Left ArrowWstecz

Bardzo wstydzę się swoich ramion, są chude. Boję się, że w nowej pracy mnie wyśmieją, będą plotkować.

Dzień dobry, rozpocząłem nową pracę od stycznia w zakładzie pracy, w którym posiadam zadowalające zarobki. Problem polega na tym, że to korporacja - nigdy w takiej nie pracowałem i czym bliżej robi się ciepło, tym bardziej się stresuję. Stres objawia się tym, że jestem mężczyzną i mam bardzo chude ręce - chudsze od koleżanek. W koszuli z długim rękawem czuję się w porządku. Obawiam się, że wszyscy mnie wyśmieją, będą plotkować po cichu. Potrafię wieczorem leżeć w łóżku i nie zasnąć przez kilka godzin bijąc się z myślami jaka będzie ich reakcja, gdy zobaczą jak chude są moje ręce. Przychodzą momenty takie, że pomimo, iż praca bardzo mi się podoba, to myślę nad zwolnieniem z tego właśnie powodu, że nie pokażę rąk współpracownikom. Czy są na to jakieś sposoby?
TwójPsycholog

TwójPsycholog

Dzień dobry, cześć Damianie!

Obawy i niepewność w sytuacji nowego środowiska, nowych wymagań i ludzi wokół, są naturalne, dopóki nie utrudniają funkcjonowania. Ty, jak czytam, masz trudności ze snem, chciałbyś się zwolnić z powodu lęku i stresu. 

1.Tak sobie myślę, że nasze ciała to tylko ciała. Wartościowi dla naszego życia ludzie pamiętają nas za naszą osobowość i zachowania, nie za wygląd. Zachęcam Cię do poczytania o ciało-neutralności: https://twojpsycholog.pl/blog/cialo-neutralnosc-nowa-sciezka-do-akceptacji-siebie 

2. Twoje myśli są katastroficzne, uciekają do przyszłości, której nie znamy, dopóki do niej nie dojdzie, prawda? :) Czyli przyszłość nie jest faktem. Nie mamy pojęcia co się wydarzy, a co nie. Próbujemy myślami i przewidywaniami w jakiś sposób kontrolować przyszłość. Jednak warto dać sobie pozwolenie na niepewność (która naturalnie nam towarzyszy i nie jest niczym złym) i trwanie w “tu i teraz”. Tu i teraz, to bycie myślami i uwagą w obecnej chwili, w obecnym miejscu, w obecnym towarzystwie. 

3.Czy (póki co nierealna, bo niewydarzona) reakcja współpracowników na Twój wygląd jest istotna dla Twojego spełnienia na stanowisku pracy? Tj. może warto przekierować uwagę na to, co robisz dla siebie w pracy - rozwijasz się, zdobywasz nowe umiejętności, szlifujesz swój warsztat, poznajesz nowe osoby, stawiasz sobie wyzwania, szukasz dróg radzenia sobie (co ogromnie buduje kreatywność). Czyli myśleć o sobie - o swoich potrzebach. 

4.Konsultacja psychologiczna, np. wybierając na stronie filtr “rozwój i praca” i wyszukując psychologa/psychoterapeutę byłaby bardzo cenna i pomocna. Razem znaleźlibyście źródło Twoich niepokojów, zdobyli szerszą perspektywę, zbudowałbyś własne narzędzia radzenia sobie :)

Powodzenia i trzymam kciuki przede wszystkim za Twoją radość w nowej pracy :)

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Garlicka

Katarzyna Garlicka

Dzień dobry

Zazwyczaj jest tak, że nasze kompleksy nie biorą się znikąd. Zazwyczaj nasz mózg zapamiętuje informacje zwrotne od innych i ostrzega nas przed niebezpieczeństwem. W tym przypadku niebezpieczeństwo jest związane z sytuacją ponownego wyśmiania, skrytykowania, doznania przemocy i chce on nas uchronić przed negatywnymi emocjami takimi jak wstyd, ból czy poczucie winy.

Często zapominamy przyczyny powstania danych kompleksów a mogą się one pojawiać w wyniku bardzo wysoko stresujących sytuacji z przeszłości w kontaktach społecznych, bądź rodzinnych. Należałoby dociec przyczyny wystąpienia tego związku chude ręce - krytyka innych. Jeśli krytyka była dokonana przez bliską osobę porozmawiać z nią o tym (ojciec, matka, brat, siostra). W przypadku ataku ze strony rówieśników np przemoc w szkole i natężenia wielu takich sytuacji potrzebna byłaby terapia psychologiczna, aby wzmocnić poczucie własnej wartości i zaakceptować swój wygląd oraz w gabinecie popróbować różnych scenek, które mają pomóc podczas wystąpienia takiej sytuacji stresującej.

Jeśli chciałby Pan sam nad tym sobie popracować to musiałby Pan po pierwsze dotrzeć do przyczyn wystąpienia tego kompleksu, po drugie zaakceptować swój wygląd i po trzecie potrafić się obronić nawet wtedy, gdy ktoś inny by Pana zaatakował. 

Warto też rozważyć naukę asertywności. Zwalniać się nie warto. W większości miejsc pracy są grupy ludzi i będzie Pan miał podobną sytuacje do tej. To, że wystąpił u Pana ten kompleks jest spowodowane sytuacjami z przeszłości. My ludzie tak mamy. Warto sobie troszkę nad tym popracować i się przełamać, a będzie się Panu lepiej żyło. Może Pan też napisać różne scenariusze tego co by się stało, gdyby zaczęli Pana krytykować ze względu na wygląd. W bezpiecznych warunkach powinno to zmniejszyć lęk.

Życzę dużo dobrego

1 rok temu

Zobacz podobne

Pracuje w szpitalu na oddziale psychiatrii jako opiekun medyczny, piszę, gdyż chce zapytać, co mogę zrobić w sytuacji, gdy w zespole, którym pracuje, są pielęgniarki lub pielęgniarze, którzy czepiają się mnie bez powodu
Dzień dobry, jestem prostym człowiek ze średnim wykształceniem, pracuje w szpitalu na oddziale psychiatrii jako opiekun medyczny, piszę, gdyż chce zapytać, co mogę zrobić w sytuacji, gdy w zespole, którym pracuje, są pielęgniarki lub pielęgniarze, którzy czepiają się mnie bez powodu, sytuacja polega na tym, że jestem osobą pracowita i dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków, przynajmniej tak myślę, mam obowiązki, które muszę wykonać, np. poukładać pościel czy przywieźć z magazynu medyczne rzeczy, z rozkazu oddziałowej posprzątać w pralni, zająć się pielęgnacja pacjentów, pójść po obiad z panią kuchenkowa itd. Poprostu w ciągu 12 h cały czas czymś się zajmuje głównie potrzebami pacjentów. Na obserwacji jestem z pielęgniarzem lub pielęgniarka zawsze we dwójkę a na odcinku są kolejne dwie, ale sytuacja polega na tym, że mam osobę, która bez powodu czepia się mnie, że ciągle mnie nie ma, bo gdzieś sobie łażę a mam siedzieć i być z nią, a zawsze staram się meldować gdzie jestem, ale niestety tak się do końca nie da, bo obowiązki salowego i moje muszę wykonać, bo nie się siedzieć i koc nie robić, bo pielęgniarze ma swoje obowiązki, a ja swoje a tu ciągle jest czepianie się co do mojej pracy, a ja niestety reaguje złością do tej osoby, bo wkurza mnie to, że tak ciężko pracuje i nie obijam się, a tu jest ciągle jakieś, ale a później plotkowanie na mój temat z drugą koleżanka, że nie nadaje się do pracy w zespole, że jestem zaburzony psychicznie, że pacjenci nie czują do mnie żadnego respektu, bo jestem za miły i za spokojny do nich, bo niektórzy mówią mi na ty...... Co nie jest moja wina, bo to osoby chore zaburzone, mimo że staram się tłumaczyć, że jest dystans pacjent personel, z resztą pani dyrektor wymyśliła, że ma plan zamiany pielęgniarek na opiekunów medycznych na próbę i stąd też jest atak ze strony pielęgniarek, bo nie chcą nas w zespole, a my mamy być tylko jako pomoc....... Poprostu wiem, że nie jestem idealny, ale staram się dawać całe serce w pacjentów, bo kocham tę pracę i bardzo często pacjenci mówią mi, że jestem osobą z powołania w tym, co robię i że cieszą się, gdy jestem na zmianie, bo zawsze pomogę, wytłumaczę i mam cierpliwości do osób chorym psychicznie a tu. Ciągle słyszę atak ze strony kolegów i koleżanek, że wszystko robię nie tak, bo za dużo mówię co też może i jest moja wada chodź pacjenci to chwala a personel mnie krytykuje, poprostu ogólnie jestem gaszony, że to, co robię i jakie serce wkładam w pacjentów jest źle i nie taktyczne bo niby spoucheakam się z pacjentami itd oddziałowa na mnie się nie skarży, więc nie rozumiem......ostatnio byłem świadkiem plotek na mój temat, że nie nadaje się do tej pracy, że wykraczamy poza swoje kompetencje, że jestem jednym opiekunem na oddziale, to czuję się jak Bóg wie kto.....że zaburzam cały ład pracy, bo nie jestem ostry dla pacjentów itd to wszystko tak boli i w końcu sam nie wiem, czy może oni mają rację, że jestem beznadziejny, a ja okłamuje sam siebie, sam nie wiem.......proszę o pomoc w tej sprawie co mogę zrobić..... Wiem że dużo ja muszę zmienić o popracować nad sobą......ale co zrobić, gdy ciągle jestem na językach, no ciągle coś komuś nie odpowiada chodź cały czas pracuje, a jak siedzę, to słyszę, że o personel znowu siedzi i się obija, pracuje źle, bo mnie nie ma, tak źle i tak nie dobrze......
Jak zaakceptować siebie i poprawić efektywność przy depresji i PTSD?

