Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Córka jeżdżąc do byłej partnerki trafia do przemocowej rodziny. Przy matce wydaje się być posłuszna, a przy mnie pokazuje zachowania wyuczone stamtąd.

Mam taką sytuację. Moja córka ma 4 lata. Do wieku 2.5 roku mieszkała u swojej mamy i 4 starszego rodzeństwa. Całą rodziną byłej partnerki i jej dzieci są w rodzinie przemocowej. W moim mniemaniu jest to rodzina narcystyczna. Nikt o nikogo się nie troszczy, tylko albo jest szantaż emocjonalny albo robienie sobie na złość. Wyzwiska i złośliwości. Od 1.5 roku córka jest przy mnie. Dostaje dużo miłości i troski. Zauważyłem, że wyjazdy co 2 tygodnie na weekend do mamy i rodzeństwa mocno jej nie służą. Córką zachowuje się bardzo manipulacyjne albo wymusza płaczem. A jak musi się dostosować obraża się albo wymusza krzykiem. Do mnie mówi, że nie chce jeździć do mamy, bo rodzeństwo ją bije. A gdy rozmawia z mamą na wideo rozmowie udaje jakby nie było żadnego problemu. Rozmowa jej mamy to raczej przesłuchanie. A nie normalna rozmowa. Córka, gdy ją widzi, jest jej bardzo posłuszna, z niczym nie protestuje. Pomyślałem, że córka dlatego się tak zachowuje, bo tam nie ma wybor,u musi się pod dostosować, inaczej poniesie tego konsekwecję. Za to gdy jest u mnie mocno nadużywa tego, że może decydować i wymusza na wszystkie sposoby. Ale ustępuje. Próbuje cały czas zobaczyć do jakiego stopnia może sobie pozwolić. Albo po prostu marudzi. Zastanawiam się do jakiego psychologa się udać z dzieckiem. Gdy byłem z córką kiedyś u psycholog dziecięcego powiedziała, że jest ok. Ale nie było zachowań przywiezionych od rodzeństwa i od mamy. Plucie przeklinanie, gdy ja tego nie widzę. Albo nagadywanie. Plucie.
User Forum

Anonimowo

1 rok temu
Agnieszka Wloka

Agnieszka Wloka

dzień dobry,

myślę, że w tym wypadku to sprawą pilną jest dogadanie się dorosłych. Wasza córka nie jest manipulantką nastawioną na zrobienie Wam na złość. To małe dziecko, które nie ma obecnie zaspokojonej potrzeby bezpieczeństwa -Wy dorośli musicie stanąć na wysokości zadania i dogadać się co do zasad wychowania córki. Oczywiście dobrze w przedszkolu powiedzieć wychowawcy, czy psychologowi w przedszkolu, że jest taki kłopot, żeby Panie na swój sposób pracowały z Pana córką. Z kolei w domu najważniejsza jest miłość i cierpliwość do niej. Warto poobserwować, kiedy jest źle i reagować przed wybuchem - nie dopuszczać do takich sytuacji i co ważne - nagradzać, chwalić, doceniać za to, co Pana córka robi dobrze i świetnie. 

