Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Jak wspierać dorosłe dziecko z depresją mieszkające za granicą?

Porady dla Rodzica (matki) dorosłego dziecka z depresją, który przebywa za granicą. Jak postępować, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, aby w przyszłości umieć rozmawiać z dzieckiem, aby go nie zranić, urazić i wspierać. Gdzie szukać wsparcia na forum z rodzicami mającymi podobne problemy .

User Forum

Katka

5 miesięcy temu
Fala Wsparcia

Fala Wsparcia

Dzień dobry,

Depresja to ciężka choroba, a widok bliskiej osoby, która na nią cierpi, musi być trudny. To, co możemy ogólnie doradzić to po prostu być - pomóc, na ile to możliwe, czasem będąc blisko (choćby telefonicznie), a czasem dając przestrzeń. Sytuacja, gdy Pani dziecko jest za granicą może utrudniać sprawę - ale dzięki współczesnej technologii wsparcie rozmową czy dobrym słowem nie ma barier. Ciężko jest nam zaś doradzić szczegółowo - tak naprawdę osobą, która wie najlepiej, jak ją wesprzeć, jest Pani dziecko. Warto go/ją zapytać, jak może Pani pomóc i dostosować się do tej pomocy, jeśli nie przekracza ona oczywiście Pani granic. Zachęcamy również do rozpoczęcia terapii własnej lub chociaż odbycia kilka spotkań, które pomogą komunikować się z Pani dzieckiem w sposób nieosądzający, a także pomogą zaopiekować się emocjami, które Pani przeżywa. Proszę pamiętać, że Pani też jest teraz w trudnej sytuacji. 

Jeśli chodzi o komunikację - zachęcamy do uprawomocniania dziecka ("Masz prawo tak czuć" "To musi być trudne"), wzmacniania każdego sukcesu (nawet tego, że dziecko miało siłę pójść się umyć), nieobiecywania rzeczy, których nie możemy obiecać ("Będzie dobrze", "Teraz to już z górki"), jednocześnie przekazując wciąż miłość i zaufanie ("Wierzę w ciebie" "Kocham cię").  Za to warto zaniechać unieważnienia ("Każdy ma problemy") i porad niezwiązanych z pomocą psychoterapeutyczną/psychiatryczną ("Idź pobiegaj/idź do pracy") czy powątpiewania ("Na pewno masz depresję, skoro poszedłeś do pracy?").

 

Życzymy wszystkiego, co dobre,

Zespół Fali Wsparcia

 

5 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Karolina Bobrowska

Karolina Bobrowska

Dzień dobry,

 

Bycie rodzicem dorosłego dziecka z depresją, zwłaszcza przebywającego za granicą, to bardzo trudna, emocjonalnie obciążająca sytuacja. Chce Pani pomóc, ale nie wie, jak to robić, by nie zranić - to świadczy o ogromnej trosce i dojrzałości.

 

Oto kilka wskazówek, które warto wykorzystać:

- Warto unikać rad typu: „Weź się w garść”, „Inni mają gorzej”. Zamiast tego powiedzieć: „Widzę, że jest Ci ciężko. Chcesz o tym porozmawiać?”, „Jestem tu, gdybyś mnie potrzebowała”. 

- Zachować regularny kontakt - krótkie wiadomości, pytania o codzienność, okazanie zainteresowania bez wypytywanie daje poczucie bliskości bez presji,

- Dopytywanie jak może Pani wspierać, można zapytać: „Jak mogę Ci pomóc? Co byłoby dla Ciebie wspierające?”

- Pani emocje też są ważne. Warto poszukać dla siebie wsparcia w rodzinie i/lub znajomych lub skorzystać z pomocy psychologa, by nie dźwigać wszystkiego samej.

 

Depresja to choroba. Wsparcie, jakie Pani daje, ma znaczenie, nawet jeśli nie zawsze widać od razu jego efekt. Czasem najważniejsze, co może Pani powiedzieć, to po prostu: „Jestem. Kocham Cię. Nie musisz przez to przechodzić sama.”

 

Pozdrawiam serdecznie 

Karolina Bobrowska 

psycholog

5 miesięcy temu
Aleksandra Wincz- Gajda

Aleksandra Wincz- Gajda

Dzień dobry,

Zbiór uniwersalnych porad dla każdego nie istnieje.  Myślę, że bardzo wartościowe byłoby, gdyby ta para- Matka i Córka- wypracowały wspólnie taką "apteczkę" rzeczy i zachowań wspierających.