Jak wyjść z kompletnej dezorganizacji - depresja, ptsd itp. Dokuczają mi ciągłe flashbacki z przeszłości. Obiektywnie nie mam ku nim podstaw. To są bardziej zarzuty wobec siebie niż faktyczne traumy. Trauma to mogła spotkać tych, co byli na wojnie, którym zginął ktoś bliski i inne przykre zdarzenia. A ja? Mam 34 lata i chyba po prostu nie rozumiem, że dorosłe życie to praca i problemy. Odkąd trafiłem 9 lat temu na rynek pracy, to zawsze miałem niskie wyniki i przełożeni nie byli ze mnie zadowoleni. W zasadzie ze wszystkich swoich prac, jakie dotychczas miałem, sprawdziłem się jedynie na recepcji, w biurze, w którym niewiele się działo. Odbierałem pocztę, roznosiłem, robiłem herbatę i kawę na spotkania. Odszedłem, żeby nie wyglądało to źle w cv i dziś żałuję, bo znowu osunął mi się grunt pod nogami i czuję, że ktoś jest ze mnie niezadowolony. Mój problem, blokujący moją efektywność polega na ciągłym zamyślaniu się. Odlatywaniu w swoje własne myśli. A to powinienem był zrobić inaczej, a tamto, owamto. Nie mogę zagoić przeszłości i pogodzić się z tym, że moje życie dotychczas było przeciętne, a ja popełniałem w nim błędy. Dopóki z tym nie skończę i nie zaakceptuje siebie takim, jakim jestem, nic dobrego mnie nie czeka. Co robić? Jak zaakceptować siebie?

Jak radzić sobie z lękiem i brakiem wsparcia rodziny w podejmowaniu życiowych decyzji?

Boję się czegoś w życiu podjąć, bo nie mam bezpiecznego ,,zaplecza" w postaci domu i rodziny. Wiem, że gdyby coś mi się nie udało, to zostanę z tym sama, dlatego tak trudno od lat jest mi spróbować w życiu czegoś nowego. Zawsze towarzyszy mi lęk.(Mam 20 lat)

Jak rozpoznać i przeciwdziałać wypaleniu zawodowemu przy pracy zdalnej?
zaczynam zauważać, że mam do czynienia z niepokojącymi objawami, które chyba mogą być oznaką wypalenia zawodowego, zwłaszcza przy pracy zdalnej. trudniej mi się zmotywować do wykonywania codziennych zadań, a prokrastynacja zaczyna być coraz większym problemem. obowiązki, które kiedyś sprawiały mi radość i satysfakcję, teraz wydają mi się jedynie kolejnym punktem, który muszę odhaczyć. mam wrażenie, że może to być związane z brakiem wyraźnej granicy między życiem prywatnym a zawodowym, co jest typowe dla pracy z domu. czy takie objawy to sygnały wypalenia zawodowego? również zaczynam tracić poczucie produktywności, co wpływa na moją samoocenę i rozwój zawodowy. jakie są pierwsze symptomy, na które powinnam zwrócić uwagę? czy są jakieś skuteczne sposoby, które pomogłyby mi przeciwdziałać pogłębianiu się tych problemów i przywrócić równowagę między życiem zawodowym a prywatnym? jeśli ktoś ma jakieś wskazówki, które pomogą mi lepiej radzić sobie ze stresem i uniknąć totalnego wypalenia zawodowego, będę bardzo wdzięczna.
Silna reakcja emocjonalna na ocenę promotora - zrozumienie mechanizmów obronnych
Dzień dobry piszę bo nie umiem do końca zrozumieć, co się ze mną wydarzyło i chciałabym poznać psychologiczną perspektywę. W 4. semestrze miałam trudną sytuację z promotorką, która jednocześnie jest dziekanem. Po zaliczeniu projektu badawczego (ocena 4,5), poczułam ogromne poczucie niesprawiedliwości – koleżanki z gorszymi pracami dostały tyle samo. W emocjach napisałam do pełnomocnika ds. studentów, żeby opisać swoją sytuację. Promotorka nie była agresywna. Powiedziała tylko: „Zostawiam to bez komentarza.” Ale ja od tego momentu całkowicie się odcięłam. Przestałam ją lubić, traktowałam chłodno, nie odwzajemniałam kontaktu. Przekreśliłam ją w głowie. I tak było przez 7–8 miesięcy. Potem coś się zmieniło. Zaczęłam na nią patrzeć inaczej. Poczułam, że może nie chciała mnie skrzywdzić. Że nie była wobec mnie zła — to ja byłam zamknięta. Dziś nasz kontakt jest poprawny, nawet dobry. Ale nadal wracam myślami do tamtej sytuacji i chciałabym zrozumieć: – Dlaczego zareagowałam tak silnie? – Skąd to wycofanie i blokada? – Czy to mechanizm obronny? Zraniona ambicja?
Rozwój osobisty

Rozwój osobisty - jak skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele

Chcesz skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele? Poznaj kluczowe aspekty rozwoju osobistego, które pomogą Ci w realizacji Twoich ambicji. Dowiedz się, jak wykorzystać swój potencjał i stać się najlepszą wersją siebie!