Jak poradzić sobie z lękiem przed rozczarowaniem innych i presją w pracy?
Mam problem z lękiem przed rozczarowaniem innych.
W codziennym życiu bardzo ciężko mi funkcjonować tak jakbym tego chciał. Nie potrafię się nie przejmować zdaniem innych, jestem bardzo wrażliwy i delikatny. Zawsze staram się zadowalać innych kosztem swojego samopoczucia oraz zdrowia. Najbardziej zauważalne jest to w pracy. Jestem sumiennym i oddanym pracownikiem, wykonuję swoją pracę z pełnym profesjonalizmem i zaangażowaniem, ale jak każdemu zdarzają mi się błędy.
Błędy wynikające z niedopatrzenia, natłoku obowiązków lub innych przyczyn. Zawsze jak je wyłapie, przechodzi przeze mnie uderzenie gorąca i pierwsza myśl co na to mój szef, czy się zdenerwuje, czy będzie się wydzierał, czy akurat trafię na dobry humor, machnie ręką i nie będzie tematu. Zawsze wybieram ten moment, który według mnie jest najbardziej neutralny, ale często na ten moment trzeba długo czekać, co wiąże się ze stresem i martwieniem się na zapas, co to będzie. Szef ma skłonności do przesadnych reakcji, więc to tez mnie dodatkowo stresuje.
Często nie potrafię oddzielić pracy od domu i ciągle chodzę spięty. Jestem mi wstyd i czuję się tak bardzo zmęczony tym, że praca i jakieś niewyjaśnione sytuacje, na które powinienem mieć wywalone, mają taki wielki wpływ na moje codzienne funkcjonowanie. W każdej pracy miałem tak samo, moja asertywność jest praktycznie zerowa, zawsze czuję paraliżującą presje zadowalania swojego przełożonego, nawet kosztem rodziny. Najlepiej czuję się sam ze sobą i moim marzeniem jest być samemu sobie szefem, ale niestety droga do tego najprawdopodobniej jeszcze daleka... Co zrobić, żeby przestać żyć pracą 24/7 i jak nie przejmować się drobnymi rzeczami?
MM

Katarzyna Kania-Bzdyl
Drogi MM,
opis Twoich trudności jasno wskazuje na niską samoocenę tj. lęk przed opinią innych, brak asertywności, poczucie bycia non stop ocenianym, brak wiary we własne możliwości, perfekcjonizm.
Odpowiadając na Twoje pytanie: "Co zrobić, żeby przestać żyć pracą 24/7 i jak nie przejmować się drobnymi rzeczami?", rozpocząć terapię z psychologiem i krok po kroku zacząć pracować nad poczuciem własnej wartości.
Uwierz mi, że warto :)
Pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Jakub Redo
Dzień dobry!
To, o czym piszesz, przypomina noszenie na plecach niewidzialnego plecaka z każdym potencjalnym "Co jeśli?", związanym z czyjąś reakcją. Np. "Co, jeśli szef się zdenerwuje?
Co, jeśli ktoś pomyśli, że się nie staram? Co, jeśli zawiodę czyjeś oczekiwania?”. Ten plecak wydaje się coraz cięższy, a jest z Tobą cały czas – w pracy, w domu, nawet wtedy, gdy próbujesz odpocząć. Rozumiem, że może to być męczące.
Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to, jak nie przejmować się drobnymi rzeczami. Zachęcam do skorzystania z konsultacji psychologicznej, żeby stopniowo ten niewidzialny plecak odciążać :)
Wszystkiego dobrego i trzymam kciuki za Twoją zmianę!
Jakub Redo

Martyna Jarosz
Dzień dobry,
spróbuj zastanowić się, skąd bierze się Twój lęk przed rozczarowaniem innych. Czy wynika to z wcześniejszych doświadczeń, wychowania, czy też obaw o utratę pracy? Zrozumienie źródeł lęku może pomóc w jego zmniejszeniu.
Pracuj nad asertywnością, ucząc się mówić "nie" w sytuacjach, które przekraczają Twoje możliwości. Możesz zacząć od małych kroków, wyrażając swoje potrzeby i granice w sposób spokojny i stanowczy. Na przykład: "Szefie, zauważyłem, że natłok obowiązków wpływa na moją efektywność. Czy moglibyśmy omówić priorytety zadań, aby lepiej zarządzać zadaniami w czasie?"
