Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz
Jak regularnie powinnam się spotykać z psychoterapeutą?
User Forum

Martyna W.

3 lata temu
Daria Kamińska

Daria Kamińska

Dzień dobry, najczęściej spotkania indywidualne odbywają się raz w tygodniu, a przy terapii np. par raz na dwa albo trzy tygodnie. Z czasem liczba spotkań zostaje zmniejszana. Jednocześnie jeśli osoba, która chce rozpocząć terapię, nie jest w kryzysie i z różnych względów wolałaby się spotykać rzadziej, może to zaproponować terapeucie i wspólnie zobaczyć, czy taka możliwość istnieje. Pozdrawiam serdecznie, Daria Kamińska
3 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Konrad Smolak

Konrad Smolak

Wszystko zależy od sposobu pracy terapeuty i natury Pana/Pani trudności. Jak koleżanki wspomniały, 1x w tygodniu to niejako standard - przy wielu nurtach pracy rzadsze spotkania wytracają pewien rytm. Przy nurtach psychodynamicznym czy psychoanalizie, spotkania potrafią być ustalane na 2-3x w tygodniu. To wszystko zaproponuje już sam terapeuta na pierwszym spotkaniu.

2 lata temu
Klaudia Kalicka

Klaudia Kalicka

Szanowna Pani Martyno, 

różne nurty terapeutycze podchodzą do tego tematu w różny sposób. 

W zależności od Pani potrzeb może być to 1x w tygodniu, częściej lub rzadziej. Warto zastanowić się czego Pani potrzebuje od psychoterapii i porozmawiać z terapeutą/tką i ustalić częstotliwość spotkań, tak aby były one dla Pani pomocne. 

 

Wszystkiego dobrego!

Klaudia

2 lata temu

Zobacz podobne

Dla kogo będzie najlepsza terapia schematu?
Dla kogo będzie najlepsza terapia schematu?
Objawy po pierwszej terapii: Zawroty głowy, nerwy, bóle w klatce - czy to normalne?

Witam, Mam pytanie, które mnie nurtuje od kilku dni: Byłam na pierwszym spotkaniu z psychoterapeutką, po tym spotkaniu prawie codziennie czuję się kiepsko - zawroty głowy, nerwy czuje w całym ciele, ścisk żołądka, bóle w klatce, kiepsko śpię…dziś jest 7 dzień i nadal w ciągu dnia bywa raz lepiej raz gorzej.. do pracy nie chodzę z racji kiepskiego samopoczucia… Czy to jest normalne?? Czy powinnam się martwić?? Czy to powinno trwać tak długo …

