
Dlaczego ciągle szukam kłótni z byle czego, żeby tylko jemu było jak najgorzej?
Xxx
Konrad Smolak
Jeśli jest Pan/Pani zmotywowana do poszukania odpowiedzi na swoje pytania i zmiany, na pewno da się polepszyć sytuację, czy jak Pan/Pani określa - przepracować. Widzę też element świadomości problemu i być może mechanizmu (wnoszę po samym fakcie opisu), a to jeden z ważniejszych filarów zmiany. Zachęcam do psychoterapii.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Aleksandra Pawlak
W życiu człowieka pojawiają się pewne schematy zachowania. Wynikają one z pewnych przekonań o samym sobie, o świecie, o ludziach. Nie zawsze są one adaptacyjne, czyli dobre dla nas. Być może jakieś Pani przekonania powodują trudności w relacji. Warto się temu przyjrzeć, szczególnie jeśli przeszkadza to Pani w życiu.

Zobacz podobne
Moja zazdrość w związku coraz bardziej wymyka się spod kontroli. Każda wiadomość, którą mój partner dostaje, wywołuje we mnie niepokój, a czasem wręcz paniczną potrzebę kontroli – zdarza mi się przeglądać jego media społecznościowe, chociaż wiem, że to złe. Często czuję się zagrożona, gdy nie ma żadnych realnych podstaw. Jak odróżnić zwykłą zazdrość od tej toksycznej, która niszczy relację?
Mam wrażenie, że to wszystko wynika z jakiegoś głębszego problemu we mnie samej, ale nie wiem, jak to odkryć i zatrzymać. Mój facet nic mi nigdy nie zrobił, nic nie znajduje w tym telefonie, nie daje mi jakichś sygnałów zainteresowania innymi, a mimo to, to we mnie siedzi
Dwa miesiące temu wróciłam do chłopaka po zerwaniu, który mnie zdradził z "koleżanką" z pracy. Co prawda nie doszło między nimi do niczego fizycznego, ale z wiadomości, które znalazłam na jego telefonie wynikało, że to tylko dlatego, że ona nie była zainteresowana. Czułam, że nadal go kocham, dlatego zgodziłam się dać mu szansę powrotu. Mój problem dotyczy innego tematu niż sama zdrada, z którą wiem, że muszę się pogodzić, jeśli zdecydowałam się dać mu szansę. Podczas naszego miesiąca przerwy (po zerwaniu) miałam urodziny. Oczywiście nie dostałam nic od niego, bo nie byliśmy razem. Po tym jak do niego wróciłam dowiedziałam się, że w ciągu tego miesiąca ta "koleżanka", o którą się starał też miała urodziny i kupił jej kwiaty. Zakomunikowałam mu, że oczekuję, że jeśli do siebie wrócimy to ja też oczekuje prezentu i kwiatów. Powiedział, że ok, później mówił, że na spokojnie pamięta, ale minęły dwa miesiące i nic. Czuję się jakby dla niego ta, która mu "dała" już nie potrzebowała prezentów i kwiatów, a dla tamtej kupował, żeby ją zdobyć.
