Jak pomóc mamie?
Paula

Dorota Kuffel
Dzień dobry,
nie można pomóc komuś, kto nie chce pomocy czy wręcz nie widzi takiej potrzeby. Mama jest dorosła i sama o sobie decyduje. Oprócz wyrażania własnych uczuć, bez oceniania drugiej strony, nie możemy zrobić nic. Każdy ma prawo przeżyć życie po swojemu, nawet jeśli nam wydaje się, że siebie krzywdzi. Piszesz Paula, że nie potrafisz zrozumieć mamy, może próba usłyszenia jej, pozwoli nawiązać Wam dialog, w którym i ona usłyszy Ciebie.
Pozdrawiam
Dorota

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz
Dzień dobry,
Zawsze sytuacja, w której coś niepokojącego dzieje się komuś z bliskich, przestrasza i frustruje, zwłaszcza jeśli dana osoba sama nie dostrzega problemu. I tu zaczyna się największy kłopot - mamy bowiem do czynienia z drugą, niezależną osoba, na której decyzje nie mamy wpływu. To wywołuje dużo bezradności i bezsilności. Widzę, że się Pani martwi, zdaje się nie tylko o mamę, ale też o młodsze rodzeństwo, które niechcący również dotykają konsekwencje mamy działań.
Nie ma jednak na taką sytuację żadnej złotej recepty - jedynym rozwiązaniem wydaje się być szczera spokojna rozmowa, w sprzyjających okolicznościach, z wyrazami Pani troski bardziej, niż z oceną . Na to, jak mama ją odbierze nie ma Pani wpływu. Może Pani zaproponować, żeby mama skorzystała ze wsparcia psychologa/psychoterapeuty, żeby z kimś bezstronnym zastanowić się nad tym, co dzieje się w Państwa rodzinie. Powodzenia

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Wiecie co, zauważyłam, jak wielką rolę odgrywa rodzina i bliscy w leczeniu zaburzeń psychotycznych. Moja siostra właśnie dostała taką diagnozę i jako rodzina staramy się ją wspierać najlepiej, jak potrafimy. Rozumiem, że nie chodzi tylko o fizyczną obecność, ale o zrozumienie jej potrzeb i trudności, z którymi się boryka.
Może moglibyśmy podzielić się doświadczeniami na temat tego, jakie konkretne działania mogą realnie pomóc w procesie terapeutycznym? Czasami trudno utrzymać równowagę między pomaganiem a kontrolowaniem.
Chcę też lepiej rozumieć symptomy nawrotów i wiedzieć, na co zwracać uwagę. Naprawdę zależy mi, żeby być solidnym oparciem, ale czasem czuję się bezradna i niepewna, czy dobrze postępuję. Jakie są kluczowe kroki, które powinniśmy podejmować jako rodzina, żeby wspierać jej zdrowienie, dbając także o nasze psychiczne samopoczucie?
Będę mega wdzięczna za wszelkie wskazówki i rady, które mogą pomóc nam lepiej radzić sobie w tej sytuacji.