Left ArrowWstecz
Od jakiegoś czasu szukam sobie psychoterapeuty, sam studiuję psychologię i najbliżej mi do podejścia psychodynamicznego, jednak nie jestem pewien czy właśnie taka forma terapii najbardziej by mi pomogła. Jestem osobą homoseksualną z nieprzepracowanymi problemami tożsamościowymi, dodatkowo zostały u mnie zdiagnozowane DDA, dystymia i uzależnienie od substancji psychoaktywnych. Jaka terapia byłaby najlepsza w moim przypadku, bądź czym powinienem kierować się przy wyborze?
User Forum

Anonimowo

3 lata temu
Katarzyna Romaneczko

Katarzyna Romaneczko

Dzień dobry, jeżeli uzależnienie jest aktywne (uzależnienie trwa teraz) w pierwszej kolejności warto byłoby udać się do specjalisty psychoterapii uzależnień. Dopiero po ustabilizowaniu w tym obszarze możliwa będzie dalsza terapia. Pozdrawiam, Katarzyna Romaneczko.
3 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Sass-Stańczak

Katarzyna Sass-Stańczak

Na podstawie opisu problemów z jakimi się Pan mierzy warto byłoby poszukać osoby, która posiada również wiedzę z zakresu terapii uzależnień np. psychoterapeuta będący jednocześnie terapeutą uzależnień. Uzależnienie ma funkcję zewnętrznego regulatora emocji. Podnoszone podczas terapii kwestie będą emocje budzić - bez zaopiekowania problemu uzależnienia problem z nim może się nasilić (więcej emocji - większa potrzeba regulacji - nasilone przyjmowanie substancji) jednocześnie niwecząc pracę terapeutyczną (emocje nie będę przetwarzane, ale "rozładowywane" zewnętrznie). Jeżeli zaś chodzi o nurt terapeutyczny, jest to drugorzędna kwestia - najbardziej leczącym czynnikiem jest bowiem relacja terapeutyczna. Dlatego też przy wyborze terapeuty warto sprawdzić jak się Pan czuje z daną osobą (zarówno w kwestii formy pracy jak i aspekcie osobowościowym) i dopiero na tej podstawie podjąć decyzję o dalszej pracy.
3 lata temu
Julia Gavryshchuk

Julia Gavryshchuk

Przy wyborze terapeuty warto się kierować kwalifikacjami terapeuty, ale również własną intuicją i może nawet pójść na kilka konsultacji do terapeutów z różnych nurtów. Wierzę, że w terapii jednym z ważniejszych czynników jest relacja terapeutyczna i to, czy klient może się czuć swobodnie, bezpiecznie i zaufać terapeucie. Terapia Gestalt jest terapią relacyjną i pracuję z człowiekiem holistycznie, nie dzieląc go na diagnozy i zaburzenia. Może to by było pomocne dla Pana. Pozdrawiam, Julia
3 lata temu
Danuta Pakosz

Danuta Pakosz

Dzień dobry. Nie bez powodu preferuje Pan podejści psychodynamiczne, które jest skoncentrowane na usunięciu objawów. Większość problemów o których Pan pisze są objawami nieradzenia sobie z traumami z przeszłości. Wychowywanie się w rodzinie alkoholowej niesie ze sobą wiele traum zaczynając od przemocy, zaniedbania (też należy do form przemocy), często prowadzi do "zamiany ról", blokuje budowanie tożsamości, blokuje emocje (obowiązuje zasada "nie czuj, nie mów, nie ufaj"), więc zamrożenie emocji skutkuje dsytymią. Uzależnienie od substancji psychoaktywnych dodatkowo służy "znieczulaniu się". Proponuję terapię grupową, bo grupa jako symboliczna rodzina mogłaby pomóc wytworzyć nowe wzorce relacji, tym bardziej że przygotowuje się Pan do zawodu psychologa i własne doświadczenie zmiany w grupie może być bardzo rozwojowe. Jeśli nie jest Pan w stanie wytrzymać przez tydzień bez substancji psychoaktywnych, to najpierw wskazana jest terapia uzależnień w formie stacjonarnej. Danuta Pakosz
3 lata temu

