Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Zaburzenia lękowe i derealizacja. Czy udać się do psychiatry?

Dzień dobry, mam zaburzenia lękowe, uczęszczam na terapię i widzę poprawę, lecz jedna kwestia u mnie nie zmienia się od wielu miesięcy. Jest to może nie odczuwanie, a myślenie o derealizacji, potrafię leżeć i pomyśleć „a co jeśli to sen, co jeśli zemdlałam i to sobie wyobrażam” a już potrafię się doprowadzić przez to do ataku paniki. Jest lepiej niż było, chociaż mam wrażenie, że jak sam lęk mi się zmniejsza to takie myślenie się nasila. Jest to dla mnie bardzo uciążliwe, podczas takich stanów boję się wychodzić z domu a mam z tym problemy nawet gdy nie czuję się „sztucznie”. Chociaż bardziej niż to, że świat jest sztuczny mam wrażenie, jakbym to ja się od niego oddalała właśnie przez taki lęk. Na terapii nie pracuję za bardzo z tym problemem, bo skupiałam się na lęku i zapomniałam jak to jest ważne i w sumie bardziej uciążliwe. Moim pytaniem jest czy w tym wypadku nie warto też odwiedzić psychiatry? Czy leki byłyby w stanie pomóc z tym problemem skutecznie, wtedy jeszcze wzbogacić go ćwiczeniami na terapii? Zbliża się mój wyjazd za granicę, a ja od czasu pojawienia się u mnie lęków i takich stanów odrealnienia, wyjazdów nie znoszę, bo boję się jak zareaguje mój organizm. Czuję się przez to wszystko gorsza, inna, jakbym wariowała. Widzę, jak ludzie w moim wieku wychodzą i spotykają się, chodzą na miasto podczas gdy ja siedzę próbując nie spanikować w domu. W szkole mam trudną sytuację z nauczycielami, czuję się już przez to źle. Mam wrażenie, że nikt nie rozumie tego co ja naprawdę przechodzę, owszem widzę wsparcie ze strony bliskich, lecz oni żyją normalnie. Ich każdy dzień nie opiera się na uspokajaniu samego siebie przed wyjściem chociażby do śmietnika czy sklepu. Jest mi z tym wstyd i smutno. Co ja mam zrobić? Chcę odzyskać komfort życia, taki jaki miałam zanim się to pojawiło. Mam wrażenie, że nawet pomimo silnej woli, postępu, który widzę ja i terapeuta oraz wielu innych czynników to nigdy nie zniknie. I tego się boję i tego bym nie chciała ale momentami tracę energię i nadzieję na to, że serio mi się poprawi całkowicie, nie częściowo. :(
User Forum

Anonimowo

1 rok temu
Joanna Łucka

Joanna Łucka

Dzień dobry, 

Z opisu Pani samopoczucia wynika, że odczuwa Pani bardzo duży dyskomfort podczas różnych codziennych aktywności, ale także zamartwia się Pani przyszłością (reakcjami, odczuciami, stanami jakie mogą potencjalnie wystąpić). Być może jest to mechanizm, który ma Panią poniekąd uchronić - umysł próbuje przewidzieć trudność, aby móc się na nią przygotować lub jej zapobiec. Z pewnością ta sfera lęku (dotycząca obawy, że poczuje się Pani źle) jest warta omówienia podczas procesu terapeutycznego. Być może warto właśnie od tego tematu zacząć najbliższą sesję. To bardzo istotny objaw, który da psychoterapeucie szerszy kontekst mówiący o Pani funkcjonowaniu i Pani zmaganiach. Psychoterapeuta pomoże także podjąć Pani decyzję o włączeniu w proces leczenia psychiatry lub o odroczeniu tej decyzji. 

Rozumiem Pani obawę, że nie wykorzystuje Pani swojego wolnego czasu i potencjału w pełni - szczególnie, kiedy widzi Pani funkcjonowanie swoich rówieśników w innych aktywnościach. Natomiast proszę pamiętać, że to, co Pani obserwuje spędzając z nimi czas lub wnioskując z ich opowieści bądź social mediów, to jedynie element ich rzeczywistości. Na co dzień pracuję z młodzieżą oraz młodymi dorosłymi. Zewnętrzne funkcjonowanie często bardzo różni się od tego, co naprawdę dzieje się w przeżyciu danej osoby - zarówno na poziomie emocjonalnym, jak i myśli i samopoczucia. Wielu młodych ludzi skrycie przed swoimi znajomymi zmaga się z objawami depresji i zaburzeń lękowych. Jestem przekonana, że ma Pani takie osoby w swoim otoczeniu - lecz być może nie czują się w gotowości, by dzielić się tym kawałkiem swojego życia z innymi.  
Proszę dać sobie czas na zdrowienie oraz działanie procesu terapeutycznego. Leczenie zaburzeń lękowych wymaga czasu, może wiązać się też z tymi lepszymi i gorszymi momentami, zanim samopoczucie się ustabilizuje. Jednak wyniki badań i doświadczenie kliniczne psychologów i psychoterapeutów nie pozostawiają wątpliwości, że zaburzenia lękowe udaje się skutecznie leczyć, przywracając komfort i radość z życia :) 

Jest Pani na dobrego drodze, rozpoczęta psychoterapia i gotowość do ewentualnej konsultacji psychiatrycznej, to już bardzo wiele! 

Wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Łucka 
psycholożka 

mniej niż godzinę temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Do kogo powinienem się zgłosić najpierw o poradę?
Do kogo powinienem się zgłosić najpierw o poradę? Do psychiatry, psychologa czy psychoterapeuty? Kto ma możliwość wystawiania opinii i zaświadczeń na temat stanu psychicznego?
Witam, czy wystawiają Państwo zaświadczenia w formie pisemnej?
Witam, czy wystawiają Państwo zaświadczenia w formie pisemnej?
Problemy z granicami w relacji terapeutycznej: kiedy psycholog angażuje się zbytnio

Dzień dobry.
Mój partner korzysta z usług psychologa. Związane jest to z rozwodem i uzależnieniem od byłej żony (diagnoza psychologa). Tworzymy parę od 18 miesięcy. Pani psycholog wspierała go, kiedy mieliśmy konflikty. Powiedziała mi o uzależnieniu partnera i o tym, że jest dzieckiem DDA. Miało to na celu zrozumienie jego zachowań. Znała też moje problemy związkowe, bo opowiedział jej o nich mój partner.

Sama była w skomplikowanej sytuacji osobistej z partnerem i dzieliła się tym z moim partnerem. Dzwoniła do niego, opowiadała, jak jej źle, jakie ma kłopoty, płakała. Jej partner jest związany zawodowo z moim partnerem. Dzwoniła np. do mojego partnera z prośbami – np. o znalezienie mieszkania czy ziemi.

Doszło do sytuacji, kiedy brała ślub. Jej partner zaprosił nas na tę uroczystość. Na wysłane gratulacje nie odpowiedziała, ale wysłała do mojego partnera zdjęcie z urzędowym potwierdzeniem planowanego ślubu. Podczas wesela robiliśmy sobie zdjęcia z młodą parą. W trakcie sesji wyciągnęła dłoń do mojego partnera, zdjęcie zostało wykonane, po czym powiedziała do mnie: „Powinnaś mi podziękować, bo to dzięki mnie go masz”.

Drugi tekst, który padł w odpowiedzi na gratulacje, to: „Nastał w końcu ten dzień, na nasze i wasze szczęście”. To mnie bardzo zirytowało. Mój partner jest na mnie obrażony, bo uważa, że pani psycholog miała dobre intencje – że chodziło jej o to, iż miała duży wpływ na jego otwarcie się na nową relację.

Kiedy wychodziliśmy, pani psycholog wzięła mnie na bok i przeprosiła, mówiąc, że to dzięki niej wyszedł z uzależnienia od byłej żony i tym samym mogliśmy stać się parą. W tym czasie mój partner remontował mieszkanie dla jej męża. Po weselu pojechaliśmy posprzątać po remoncie. Robiłam to dla niego, żeby mu pomóc, ale czułam się fatalnie. Teraz on milczy, bo – jak mówi – musi ochłonąć.

Poproszę o ocenę sytuacji. Bo z mojego punktu widzenia sytuacja jest nieprawidłowa.

Uczęszczam na terapię, jednak oczekiwałem większej poprawy.
Witam, mam 28 lat i od 6 miesięcy uczęszczam na terapię w nurcie psychodynamicznym. Zdecydowałem się, ponieważ mam problem z poczuciem własnej wartości ,które praktycznie nie istnieje,z nieśmiałością,z samoakceptacją oraz nie potrafię nawiązywać relacji z płcią przeciwną - jestem w tym po prostu tragiczny. Zauważyłem u siebie, że podczas sesji często mam problem z koncentracją oraz tak jakbym się "wyłączał", przez co często nie pamiętam niektórych fragmentów sesji czy też mam poczucie, że nie przykładam się wystarczająco, co powoduje u mnie frustrację i poczucie, że nigdy nie będę w stanie niczego zmienić w sobie czy swoim życiu. Widzę po tych 6 miesiącach pewne zmiany na lepsze, jednak miałem nadzieję, że po takim czasie będę w innym miejscu niż jestem i tu ponownie pojawią się strach, że wszystko to jest na nic, bo nic się nie zmieni. Nie mam problemu z chodzeniem na wizyty, w dniu wizyty wszystko jest jej podporządkowane oraz lubię rozmowy z moją terapeutką, jednak coraz częściej pojawia się w głowie myśl czy to ma sens, czy dam radę, czy może jestem tak niereformowalny, że i tak przeze mnie nic z tego nie wyjdzie. Z drugiej strony wiem, że jeśli zrezygnuje to popełnię ogromny błąd. Nie wiem o co chodzi czy też co się dzieje i co z tym robić, proszę o jakieś porady. Dziękuję
TW. Myśli samobójcze, alkohol i lęk przed samym dokonaniem. Terapeuci mnie obwiniają.

Witam, mam silne myśli samobójcze, ale przed podjęciem próby samobójczej blokuje mnie lęk. Sięgam czasami po alkohol. Nikt mi nie pomógł. Jestem sama. Byłam u wielu specjalistów i jedyne, co od nich dostaje, to obwinianie mnie. Skąd sie bierze taka ignorancja terapeutów? Nie dziwię się, że tyle osób robi sobie krzywdę, skoro terapeuci ich nie rozumieją i obwiniają.

Depression Hero

Depresja – przyczyny, objawy i skuteczne leczenie

Depresja to poważne zaburzenie psychiczne, które może dotknąć każdego. Wczesna diagnoza i leczenie są kluczowe – poznaj objawy, metody leczenia i sposoby wsparcia chorych. Pamiętaj, depresję można skutecznie leczyć!