Matka może pogłębiać swoją wiedzę o zaburzeniach afektywnych- depresji- np. Depresja. Jak pomóc sobie i bliskim.  Dorota Gromnicka Edgard; Jak pomóc osobie z depresją. Porady psychiatry i opiekuna.  Anna Bondyra, Daria Dubiel.

Wsparciu i rozwijaniu wzajemnej relacji będzie na pewno służyć asertywna komunikacja poszanowanie granic- wrażliwość na siebie nawzajem, aktywne słuchanie i szanowanie "nie " (np. Nie chcę o tym rozmawiać, To dla mnie zbyt trudne).

Żywy, życzliwy kontakt, pielęgnowanie hobby, szukanie rzeczy, które sprawiają przyjemność- czy to online, czy na żywo- z pewnością mogą stanowić źródło podpory.

Poszukiwanie kontaktu z innymi osobami będącymi w podobnej sytuacji- profesjonalnych grup wsparcia czy życzliwej rozmowy- to także pożądany kierunek.

Wreszcie troska Matki o siebie, dbanie, by trudności córki nie przeciążały i by nie zgubić w pomocy własnych spraw, potrzeb, osobowości.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Aleksandra Wincz- Gajda

psycholog, psychoterapeuta

5 miesięcy temu
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Szanowna Pani,

rozumiem, że sytuacja, w której dorosłe dziecko przebywa za granicą i zmaga się z depresją, może budzić w Pani wiele niepokoju i bezradności. Poniżej kilka krótkich wskazówek, które mogą Pani pomóc w budowaniu wspierającej relacji i zadbaniu także o siebie.

Jak rozmawiać i wspierać:

- Proszę starać się przede wszystkim słuchać z uwagą i cierpliwością. Ważne jest, aby dziecko czuło, że jest Pani obecna i gotowa je zrozumieć.

- Unikałabym oceniania czy umniejszania trudności. Zamiast „nie przesadzaj” czy „inni mają gorzej” warto powiedzieć: „Widzę, że to dla Ciebie bardzo trudne”.

- Proszę nie spieszyć się z radami. Czasem najważniejsze jest po prostu zapewnienie: „Jestem tutaj, możesz mi powiedzieć wszystko”.

- W kontaktach zdalnych warto pytać: „Czy to dobry moment na rozmowę?”, okazując szacunek do jego samopoczucia.

- Proszę pamiętać, że to dorosła osoba – zachęcałabym do rozmów opartych na partnerstwie i szacunku, bez nacisku.
 

Jak radzić sobie w trudnych chwilach:

- Proszę pozwolić sobie na własne emocje – lęk, bezradność, smutek są naturalne.

- Warto rozmawiać o tym z zaufaną osobą lub terapeutą – nie musi Pani być w tym sama.

- Proszę nie obwiniać siebie. Depresja jest złożoną chorobą, która nie jest skutkiem „złego wychowania” czy „błędów rodzica”.
 

Gdzie szukać wsparcia:

Istnieją grupy i fora internetowe dla rodziców osób z depresją – np. na Facebooku można wyszukać hasła: „rodzice dzieci z depresją”, „wsparcie dla rodzin”.

W wielu miastach działają grupy wsparcia przy poradniach zdrowia psychicznego.

Możliwe jest także skorzystanie z konsultacji psychologicznych lub psychoterapeutycznych – również online.


Z wyrazami szacunku
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli (Weronika Berdel)

5 miesięcy temu
Weronika Babiec

Weronika Babiec

Szanowna Pani,

Bycie rodzicem dorosłego dziecka, które zmaga się z depresją, zwłaszcza kiedy przebywa za granicą, to bardzo trudne doświadczenie. Domyślam się, że czasami może się Pani czuć bezradna, pełna troski, a jednocześnie niepewna, jak pomóc, żeby nie pogorszyć sytuacji ani nie zostać odtrąconą. 

 

Co może Pani zrobić?

