Left ArrowWstecz

Jak rozpoznać przemoc emocjonalną w związku i odzyskać kontrolę nad swoim życiem?

Cześć, Zmagam się z trudną sytuacją w moim związku i potrzebuję porady. Od pewnego czasu zauważam, że mój partner stosuje wobec mnie przemoc emocjonalną. Najbardziej niepokojące jest to, że zacząłem wątpić w swoje własne odczucia i przekonania. Często słyszę, że jestem zbyt wrażliwy albo że przesadzam, co sprawia, że zaczynam kwestionować swoje reakcje i postrzeganie rzeczywistości. Ten ciągły cykl krytyki i manipulacji osłabia moją samoocenę. Przeczytałem wiele artykułów na temat toksycznych relacji i wiem, że pierwszym krokiem jest zrozumienie i identyfikacja problemu. Jednak w praktyce jest to znacznie trudniejsze. Jak mogę skutecznie rozpoznać, kiedy granica zostaje przekroczona? Chciałbym się dowiedzieć, jakie strategie mogę zastosować, aby uciec z tej relacji. Obawiam się, że niezależnie od tego, jak bardzo bym się starał, zawsze będę czuł się winny za decyzję o odejściu. Czy istnieją metody, które pomogą mi zbudować pewność siebie i podjąć stanowcze kroki w kierunku zakończenia tego związku? Bardzo doceniam wszelkie wskazówki, które pomogłyby mi lepiej radzić sobie z tą sytuacją. Chciałbym odzyskać kontrolę nad swoim życiem i poczucie własnej wartości. Dziękuję za Twoją pomoc. Pozdrawiam, Piotr
Emilia Jędryka

Emilia Jędryka

Panie Piotrze,

To, co Pan opisuje, jest trudne i wymaga dużej odwagi, by to zauważyć i nazwać. Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że Pana uczucia i wątpliwości są ważne – to, jak Pan się czuje, nigdy nie jest "przesadą".

Rozpoznanie przekraczania granic może być łatwiejsze, gdy zacznie Pan obserwować, jak często Pana potrzeby i emocje są ignorowane lub kwestionowane. Warto spisać sytuacje, w których czuje się Pan zraniony lub zmanipulowany – pomoże to zauważyć schematy i upewnić się, że Pana odczucia są realne.

Jeśli myśli Pan o zakończeniu związku, warto spróbować skupić się na tym, co Pan zyska: przestrzeń do odbudowy pewności siebie i możliwość życia w zgodzie ze sobą. Wzmacnianie swojej samooceny proszę zacząć od drobnych kroków: otaczać się ludźmi, którzy Pana wspierają, i przypominaj Panu o Pana mocnych stronach. Proszę rozważyć także rozmowę z psychologiem – takie wsparcie może być bardzo pomocne w tej drodze.

Najważniejsze jest, żeby pamiętał Pan: masz prawo do szczęścia i szacunku. 

Trzymam kciuki za Pana siłę!

Pozdrawiam,

psycholog 

Emilia Jędryka

mniej niż godzinę temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dorota Żurek

Dorota Żurek

Decyzja o zakończeniu związku zawsze jest trudna. To proces wymagający odwagi i wsparcia. Zdrowa relacja powinna być oparta na wzajemnym szacunku, zaufaniu i szczerości. Dlatego zachęcam do otwartej rozmowy z partnerem i powiedzeniu mu o Pana odczuciach i chęci zakończenia związku, jeśli jego zachowanie nie ulegnie zmianie. Każda relacja przechodzi czasem kryzys, trudniejszy czas i może się okazać, że szczera rozmowa jest szansą na uratowanie tego związku. Proszę pamiętać, że jeśli związek jest dla nas toksyczny to mamy prawo go zakończyć i odciąć się od przemocowego partnera. 

Budowanie pewności siebie wymaga czasu, systematyczności i cierpliwości. Czasem skorzystanie ze wsparcia psychologa lub terapeuty może być bardzo pomocne w budowaniu poczucia własnej wartości. Profesjonalista pomoże  zrozumieć źródła niskiego poczucia wartości i da narzędzia do pracy nad sobą. Może Pan zacząć od rozpoznawania swoich wartości i mocnych stron, pracy nad wewnętrznym dialogiem, by dodawać sobie siły i motywacji, a nie krytykować się na każdym kroku oraz zadbać o swoje ciało i umysł. 

