Left ArrowWstecz

W liceum nie umiem znaleźć sobie bliskiej osoby, chciałabym dołączyć do takiej paczki. Chodzi za mną znajoma z byłej szkoły, której nie wiem, jak postawić granicę. Co zrobić?

Dzień dobry ! Jestem uczennicą klasy 1 szkoły średniej i zmagam się z tym, że poszłam do szkoły średniej razem z moją koleżanką ze szkoły podstawowej. Jest moją koleżanką, ale się nie przyjaźnimy i cały czas za mną chodzi i mnie to denerwuje, ale nie chcę jej urazić i większość osób myśli, że my się przyjaźnimy, a tak naprawdę nie jest to tak, jak myślą, ale niestety trudno mi jej coś powiedzieć, bo nie chcę jej obrazić . Zmagam się z tym, że już minął 2 miesiąc praktycznie w nowej szkole, a niestety nie znalazłam jednej przyjaciółki ani takiej koleżanki, lecz chciałabym mieć nawet kilka takich bliskich osób . Tak naprawdę wszystko się zaczęło tak, że siedziałam z taką jedną, a teraz siedzę z inną i ona mnie lubi i jak mamy łączone lekcje to siedzi ze mną, a jak osobno to z resztą klasy siedzi z inną. I tak naprawdę chciałabym należeć do takiej paczki, co są dziewczyny w 5, lecz lubię je, tylko strasznie się stresuję z nimi rozmawiać i tak to wygląda plus mówią mi, że jestem "o dziwo jakaś miła".
User Forum

Milena

2 lata temu
Michał Kłak

Michał Kłak

Mileno

Widzę, że zmagasz się przejściem do nowej szkoły i budowaniem w niej nowego grona znajomych. To naturalne, że przeżywasz obawy o to, jak zostaniesz odebrana przez inne osoby.

W Twoim opisie dostrzegam dwa podstawowe problemy:

A) potrzebę asertywności w relacji z koleżanką ze szkoły podstawowej i obawę przed urażeniem jej

B) potrzebę wejścia w nowe otoczenie i bycia zaakceptowaną przez rówieśników

Stawianie granic innym jest OK i jeśli nie chcesz, by koleżanka stale za Tobą chodziła to warto byłoby jej o tym powiedzieć. Nie musi to od razu oznaczać zrywania waszej znajomości, czy urażenia jej, a może dać jej szansę na zmianę swojego zachowania. Jeśli nie wiesz, jak mogłabyś jej to powiedzieć bez urażenia jej, proponuję spisać sobie taką wypowiedź, którą chciałabyś jej powiedzieć i zapytać np. rodziców, co o tym sądzą. Taką wypowiedź można wtedy zawsze poprawić bez ryzyka, że powie się coś nie tak. Następnie można przećwiczyć mówienie tej kwestii z kimś z rodziny, by oswoić się z uczuciami związanymi z jej wypowiadaniem.

Co do grupy rówieśniczej to warto przyjrzeć się swoim myślom w tym temacie i obawom o bycie odrzuconą. Z Twojego opisu można przypuszczać, że inne osoby zaczęły postrzegać Cię pozytywnie, być może były zaskoczone, że sprawiasz pozytywne wrażenie po bliższym zapoznaniu się. Przemyśl, co najbardziej stresuje Cię w kontakcie z nimi - lęk przed oceną, krytyką, czy może coś innego? Wtedy można dokładniej przemyśleć i ocenić możliwe kroki postępowania. Myślę jednak, że najważniejsze to nie unikać kontaktu z innymi, co mogłoby zarówno zniechęcić innych do Ciebie, jak i spotęgować Twoje obawy.

Trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci powodzenia w rozwijaniu swoich znajomości!

