Czy da się jakoś zapomnieć o ważnej, przerwanej znajomości?
Dzień dobry, zwracam się może z dość dziwnym i ciężkim do odpowiedzenia pytaniem, ale nie wiem co robić. Postaram się w miarę szybko przedstawić swoją sytuację.
Około 3 lata temu zawarłam nową znajomość, a w połowie zeszłego roku dość nagle i bez powodu się ona rozpadła. Od tego czasu kompletnie nie umiem myśleć o tym co jest teraz, mam innych przyjaciół, ale wciąż tęsknię za tamtą relacją, ogólnie kieruję się zasadą, że jedna relacja nie zastąpi drugiej, co raczej mi nie pomaga. Od wielu miesięcy myślałam, by jakoś odnowić tą znajomość, zwłaszcza, że ta relacja zakończyła się bez jakiegoś konkretnego powodu, nie było żadnych kłótni czy nieporozumień.
Moje plany zostały zrujnowane, ponieważ około miesiąc temu dowiedziałam się czegoś, co kompletnie przekreśliło całą tą znajomość, nawet to co było kiedyś. Od tego czasu smutek mnie opanowuje, całe dni upływają mi na analizie tego, czemu ja kiedykolwiek rozpoczęłam tą znajomość.
Od roku obwiniam się, że nie zaczęłam jakoś tych rozmów z nimi od nowa, ale fakt jest też taki, że miałam dość ciężki czas związany z zaburzeniami lękowymi i nie byłam w stanie chodzić do szkoły, a co dopiero prowadzić życie towarzyskie. Bo kto by chciał przyjaźnić się z kimś, kto boi się wszystkiego?...
Od dawna bardzo obawiam się, że ktoś mnie zostawi, czy to rodzina czy właśnie znajomi. I moje pytanie brzmi: czy da się jakoś zapomnieć o tej znajomości, albo chociaż wytłumaczyć sobie, że nie warto o tym myśleć? Zaczęły się przez to u mnie pojawiać myśli, że życie nie ma sensu i jestem przerażona, dlatego chce coś z tym zrobić. Chodzę na terapię, lecz obecnie mam przed sobą dość długą przerwę w niej, dlatego piszę tutaj.
O

Beata Burnat
Witam serdeczne
Dziękuję, że się tym dzielisz i słyszę, że jest ci trudno z tym wszystkim, ponieważ to była dosyć długi związek. Trzy lata znajomości nie wymażą się z dna na dzień. Dlatego tez twoje obawy i lęki, są jak najbardziej zrozumiale, dodatkowym czynnikiem, który utrudnia poradzenie sobie z emocjami to poczucie winny jaki pozostał po nie do końca wyjaśnionej przyczynie rozstania. Mazna popaść w błędne koło, zadręczania się tym wszystkim co się już stało. Pojawia się mnóstwo emocji takich jak, poczucie winy, że to przez ciebie, że gdybyś była inna to może nie doszło by do rozstania. Emocje te zniekształcają Twoje postrzeganie rzeczywistości, która jest inna i daje zawsze inne możliwości wybory. Siedzenie od roku w przeszłości i szukania odpowiedzi, mocno wpływa na stan psychiczny, który przez to się tylko obniża, i zabiera energie do popatrzenia w innym kierunku, gdzie moze jest lepiej.
W odpowiedz na twoje pytanie, czy da się zapomnieć albo chociaż wytłumaczyć, że nie warto o tym myśleć odpowiedz brzmi TAK, to jest jak najbardziej możliwe i realne. I jeśli pojawiają się myśli rezygnacyjne i lękowe rozmowa z kimś zaufanym lub specjalista jest bardzo pomocna i nie trzeba się bać z niej korzystać.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
Beata Burnat

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
niestety odpowiedź tutaj nawet najlepszego specjalisty nie pomoże Ci pokonać tych wszystkich trudności, które opisałaś. Sugeruję powrót do terapii. Przede wszystkim po to, aby popracować nad swoją samooceną a także przerobić tą bolesną relację.
Przy okazji pamiętaj o tym, aby dbać o siebie. Zdrowo się odżywiać, mieć regularny sen, spotykać się z bliskimi osobami, wychodzić z domu, sprawiać sobie małe przyjemności. Trzymam mocno za Ciebie kciuki!
Przesyłam uściski! :)
Katarzyna Kania-Bzdyl

Emilia Jędryka
Szanowna Pani O,
Bardzo dziękuję za podzielenie się swoją historią oraz trudnymi emocjami, z którymi się Pani mierzy. Chciałabym przede wszystkim podkreślić, że naturalnym jest odczuwanie smutku i tęsknoty po zakończeniu ważnej relacji, zwłaszcza gdy zakończyła się ona nagle i bez wyraźnej przyczyny.
Odpowiedź na Pani pytanie, czy można „zapomnieć” o tej znajomości, nie jest łatwa. Kluczowe jest nie tyle zapomnienie, ile przetworzenie tych emocji i znalezienie sposobu na pogodzenie się z tym, co się wydarzyło. Ważne jest, aby pozwoliła sobie Pani na przeżycie tych uczuć. Zrozumienie własnych potrzeb i lęków, akceptacja przeszłości oraz praca nad wzmacnianiem siebie emocjonalnie mogą pomóc odzyskać równowagę i poczucie spokoju.
Myśli o braku sensu życia, które pojawiły się w związku z tymi trudnościami, są ważnym sygnałem, aby poszukać wsparcia. Jeśli obecnie nie ma Pani możliwości skonsultowania się z Pani terapeutą, warto rozważyć inne formy pomocy, takie jak telefony pomocowe czy darmowe konsultacje online ze specjalistami, na przykład na platformie TwójPsycholog.
To, że Pani pisze i szuka pomocy, jest niezwykle ważnym krokiem w trosce o siebie. Zachęcam do dalszego dbania o siebie i otoczenia się wsparciem w tym trudnym czasie.
Wszystkiego dobrego,
psycholog
Emilia Jędryka

