
Kiedy jesteśmy uzależnieni od kogoś?
K.W
TwójPsycholog
Dzień dobry, rozumiem, że pytanie dotyczy relacji, w której jedna ze stron choć w jakimś sensie chce odejść - nie umie tego zrobić? Różne mechanizmy psychologiczne utrzymują ludzi w takich relacjach, każda sytuacja jest inna, ale ogólnie rzecz ujmując, poczucie uzależnienia od kogoś może mieć miejsce wtedy, kiedy mimo szkód wynikających z bycia z daną osobą (cierpienia, poczucia odrzucenia, osamotnienia, braku zaspokojonych potrzeb, przemocy psychicznej i/lub fizycznej, braku perspektyw na zmianę niekomfortowej sytuacji) ktoś nie decyduje się na rozstanie. Wiele różnych uczuć nie pozwala podjąć takiej decyzji: lęk przed zmianą, lęk przed samotnością, nieustępliwa nadzieja na to, że coś się zmieni, brak dostępu do granic, które pokazałyby, kiedy nie chce się już znosić frustracji, poczucie wyjątkowości pt. „tylko ze mną dana osoba jest tak blisko”, albo „tylko ja wytrzymam coś tak trudnego” i wiele, wiele innych. Większa część z nich pochodzi z nieuświadomionych, nierozwiązanych konfliktów z wcześniejszych relacji, w tym tych z dzieciństwa, które mamy tendencje do odtwarzania w dorosłości.
Główną metodą, która pomaga wyjść z takiej sytuacji, jest psychoterapia. Prowadzona przez wykwalifikowanego psychoterapeutę pozwoli zrozumieć mechanizmy, które utrudniają zmianę, przejąć nad nimi kontrolę i zacząć podejmować decyzje zgodne ze sobą. Pomoże w radzeniu sobie z trudnymi uczuciami.

Zobacz podobne
Witam, jestem 16-letnią dziewczyną i od jakiegoś czasu mam dość dziwną dla mnie sytuację, która mi się zdarzyła już czwarty raz i chciałabym się upewnić, czy to może być związane ze stresem albo innymi czynnikami. Czasami budzę się w nocy i odczuwam uciążliwy niepokój, ucisk i dziwne poczucie lęku, jakbym zaczęła się czegoś obawiać. Trudno jest mi przy tym się uspokoić i ten "lęk" mi mija, dopiero jak uda mi się znowu zasnąć. Jeżeli chodzi o stres - odczuwam go prawie przez cały czas i to już od dawna, z reguły jestem bardzo zmęczoną osobą i właściwie to rzadko kiedy czuję się dobrze przez ilość bodźców. Mówię o tym, bo mam wrażenie, że to może być czynnik związany z moim problemem, nie mam jak otrzymać pomocy psychologicznej, dlatego piszę o tym na forum, żeby dowiedzieć się, czy mam czegoś się bać.
Dzień dobry, aktualnie nie mam pracy.
Uczę się niemieckiego od 2,5 roku. Pomyślałam, aby wyjechać do pracy Austria na 2 miesiące. Podszlifuje niemiecki oraz zarobie trochę kasy. Ale męczy mnie to, że muszę zostawić dzieci z tatą. Syn ma 17 lat mieszka w tygodniu w internacie, bo trenuje piłkę a córka 12 lat. Uczęszcza do szkoły podstawowej i dodatkowej muzycznej. Jest bardzo samodzielna. Obawiam się, ze mój wyjazd wpłynie na ich poczucie bezpieczeństwa i odbije się na nich w jakikolwiek sposób. Siostra mieszka obok -zawsze mogę na nią liczyć. Boję się o dzieci, żeby za jakiś czas nie miały do mnie żalu, że je zostawiłam na 2 miesiące. Jak ich uspokoić i czy to dobry pomysł?
