Wstecz

Praca na oddziale psychiatrycznym - wypalenie zawodowe, przeciążyło mnie to.

Dzień dobry. Pracuję od roku na oddziale psychiatrii. Poszłam do tej pracy ze względu na swoje doświadczenia z dzieciństwa i chęć wsparcia dzieciaków w budowaniu pewności siebie i nie poddawaniu się. Jestem osobą wysoką wrażliwą. Niestety to, czego doświadczam w pracy, przerosło mnie. Na co dzień rozmawiam z dziećmi, znam ich ból i powody, dla których postanowiły zrobić sobie krzywdę. Byłam u lekarza, dostałam leki przeciwlękowe i wróciłam do pracy. Choć myślałam, że sobie radzę to widzę, że ta praca już nie jest dla mnie. Już mam dość rozmów z dziećmi, już mam dość ich wspierania, nie potrafię słuchać, dlaczego trafili do szpitala i z czym się mierzą, nie chcę patrzeć na pocięte ręce, jestem bardzo zmęczona patrzeniem, słuchaniem, współodczuwaniem tego. Są dzieci, które są mi bardzo wdzięczne za to, co dla nich zrobiłam, że wysłuchałam je i po prostu byłam. Psycholog mi powiedziała, że wszystko co odczuwam sumuje się w wypaleniu zawodowym. Jestem tak zmęczona, że najchętniej uciekłabym i już więcej do pracy w zawodzie nie wracała, tylko nie wiem za co żyć. I tym samym nie stać mnie na jakiekolwiek wizyty prywatnie... A praca ta daje mi pieniądze na życie... Mam od pewnego czasu takie zawieszenia, że siedzę gdzieś na mieście, w ciszy wpatrzona w dal i nie mam siły ani ochoty na nic więcej. Jak uda mi się mieć dłuższy urlop, np. tydzień, to udaje mi się zapomnieć o wszystkim, zrobić coś dla siebie, pójść na spacer i się uśmiechnąć nawet, czuję się wtedy dobrze. Ale po chwili wraca szara rzeczywistość i znów nie jest kolorowo. Nie uważam, że powinnam iść na terapię z racji swojej przeszłości, bo wybaczyłam osobom, które mnie skrzywdziły i to już jest za mną. Naprawdę jest dobrze i było, dopóki moja wysoka wrażliwość nie pokazała się w tej pracy. Myślę nad zmianą zawodu. Zanim jednak to zrobię, muszę skończyć kursy/studia - to długa droga. Czy do tej pory (około rok może półtora) bezpiecznie jest zostać w tej pracy? Czy lepiej iść na L4? Rozważam też po prostu odejście z tej pracy. Nie mam planu B, jeśli odejdę. Nie mam innej pracy ani fachu w ręku. Ale czuję, że nie potrafię już pracować w obecnym zawodzie. I czuję, że z każdym dniem pracy mam dość ludzi i hałasu wokół. Nie mam siły na spotkania ze znajomymi, bo czuję, że nie mam kiedy odpocząć, a i tak nawet jak jestem sama ze sobą, to nie da się odpocząć. Co do wsparcia, to mam 2 przyjaciółki w innym mieście i tyle, albo aż tyle. I myślę, by do ich miasta się przeprowadzić. Tutaj złożyć wypowiedzenie w pracy. Przenieść się do miasta, gdzie mam przyjaciółki i możliwość spotkań w realu niż jak do tej pory na odległość i zacząć wszystko od nowa, od zwykłej pracy na recepcji choćby i szkolenia w nowym zawodzie grafika. Dziękuję za wysłuchanie i pomoc. Potrzebowałam to komuś napisać.
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

to, co opisujesz, jest naprawdę trudne i zrozumiałe. Praca w psychiatrii, zwłaszcza z dziećmi, może być niezwykle obciążająca emocjonalnie, szczególnie dla osób wrażliwych. Czy warto kosztem swojego zdrowia wciąż podejmować się tego zawodu? Sama zauważyłaś, że tydzień wolnego sprawił, iż powoli wracałaś do sił witalnych a przede wszystkim do odradzania się psychicznego. To cenna wskazówka dla Ciebie.

Jeśli lubisz robić, to co robisz to może warto zastanowić się NIE nad zmianą zawodu, a nad zmianą miejsca pracy (na trochę lżejsze)? Mimo wszystko warto przed rezygnacją zabezpieczyć się nowym zatrudnieniem, tj. już zacząć szukać jakiejś alternatywy.

P.s. Tu na platformie są dostępne bezpłatne konsultacje psychologiczne. 

Trzymam mocno kciuki za Ciebie,

Katarzyna Kania-Bzdyl

w zeszłym tygodniu
Aleksandra Kaźmierowska

Aleksandra Kaźmierowska

Dzień dobry,

praca na oddziale psychiatrycznym wiąże się z codziennym kontaktem z ludzkim cierpieniem, często z bezsilnością oraz wysokim poziomem stresu i napięcia, który przyjmujemy pracując bezpośrednio z pacjentami. Wykonując zawód "pomocowy" niezwykle ważne jest zadbanie o swoją kondycję psychofizyczną, sieć wsparcia oraz sposoby samoregulacji i redukcji napięcia. Nie pisze Pani czym dokładnie zajmuje się Pani na oddziale, niemniej pracując wsparciowo czy też terapeutycznie ważne jest uczestniczenie w regularnej superwizji czy chociażby interwizji koleżeńskiej. To spotkania, na których można przyjrzeć się nie tylko swojej pracy ale też podzielić się tym czego osobiście się doświadcza w pracy z pacjentami co potrafi być bardzo odciążające. Warto też w tej sytuacji skorzystać z konsultacji z psychoterapeutą - są miejsca / fundacje / stowarzyszenia, które oferują pomoc bezpłatną bądź niskopłatną. 

Serdecznie Panią pozdrawiam 

Aleksandra Kaźmierowska 

w zeszłym tygodniu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne