
Karanie milczeniem czy to normalne ?
An
Adrianna Botti-Ballinger
Wszystko zależy od szerszego kontekstu. Świadome karanie milczeniem jest formą przemocy psychicznej. Osoby które tak robią bardzo często doświadczały podobnego zachowania w dzieciństwie i uważają to za dobry mechanizm osiągnięcia swoich celów. Często jednak tego typu działanie może być nieuświadomione i może to być mechanizm obronny.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Magdalena Bilińska-Zakrzewicz
Dzień dobry,
Fakt zadawania przez Panią tego pytania tu na forum wskazuje, iż takie zachowanie co najmniej wzbudza Pani wsmatiwisci i niepokój. W rzeczywistości „karanie” kogoś milczeniem, wycofywaniem kontaktu, ignorowanie, jest forma biernej agresji i jest zachowaniem bardzo krzywdzacym, bowiem zostawia ofiarę takich zachowań bez wyjaśnienia tego, co się dzieje, a to szczególnie trudne.
Pozdrawiam
Magdalena Bilinska-Zakrzewicz
Małgorzata Jabłońska-Trautman
Dzień dobry. Karanie milczeniem jest formą przemocy emocjonalnej. W żadnym przypadku nie przynosi pozytywnych lecz tylko negatywne konsekwencje emocjonalne dla pacjenta.
Małgorzata Jabłońska-Trautman
Karolina Białajczuk
Karanie milczeniem może być sposobem reakcji lub komunikacji, jednak jest to ważne, aby zrozumieć kontekst i przyczyny takiego zachowania. To, czy jest to normalne czy nie, może zależeć od wielu czynników, takich jak kultura, rodzaj relacji i indywidualne preferencje. Ważne jest również, aby znaleźć zdrowe sposoby komunikacji i rozwiązywania konfliktów, które będą budować relacje i unikać negatywnych skutków dla obu stron.
Pozdrawiam
Karolina Białajczuk

Zobacz podobne
Dzień dobry, poproszę o poradę. Ponad 20 lat temu w wypadku samochodowym zmarła moja przyjaciółka. Miałam wtedy 11/12 lat. Przez 20 lat nie byłam na jej grobie. W tym długim czasie przeszłam wiele rodzajów rozwoju osobistego, jestem bardzo świadomą osobą. Dużo pracowałam z ciałem, medytowałam, miałam terapie itd. Miałam wrażenie, że przerobiłam ten temat wzdłuż i wszerz, gdy pewnego dnia poszłam do osteopaty. Podczas wizyty ciekły mi łzy i następnego dnia (po 20 latach) jedyne o czym mogłam myśleć to pojechanie na cmentarz i tak zrobiłam. To było kilka lat temu i było to bardzo emocjonujące przeżycie. Jednak co roku (mniej więcej w okresie rocznicy śmierci) przychodzi mi na myśl Ona, czasem przychodzą na myśl krwawe obrazy z wypadku (wyobrażone), czasem jakby złość itd. Znów czuję się tak jakby opuszczona, trochę jak ta mała 11-latka (co jest nieracjonalne, bo jestem już dorosłą kobietą).. Jak mogę wreszcie raz na zawsze zintegrować ten temat?
Jestem osobą w spektrum autyzmu i mam 29 lat, od wiosny 2019 roku uczęszczam na terapię zajęciową, w której aż 6 razy została naruszona moja nietykalność cielesna: trzy razy przez uczestników a trzy razy przez instruktorów, z czego jeden raz przez panią psycholog, która cały czas straszy mnie telefonami do ojca mojego, żeby przyjechał tam, bo chcą z nim odbyć rozmowę w sprawie innej placówki, też dedykowanej osobom dla osób z zespołem Aspergera, a raz chcieli też wzywać Policję, ponieważ po namowach mojego chrzestnego chciałem nagrać, w jaki sposób trenerka od sportu znęca się nad innymi, by pokazać w domu, co się tam odprawia.
Co mogę zrobić w takiej sytuacji, bo szukam pomocy wszędzie, gdzie się tylko da? Rozmowy z ojcem swoim, żeby zrobił tam porządek, nie pomagają, a bardzo chciałbym, aby ktoś mi podpowiedział, co mógłbym zrobić i bronię się przed pobytem w szpitalu psychiatrycznym, bo mnie w tej placówce też tym straszą, jak i więzieniem i mówią, że żadna dziewczyna mnie nie będzie chciała, a w domu też nie jest kolorowo, bo dziadek mój wydzwania w różne miejsca i namawiał mnie też do samobójstwa i nie chcę się leczyć psychiatrycznie.
Proszę o pomoc i szukam też terapii grupowej na terenie Warszawy dla osób z zespołem Aspergera a w szpitalu psychiatrycznym byłem w Instytucie Psychiatrii i Neurologii też w Warszawie.
Proszę o pomoc (informacja od platformy - prosimy o kontakt z nami przez kontakt@twojpsycholog.pl, przekażemy dane kontaktowe).
Szukam też innego psychiatry też na terenie Warszawy, który zgodzi się mnie prowadzić, bo lekarz z Rawy Mazowieckiej po krytyce instruktorów z tej terapii zajęciowej chce odmówić leczenia mnie dalszego. Proszę o pomoc.