1. Być obecną - czasem najcenniejsze, co można dać osobie zmagającej się z depresją jest po prostu obecność, bycie obok. Można to okazać, mówiąc np. "Jestem tutaj, jeśli będziesz chciała porozmawiać. Nie wiem, co przeżywasz, ale chciałabym cię zrozumieć". 

2. Pytać córkę o to, czego potrzebuje - np. "Co by Ci teraz najbardziej pomogło?" "Chcesz żebym Cię po prostu posłuchała, czy wolisz teraz zostać sama?"
3. Szanować jej granice - czasami kontakt z osobą cierpiącą na depresję może być dystansowy, może sprawiać wrażenie "odpychającego". Warto wtedy pamiętać, że to nie jest o Pani - to wyraz tego, jak bardzo Pani córka jest przytłoczona. Takie wycofanie jest niejako formą ochrony przed własnym bólem. 

 

Proszę pamiętać, że czasami najważniejsze jest nie to co mówimy, ale jak bardzo jesteśmy obecni i dostępni dla drugiej osoby. "Nie wiem, jak Ci pomóc, ale bardzo mi na Tobie zależy", "Widzę, że Ci trudno. Chcę być blisko, jeśli mi pozwolisz" - takie zwykłe słowa wypowiedziane prosto z serca potrafią być dużo bardziej kojące niż "dobre rady".

 

Bycie wsparciem dla bliskiej osoby w depresji może być bardzo obciążające. Warto pamiętać, że Pani też ma prawo do odpoczynku, do chwili dla siebie, do własnych emocji. Dobrym pomysłem może być konsultacja z psychologiem, który pomoże Pani lepiej poradzić sobie z tą sytuacją.

 

Sama Pani gotowość, by szukać informacji i uczyć się, jak wspierać córkę z wyczuciem, jest już bardzo ważnym gestem troski i bliskości, nawet jeśli teraz trudno zobaczyć jego efekt. Proszę nie tracić zaufania do wartości swojej obecności.

 

Życzę wszystkiego dobrego.

 

Pozdrawiam,

Weronika Babiec,

Psycholożka, Terapeutka ACT

 

 

5 miesięcy temu
depresja

Darmowy test na depresję - Kwestionariusz Zdrowia Pacjenta (PHQ-9)

Zobacz podobne

Poważny konflikt z matką: jak radzić sobie z toksycznym zachowaniem wobec córki i wnuka?

Witam, mam poważny problem z matką, która mnie wykańcza psychicznie. Przez x tygodni jest normalnie, przez kolejne x jest horror. Stosuje ciche dni, traktuje jak powietrze mnie i mojego małego syna, nic kompletnie nie pomaga w domu a przecież mieszka, gotuje tylko dla siebie, unika wnuczka, myje tylko swoje naczynia, zachowuje się, jakby mieszkała z obcymi ludźmi w jednym domu, a nie z córką i wnuczkiem. Taka sytuacja ma miejsce od 5 lat, kiedy przed urodzeniem syna próbowała się wtrącać w mój związek, moje decyzje i krytykować, potem kiedy się urodził syn, zaczęło się jeszcze gorzej. Pomagała przez x tygodni.a potem przez x tygodni żyła jakby, była sama i teksty, że ona jest tylko babcia, to ja jestem matką i moje dziecko a ona cały czas z dzieckiem co nigdy tak nie było, a ona już swoje dzieci wychowała, ona nie ma chwili dla siebie itd. Wyjechała potem na 9 miesięcy, kiedy mój syn miał zaledwie 8 miesięcy. Wróciła niby żeby mi pomóc a jest tak samo, jak było ....po tygodniach dobroci jest krytyka, nic nie pasuje, wiecznie, za długo w toalecie, ona non stop z dzieckiem ,za długo palę papierosa ,teksty że nie trzeba było sobie robić dziecka ,to bym nie miała problemów, gdzie to dla niej jedynie jak widać problem ze jest wnuczek, co ja takiego robię, przecież nic nie robię, umniejszanie na każdym kroku i zaczynają się ciche dni, dręczenie psychiczne, traktowanie jak trędowatych i widzenie tylko i wyłącznie czubka swojego nosa. Ja już jestem wykończona, nie pojmuję, jak matka może tak się zachowywać wobec córki i wnuczka. Pozostałe córki wierzą jej bezgranicznie ...bo są daleko, a ja mieszkam z potworem w domu, który robi się dobry, a potem znów znęcanie się nade mną swoich podłym zachowaniem. Co robić ? Tak się nie da żyć. Będę wdzięczna za odpowiedź ❤️