Doświadczyłam gaslightingu: jak terapeuta może nie rozumieć problemów pacjenta?
Doświadczyłam gaslightingu przez nową terapeutkę. Byłam na 2. wizycie u niej, już na pierwszej opowiedziałam o swoich problemach, jednym z nich było to że zaczął mi się podobać mężczyzna, chociaż wiedziałam, że to nie jest dobra opcja dla mnie, nie ufałam mu i zaczęłam jej wymieniać powody, dla których tak jest - miałam cały czas podskórne poczucie, żeby mu nie ufać, nieraz jak go widziałam to mnie aż coś odrzucało, nie chciałam na niego patrzeć, czułam po prostu złą energię. Moje ciało się spinało, biło mi serce, miałam identyczne reakcje i ogólne deja vu jak podczas znajomości z kimś z przeszłości, kto okazał się nieuczciwy. Ona mi na to " ale widzę, że Pani szuka powodów, żeby ta relacja się nie udała ". Nie powinna była tak powiedzieć, to nie ja szukam powodów, to moja podświadomość starała się mi coś przekazać. Po tej wizycie kilka dni później ten facet zapalił zioło przy swoich dzieciach. Wiem o tym, bo mieszkamy w tym samym budynku. Opowiedziałam jej o tym na drugiej wizycie, na początku ona się widać zmartwiła, ale potem jak zaczęlyśmy drążyć jego temat i ja jej powiedziałam, że nie wyobrażam sobie wejsć w relację z takim kimś, ale z drugiej strony czuję, że coś mnie do niego ciągnie, to ona na to "ale dlaczego Pani to widzi albo czarno albo na biało?" ja na to, że przecież skoro ktoś pali zioło i to przy własnych dzieciach, to co dopiero zrobi mi, albo przy mnie? Skoro okazuje taki brak szacunku własnym dzieciom, to oczywiste, że nie mogę mu ufać. Do niej to kompletnie nie trafiało. Ogólnie podczas rozmowy zachęcała mnie do spotkania z nim i poznania go, nie rozumiem jak mogła go bronić po czymś takim? Ani razu wyraźnie nie potępiła jego zachowania. Powiedziałam jej także, że myślę, aby z nim porozmawiać - że wiem, że palił. Terapeutka na to, co mi da to, że z nim porozmawiam i w jakim celu. Zaznaczyłam jej, że mam wewnętrzny konflikt i że obawiam się wejścia w tą znajomość i zaangażowania emocjonalnego, chociaż wyraźnie powinnam już się wycofać, a ona nic nie powiedziała, tylko potaknęła ze zrozumieniem. Przecież to jest chore. Czyli z terapii z tą Panią koniec, jestem zawiedziona, że podczas rozmowy doświadczyłam takiego wmawiania mi, że coś, co jest złe, może wcale takie nie jest. Zmarnowałam pieniądze i czas, nie powinnam była płacić za namawianie mnie do wejścia w złą relację.
Toksyczna mama z siostrą. Nie żyją swoim życiem, wiecznie mi wytykają.

Nie umiem sobie poradzić z toksycznością w mojej rodzinie. 

Siostra pije, druga siostra ma tendencję do obgadywania moich życiowych decyzji z mamą, a mama nie rozumie, że mogę chcieć żyć inaczej niż ona. 

Nie mieć dzieci, nie mieć obowiązku gotowania codziennie obiadu. Korzystam z życia z moim mężem, nie jestem udręczoną matką tak, jak moja mama i siostra. Mama powiedziała mi, że gdyby mogła cofnąć czas to zdecydowałaby się na jedno dziecko, nie trójkę, bo ma z nami już dorosłymi tylko udrękę. 

Ciągle myślę o tym, że mama ma złe zdanie o sposobie, jakim żyje. Często też myślę o tym, że moja siostra woli żyć moim życiem, zamiast zająć się swoim. 

Jestem bardzo rozgoryczona, rozżalona. Kiedyś bardzo lubiłam całymi dniami siedzieć w domu, mówiły "wyszła byś do ludzi, a nie w domu siedzisz". Teraz jak zaczęłam korzystać z życia z mężem też jest mi to wytykane, bo jak to tak można z życia korzystać. Mówiłam im o tym, że mam prawo żyć po swojemu i im nic do tego jak żyje. Mówiłam o swoich uczuciach. Strasznie się tym przejmuje, czuję niesprawiedliwość, że nie pozwalają mi żyć na moich zasadach. Nie śpię po nocach, bo analizuje każde ich przykre słowa. Podjęłam pracę nad sobą, wspomagam się materiałami terapeutycznymi. Chce przerwać schemat jakim przesiąkły moja mama czy siostra. Chce być inna. Myśleć pozytywnie, przepracować wszystkie trudne emocje które mam w sobie, dla siebie i mojego męża.

Ile powinna trwać pierwsza konsultacja psychologiczna? Wybór między 30 a 50 minutami
Zapisując się na pierwszą konsultację do psychologa Pani z rejestracji zadała pytanie czy chce konsultację 30 min czy 50 min? Ile powinna trwać pierwsza konsylultacja psychologiczna?
Depression Hero

Depresja – przyczyny, objawy i skuteczne leczenie

Depresja to poważne zaburzenie psychiczne, które może dotknąć każdego. Wczesna diagnoza i leczenie są kluczowe – poznaj objawy, metody leczenia i sposoby wsparcia chorych. Pamiętaj, depresję można skutecznie leczyć!