Left ArrowWstecz

Dzień dobry. Mój problem polega na tym, że mam kilka wersji siebie

Dzień dobry. Mój problem polega na tym, że mam kilka wersji siebie i ta najbardziej pewna siebie, kobieca, seksowna wersja siebie, którą chcę być, a niestety pojawia się rzadko, jest stłumiona przez tą, która wątpi w siebie, nie czuje się kobieca i podchodzi do życia bardziej pesymistycznie. Gdy stwierdziłam, że przecież mogę być tą lepszą wersją siebie, to pojawia się wstyd ogromny, że przecież mam rodziców i nie mogę się tak czuć, bo... w sumie nie wiem, co ani jak to wytłumaczyć, po prostu wtedy czuję, że nie mogę się w pełni "puścić" i być sobą, bo prędzej czy później się z nimi zobaczę i wtedy nie wolno mi się tak zachowywać. Nikt mi tego nie powiedział, ale ja tak czuję i to od 2 lat i nie mogę tego ogarnąć. Ciężko żyć nie móc być sobą. Nawet gdy jestem przy rodzicach, moja mimika jest bardzo ograniczona, po prostu czuję, że to by było strasznie dziwne, gdybym okazywała emocje na twarzy. Jest to niedorzeczne, ale ja tylko przy nich tak mam. Czułabym wtedy, że to nie na miejscu i nieodpowiednie, strasznie bym się wstydziła. To na pewno nie w pełni ich wina, bo dużo złego też odegrało to, gdy po ukończeniu podstawówki wyprowadziliśmy się daleko, nikogo nie znałam, ciężko było sobie znaleźć towarzystwo i nigdy się do końca nie odnalazłam. Miałam od tamtego czasu kilka przyjaciółek, koleżanki, jednak zawsze się to kończyło po czasie, ale generalnie ludzie do mnie nie lgnęli, nie wiem czemu, po prostu po wyprowadzce wszystko się zmieniło, tak jakby tutaj siedziała jakaś niedobra energia, niesprzyjająca mi w relacjach z ludźmi. Ludzie kompletnie się mnie nie trzymają. Jestem już na studiach i teraz nie mam nikogo zupełnie. Wszystko rozmywa się po czasie, prędzej lub później. Jest mi z tym również ciężko i nie potrafię znaleźć wytłumaczenia, bo jestem dobrą osobą i często inicjuję kontakty, nie mam z tym problemu w nowym otoczeniu. Nieraz ktoś mówi"musimy się spotkać" albo "odezwę się". I na tym się kończy. Z koleżankami miałam kontakt, gdy ja się odzywałam. Myślę, że dostaję silne sygnały, że Polska nie jest dla mnie i muszę wyjechać, bo to niemożliwe, żeby tyle rzeczy się nie układało naraz. Chłopaka również nie mam, a jestem bardzo atrakcyjna i często to słyszę. Często ludzie dziwią się, że jestem sama. Czuję się, jakbym żyła w jakiejś odległej rzeczywistości i ktoś z góry zaplanował mój los, bo nie czuję kontroli nad niczym. Tak nie może być. Jak sobie z tym poradzić?
Magdalena Chojnacka

Magdalena Chojnacka

Qaz, piszesz o dużej samotności i braku pewności siebie. Wyobrażam sobie jakie to może być trudne dla Ciebie, tym bardziej że starasz się zmienić tą sytuację. Obszar do pracy jaki widzę na podstawie tego co piszesz to akceptacja siebie i swoich różnych wewnętrznych części. Każdy z nas ma ich wiele i czasami one nie współpracują z sobą i np. wtedy czujemy ze nasze życie nie jest takie jak wydaje nam się powinno wyglądać. Trudności w budowaniu bliższych relacji to jest złożony problem i czasem wymaga dłuższej terapii, gdzie można się dokładniej przyjrzeć  - z czego te trudności wynikają i zając się pierwotną przyczyną ich powstania.

Nie ma też osób, które cały czas są pewne siebie, ludzie którzy są uznawani za pewnych siebie to osoby, które nie boja się popełniać błędów i gaf- bo traktują je bardziej jako naukę a nie porażkę - spróbuj może popatrzeć na siebie łagodniej i z troską - zamiast wyznaczać sobie niemożliwe wzory ideału. Możesz też poczytać na temat styli przywiązania (lękowy, unikający, ambiwalentny czy bezpieczny) i sprawdzić który jest u Ciebie wiodący.

Pozdrawiam ciepło:)

Magdalena Chojnacka

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry! 

Pojawia się pytanie, dlaczego nie pokazuje Pani swoich emocji przy rodzicach. Co się wydarzyło w przeszłości, że zaczęła Pani zaprzeczać swoim uczuciom, kiedy zrodziło się przekonanie, że pokazanie tego, co się czuje, jest dziwne? Wpasowujeąc się w otoczenie, odczuwa Pani wewnętrzną presję w relacjach, że ma być jakaś – z ograniczoną mimiką, udajacą kogoś innego, mniej pewną siebie. Tylko że płaci za to wysoką cenę samotności, zatracania siebie. To musi być trudne. Zachęcam do pracy psychoterapeutycznej nad odkrywaniem siebie, byciem ,,przy sobie", swoich prawdziwych emocjach, aby potrafiła Pani zrozumieć i przemyśleć własne zachowania i reakcje w kategoriach potrzeb i pragnień. 