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
doświadczyłam czegoś, co strasznie mnie poruszyło - straciłam bliską przyjaciółkę, z którą spędziłam wiele lat.
to było jak nagły cios w serce, opierałam na tej relacji tyle rzeczy w życiu. Staram się zrozumieć, co się właściwie stało i dlaczego nasza przyjaźń się rozsypała.
Doświadczam całego spektrum emocji, od smutku i żalu, przez złość, aż do rozczarowania. Czasami nie umiem zatrzymać tych myśli o tym, „co by było, gdyby...” czy ktoś mógłby mi doradzić, jak przetrwać ten czas? Czuję, jakby część mnie zaginęła i nie wiem, jak się pozbierać. Myślę nad tym, co mogę zrobić, żeby zrozumieć własne uczucia i zacząć na nowo układać swoje życie.
Proszę o rady, bo już nie mogę tak żyć
Witam, Od pewnego czasu zauważyłam, że z moją przyjaciółką, z którą znam się 12 lat, kontakt się urwał. Każda z nas założyła rodziny, mężowie, ona dziecko. Spotykałyśmy się raz na jakiś czas, pisania było mało. Kiedyś mi już zasugerowała, że wkraczam bardzo w jej życie, kontroluje i po prostu nie mogę tak robić.
I bardzo z tym walczyłam. I czuje, że mi wychodziło. Przedwczoraj napisałam do niej czy może się spotkamy, odczytała.. nie odpisała. Po 2 dniach w pracy, zamiast napisać do koleżanki znak zapytania (bo pracuje w szpitalu, w którym jest mój dziadek i wysłałam jej ciągle zapytania o dziadka) to wysłałam do nie przypadkowo. Kontaktu nadal zero, zaczęłam się martwić, myślałam, że coś z dzieckiem czy z nią. I po chwili dostałam wiadomość, że ona wie, że ten znak na pewno był do niej, żebym przestała kłamać i ona życzy mi jak najlepiej, ale ona przestrzeni na naszą relacje już nie ma. Ma dość tłumaczeń i kończy to. Napisałam, że to nie było do niej, ale ona mówi, że dość słuchania tłumaczeń i na razie. Chciałam się dowiedzieć, co ją kierowało, mówi, żebym nie drążyła i skoro cześć to cześć. Rozmawiałam z mężem, powiedział, że może poczuła się otoczona z twojej strony, ale powinna to wyjaśnić. Jest mi przykro, bo boję się, że kolejny raz coś zrobiłam, chyba że może warto iść naprawdę prosto i nie patrzeć ciągle zecja popełniłam błąd, tylko pogodzić się z utratą i iść przez życie...
Dzień dobry. Chciałem się poradzić odnośnie do związku, który zakończył się już ponad rok temu. Mój problem jest taki, że ponad rok temu zakończyłem swój związek z kobietą, z którą przeżyłem 7 lat (ja zostawiłem ją). Po zakończeniu związku szybko zrozumiałem, że jednak ją kocham i jest to miłość mojego życia, lecz niestety ona w tym czasie zaczęła spotykać się z kimś innym (kolegą z pracy). Przez cały rok próbowałem ją odzyskać, lecz nieskutecznie, ona niejednokrotnie zwodziła mnie, dając mi nadzieje na odbudowanie tego związku, lecz tak się nie stało, aż w końcu przyszedł czas, w którym dowiedziałem się, że ona spotyka się ciągle z kolegą z pracy, a wtedy załamało mnie to bardzo i postanowiłem raz na zawsze zakończyć nasz kontakt. Po tych wszystkich wydarzeniach starałem się na nowo odnaleźć siebie, lecz myśl o byłej partnerce była ze mną każdego dnia i o każdej porze. Pracujemy razem, przez co widywałem ją ciągle w pracy i to w dodatku z jej nowym partnerem. Po roku czasu odezwała się do mnie ze skrucha, ze przeprasza i że nadal ma do mnie jakieś uczucia, postanowiłem, że zapomnę o wszystkim, co się działo i będę próbował z nią stworzyć związek na nowo, ponieważ bardzo mocno ją kocham. Po jakimś czasie dowiedziałem się, że ona poszła do łóżka z tym facetem, z którym się spotykała, starałem się o tym nie myśleć, lecz myślałem bardziej o odbudowaniu naszej relacji. Po tym, co się dowiedziałem, postanowiłem przyznać się jej, że też poszedłem z kimś do łóżka, gdy nie byliśmy razem, lecz ona już nie chciała nic więcej słuchać, po prostu napisała mi, ze mnie nienawidzi, że zmarnowałem jej życie itp. Ogólnie nasz związek nie był też idealny, dużo zawiniłem swoją niedojrzałością i brakiem starań. Dopiero po stracie jej zrozumiałem, że powinienem się zmienić i byłem gotów zrobić to dla niej, ze względu na to, że ją bardzo kocham. Teraz niestety jest już za późno na wszystko, lecz niestety ja ją nadal bardzo mocno kocham i pytanie moje jest takie „W jaki sposób mogę jej pomóc, żeby zapomniała o nas i o uczuciu do mnie? „Co mam zrobić, żebym sam zapomniał i dał jej wolność?”