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Sandra Laskowska

Sandra Laskowska

Pierwsze miesiące w nowej szkole średniej mogą być trudne dla wielu uczniów, zwłaszcza jeśli chodzi o nawiązywanie nowych relacji. Jeśli czuje się Pani niewygodnie z tym, że koleżanka cały czas za Panią chodzi, warto byłoby spróbować delikatnie wyrazić swoje uczucia. Może Pani powiedzieć, że potrzebuje trochę przestrzeni i chciałaby poznać innych ludzi w szkole. Kluczowe jest wyrażenie tego w sposób taktowny i nie obraźliwy. Jeśli chce się Pani zaprzyjaźnić z konkretną grupą dziewczyn, warto podjąć świadomy krok w ich kierunku. Może Pani zaproponować wspólne spędzenie czasu poza szkołą, jak np. wyjście do kina lub kawiarni. Takie wyjście pozwoli Pani nawiązać bardziej osobisty kontakt.

Często stres przy rozmowach z nowymi osobami wynika z obaw o to, co myślą o nas inni. Warto pamiętać, że każdy z nas jest wartościowy i ma coś do zaoferowania. Jeśli dziewczyny mówią, że jest Pani "o dziwo jakaś miła", to może to być wyraz ich zdziwienia, że ktoś nowy jest tak miły, a nie krytyka wobec Pani.

Na koniec warto podkreślić, że przyjaźnie rozwijają się z czasem i nie zawsze od razu jest łatwo znaleźć "swoje" osoby. Ważne jest, aby dać sobie czas i być sobą. Jeśli czuje się Pani niepewnie lub potrzebuje wsparcia, warto również porozmawiać z doradcą szkolnym lub psychologiem szkolnym.

mniej niż godzinę temu
komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

Pomoc w zrozumieniu diagnozy dziecka
Dzień dobry nie bardzo rozumiem co to oznacza w diagnozie u 7latka "Sprawność intelektualna kształtuje się na poziomie powyżej pogranicza niepełnosprawności intelektualnej" bardzo bym prosiła o odp dziękuję
Mam 12 lat, psycholog wskazał depresję, mam myśli samobójcze. Nie mam wsparcia i nie wiem, co mógłbym zrobić?
Mam 12 lat, psycholog szkolny zasugerował, że mogę mieć depresję i najprawdopodobniej mam ją. Od paru dni(mam poważne objawy depresji od 48 dni i z każdym tygodniem jest co raz gorzej) mam wrażenie, że za parę tygodni spróbuję popełnić samobójstwo. Po prostu już nie daję rady, ludzie z mojego otoczenia, kiedy proszę o wsparcie emocjonalne, to nazywają mnie kłamcą(przez ludzie w tym przypadku rozumiem jedną osobę). Wiem, że mógłbym się wyleczyć z tego, ale po co ? I tak umrę jak każdy, mogę przecież to przyspieszyć. Moje życie to i tak życie bezużytecznego, egoistycznego, iracjonalnego gnojka co nie zasługuje na życie. Mam pytanie co robić? Wiem, że jak nic nie zrobie to nadejdzie pewnie dzień kiedy spróbuję to zrobić i najprawdopodobniej z powodzeniem(jedyne co mnie dalej trzyma przy życiu to strach przed śmiercią) Psycholog szkolny narazie tylko na wspomniał o jakimkolwiek spotkaniu z psychiatrą lub innym specjalistą. A jego pomoc jest ograniczona, więc nie wiem czy mi jakkolwiek pomoże(może dlatego, że nie wspomniałem, że mam myśli samobójcze, które się nasilają wraz z innymi objawami oraz o tym, jak bardzo to wpływa na moje życie codzienne). Rodzice wątpię, aby poszli ze mną do specjalisty, ponieważ moja mama ma specyficzne podejście do psychologów a mój tata nie jest chyba moim opiekunem prawnym. Co powinienem zrobić?
Nasilenie objawów oddzielania się od świata
Dzień dobry! Przychodzę z problemem, który towarzyszył mi już nieco wcześniej ale praktycznie nie był przeze mnie odczuwany aż do tego tygodnia. Niby tydzień to nie długo ale jest on tak nasilony, że nie dam rady czekać dłużej i po prostu muszę się tym z kimś podzielić. Pisałam już wcześniej na forum o moich uczuciach lęku i odrealnienia, miałam iść do psychologa ale nie miałam czasu zadzwonić w tygodniu a weekend to nie wiem czy można. Od początku tego tygodnia moje lęki i odczucie oddzielania się od świata wokół są bardzo mocno nasilone, powodują nie tylko panikę (chociaż coraz lepiej idzie mi opanowywanie jej) ale też lekką gorączkę (37-38°) oraz duszności. Raz jestem pełna energii a raz mam wrażenie, że zaraz zemdleję. Mam też taki problem, że gdy idę np. gdzieś ze znajomymi albo po prostu do szkoły to dziwnie mi się na to patrzy. Zastanawia mnie czy to na serio moi znajomi, czy jestem w dobrej sali i na dobrej lekcji. Nawet mam takie zawachania w domu do własnej rodziny, wiem, że są nią ale po prostu dziwnie mi się na nich patrzy. Mam wrażenie, że wszyscy dookoła nie widzą jak oddalam się od ich świata do własnego, który stworzył mi strach. Nawet sama czasami nie wiem czego się boję i czym stresuję ale nie mogę tego powstrzymać. Jak tylko będzie poniedziałek to zadzwonię gdzieś i postaram się umówić do specjalisty ale chciałabym jakieś porady tutaj bym jakoś do czasu takiej wizyty przetrwała. :) Z góry dziękuję za pomoc i życzę miłego dnia.
Czy dzwonienie do dziecka podczas pobytu u ojca wpływa na jego tęsknotę za matką?

