Jak pokonać lęk przed skutkami ubocznymi leków przy depresji i stanach lękowych?
Witam, od ponad 2 lat cierpię na depresje i stany lękowe po przygodach z substancjami psychoaktywnymi :(. Bardzo boję się przyjmować leki, bardzo boję się działań niepożądanych.
Gdy jakimś cudem udało mi się zacząć przyjmować lek o nazwie Escitil, skończyło się na wszystkich objawach niepożądanych. Sytuacja z Escitilem bardzo zraziła mnie do przyjmowania leków. Dzisiaj psychiatra przepisał mi Leki o nazwie Liryca i Afobam. Naczytałam się w internecie, że Liryca to bardzo mocny lek i że bardzo często występują skutki uboczne.
Czy mogłabym prosić o jakąś rade, wypowiedź na ten temat lub o uspokojenie mnie? Bardzo potrzebuje leczenia lekami, mój stan tego wymaga, ale bardzo boję się, że coś złego stanie mi się po tych lekach :(
Wiktoria

Dominika Jakubowska
Dzień dobry,
wyobrażam sobie, że nie jest łatwo mierzyć się jednocześnie z depresją, lękiem i dodatkowo obawą przed leczeniem. To, że mimo lęku szukasz pomocy, pokazuje Twoją determinację do tego, aby sobie pomóc.
Działania niepożądane niestety czasem się zdarzają, dlatego warto być w stałym kontakcie ze swoim psychiatrą. Często objawy uboczne są przejściowe i dość szybko mijają – konsultacja z lekarzem, kiedy dzieje się coś niepokojącego, może pomóc złagodzić pojawiający się lęk związany z przyjmowaniem leków.
Czytanie informacji w internecie na temat leków, albo dokładne studiowanie ulotek może być kuszące, jednak w przypadku tak dużej obawy przed lekami zachęcałabym Cię do zaufania psychiatrze i informacjom, które możesz od niej/niego uzyskać. Producenci leków muszą uwzględnić jak najwięcej informacji, również tych o skutkach ubocznych w ulotce co nie oznacza, że one muszą wystąpić. Tak powszechny lek, jak paracetamol ma również niesłychanie dużo potencjalnych i poważnych skutków ubocznych, jednak mało kto bierze to pod uwagę, bo jest bardziej "oswojony" społecznie niż leki związane z leczeniem lęków czy depresji. Warto podejść w ten sam sposób do leku przepisanego przez psychiatrę.
Pomocne może okazać się również połączenie leczenia farmakologicznego z psychoterapią, w której można bezpiecznie rozpracowywać te lęki związane z przyjmowaniem leków.
Może masz możliwość pracy z terapeutą, który pomoże Ci oswoić te obawy? A może już jesteś w terapii? (jeśli tak, to na najbliższym spotkaniu warto poruszyć ten temat związany z obawami przed lekami)
Bardzo trzymam kciuki za Ciebie – to ogromnie dużo, że nie rezygnujesz i że piszesz, pytasz, szukasz rozwiązań.
Obawa przed nowymi lekami jest w pełni zrozumiała, a jednocześnie masz prawo do leczenia i do życia z mniejszym cierpieniem. Jeśli lekarz zna Twoją historię, zapewne dobrał leki i ich dawki z myślą o Twojej wrażliwości.
Pozdrawiam serdecznie
Dominika Jakubowska