Zobacz podobne

Jak mam zahamować moje uczucie do mojej przyjaciółki i opanować zazdrość?
Chodzę do liceum i tam poznałam wiele osob których mogę nazwać że są moimi przyjaciółmi, w tym jedną dziewczynę która jest mi wyjątkowo bliska. Nie od początku trzymałyśmy się ze sobą, ale z czasem się to zmieniło. Ona jest wyjątkowa i tak naprawdę nikt nie dawał mi tyle radości co ona. Gdy nasza znajomość się pogłębiła, to i moje odczucia do niej się zmieniły. Albo mi się wydawało albo faktycznie było tak że traktowała mnie specjalnie. Miałyśmy mnóstwo wspólnych tematów i uwielbiałam spędzać z nią czas. Traktowała mnie trochę jak swoją dziewczynę, otwarcie ze mną flirtowała, albo robiła takie rzeczy którzy przyjaciele raczej nie robią, a zakochani już tak. Czułam do niej ogromną sympatię, jak nigdy dotąd, a podobało mi się w moim życiu parę chłopaków. Moim problemem była i jest dalej jej inna przyjaciółka, która jest o wiele bliżej z nią niż ja. Jestem o to cały czas zazdrosna i ciężko mi to opanować. Bardzo nie lubię jej przyjaciółki, co jeszcze bardziej pogłębia moją zazdrość. Całkiem niedawno powiedziałam moim znajomym że jestem osobą biseksualną. Uczucie jakim darzyłam moją przyjaciółkę tylko to potwierdziło. Ostatnio już myślałam że mi przeszło bo straciłam jakiekolwiek zainteresowanie jej osobą. Nawet była sytuacja gdzie miałam swój pierwszy pocałunek właśnie z nią i dalej byłam niezainteresowana. Ale słuchając piosenki która kojarzy mi się z nią i z naszymi wspólnymi chwilami gdzie zachowywaliśmy się jakbyśmy były w związku sprawiły że poczułam to co kiedyś na nowo. Nie chcę znowu przez to przechodzić bo boje się że nasza przyjaźń już całkowicie upadnie i boje się że zostanę zraniona z powodu jej przyjaźni z osobą której nie lubię. Poza tym chciałam się skupić na relacji z nowo poznanym chłopakiem. Jak mam zahamować moje uczucie do mojej przyjaciółki i opanować zazdrość?
Mój chłopak oświadczył, że jest gejem.
Mój chłopak oświadczył, że jest gejem. Jesteśmy razem dwa lata. Nigdy nie było między nami jakoś świetnie jeżeli chodzi o sferę łóżkową. Nigdy nie uprawialiśmy seksu. Myślałam, że to wynika z naszego braku doświadczenia. Powiedział mi to pod wpływem alkoholu. Początkowo wzięłam to za żart, bo po prostu się tego nie spodziewałam, ale następnego dnia potwierdził swoje słowa. Zaproponował mi przyjaźń. Jestem w rozsypce. Wiem, że dla niego to wyznanie też nie było proste. Musiało go to kosztować wiele odwagi i nerwów. Mimo tego czuje się wykorzystana -spędziliśmy wiele pięknych chwil razem i nie wyobrażam sobie, że mógłby nagle stać się tylko moim kolegą. Bardzo go pokochałam. Dostawałam od niego wiele pięknych prezentów, wierszy, kwiatów. Zastanawiam się, na ile to wszystko było dawane szczerze... nie umiem sobie poradzić z tą sytuacją. Nie chce bez niego żyć. Nie potrafię. Nigdy kogoś tak bardzo nie pokochałam, nigdy nie czułam się przy kimś tak dobrze i bezpiecznie. Po prostu obdarzyłam go najszczerszym uczuciem. Nie mam pojęcia co teraz ze sobą zrobić. Zaakceptować jego prośbę przyjaźni, czy nie? Jestem osobą wysoko wrażliwą, od kilku dni nie robię nic innego, tylko płaczę. Pojawiają się u mnie najgorsze myśli i scenariusze. Chciałabym usnąć i się nie budzić. Mam wrażenie, że nikogo już nigdy nie pokocham, ani nikt nie pokocha mnie, tak ja jego.
Nie wiem, co się dzieje, myśli samobójcze, lęk, zaburzone jedzenie - co się ze mną dzieje? Proszę o pomoc!
Nwm czemu źle się czuję, po prostu od dłuższego czasu mam dość i chciała bym ze sobą skończyć źle się czuje i nie mogę określić czemu i w jakimś sensie to trochę wykańcza, bo to co przechodzę to znajoma mi powiedziała że to derealizacja i nie wiem co z tym zrobić plus coraz częściej mam ochotę zniknąć i mam jakieś dziwne stany oprócz tych typu depresion na które zażywam leki od psychiatry, i też sam nie wiem nic nie robię z tym życiem dosłownie dalej stoję w miejscu, a jest też opcja żebym poszedł na psychiatryk dzienne i nie wiem co robić już boje się chyba, plus od dwóch lat praktycznie codziennie mnie boli głowa i czy to może być coś z psychiką?, lekarz stwierdził stan zapalny zatok ale to wiadome nie 2 lata zatoki, i przepraszam za tak długa wiadomość…, a z jedzeniem też mam problem bo za dużo jem ostatnio i już mam dość tego strasznie, jem tak jak nie powinienem i już tym wymiotuje nie dosłownie w sensie mam tego dość a i tak aktualnie jest mi niedobrze i kolejną noc nie śpię…… zaimki on jego trans jestem czy coś ten przepraszam za wszystko