Ustal jasne granice między pracą a czasem wolnym. Staraj się kończyć pracę o ustalonej godzinie i poświęcaj czas na relaks, hobby i spędzanie czasu z bliskimi. Zarezerwuj sobie konkretne dni lub godziny na aktywności, które sprawiają Ci przyjemność i pomagają się zrelaksować.
Rozważ skorzystanie z pomocy terapeuty, który pomoże Ci przepracować lęki i nauczyć się zdrowych strategii radzenia sobie ze stresem. Pracuj nad identyfikacją i modyfikacją negatywnych myśli związanych z lękiem przed rozczarowaniem innych, stosując techniki poznawczo-behawioralne. Zastąp negatywne myśli bardziej realistycznymi i pozytywnymi. Na przykład, zamiast myśleć "Szef będzie na mnie zły", spróbuj myśleć "Zdarzają się błędy, to normalne. Omówię to z szefem i poszukamy rozwiązania."
Pamiętaj, że zmiana nawyków i myślenia wymaga czasu i cierpliwości. Trzymam mocno kciuki!
Martyna Jarosz

Emilia Jędryka
Drogi Autorze,
Widzę, jak bardzo Pana to obciąża… Ciągłe napięcie, lęk przed rozczarowaniem innych i presja, by zawsze spełniać oczekiwania – to naprawdę ogromny ciężar. Nie dziwię się, że czuje się Pan zmęczony i przytłoczony.
Chęć bycia dobrym pracownikiem i sumienność to wartościowe cechy, ale jeśli kosztują Pana zdrowie psychiczne i sprawiają, że trudno cieszyć się życiem, to znak, że warto się temu bliżej przyjrzeć. Nie jest Pan maszyną – każdy popełnia błędy, każdy czasem czegoś nie dopilnuje. To normalne. Rozumiem jednak, że dla Pana to nie jest „tylko błąd”, ale coś, co natychmiast uruchamia lęk i poczucie winy.
Warto się zastanowić – skąd bierze się ta silna potrzeba unikania rozczarowania innych? Czy zawsze tak było? Czy w dzieciństwie też czuł Pan, że musi spełniać czyjeś oczekiwania, żeby zasłużyć na akceptację? Czasem takie schematy mają swoje źródło dużo wcześniej i mogą być trudne do przepracowania samemu.
Dlatego bardzo polecam spotkanie z psychologiem.
Taka rozmowa mogłaby pomóc zrozumieć, skąd bierze się ten lęk, nauczyć się wyznaczać zdrowe granice i stopniowo budować większą odporność na cudze opinie. To nie oznacza, że musi Pan przestać być wrażliwy – bo wrażliwość to piękna cecha – ale żeby nie była ona dla Pana ciężarem.
Proszę pamiętać, że zasługuje Pan na spokój i na życie bez ciągłego napięcia. Trzymam mocno kciuki!

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam, Mam obecnie 32 lata, męża i dwójkę synków 4l i prawie 1,5 roku. Jakieś 3 lata temu przeprowadziliśmy się do kupionego na kredyt domu około 30 min. samochodem od centrum miasta (oboje pochodzimy z miasta). Wybór taki padł ze względu na wysokie ceny w mieście.. Myślałam, że będę tutaj szczęś
Nie wiem, jak rozwinąć na nowo moje życie prywatne, towarzyskie. Byłam na kilku konsultacjach u psychologa i Pani mi powiedziała, że praca to dobre miejsce na poznanie ludzi. Jestem bardzo młoda i nie wiem, gdzie poznawać ludzi. W dodatku nie mam pracy i nie lubię miasta, w którym mieszkam. W zas
Od 3 lat mam narzeczonego, z którym mieszkamy razem (zamieszkaliśmy razem zaraz po zaręczynach, wyjechałam razem z nim za granicę i mieszkamy na mieszkaniu agencyjnym), zanim zamieszkaliśmy razem, nasz związek był szybki(?). Zaczęliśmy się spotykać w październiku, w lutym zabrałam go na wakacje z
Mam takie różne egzystencjalne rozkminy. Martwi mnie to, że za niedługo skończę 24 lata, a nie jestem jeszcze dojrzała, nie czuję się tak. Oczywiście żyję sobie jak zwykły człowiek, studiuję i dorywczo pracuję, nie mam też ambicji, żeby coś wielkiego osiągnąć w życiu, więc akurat fakt braku więks
Długo się zastanawiałam, co zrobić z moim samopoczuciem i z tym, jak już dość długi czas męczą mnie myśli.