Pozdrawiam,

Dorota Żurek psycholog

 

1 rok temu
Irena Kalużna-Stasik

Irena Kalużna-Stasik

Dzień dobry panie Piotrze!

Bardzo mi przykro, że pan doświadcza w relacji z partnerem brak szacunku i brak zrozumienia. Chciałabym podkreślić, że to, co Pan opisuje, brzmi jak klasyczne mechanizmy przemocy emocjonalnej, w tym gaslighting, czyli manipulacja mająca na celu podważenie Pana pewności siebie i postrzegania rzeczywistości. Już samo zauważenie problemu to ważny krok naprzód – oznacza, że ma Pan świadomość sytuacji. Proszę pamiętać, że każdy ma prawo do szczęścia i szacunku w związku. Toksyczne relacje nigdy nie powinny definiować Pana poczucia wartości. Jeśli Pan zdecyduje się odejść, to akt odwagi i miłości do samego siebie. Jeżeli jednak Pan potrzebuje wsparcia w tej trudnej sytuacji zachęcam do zapisania się do specjalisty. 

Spokojnego dnia!

Irena Kalużna-Stasik - psycholog

1 rok temu
Małgorzata Gaś

Małgorzata Gaś

Dzień dobry Panie Piotrze.

Zakończenie relacji zawsze jest trudne, ale ważne jest dbanie o swoje potrzeby, emocje i szczęście. Zauważyłam ,że pisze Pan ,że będzie  czuł się winny za zakończenie relacji.  Na relacje wpływ ma dwie osoby, ale przejmowanie odpowiedzialności za postępowanie partnera nie jest Pana udziałem.  Zatroszczenie się o swoje dobre samopoczucie w relacji z drugim człowiekiem jak najbardziej.  Zachęcam do dobrych wyborów w zgodzie ze sobą i wyrażania swoich potrzeb i emocji.

Pozdrawiam Psycholog Malgorzata Gaś

mniej niż godzinę temu
Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Dzień dobry,

Panie Piotrze, to, co Pan opisuje, jest bardzo trudną sytuacją, ale już samo zauważenie problemu i poszukiwanie pomocy to ważny krok. Przemoc emocjonalna, jak kwestionowanie Pana uczuć, krytyka czy manipulacja, może prowadzić do osłabienia samooceny i poczucia zagubienia. 

Aby lepiej zrozumieć sytuację, warto zacząć od obserwacji powtarzających się wzorców zachowań partnera i określenie swoich potrzeb, oczekiwań w tej relacji - czym jest dla mnie relacja? czego w niej potrzebuje? jak chce żeby wyglądała moja relacja? czego oczekuje od partnera w relacji? a dalej czego jest w niej za mało a czego za dużo? 

Kluczowe jest, aby zadbać o siebie. Jasno określać swoje granice, inwestować czas w aktywności, które budują Pana samoocenę, i szukać wsparcia u bliskich lub specjalisty np. psychologa który wesprze Pana w tej sytuacji. Decyzja o odejściu z takiej relacji (jak Pan opisuje) nie jest błędem ani oznaką porażki, ale aktem troski o siebie. Uczucie winy może się pojawić, ale to partner jest odpowiedzialny za swoje zachowanie, nie Pan.

