk, stres, radość? A może czujesz się obojętnie, tak jakby twoje emocje były przygaszone? O czym wtedy myślisz, co sobie wyobrażasz jako po skaleczeniu się - jaki obraz masz w głowie, do jakiej sytuacji dążysz? Do jakiego uczucia dążysz? Czy to zawsze jest dążenie do podniecenia i wspomnianej sytuacji masturbacji przez chłopaków? A czego potrzebujesz, tak naprawdę? Czy potrzebujesz ciepła, zainteresowania czy interakcji z kimś? Wsłuchaj się w swoje uczucia, wyobrażenia i potrzeby. 

Rozumiem, że nie chcesz przestać. Odpowiedz sobie na pytanie - dlaczego nie chcę? Na jakie moje potrzeby to okaleczanie się odpowiada? Spróbuj znaleźć zachowania zastępcze, czyli takie, które na ten moment pozwolą Ci na wspomniane wyluzowanie, na emocje, których potrzebujesz. Znajdź coś, co nie jest zagrożeniem dla Twojego zdrowia i życia. Jeżeli w jakiś sposób zachęca cię to zagrożenie - to znak, że dzieje się coś niezdrowego dla twojego funkcjonowania, czyli, np. lęki czy depresja, zaburzenia osobowości i inne. Pomimo Twojej niechęci do leczenia - to jest jedyna droga, żebyś była dobrze funkcjonującą dziewczyną, teraz i w przyszłości. Zrób to dla siebie, jako wyraz opieki nad sobą. Powiedz też o tym mamie - cieszę się, że macie dobrą relację, jest dla Ciebie zaufaniem - mama Ci pomoże i zgłoście się razem do psychiatry i psychoterapeuty_ki. Możecie razem spróbować znaleźć odpowiedzi na powyższe pytania, razem znaleźć zachowania zastępcze. Pozwól mamie, by mogła Ci pomóc.

Fetysze nie są już brane za rodzaj zaburzeń zdrowia psychicznego, w sferze seksualności. Ludzie mają przeróżne wyobrażenia seksualne, jednak alarm pojawia się w momencie, kiedy pojawia się zagrożenie zdrowia, życia, tak jak ma to miejsce u Ciebie - wtedy mamy jasny sygnał, że tak nie powinno być i trzeba sobie pomóc. Możesz z tym udać się do psychoterapeuty_ki, będącego_ej jednocześnie seksuologiem_żką. Pamiętaj, że seksuolog ma Certyfikat Towarzystwa Seksuologicznego. 

Podsumowując, powiedz mamie, ustalcie współpracę, poproś, by znalazła dla Ciebie Specjalistów. Posiedźcie razem nad twoimi emocjami, spisz swoje potrzeby oraz czemu nie są zaspokojone i co można zrobić, by zaspokajać je w inne sposoby niż przez okaleczanie się.

Trzymam kciuki

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dorota Figarska

Dorota Figarska

Dzień dobry

Nic się nie dzieje “po prostu”, nawet jeśli coś było impulsem lub na świadomym poziomie nie jesteśmy wstanie wskazać przyczyny. Skoro samookaleczenia występują istnieje jakiś powód, pełnią one jakąś funkcję, po coś są. Być może ich funkcja jest bardzo złożona i nie widać jej na pierwszy rzut oka. Napisałaś, że nie chcesz przestać - pojawia się więc pytanie co by się pojawiło, gdybyś nie miała możliwości nic sobie zrobić? Jest to na pewno temat warty zgłębienia, szczególnie, że z jakiegoś powodu wiąże się to również z podnieceniem seksualnym i cieszy cię, że właśnie taka twoja odsłona komuś się podoba. Skoro pojawiła się myśl, że coś nie jest do końca tak jak być powinno, warto rozwiać wątpliwości i porozmawiać o tym ze specjalistą.

 

Pozdrawiam, psycholog Dorota Figarska

1 rok temu
depresja

Darmowy test na depresję - Kwestionariusz Zdrowia Pacjenta (PHQ-9)

Zobacz podobne

Problemy z zaufaniem i lękiem po latach od zakończenia terapii PTSD

Witam, mam 22 lata. W wieku 11 lat doświadczyłam nadużyć seksualnych, ze strony mojego kuzyna  W wieku 16 lat opowiedziałam o tym, co się wydarzyło. Stwierdzono u mnie PTSD. Przeszłam terapie Poznawczo-behawioralną. 

Była to metoda przedłużonej ekspozycji. Terapia ta dała mi ukojenie i poczułam się lepiej, objawy, jakie mi towarzyszyły znikły. Teraz w wieku 22 lat doświadczam wiele trudności. 

Mam problemy z zaufaniem do mężczyzn. Problemy z bliskością, nie lubię, ciężko mi się przełamać. Cały czas jestem w trybie czuwania .. Gdziekolwiek idę, rozglądam się czy nikt za mną nie idzie. Kiedy jakiś mężczyzna idzie za mną dłużą chwilę, odczuwam lęk i strach zmieniam drogę.. Zatrzymuje się, żeby zobaczyć czy ta osoba pójdzie za mną, boję się, że ta osoba może mi coś zrobić. W każdym napotkanym mężczyźnie widzę zagrożenie. Mam w głowie dużo scenariuszy co może mi się stać, że ten mężczyzna może mnie chcieć skrzywdzić. 