Czuję, że utknęłam w miejscu, w którym nigdy nie chciałam się znaleźć, a nawet powiem inaczej, nie myślałam, że się znajdę. Jakiś czas temu skończyłam 30 lat. Mam dwójkę dzieci
Witam!
Mam pytanie, co zrobić, jeśli pewna osoba usiłuje wpędzić mnie w kompleksy? Mówi, że racja, że jestem tłusta i, że mam wielki tyłek i jestem brzydka przy ludziach, publicznie. Codziennie to powtarza, jest to element nękania, ale to już inna sprawa.
A wcale nie jestem jakoś st
Partner ciągle pracuje, bez wolnego, jedynie niedziela, o ile nie jest handlowa. Nie potrafi być może i nie chce ustawić z kierownictwem grafiku, tak, by móc mieć wolne max dwa dni dla mnie i naszych dzieci. Dzieci ciągle narzekają, że nigdzie czy nawet w wakacje nie wychodzimy, czy kino, basem i
Witam, mam 22 lata w tym roku 23.
Czuję się przytłoczona, czuję, że jestem w tyle. Po liceum miałam rok przerwy, ponieważ musiałam poprawić maturę, aby dostać się na wymarzoną studia, dodatkowo pracowałam zarobkowo, nie miałam wtedy zbyt wielu znajomych, większość czasu spędzałam w d
Za każdym razem, gdy odmawiam, czuję się, jakbym robiła coś złego. Nawet jeśli wiem, że nie mam siły, ochoty czy czasu, i tak pojawia się to ukłucie wstydu. Bo może ktoś się obrazi, może uzna mnie za niewdzięczną, może pomyśli, że jestem samolubna.
I dlatego często się zgadzam. Na do
Ludzie próbują na mnie wpływać, narzucać swoje zdania/ pomysły, ale... w "dobrych" intencjach, traktują mnie jak dziecko. Mam 30 lat, pracuję jako księgowa, nie mam partnera ani dzieci. Moja przełożona i bliższa koleżanka z pracy to kobiety w ok. 45 lat, zamężne, z dziećmi i... mam wrażenie, że t
Witam. Jestem aktualnie od paru dni w kryzysie emocjonalnym. Siedzę w domu z 9 MSC synem, mąż od zawsze pracował w normalnych godzinach blisko domu. Zawsze mogłam do niego zadzwonić, wieczory i weekendy spędzaliśmy razem.
Od dłuższego czasu miał pewna pasje, którą chciał wykorzystać
Cierpię na zaburzenie obsesyjno-kompulsywne i lękowe mieszane. Jak sobie poradzić z wewnętrzną presją dotyczącą wykonywania obowiązków służbowych? Chodzi o to, że muszę swoje obowiązki wykonać jak najlepiej, bo boję się krytyki ze strony przełożonych i innych pracowników. Czasami poświęcam czas p
Przez ostatnie 5 lat pracowałam w bardzo stresującej pracy.
Tak naprawdę przez 7 dni w tygodniu był nacisk ze strony szefa, również wieczorami, bo to była praca na wyższym stanowisku, pod ogromną presją. Zauważyłam, że wykreowały się u mnie nawyki lękowe. To znaczy, teraz mam inną pr
To zawsze wygląda tak samo. Mam dwa tygodnie na projekt. Myślę: "Spokojnie, jeszcze dużo czasu." Mija tydzień – nic. Cztery dni przed terminem zaczynam się stresować, ale nadal robię wszystko, tylko nie to, co powinienem. Przeglądam maile, sprzątam biurko, oglądam filmiki, które nawet mnie nie in
Zawsze myślałem, że jestem po prostu leniwy.
Odkładanie wszystkiego na później towarzyszy mi, odkąd pamiętam – w szkole, na studiach, teraz w pracy. Zamiast zabrać się za raport, nagle czuję, że muszę posprzątać kuchnię, a potem jeszcze „szybko” sprawdzam coś w internecie.