Proszę pamiętać, że ma Pan prawo do życia w relacji opartej na szacunku i wsparciu. Trzymam kciuki, by udało się Panu odzyskać kontrolę nad swoim życiem i poczuciem własnej wartości 😊

Pozdrawiam,

Anastazja Zawiślak

Psycholog

1 rok temu
komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

Jak złagodzić swoje emocje dotyczące uczucia do osoby będącej w związku?
Witam, Emocje są trudne i niekoniecznie zależne od nas. Od pewnego czasu podoba mi się ktoś, jednak ta osoba jest w związku małżeńskim i ma rodzinę. Wiem, że nie powinnam nic w tym kierunku robić, jednak emocje te są dla mnie bardzo trudne, codziennie mnie męczą. Nie wiem co zrobić z tą sytuacją. Wiem, że terapia byłaby najlepszym rozwiązaniem, ale ta opcja jest dla mnie za droga, nie mam też osób z którymi mogłabym o tym porozmawiać. Co mogę zrobić w takiej sytuacji żeby złagodzić moje emocje?
Jak rozpoznać manipulację emocjonalną w związku i odzyskać pewność siebie?

hej, mam teraz kłopot w związku i potrzebuję rady. Zaczęło mnie niepokoić, że mój partner mnie manipuluję emocjonalnie. Najgorsze, że coraz częściej wątpię w to, co czuję i myślę. 

Często słyszę, że jestem przewrażliwiony albo przesadzam, przez co zaczynam kwestionować swoje reakcje i uczucia. Te ciągłe ataki krytyki i manipulacji mocno osłabiają moją samoocenę. Czytałem trochę o toksycznych związkach i wiem, że pierwszy krok to stopniowe uświadomienie sobie problemu, ale w rzeczywistości jest to trudniejsze, niż się wydaje. 

Jak mogę skutecznie rozpoznać, kiedy granica została przekroczona? Obawiam się, że mimo wszystko poczuję się winny za decyzję o rozstaniu.  Dzięki za wszelką pomoc. 

Pozdrawiam, Piotr

Trudny związek z partnerem - manipulacja, zazdrość i uzależnienia; jak odzyskać spokój?
Witam! Piszę, ponieważ czuje się w potrzasku. Już sama nie wiem jak unormować swoje życie. Mając 19 lat poznałam partnera z którym 3 lata później zaszłam w ciążę. Przez kolejne 9 lat wychowywaliśmy razem dziecko. Do momentu kiedy nasze drogi się rozeszły poniewaz nie byłam w stanie znieść tego dluzej. Mieliśmy 1,5 roczna przerwę, on się wyprowadził. Po tym czasie jednak znow mnie zmanipulował, udowadniał na każdym kroku że się zmienił, a ja poczułam że corka będzie go potrzebować i że chyba zasługuje na drugą szansę. Wiec się zeszliśmy. Mijają kolejne 3 lata i sutyacja znow jest jak wcześniej. Ciagle akty zazdrości, nadużywanie różnych substancji z wytłumaczeniem że to nie nałóg, wpieranie mi że jestem nie normalna z uśmiechem na twarzy. O sytuacjach jakie zaistniały moglabym książkę napisać. Uciekanie z domu w weekendy, wyzywanie mnie od najgorszych, i snucie histori które nie miały miejsca. Ciągły atak że wszystko spowodowane jest tym że że sobą nie sypiamy, tylko że za każdym razem jak się starałam przełamać znowu odstawiał jakiś numer więc doszło do momentu że zupełnie mi się nie chciało! Nie mogę znieść nadużywania alkoholu i innych substancji. Argumentem jest że chodzi do pracy, w której jest docwniany i w której faktycznie dostał lepsza pozycje. W ciągu tygodnia jakoś to wszystko funkcjonuje, mijamy się pracujemy na przeciwne zmiany że względu na opiekę nad dzieckiem. Zarzuca mi brak okazywania uczuć kiedy ja naprawdę nie czuje się ani bezpiecznie ani kochana. Kiedy zmarła moja babcia, był to dla mnie bardzo ciężki moment, w ktorym nawet wtedy nie moglam na niego liczyc.. kiedy nie bylo mnie pare dni, że względu na pogrzeb, zamiast wsparcia uslyszlalam obraźliwe cytaty oczywiście podczas resetu alkoholowego. Takich sytuacji było mnóstwo. Cały czas próbuje mnie zasmucić. Wszystko co mówi, obraca w zart. Jeśli coś mnie obraziło, wystraszyło, zabolało to był to zart... już sama zaczynam się zastanawiać czy to ja nie jestem przewrażliwiona ale bliskie osoby sciagaja mnie na ziemię. Czasem daje mi namiastkę normalności a ja jak ta wariatka ciesze się chwilą, spedzam z nim czas i żyje nadzieja że jednak coś się zmieniło..
Jak radzić sobie z napiętym kontaktem z byłym partnerem i przemocą psychiczną?