Jak pomóc adoptowanej córce z FAS w szkole i relacjach z rówieśnikami?
Moja córka, Zosia, ma 8 lat. Adoptowaliśmy ją, gdy miała 3 lata, wiedząc, że biologiczna mama piła w ciąży. Byliśmy przygotowani na trudności, ale szkoła to inny poziom wyzwania. Zosia stara się, naprawdę. Siada do lekcji, ale po chwili patrzy w okno, zapomina, co miała zrobić. Pisanie sprawia jej trudność, a czytanie to prawdziwa męka. Najgorsze jednak są relacje z rówieśnikami. Dzieci lubią ją, bo jest pogodna i ufna, ale jednocześnie łatwo ją zranić. Czasem nie rozumie żartów, czasem reaguje zbyt emocjonalnie. Nauczyciele się starają, ale mamy wrażenie, że nie do końca wiedzą, jak jej pomóc. Słyszymy tylko: „Musi się bardziej skupić”, „Proszę ćwiczyć w domu”. Tylko że to nie takie proste. Co możemy z żoną zrobić, żeby Zosia miała łatwiej?
Rodzice wymagają pełnej opieki i odpowiedzialności za nich, w zamian nie dając wsparcia.
Dzień dobry. Sprawa jest złożona, ale postaram się opisać jak najbardziej konkretnie. Jestem przed 40. Mam męża i 2 dzieci. Zawsze byłam przywiązana do mojej rodziny. Mama była jedynaczką i mieszkała ze swoimi rodzicami. Ja mam jedną siostrę. Siostra po ślubie wybudowała dom zaraz obok rodzinnego, w jednym ogrodzeniu. Wszyscy myśleli, że jakoś się dogadamy. Mój mąż pracuje za granicą. W mojej rodzinie od zawsze nie mówiło się, co komu leży na duszy, ale po prostu przychodził czas boczenia się i nieodzywania i trzeba się było domyślić, za co tym razem te fochy. Ja, głupia ja, namówiłam męża, abyśmy zostali w domu rodzinnym...no przecież dom miał być dla nas, skoro siostra się wybudowała. No ale mimo, że chcielibyśmy wyremontować konkretnie ten dom (choć i tak włożyliśmy już w niego z 80 tys) to wszelkie pytania o zapis są zbywane. Najpierw mama musiała przejść na emeryturę, potem covid a na końcu dowiedziałam się, że najpewniej od razu oddałabym ich do domu starców... To, że ja chcę żyć po swojemu odbierane jest jako policzek, że nie robię tak jak oni by chcieli. Moja babcia jeszcze żyje i ona dużo złego zrobiła w relacjach między nami. Z siostrą nie rozmawiam. Obraziła się, bo powiedziałam jej, że wszystko dostała (rodzice i dziadkowie pomogli im wybudować dom, brali kredyty, które później spłacali...urządzili wesele, wspomagali finansowo) a ja nawet nie mogę mieć zapisanego obiecanego domu. Mama mówi, że nam tylko na zapisach zależy. Nie. Chcielibyśmy remontować na swoim, a nie, że po paru latach okaże się, że połowę domu jednak zapiszą mojej siostrze. Mój mąż mówi, że od początku czuje się nieakceptowany (bo nie daje sobą sterować) i kilka lat temu myśleliśmy o pójściu na swoje. Mnie powstrzymywała myśl, że rodzice się starzeją, że będą potrzebowali pomocy, też tej finansowej, no ale starsza córka jest lepsza, bardzo im się przymila i podejrzewam, że dużo też mąci. Konflikty z siostrą ( a raczej nieodzywanie się) wynika z tego, iż jej najmłodsza córka (obecnie 10 lat) od kilku lat jest wobec moich dzieci złośliwa, namawia ich do głupich rzeczy, pokazuje im swoje miejsca intymne, a mój młodszy syn ma zaledwie 5 lat..miałam wiele razy o to pretensje. Dodatkowo a propos tego mieszkania w jednym ogrodzeniu, córka jak i starsi synowie bez problemu przychodzą do "naszego" domu, a moje dzieci nie mogą tam ( do domu siostry) chodzić, bo albo drzwi zamkniete albo zwyczajnie przyjmą ich na progu i