Mam 37 lat i nie umiem wejść w nową relację romantyczną, po śmierci partnera. Jako starsza osoba o orientacji homoseksualnej, czuję, że nie mam, gdzie szukać.
Mam 37 lat, jestem po 12 -letnim związku z chłopakiem ,niestety zdradzał, choć twierdził, że kocha. Może kochał, ale na swój własny sposób. Zaraził się w efekcie końcowym HIV, zmarł na AIDS. Ja nie umiem, mimo kilku lat już ,zapomnieć o nim, kocham go nadal i nie umiem zaufać innemu chłopakowi . We wszystkich widzę zdrajców emocjonalnych. Jak sobie z tym poradzić ? Dodatkowo istnieje teraz kult młodości cute hot young boy a ja już mam swoje lata, jak szukać ? Mam chodzić po klubach ? Jakoś nie bardzo siebie w tym widzę. Net też jest słaby dla " starych homo " niestety takie czasy, teraz jest kult młodości. Moja rodzina się domyśla pewnie, ale nawet o mnie nie wie. Wie tylko jedna psycholog i nikt więcej . Może matka się domyśla... Proszę o pomoc.Porade. Pozdrawiam . Przemek.
Chodzi o to, że mam problemy z tożsamością płciową
Dzień dobry, muszę coś z siebie zrzucić, problem nie jest na prawdę łatwy. Chodzi o to, że mam problemy z tożsamością płciową. Urodziłem się jako mężczyzną, choć podobno miałem być dziewczynką, nie wiem, czy lekarz się pomylił, czy rodzice myśleli, że jak mają już syna (mojego brata) to będzie teraz córka. Przez większość życia było coś ze mną nie tak, od dziecka lubiłem w ukryciu zakładać buty na obcasie, później fascynowałem się stanikami, sukienkami i.t.p służyło mi to do podniecenia, ale jednak dyskomfort, że nie jestem kobietą i zazdrościłem kobietom/dziewczynom, że nie jestem jedną z nich. I takie rzeczy głównie chodziły mi po głowie podczas dojrzewania płciowego. Po masturbacji to się uspokajało. Po czasie postanowiłem z tym zerwać definitywnie i nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Przez chwilę był spokój, ale to powróciło, w swoim postanowieniu pozostałem do dzisiaj. Jednak myśli i bodźce mnie terroryzują dzień w dzień. W ostatnim czasie doszło do tego, że unikam miejsc, gdzie te bodźce występują (czyli kobiety). Moja zazdrość jest największa w stosunku do piersi i ubioru. W zimę jest pół biedy, latem najgorzej, kiedy kobiety zakładają np. piękne sukienki i inne ubrania. Najgorzej jest, jak widzę jak widać stanik, gdy przebija on przez koszulkę, sukienkę i.t.p lub gdy widać ramiączka. To działa na mnie najgorzej. Czasami poza zazdrością jest też smutek i cierpienie. Nie umiem z tym sobie poradzić. Mam też dręczenia nocne śnią mi się takie rzeczy, jak zakładam stanik, maskuję penisa wciskając go między nogi i.t.p, erekcje też mam i nawet zdarzało mi się wtedy chcieć wykrzyczeć, że nienawidzę swojego penisa, gdyż erekcja mocno mi przeszkadza. Na temat mojej orientacji też nie jest najlepiej, jakoś ciągnie mnie w stronę homoseksualizmu, konkretnie penisów, ale mężczyźni z wyglądu mi nie odpowiadają, a boję się, że to się rozwinie w złą stronę, gdyż mój mózg na siłę chce przyswoić wszystko, co kobiece, a ja tego niechcę, straciłem pociąg seksualny też do kobiet, mam nadzieję, że to chwilowe. Nie chcę też żadnych operacji zmiany płci, one i tak nie pomogą, bo nie dadzą mi 100% kobiecości i nie mam też chęci posiadać partnerki/ra, bycie singlem całe szczęście mi nie dokucza, tylko tożsamość płciowa. Chcę się z tego wyleczyć i być heteroseksualnym lub nawet przetrawiłbym aseksualnego mężczyznę, a nie kobietę. Nie popieram LGBT, ale wiem po własnym przypadku, jak cierpią Ci ludzie, ale ich zachowania moim zdaniem nie są dobre. Nie mam nawet z kim o tym pogadać, wstydzę się tego, jestem też ciekawy, czy były podobne przypadki zazdrości płci.
Transpłciowość

Transpłciowość - co to jest i jak ją zrozumieć?

Transpłciowość to złożone zagadnienie związane z tożsamością płciową, które wpływa na życie wielu osób. W tym artykule omówimy, czym jest transpłciowość, jak wygląda proces korekty płci oraz z jakimi wyzwaniami mierzą się osoby transpłciowe.