Witam. Około od roku czasu już nie jestem z byłym partnerem, jednak ze względu na dziecko oraz inne wiążące nas sprawy (kredyty), musimy mieć jakikolwiek kontakt. Kontakt jest rzadki. Rozwód był z winy obu stron. Czasem da się dogadać z byłym partnerem na spokojnie, a czasem czuję się atakowana. Pisze rzeczy typu, że ja mam się ogarnąć, że jestem nienormalna, że był moim sponsorem, wypomina mi rzeczy, które kupił, lub remont mieszkania, który zrobił, kiedy byliśmy razem. Dodam, że sama pracowałam, poza czasem w części ciąży i po ciąży. 

Czuję się atakowana, czuję, że nie szanuje mnie jako człowieka, jako matkę jego dziecka, które wychowuje właściwie samodzielnie. Pozwala swojej aktualnej partnerce obrażać mnie i oskarżać na przykład o buntowanie syna przeciwko ojcu, a to wszystko zdarzyło się nawet na oczach mojego syna. Czuję się umniejszana jak podczas naszego związku, gdzie zawsze jego zdaniem miałam lekką pracę, a on ciężką. Nieważne czy to była praca za biurkiem, czy fizyczna, moja praca zawsze była łatwiejsza. Dodam, że w tamtym roku groził mi też przez kilka miesięcy wyjawieniem prywatnych naszych spraw mojej najbliższej rodzinie. Czułam się wtedy zastraszona. Mam taki problem, że gdy dochodzi do sytuacji, kiedy czuję się atakowana, bardzo emocjonalnie reaguje, zanoszę się płaczem, analizuje jego słowa, biorę je strasznie do siebie. Sytuacja taka zabiera mi od godziny do kilku następnych godzin z dnia, w którym się to wydarzyło. Zamraża mnie tak, że nie mogę nic zrobić. Szukam w sobie problemu i tłumaczę, że jestem wrażliwa i emocjonalna oraz że potrzebuje czasu, żeby zacząć to olewać. Dopiero wczoraj pomyślałam, czy czasem to nie podchodzi pod przemoc psychiczną. Męczą mnie takie sytuacje, a najgorsze, że nigdy nie wiem, kiedy to nadejdzie. Mam 7-letniego syna z diagnozą autyzmu. Muszę być dla niego w pełni zdrowa psychicznie, aby móc go wspierać na co dzień. A takie sytuacje z moim byłym partnerem zabierają mi bardzo dużo energii i podejrzewam, że zdrowia też. Nie wiem, co mam robić w takiej sytuacji. Marzę o tym, żebym nie musiała się z nim wgl kontaktować, ale to niemożliwe.

Jak radzić sobie z impulsami i emocjami w zaburzeniach osobowości?

Moje emocje przejmują nade mną kontrolę. Czasami coś mnie tak wyprowadza z równowagi, że zanim zdążę pomyśleć, już reaguję — często za ostro, za szybko, a potem są konflikty. 

I to nie tylko w pracy czy z obcymi, ale z bliskimi, których wcale nie chcę ranić. Czuję się, jakbym ciągle stąpał po cienkim lodzie, gotowy do wybuchu, nawet jeśli tego nie chcę. 

Kiedyś usłyszałem diagnozę zaburzenia osobowości antyspołecznej i teraz próbuję zrozumieć, jak sobie z tym radzić, ale jest cholernie ciężko. Naprawdę chciałbym, żeby relacje z ludźmi były normalne, żeby emocje mnie tak nie pochłaniały. 

Jak to opanować? Jak nie dawać się ponosić każdej frustracji czy złości? Czy ktoś wie, jak można się tego nauczyć, jak zmieniać swoje reakcje? Czuję się zmęczony tym, że wszystko psuję i chciałbym w końcu zapanować nad sobą.

kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!