Natalia Bajkowska-Hajdziony
To bardzo ważne, że dzieli się Pani tymi obawami na forum. To kolejny krok do zadbania o siebie w pełni, odzyskania sprawstwa i równowagi. Nie jest Pani sama , często mam kontakt z pacjentami, którzy obawiają się przyjmowania leków i skutków ubocznych . Myślę, że to naturalne, chcesz zadbać o swoje zdrowie i mieć kontrolę. Jeśli jednak o farmakoterapii, podzieliłabym się swoimi obawami z lekarzem prowadzącym. Każdy ma prawo zapytać o skutki uboczne i informacje zawarte w ulotce. Czy Pani obawa może mieć związek z wcześniejszymi doświadczeniami ? Zdarza się, że osoby przyjmujące wcześniej inne substancje psychoaktywne mogą mieć inną tolerancję na leki. Jednak, jeśli lekarz zna Pani historie, wziął to na pewno pod uwagę. Kolejna sprawa to efekty uboczne na początku przyjmowania leków (2 tygodnie do miesiąca) mogą się utrzymywać. Niestety trzeba to przetrwać i później jest już lżej. Znam wielu pacjentów, którzy czują się dużo lepiej po lekach, które Pani zaproponował psychiatra. Jednak wprowadzanie farmakoterapii wymaga często czasu, bo każdy organizm reaguje inaczej.
Jeśli chodzi o stany lękowe i depresję - obserwując pacjentów przez wiele lat, uważam, że najskuteczniejsza formą leczenia jest farmakoterapia, która jest wprowadzona przy regularnie trwającej psychoterapii. Wtedy można na bieżąco monitorować objawy wspólnie z terapeutą i łatwiej jest przetrwać początki farmakoterapii.
Jeśli nie zdecyduje się Pani na farmakoterapię, proszę spróbować samej psychoterapii. Skuteczne metody leczenia, wsparcie, możliwość rozmowy są czynnikami leczącymi. Mozna również wziąć pod uwagę terapię grupową, może grupę wsparcia dla osób z podobnymi trudnościami?
Każde z powyższych rozwiązań może być skuteczne.
Warto też zadbać o sieć wsparcia w otoczeniu (rodzina, znajomi) by móc porozmawiać z nimi w momencie nasilenia objawów.
Wysyłam bardzo dużo wsparcia i życzliwości !

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Czy zaburzenia lękowe i bezsenność da się wyleczyć psychoterapią?
Witam. Chciałam zapytać, jak żyć z niepewnością.
Leczę się na nerwicę lękową od dziecka. Pamiętam wiele sytuacji, w których nie wiedziałam, czy coś komuś zrobiłam złego, czy nie. Odwracałam się za ludźmi itp. Mam w głowie milion takich sytuacji, ale zawsze szlam na przód, co daje mi sile wierzyć w to, że wtedy musiałam coś czuć, w takim sensie, że może jednak miałam to poczucie, że nic jednak nie robię złego.
Tak czy siak, ta niepewność jest wykańczająca.
Wyleczyłam się ze strachu lekami, w takim sensie, że teraz się nie boję, idąc ulica i mijając ludzi, że im coś robię, ale za nic nie jestem w stanie przypomnieć sobie, jak było kiedyś.
Dlaczego odpuszczałam, żyłam dalej nie uciekałam przed policja, co w ogóle czułam, kim byłam, czy wtedy to tez była tylko choroba pamiętam np. skutek ze szlam i się balam, ale nie mogę dać teraz gwarancji, że wtedy faktycznie tylko szlam.
W zasadzie na nic nie mogę dać gwarancji, do tego stopnia, że nawet jak by ktoś powiedział, że od dziecka zabiłam wiele ludzi to ja nie czułabym się za to w tym momencie odpowiedziałam, bo ja nie wiem nic, pamiętam 1 % życia. Pomaga mi tylko bezgranicznie ufanie sobie, ale ja nie wiem, tak na prawdę, jak było
Dzień dobry, czy psychosomatykę przy zaburzeniach lękowych i zespole depersonalizacji-derealizacji (przewlekłe uczucie gorączki, biegunka, wymioty, duszności, bóle mięśni, bóle gardła i ogólnie chroniczne zmęczenie) można wyleczyć całkowicie farmakoterapią?
Są na to jakieś dowody, potwierdzenie, że to na prawdę pomaga?
Z psychoterapii ostatnio nie korzystam, w tej sprawie pomagała tylko chwilowo, a te objawy trwają półtora roku i utrudniają codzienne życie.
Z góry dziękuję za odpowiedź. :)