Agnieszka Wloka

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Mama ma Instagrama, gdzie dodaje zdjęcia, których się wstydzę, a rówieśnicy już to obgadują. Mama przyprowadziła partnera z Francji, o którym nie wiem, co mam w ogóle myśleć.
Dzień dobry, mam dość duży problem, chodzi o relację z moją mamą nie wiem jak mam reagować, ale powiem o co chodzi, mam 17 lat mieszkam z mamą, z ojcem widuję się bardzo rzadko, prawie nigdy. Moja mama zawsze była sama, ale czasami kogoś przyprowadzała i mówiła mi, że to jej chłopak, ale była w związku może 3 miesiące i potem znowu była sama. Niestety teraz moja mama oszalała i spotyka się z takim Markiem, jest z Francji i zakochał się niby w mamie, on jest chyba młodszy od niej i jest też czarnoskóry, co mnie też zszokowało. Od jakiegoś czasu moja mama ma również Instagrama a dowiedziałam się od mojej koleżanki z klasy. I jak to zobaczyłam to mi się niedobrze zrobiło, dodała tam kilka zdjęć, gdzie jest nawet półnaga, a to mnie denerwuje. Dodała też zdjęcie ze swoim facetem, ale najgorsze jest to, że ona tam napisała, że jest queen of spades a koleżanka powiedziała, że to takie obraźliwe dla białej rasy. Teraz kilka uczniów wie o tym profilu, i że obgadują ją. Słyszałam, że nazywają ją suką dla czarnych i takie tam. Nie wiem co mam zrobić, często się ubiera w skąpe ubrania, kiedy on ma przyjść. Jestem na skraju wyczerpania. Nie wiem jak to mam rozwiązać.
Czuję się wykluczona z rodziny, jestem w szczęśliwym związku.
Mam 33 lata i wciąż mieszkam z rodzicami. Od nieco ponad 3 lat jestem w związku, szczęśliwym. W przyszłym roku wychodzę za mąż. Ale od nieco ponad 2 lat ojciec się do mnie nie odzywa. Czuję się wykluczona z rodziny. Mam młodszą siostrę, która ma męża, syna, swój dom - ona jest w centrum zainteresowania. Ma ich pełne wsparcie. Ja nie mogę na nic liczyć. Staram się jak mogę. Kiedyś byliśmy sobie bardzo bliscy. Dzieliliśmy zainteresowania. Rozmawialiśmy codziennie. Jak zaczęłam spotykać się ze swoim narzeczonym wspierał mnie. Byliśmy wszyscy razem na wakacjach, ja, narzeczony, tata i mama. To był najwspanialszy okres w życiu. A później - trach - coś się zmieniło i nie mam pojęcia dlaczego. Nagle przestał się odzywać, przestał się interesować. Stałam się powietrzem. Mama stara się, żebym nie czuła się jak całkowita sierota. Prosi mnie o pomoc, stara się mnie "wcielać" do rodziny. Ale to dla mnie trudne. Patrzeć jak przyjeżdża moja siostra, siedzimy, a tata pyta ją o jakieś szczegóły z życia, plany itp. Ja już tego nie mam. To bardzo boli. Z siostrą mam bardzo dobre relacje. Wspieramy się wzajemnie. Ale ani ona ani mama nie widzą problemu. Bo przecież ojciec odpowiada mi na pytania albo reaguje jak coś powiem. Nie widzą tego jak bardzo zżera mnie to od środka. Utrata człowieka, który całe życie był moim autorytetem. Tata nie jest wylewny. Jest raczej zamknięty w sobie. Otwiera się przed mamą. Widzę jak bardzo kocha ją i moją siostrę i jej syna. Jak bardzo szanuje i ma dobry kontakt z moim szwagrem. Ja już się nie liczę. Mama ma to wszystko gdzieś. Jej jest tak dobrze. Ma męża, który stał się bardziej oddany, wspaniałą córkę i jej rodzinę. I drugą, którą może wykorzystywać bo wie że już tylko ona mi została. Najgorsze jest to, że na nią też nie mogę liczyć. Kiedy rozmawiam z nią o problemie mówi tylko "wiwsz jaki jest ojciec". Staram się żyć normalnie. Mam pracę, przyjaciół którzy mnie wspierają, wspaniałego