Biologiczny ojciec chce kontaktu z dzieckiem po 5 latach. Jak wprowadzić dziecko w sytuację?
Wrnk

Irena Kalużna-Stasik
Dzień dobry,
Wprowadzenie biologicznego ojca do życia dziecka, który przez długi czas nie był obecny, może być trudnym i delikatnym procesem, który wymaga uwagi na potrzeby i dobro dziecka. Potrzebuje Pani przeprowadzić rozmowę z dzieckiem na temat biologicznego ojca, która powinna być prowadzona w sposób odpowiedni do jego wieku i zrozumienia z szacunkiem dla dziecka i jego relacji. Wytłumaczyć dziecku, że biologiczny ojciec chce nawiązać kontakt z nim. A pani ze swojej strony też potrzebuje wspomnieć dziecku, że zapewni pani mu wsparcie i że priorytetem jest jego dobro i szczęście. W tej niełatwej dla Was sytuacji, być może pani synek też będzie potrzebował coś zakomunikować, ważne jest aby pozwolić mu na wyrażenie jego uczuć bez oceniania. Prawdopodobnie nie będzie dla pani to łatwa rozmowa, ale warto podejść do tego z cierpliwością i zrozumieniem. W przypadku potrzeby, może warto rozważyć wsparcie psychologiczne dla dziecka. Czasami profesjonalny terapeuta może pomóc dziecku lepiej zrozumieć i przetworzyć te nowe zmiany w jego życiu.
Irena Kalużna-Stasik

Paulina Zielińska-Świątek
Droga Pani,
Jestem pod wrażeniem troski o syna i świadomości ważności tejże sytuacji jakim jest powrót biologicznego ojca i chęć zaopiekowania tego u specjalisty.
Jeśli syn wie, że partner nie jest jego prawdziwym tatą, to już dużo. Moim zaleceniem byłoby porozmawianie z biologicznym ojcem o chęci odbudowania kontaktu z synem. Jakie ma wobec tego plany? Czy ten powrót i kontakt będzie już na stałym poziomie i czy nie urwie się znowu na kilka lat. Ważne, aby wprowadzenia z powrotem taty było przemyślaną i rozsądną decyzją, by dziecko na nowo nie zderzyło się z utraconą relacją. Więc ten obszar zaleciłabym aby Państwo porządnie przedyskutowali i ustalili sobie zasady tego powrotu do dziecka.
Jeśli chodzi o rozmowę z dzieckiem - w wieku 8 lat dziecko jest świadome co się dzieje w jego życiu, w relacjach rodzinnych, zauważa wszelkie zmiany, nastroje, zachowania. Proszę przede wszystkim zapytać go o jego chęci, co on sądzi na temat ponownego spotkania z biologicznym ojcem, czy chce - czy ma w związku z tym jakieś plany, obawy, jak się z tym czuje, jakie emocje/uczucia się w nim pojawiają. Proszę go wysłuchać i niczego nie narzucać, nie przyspieszać. Jeśli chodzi o powód nieobecności ojca przez całe życie - warto postawić na szczerość (w granicach adekwatności sytuacji do wieku dziecka). Zalecam omówić to też z powracającym ojcem i przyjąć jedną, spójną, szczerą wersję. Ważne, aby wziąć pod uwagę, że dziecko dorasta, więc prędzej czy później prawdziwa przyczyna nieobecności może ujrzeć światło dzienne, a wtedy pojawi się poczucie bycia oszukanym przez dwie bliskie dziecku osoby.
Życzę wszystkiego dobrego, Paulina Zielińska-Świątek

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Dzień dobry, Jestem Ciocią cudownego 4 latka.
Mam z Nim ogromną więź. Gdy się urodził, aż do ukończenia 2 latek, widywałam się z nim prawie codziennie od rana do wieczora. Jak miał roczek, leżałam z Nim kilka dni w szpitalu /jego Rodzice byli wtedy chorzy i nie mogli być na Oddziale/. Teraz widujemy się rzadziej, mimo że mieszkamy blisko.
Od 2 lat jestem Mężatką i nie mogę już codziennie być u Chrześniaka. Staram się być u Niego często i poświęcam Mu wtedy całą swoją uwagę, bawimy się razem. Czasami z powodu mojego gorszego samopoczucia fizycznego /np. przeziębienie/ lub psychicznego/przemęczenie, złe samopoczucie/ nie widzimy się tydzień lub max. do dwóch tygodni. Mam wtedy bardzo wyrzuty sumienia. Czuję, że Maluszek bardzo mnie kocha i lubi moją obecność. Mąż nie bardzo lubi jak często bywam u Siostrzeńca /czasami jestem tam kilka razy w tygodniu/.
Jak to pogodzić? Maluszek zawsze jest smutny, jak odchodzę. Bardzo Go kocham. Jak częsty kontakt jest "zdrowy" dla dziecka? Czy powinno to być systematyczne np. 2 lub 3 razy w tygodniu? Ile godzin powinna trwać taką wizyta?
Nie mam własnych dzieci, nie chciałabym zaszkodzić Małemu. Może takie nieregularne odwiedziny szkodzą dziecku? [że czasami codziennie /jak Mąż pracuje do późna/, czasami w ogóle /jak chora/, czasami dwa razy w tyg, a czasami przez dużo czasu /np. Do późna w weekend].
Będę wdzięczna za odpowiedź.