Jak podnieść samoocenę po traumie z dzieciństwa związanej z gnębieniem?
Anonimowo

Aleksandra Bou Karam
Dzień dobry,
Rozumiem, że w dzieciństwie doświadczył_ Pan_ przemocy.
To ogromne obciążenie, które wpłynęło na Pan_ samoocenę i poczucie własnej wartości.
To, co myślimy o sobie (przekonania na temat siebie), bez wątpienia mają wpływ na nasze funkcjonowanie na co dzień.
Odzyskanie dobrej samooceny jest pewnym procesem, jednak bez wątpienia warto podjąć kroki, aby móc ponownie cieszyć się codziennością, a także podchodzić do siebie oraz do swoich potrzeb z uważnością i z troską.
Zachęcam do podejścia dwutorowego:
1. na co dzień: badania dowodzą, że realizowanie konkretnych zadań/celów, a także angażowanie się w aktywności, które pokrywają się z naszym systemem wartości, ma pozytywny wpływ na nastrój i na samoocenę.
Przykładowo: można zaangażować się w wolontariat, zadzwonić do bliskiej osoby, zaplanować godzinę tygodniowo na samorozwój lub zaplanować czas na zrobienie czegoś, co od jakiegoś czasu odkładało się "na później".
2. konsultacja z psychoterapeut_ą: specjalista z zakresu zdrowia psychicznego pomoże Pan_ przyjrzeć się myślom i doświadczeniom, które Pan_ opisuje, przepracować je, a przede wszystkim ustalić plan działania, który będzie miał na celu podniesienie Pan_ samooceny i dobrostanu.
Psychoterapia to również proces, który jest inwestycją w siebie.
Wszystkiego dobrego!
Aleksandra Bou Karam

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
sęk w tym, aby nie pracować nad poradzeniem sobie z tymi myślami, lecz nad poczuciem własnej wartości.
Zachęcam do znalezienia dla siebie odpowiedniego psychologa / psychoterapeuty w celu uzupełnia tych deficytów.
Poczucie własnej wartości jest szalenie ważne i ma wpływ na każdą dziedzinę naszego życia.
Pozdrawiam
Katarzyna Kania-Bzdyl

Szymon Leszczyński
Cześć,
doświadczenia z dzieciństwa, choć mogą mieć wpływ na twoją samoocenę i sposób postrzegania siebie, nie muszą definiować twojej przyszłości. To, co wydarzyło się kiedyś, nie jest tym, kim jesteś teraz i możesz stać się w przyszłości.
Możesz kształtować siebie, swoją przyszłość i tworzyć nowe, pozytywne doświadczenia oparte na wysokiej samoocenie, poczuciu wartości i pewności siebie.
Oto kilka porad, aby tak było:
1. Akceptuj siebie i swoje niedoskonałości.
Nikt nie jest idealny, a różnorodność to siła.
2. Wybieraj pozytywne myśli o sobie.
Cytując Bruce'a Lee „Jak o sobie myślisz, takim się staniesz”.
3. Ustal cele i osiągaj je.
Wyznaczaj małe, osiągalne cele. Każdy zrealizowany będzie krokiem w stronę podniesienia pewności siebie.
4. Otaczaj się wspierającymi osobami.
Spędzaj czas z osobami, które dodają Ci energii i wiary w siebie.
5. Dbaj o siebie.
Regularna aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie i odpowiednia ilość snu wpłyną na twoje samopoczucie.
6. Chwal się swoimi osiągnięciami.
Doceniaj swój wysiłek. Niezależnie od tego, jak małe wydają się Twoje sukcesy, mają znaczenie.
7. Praktykuj wdzięczność.
Codziennie myśl o rzeczach, za które jesteś wdzięczny.
Pamiętaj, że budowanie samooceny i pewności siebie to proces, który wymaga czasu i cierpliwości.
Pozdrawiam
Szymon Leszczyński

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Czuję, że coraz częściej dopada mnie smutek przez to, że kogoś lubię, ale to nie działa w dwie strony. Mam wrażenie, że przez to czuję się gorsza, mniej pewna siebie i ciężej mi się skupić, czy to w pracy, czy w relacjach z ludźmi. Jak mogę sobie z tym poradzić? Jak zmienić te negatywne myśli na coś bardziej pozytywnego i zacząć lepiej dogadywać się ze sobą i z innymi? Czy macie jakieś pomysły albo techniki, które mogłyby mi pomóc? I co zrobić, żeby zaakceptować, że nie wszystko musi być odwzajemnione, a jednocześnie nie pozwolić, żeby to mnie ciągle ściągało w dół?
Witam, Po śmierci kuzyna minęło już 3 miesiące, który popełnił samobójstwo. Mam takie myśli, które przychodzą codziennie. Myśli typu; czy mnie może to spotkać? Jak widzę przedmioty z tym związane, to unikam. Po prostu człowiek obawia się i boi się takiej śmierci. Byłam u psychologa i.pokazał mi techniki jak sobie radzić z nimi. Najważniejsza jest akceptacja, by one minęły. Pytanie, czy istnieje szansa, że te myśli całkowicie miną tak, aby człowiek się nie musiał stresować i zadręczać?
Dzień dobry,
Piszę z zapytaniem, ostatnio moje życie obróciło się do góry nogami. Byłam w ciąży, lecz straciłam moje dziecko.
Od nikogo nie dostałem wsparcia ani od rodziny, ani od chłopaka. Wręcz przeciwnie zostaje poniżana, wyzywana. Szczerze bardzo mnie to boli. Na początku starałam się innym wyjaśnić, co mnie boli, lecz nie rozumieją moich uczyć. Nie umiem odejść od nich, bo są dla mnie ważni. Na zewnątrz jestem uśmiechnięta, a w środku załamana. Nie myślę o sobie, tylko jak uszczęśliwić innych. Martwię się o innych, troszczę, a za to dostaje odrzucenie.
Chcę popracować nad tym, żeby myśleć o sobie, lecz nie umiem. Dlatego piszę tutaj z zapytaniem, jak zacząć myśleć o sobie pozytywnie i zająć się sobą?