Napisała Pani, że przeprowadzka do nowego miejsca była trudnym czasem. Doświadczyła Pani straty, więc z pewnością towarzyszyła jej gama różnych emocji - złość, smutek, lęk. Adaptacja do nowego środowiska bywa długa. Ważne jest, aby zobaczyć, jak wtedy Pani funkcjonowała, skoro pojawiły się trudności relacyjne i czy pozwoliła sobie na doświadczenie pojawiających się uczuć. 

Widzi Pani w sobie dwie części, jedną z nich nazywa Pani ,,lepszą". Co to znaczy? A druga część jest gorsza? A gdyby zaakceptować i polubić obie, bo każda jest tak samo ważna i potrzebna. Można szukać w sobie wartości, mocnych stron, ale akceptować też słabości. Mamy do nich prawo. Odkrywać siebie i pracować nad bliskością ze sobą można wszędzie, także w Polsce. Wyjazd za granicę to tylko zmiana miejsca. Pozdrawiam

Katarzyna Waszak

2 lata temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Jak znaleźć psychoterapię na NFZ w Krakowie?

Dzień dobry,

Poszukuję psychoterapii na NFZ w Krakowie, jest to dość pilna sprawa. Mam objawy depresyjne oraz lękowe.

Ciągłe wracanie do przeszłości z lękiem i zamartwianie się - co zrobić?
Jak się nie dobijać zamartwianiem. Zrobię coś czasem głupiego, a potem się zamartwiam, że mogłam zrobić inaczej. Przez to nie mogę spać, nie mam ochoty jeść i nie mam ochoty wstać. Myśli przychodzi od "zmierzę się z tym" po "po co żyć". Ciągle się katuję. Stresuję się i mam lęk, co będzie dalej.
Nigdy nie korzystałam z usług psychologa. Jednakże czuje, że może nadszedł właśnie ten czas, aby pierwszy raz spróbować.
Witam, Nigdy nie korzystałam z usług psychologa. Jednakże czuje, że może nadszedł właśnie ten czas, aby pierwszy raz spróbować. Mianowicie rok 2022 był dla mnie nieco stresujący, ponieważ przygotowywałam się do matury, moim marzeniem było móc iść na studia. Gdy to się spełniło, wszystko się zmieniło... Od dłuższego czasu mimo poświęcanego czasu i naprawdę dużej chęci do zrozumienia wielu rzeczy nic mi nie wychodzi, często mam napady płaczu i na ten moment większość moich myśli jest negatywnych... Na co dzień borykam się też z napięciowym bólem głowy w skroniach, a więc to tylko nasila mój stres... Do tego w związku, w którym jestem już 4 lata, również dobrze się nie wiedzie. Zrobiłam się bardzo nerwowa i przykładam wagę do wszystkiego, co usłyszę od kogoś innego... Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Chciałabym mieć znowu pełną motywację i spokój w głowie, jednakże przez te ostatnie ciągłe niepowodzenia nie jestem w stanie pozytywnie myśleć... Dodam, że nie byłabym w stanie powiedzieć wszystkiego to, co odczuwam żadnej osobie nawet mi najbliższej, bo po prostu nie potrafię i od razu wywołuje łzy... Może ktoś byłby w stanie mi coś doradzić?
Czy ta sama terapeutka może prowadzić terapię indywidualną po terapii małżeńskiej i rozwodzie?

Byłam z żoną na terapii małżeńskiej, prawie rok. Jesteśmy po rozwodzie. Nasza terapeutka, u której miałyśmy terapie małżeńska prowadzi nam teraz terapie indywidualne, mówiąc, ze to nie problem, mimo tego, ze nie jestesmy juz razem. Czy to jest ok, ze prowadzi nas dalej dwie indywidualnie?

Introwertyzm, zmęczenie i lęk przed relacjami - jak sobie radzić?

Dzień dobry, Jestem introwertyczką, mam 42 lata. Ostatnimi czasy ciężko mi samej ze sobą. Jestem potwornie zmęczona, nic mnie nie cieszy, nic mi nie potrzeba, nic mi się nie chcę. Czuję wewnętrzny niepokój, ciągle wszystko analizuje i myślę o wszystkim, zadręczam się. Jestem singielką, nie potrafię być z kimś, boję się, że skrzywdzę kogoś swoją niedoskonałością, nie potrafię się otworzyć, jestem wycofana. Męczy mnie obecność innych osób, najchętniej zwolniłabym się z pracy i przeleżała całe dni w łóżku, w ciszy i spokoju. To jest bardzo męczące i ciężko mi z tym. Co mam z tym zrobić, co jest ze mną nie tak ?

dysleksja

Dysleksja - przyczyny, objawy, diagnostyka i wsparcie

Dysleksja to zaburzenie wpływające na czytanie i pisanie, ale nie na inteligencję. Jeśli Ty lub ktoś bliski ma trudności w nauce, warto poznać objawy dysleksji, jej przyczyny i metody wsparcia. Odpowiednia pomoc może znacząco poprawić jakość życia i nauki.