Gdy jakiś mężczyzna siada koło mnie w autobusie, cała się napinam, w myślach doszukuje się jakiegoś planu z jego strony, że może coś mi zrobić. Nie wiem, czemu się tak zachowuje, to przychodzi tak samo od siebie. Wcześniej przed rozpoczęciem terapii nie doświadczyłam nigdy takich zachowań. 

Czy to są w dalszym ciągu objawy PTSD? 

Jeśli tak to, jak to możliwe, że było dobrze, a po latach nagle nie jest? Po tylu latach dalej jak o nim pomyślę, to czuje wielką nienawiść i złość do niego... o to, co mi zrobił. 

Czy to jest naturalne to, co czuje już tyle lat? 

Czy to uczucie pozostanie już ze mną zawsze? Czy kiedyś osłabnie

Mąż pracoholik zaniedbuje rodzinę. Brak bliskości i wspólnego czasu

Partner ciągle pracuje, bez wolnego, jedynie niedziela, o ile nie jest handlowa. Nie potrafi być może i nie chce ustawić z kierownictwem grafiku, tak, by móc mieć wolne max dwa dni dla mnie i naszych dzieci. Dzieci ciągle narzekają, że nigdzie czy nawet w wakacje nie wychodzimy, czy kino, basem itp. bo ojciec tylko praca i na niej się bazuje. Mi tylko nie wiem, czy chwali się czy zali, że zarobi 6 tys. Kiedy tłumaczę, że ma też kobietę, dom, on, że nic na to nie może poradzić, bo nie ma ludzi do pracy. Ciągle jestem sama od 8.00 do 18.00 bądź 21.00. Nie mam męża. Wracamy zawsze razem, bo chce, bym przyjeżdżała po niego do pracy, co mnie już męczy. Nie mam znajomych, dzięki mężowi, co tylko mam przynieś, podaj, pozamiataj i nie mam prawa mówić mu o pragnieniach, uczuciach itp. bo zaraz mówi, że jego się czepiam, ryje mu głowę i mówię, co ma robić. Owszem mi mówi przez telefon, że bardzo za mną tęskni za każdym razem, że chce przytulić się, ma ochotę na sex...ok co do czego jest po prostu tempo, bo oczywiście zaraz wymówki, że coś go boli, że niby marudzę, że jest mi czegoś mało, za mało. 

Nie dociera, że brakuje mi bliskości i jego obecności po każdym dniu bycia po prostu samej i gadaniu do psa. Mówię nie raz, aby rozpalił namiętność w łóżku, zaczepiał itp.,robi to owszem, ale jak można to ująć raz, dwa i idzie spać. Mówi, abym zaczepiała go do sexu w nocy, robię to i za każdym razem dostaje kosza, bo on śpi, bo jest zmęczony. Jednym słowem męża mam na noc, do spania, rannego picia wspólnie kawy, zero wyjść gdziekolwiek jedynie naokoło bloku z psem i puste zdjęcia robi, wstawia na fb posty, że miło czas z żoną itp. Jaki czas???? Kwiaty niespodzianki ot, tak mogę pomarzyć tylko na okazje. Nie wiem, co mam robić mecze się w takim związku, co w sumie co to za związek???? Uważa mąż, że mam znaleźć innego skoro mi nie pasuje, takie ma podejście. Co mam zrobić??? Jestem zniesmaczona. Nawet powiedziałam mężowi, że jest pracoholikiem. Nic Nie dociera, on jego praca kasa to życie a reszta na potem

Jakie zachowania mogą świadczyć o braku realnego zaangażowania w relację romantyczną?
Jak rozpoznać, że chłopak traktuje mnie jako zamiennik, kochankę dla swojej oficjalnej dziewczyny. Jakie zachowania mogą o tym świadczyć, nie tylko w sferze seksualnej, ale też zwykłej?
Jak radzić sobie z dysforią płciową i cierpieniem z tym związanym?