powiedzą, że nie mają czasu. Moim dzieciom bardzo smutno z tego powodu, a nikt nie widzi w tym problemu. Nie wiem co robić, z jednej strony czuję się zobowiązana pomagać rodzicom, ale ewidentnie nie chcą nam tego domu zapisać, a wiedzą , że zrobilibyśmy generalny remont i im też żyłoby się wygodniej. Dom jest z lat 60 i wiele technologii też z tego czasu. Z drugiej strony jest mąż i dzieci, dzieci którym ciasno, które chciałyby mieć osobny pokój, które chciałyby wziąć prysznic....takie prozaiczne sprawy. I rodzice nie myślą o tym, że nam ciasno....każdy myśli o sobie. Teraz mąż mówi, żeby jakoś przecierpieć i że rodzice się starzeją i w końcu może zmiękną, a rodzice tak się dumą unieśli, że gdybym zostawiła na stole kubek na tydzień to stałby w tym samym miejscu. Kiedy bylismy na 2 tyg wakacjach to dom był tak zapuszczony po powrocie, ze pierwsze co musiałam czyścić toalety, do tego nikt się nie poczuwa. Ja w tym domu nie mam prawa głosu (choć jak już się postawię to są pretensje i obraza). Mąż mówi, że ....to nie są normalne relacje i że powinnam się od rodziny odciąć. Mnie samej jest bardzo źle, stałam się nerwowa, pesymistyczna, wszystko widzę w czarnych barwach i najgorszych możliwych scenariuszach, jeżdżę na masaże lecznicze, bo od napięcia zaczęłam mieć bóle i zawroty głowy. Na dodatek jestem z tym sama, bo mąż przyjeżdża co miesiąc na 3-4 dni i później ze wszystkim jestem sama, a mam tego pecha, że wszystko biorę do siebie. Teraz żałuję, że nie posłuchałam go te 8 czy 10 lat temu, że postawiłam na rodziców a nie na męża :( Nie widzę teraz żadnego wyjścia z sytuacji. P.S. Podczas jednej z "rozmów" mama niemalże chciała mi wmówić, że ojciec miał 2 zawały serca przeze mnie. Rozumiem, że on nie może się denerwować, ale palić i pić może i reagować na mój widok soczystą "kur*ą" mówioną pod nosem... Jak mogło do tego dojść, że choć ja miałam dobre intencje teraz w domu jest nie do wytrzymania dla wszystkich. I że moi rodzice aż tak mnie ..nie lubią? Nie odżegnuję się, bo mam swoje za uszami, ale w mojej rodzinie wszyscy są pamiętliwi i po kilku latach potrafią wyjąć (poważnie!) z pudełeczka karteczkę, gdzie jest napisane co i kiedy złego zrobiłam, czy powiedziałam. Żyję w ciągłym poczuciu winy względem męża, dzieci, że to ja zdecydowałam o naszym losie, że mimo lat pracy za granicą nie dorobiliśmy się niczego, bo ja naiwnie wierzyłam w zapewnienia "będzie wasza". Przepraszam za ten elaborat, szukam pomocy u kogoś, kto być może spojrzy na ten problem na zimno i powie, że może przesadzam...?
Jak radzić sobie z fałszywymi oskarżeniami ze strony rodzica?

Mama oskarża mnie o coś, czego ja nie robię: o to, że rzekomo donoszę do rodziny na to, co się dzieje u nas w domu, a przez to myślę, że mama mi nie ufa, stąd te oskarżenia. 

Co robić?

Witam. Mam 3-letnią córeczkę i ona od jakiegoś czasu jak coś jej nie odpowiada to reaguje głośnym piskiem czy to normalne? Czy może mieć na jej zachowania wpływ angielska bajka z dziećmi które też piszczą z różnych sytuacjach?
depresja poporodowa

Depresja poporodowa - objawy, leczenie i wsparcie dla młodych rodziców

Depresja poporodowa to stan, który może pojawić się w okresie po narodzinach dziecka. Gdy trudności emocjonalne utrzymują się dłużej lub są intensywne, odpowiednia pomoc specjalisty i wsparcie bliskich mogą być niezwykle cenne i potrzebne.