narzeczonego. Ale nie mam już rodziny. Mojego azylu który był dla mnie niesamowicie ważny. Nie radzę sobie z tym wszystkim. Niewiedza, co takiego zrobiłam że znalazłam się w tej sytuacji jest okropna. Był moment w zeszłym roku, kiedy wróciliśmy z wesela, mój tata przywitał się z moim narzeczonym (odkąd nie rozmawiamy jego też ignoruje) i opowiedział nam jakąś anegdotkę. Przez chwilę poczułam że go odzyskuję. Ale to minęło tak szybko jak się pojawiło. Nie mam w nim żadnego wsparcia. W mamie też mam niewielkie. A jest to tym bardziej smutne, że kiedy mieli cięższy okres ja zawsze przy nich byłam. Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami. Z samą sobą. Strasznie mnie boli ta sytuacja, z której nie potrafię wybrnąć. Im częściej o tym myślę tym bardziej widzę, że to ja jestem problemem. Ze mną musi być coś nie tak. Skoro własni rodzice nie chcą mnie w swoim życiu, komu innemu jestem potrzebna? Chciałabym zniknąć z tego świata. Jedynym co mnie trzyma jest mój narzeczony. I mój kot, którego mam od kiedy był malutki. Chyba głównie dlatego jeszcze tu jestem. Ból jaki przeżywam codziennie jest niesamowity. A potęguje się tylko kiedy słyszę jak tata dał siostrze poprowadzić swój samochód kiedy zdała prawko, jak się ucieszył kiedy zdała egzamin. Ja kiedy zdałam i napisałam mu żeby się pochwalić napisał "ok, fajnie". Czuję się jakbym była nikim. Złem koniecznym, które trzeba tolerować. Gdybym umarła, mogliby w końcu być szczęśliwi. Mieć wspaniałą rodzinę... Nie wiem co mogę zrobić w takiej sytuacji, jak to naprawić
Cześć, nie wiem, jak sobie poradzić z moją sytuacją rodzinną
Cześć, nie wiem, jak sobie poradzić z moją sytuacją rodzinną, mam 22 lata studiuje niedaleko domu, więc jestem na miejscu, ale boję się o mamę i o rodzinę. Tata dużo pije, czasem jest spokojny, ale często jest agresywny po alkoholu. Z mamą praktycznie się nie odzywają, uważa ją za nic niewartą, po alkoholu wyzywa. Staję w jej obronie często i tak powstają kłótnie, gdzie ja też jestem wyzywana. 2 razy ją uderzył i nie czuł się winny tego, powiedział ,,w końcu ją uderzyłem". Nie wiem, co mam robić, chciałabym pomóc mamie i sobie, ale nie mam jak, nic nie jest w porządku, czasem mam okrutne myśli, że lepiej by było, jakby taty nie było, ale przecież nie mogę tak myśleć o własnym ojcu ... Nie mam się komu wygadać i tak dusze to w sobie.
Czy złożyć życzenia rodzicom (z okazji rocznicy ślubu), którzy już się nie kochają?
Witam totalnie nie wiem co zrobić, za dwa tygodnie moi rodzice mają 25 rocznicę ślubu. Oni się strasznie nienawidzą, po pijaku tata ubliża mamie i nam, na drugi dzień mama strasznie na niego krzyczy, a potem nie odzywają się do siebie aż do kolejnej kłótni gdy on wypiję. Nie lubię przebywać w domu bo ciągle czuję tą nienawiść w powietrzu, wiem ze on nie nawiedzi i mnie😕 nie wiem czy powinnam coś im kupić na rocznicę ślubu, czy złożyć im życzenia skoro oni już się nie kochają?
Jak wybaczyć bez słowa przepraszam, jak żyć z oprawcą pod jednym dachem
Jak wybaczyć bez słowa przepraszam, jak żyć z oprawcą pod jednym dachem, jak się bronić, by nie odwracał kota ogonem.
dysleksja

Dysleksja - przyczyny, objawy, diagnostyka i wsparcie

Dysleksja to zaburzenie wpływające na czytanie i pisanie, ale nie na inteligencję. Jeśli Ty lub ktoś bliski ma trudności w nauce, warto poznać objawy dysleksji, jej przyczyny i metody wsparcia. Odpowiednia pomoc może znacząco poprawić jakość życia i nauki.