Cześć, chciałbym się wygadać z mojego trudnego problemu, praktycznie nie do rozwiązania. 
Mam zaburzenia tożsamości płciowej, dokładniej mówiąc dysforię płciową. Już od dziecka miałem jakieś drobne odchyły, od młodego i wczesnych nastoletnich lat lubiłem jak nikt nie patrzy zakładać kobiece ubrania i się do tego masturbowałem. Pewnego razu, 6 lat temu z tym postanowiłem zerwać raz na zawsze i odciąć się od tego raz na zawsze. Niby wydawać by się mogło, że po problemie, ale nie, jest jeszcze gorzej. Nie praktykuję tego od tych 6 lat, ale organizm dopomina się “swojego”. 
Cierpię z tego powodu codziennie, doszło do tego, że unikam kobiet, bo często zdarzają się takie kobiety, że na które patrzę to czuję, że zaraz wybuchnę z zazdrości, że nie mam jej ciała i/lub ubrań, traktowania i.t.p. 
Na codzień czuję się śmieciem z powodu tego, że jestem mężczyzną, a nie kobietą. Emocje te potrafię tłumić tylko poprzez oddalanie się od kobiet (szczególnie w moim wieku), nie zadawanie się z nimi, odsuwanie się od różnych bodźców, a jest ich wiele. Nie mogę nawet w spokoju oglądać telewizji, ani różnych informacji w internecie, bo co rusz pojawiają się reklamy, które mają destrukcyjny wpływ na mnie np. biustonoszy. Cierpię gdy widzę takie reklamy, bo wiem, że nigdy nie założę ani biustonosza, bo nie mam na co, ani sukienki ani niczego, co kobiece. Biustonosz to tylko jeden przykład, bo wszystko, z kobiecych spraw tak na mnie działa od części ciała, ubrania, charakter, kwestie społeczne, po choroby, czy okres. Najgorzej jest w nocy, bo nie mogę się zająć innymi zajęciami zagłuszaczami, tylko przed snem jestem sam ze swoimi myślami, często też pojawiają się myśli, że chciałbym nie mieć penisa, ani erekcji, w najgorszym przypadku zaczynam myśleć o operacji zmiany płci. 
Nie potrafię też powiedzieć, jakiej jestem orientacji. Takie coś jest nie do życia. Cierpię niemalże na każdym kroku swojego życia. Najprostsze czynności w życiu mogą kończyć się zepsutym humorem i pewnego rodzaju traumą. Bo wiele takich zwykłych rzeczy zostaje mi w głowie na długo. Wiem, że być może dysforia płciowa zostanie w mojej głowie na zawsze, ale chciałbym chociaż nie cierpieć na sam widok kobiet, chcę pokonać ten autodestruktywny żal do siebie. 
Nie wiem nawet, jak w dyskretny sposób zacząć leczenie i jak pokonać do tego opory. Nie chcę też wracać do przebieranek, chcę być konsekwentny w swojej decyzji, o operacji też nie ma mowy. To ja chcę decydować o sobie, a nie chore zachcianki mojego mózgu, bo wiem, że to jest złe.

Jestem z dziewczyną od 9 lat. Nigdy przed nią nie miałem innej partnerki. Ona miała 3 partnerów.
Dzień dobry, Jestem z dziewczyną od 9 lat. Nigdy przed nią nie miałem innej partnerki. Ona miała 3 partnerów. Mimo, że wszystko nam się układa, zaczęła przerażać mnie myśl, że będę miał tylko jedną partnerkę seksualną w życiu. Zżera mnie ciekawość do innej kobiety (tylko w sferze seksualnej). Zastanawiam się nad jednorazową zdradą z ekskluzywną prostytutką. Domyślam się, że w oczach mojej dziewczyny byłoby to obrzydliwe - myślę, że to normalny odruch jak jest się z kimś w związku - to samo mam jak pomyśle, że ona robiła to kiedyś z innymi - taka natura. Wkurza mnie, że nie spróbowałem tego przed związkiem, nie byłoby wtedy zdrady, ale nie myślałem o tym wtedy. A teraz jestem w sytuacji, w której jednorazowa zdrada wydaje się najlepszą opcją. 1 sytuacja Jestem wierny do końca i nieszczęśliwy, bo z narastającą ciekawością, z poczuciem, że coś w życiu mnie ominęło przez przypadek. 2 sytuacja Zdradzam jednorazowo, zachowuję tajemnicę, jestem zaspokojony, dziewczyna o niczym nie wie, nie cierpi z tego powodu, związek trwa dalej, a my w nim szczęśliwi. 3 sytuacja Nie chcąc zdradzić i nie chcąc w życiu czegoś ominąć, zmuszony jestem rozstać się z dziewczyną. Ja po części zaspokojony, ale z drugiej strony oboje będziemy cierpieć z powodu rozpadu udanego związku. 4 sytuacja Powiedzieć jej o mojej potrzebie - wątpię by się zgodziła i uważam, że to ryzykowne zagranie, które może skończyć się rozstaniem. Zastanawiałem się, jakbym ja postąpił w takiej sytuacji i dochodzę do wniosku, że obrzydzałoby mnie to, ale zgodziłbym się na to, by ona spełniła swoją taką potrzebę (bez emocji, romansu, czysta fizyczność) i chciałbym znać jak najmniej szczegółów tego spotkania. Nie myślałem, że będę kiedyś przed taką decyzją. Jakbym wiedział, wyszalałbym się przed związkiem, ale popełniłem błąd. Analizuję teraz sytuacje, jak tylko mogę, żeby nie popełnić kolejnego błędu. Chciałbym zasięgnąć opinii kogoś z zewnątrz.
Depression Hero

Depresja – przyczyny, objawy i skuteczne leczenie

Depresja to poważne zaburzenie psychiczne, które może dotknąć każdego. Wczesna diagnoza i leczenie są kluczowe – poznaj objawy, metody leczenia i sposoby wsparcia chorych. Pamiętaj, depresję można skutecznie leczyć!