
Często mam wahania nastroju, takie jak zrobię coś źle i ze szczęścia zmienia się w smutek i obwinianie się.
anoninowo
Magdalena Bilińska-Zakrzewicz
Dzień dobry,
musi być Ci bardzo trudno radzić sobie, kiedy w niezrozumiały dla Ciebie sposób zmieniają się Twoje nastroje, postawy czy zachowania, a Ty masz poczucie, ze nie masz nad nimi kontroli. Wiek dojrzewania to bardzo wymagający czas dla nastolatka - burza hormonów, intensywne zmiany w organizmie, szybko rozwijający się układ nerwowy - wszystko to razem może wiele namieszać w zyciu i samopoczuciu. To, co wymieniłam to już i tak wystarczające wyzwanie, a robi się dużo trudniej kiedy dochodzą do tego poważniejsze kłopoty - zaburzenia nastroju, próba radzenia sobie z emocjami w destrukcyjny sposób np poprzez samookaleczanie czy mysli samobójcze. W tak wrażliwej sytuacji nie można bagatelizować swoich trudności i potrzeba pomocy - aby radzić sobie z intensywnymi emocjami, regulować je w zdrowy sposób, rozumieć zmiany zachowan, zyskiwać wpływ na siebie, swoje mysli, uczucia zachowania. We wszystkim tym pomaga psychoterapeuta w terapii - poproś rodziców aby umozliwili Ci skorzystanie z takich wizyt. Szukaj psychoterapeuty w twojej okolicy, aby spotkania odbywały się bezpośrednio w gabinecie. Powodzenia, Magdalena Bilinska-Zakrzewicz

Zobacz podobne
Dzień dobry jesteśmy rodzicami 11-latka. Od pewnego czasu nas syn zachowuje się w stosunku do nas bardzo niegrzecznie.
Mówi, że jesteśmy dziwni, że zabieramy mu wszystko, że go gnębimy, że ja jestem głupia, a mąż jest debilem.
Syn nie wywiązuje się z żadnych obowiązków domowych typu. Np. nie robi łóżka, nie chce się pakować do szkoły, rzuca rzeczy gdzie popadnie. Strasznie pyskuje. Nie stosuje się do punktualności, wychodząc na dwór na rower, spóźnia się o pół godziny, godzinę i jak wraca, to jeszcze krzyczy. Uczy się bardzo dobrze. Syn ma schowany telefon , tablet komputer, gdyż tylko by chciał grać. Tv ciągle by oglądał gliniarzy, jak wyłączę tv to wojna, że wszystko mu zabieram. Szczęka do nas np. z banana lub wymachuje ołówkiem przed oczami. Nie ukrywam, że moja cierpliwość się kończy. Czy mamy się udać z synem do psychologa ?
Mam problem z z sąsiadami, którzy mieszkają nade mną. Od wielu miesięcy z dobiegają z ich mieszkania bardzo duże hałasy. Początkowo starałem się nie zwracać na to uwagi, wiedząc, że mieszka tam rodzina z dwójką dzieci. Z czasem jednak sąsiedzi stawali się coraz bardziej agresywni, a hałasy zaczęły mieć miejsce każdego dnia, trwają przez wiele godzin i są bardzo niepokojące. Od kilku miesięcy sytuacja jeszcze się pogorszyła. Hałasy mają coraz bardziej agresywną formę i trwają niekiedy ponad pół nocy.
Dłużej nie mogę tego tolerować. W mieszkaniu regularnie dochodzi do awantur, a także do przemocy domowej. Przemoc ma formę słowną, a prawdopodobnie także fizyczną. Ofiarą przemocy jest prawdopodobnie około 10-letni chłopiec, który jest synem tych państwa. Chłopiec co kilka dni krzyczy wniebogłosy, wydając z siebie tak rozdzierający krzyk, jakby był obdzierany ze skóry. Jest przy tym bardzo agresywny i wydaje z siebie niemal zwierzęce odgłosy. Towarzyszą temu krzyki dorosłych, wśród których daje się rozróżnić takie zwroty jak "Ku*wa", "Ja pie*dolę" i "Przestań się drzeć".
Sąsiedzi nie reagują na żadne prośby o spokój. Poniżej zamieszczam link do nagrania, gdzie można posłuchać co się tam dzieje. Czy ci sąsiedzi są chorzy psychicznie i jaka to może być choroba? Kogo powinniśmy zawiadomić w tej sprawie? https://www.youtube.com/watch?v=_14HO7Gr6hk

Depresja poporodowa - objawy, leczenie i wsparcie dla młodych rodziców
Depresja poporodowa to stan, który może pojawić się w okresie po narodzinach dziecka. Gdy trudności emocjonalne utrzymują się dłużej lub są intensywne, odpowiednia pomoc specjalisty i wsparcie bliskich mogą być niezwykle cenne i potrzebne.