Witam. Od jakiegoś czasu słyszę opinie od rodziców, szczególnie matek, że nie dzwonią do swoich pociech w momencie przebywania ich u swoich ojców, bo to wywołuje tęsknotę. 

Jak jest naprawdę ? 

Dzięki za odp 

Pozdrawiam

Przyjaciółka wymaga ode mnie przekroczenia moich granic. Jestem wykończona.
Witam, mam bardzo duży problem z przyjaciółką, a więc poznałyśmy się na początku 1 klasy technikum, teraz jesteśmy w 3, od tego czasu potraciła dużo swoich znajomych i bliskich przyjaciół, ogólnie przeszła wiele ciężkich przyjaźni, ma problemy z samookaleczaniem, staram się ją bardzo wspierać, udało mi się ją nawet namówić na psychologa, ale rzuciła go mimo że jest coraz gorzej, to nie chce o nim słuchać, nasz główny problem polega na tym, że nasze oczekiwania i podejście do przyjaźni zupełnie się różni- ona uwielbia kontakt fizyczny, ja bardzo nie lubię i co miałyśmy bardzo dużo kłótni, w których mi to wytykała i mówiła, że nie czuje się ważna, ponieważ w jej poprzednich przyjaźniach pokazywały to przez czułe słówka i kontakt fizyczny, tłumaczyłam jej, że po prostu nie czuje się z tym komfortowo i czy nie ma czegoś innego, co mogłabym zrobić- mówiła, że to jest dla niej najważniejsze, zawsze mi to wytykała w kłótniach, których było bardzo dużo ogólnie narzuca mi swoją wizje przyjaźni, ostatnio stała się bardzo zaborcza, robi mi wyrzuty jak spotkam się z kimś innym, że czuje się samotna i wymieniona, mimo że z nią widzę się najczęściej i mam najwięcej kontaktu, a ona oczywiście może mi o swoich wyjściach z innymi mówić normalnie, bo ja nigdy nie wpadłabym na to, żeby zrobić o to komuś kłótnie, ogólnie mam opór przed mówieniem jej o jakichś rzeczach, które mi się przydarzyły wesołe, bo jeśli nie ma w tym jej udziału, od razu zacznie mówić, że na pewno bez niej mi lepiej, chce mieć ze mną kontakt 24/7, mam mówić jej, nawet jak nie będzie mnie przez 20 minut, bo idę do sklepu, mówiłam jej, że czuję się przytłoczona to mi odpowiada, że skoro nie lubię kontaktu fizycznego, to tylko tak mogę jej pokazać, że mi zależy. Ostatnimi czasy czuje się wykończona i cały czas jestem zmęczona i właśnie zasnęłam przez przypadek, nie mówiąc jej, że idę spać, na następny dzień oczywiście paragraf, jak to mam na nią wywalone, nawet nie próbowała słuchać, że okropnie się czuje i jestem zmęczona. Nie wiem, co robić to wszystko mnie masakrycznie przytłacza.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!