Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Chorując na epilepsję w małym mieście nie mam pracy od paru lat. Rodzina zaczęła mnie z tego powodu dręczyć.

Z tej strony Maja. Pisze w takiej sprawie- choruję na epilepsję od dziecka. Mam 24 lata, problem zaczyna się tu, że szkole skończyłam w wieku 19 lat, nigdy nie pracowałam od tego czasu. Nie mogę znaleźć pracy, jestem z małego miasta. Nie ma tutaj dużo pracy dla osób takich jak ja, są dwa zakłady pracy, w których obecnie nie zatrudniają pracownikow-pytalam, jest kilka sklepów, gdzie nie potrzebuja ludzi nawet do dokładania towaru-mają ludzi, a reszta sklepów stoi od lat pusta, pozamykana. Pracy nie ma. Jestem zarejestrowana w UP, lecz tam każdego razu jak pojadę słyszę: pani nie pomożemy tym razem. Większość ofert to praca dla mężczyzn lub wymagają większego doświadczenia lub po prostu znajomości. Gdy usłyszą, że choruje na epilepsję odrazu jestem odrzucana. Odrzucono moje CV już chyba w 10 miejscach. Problem zaczyna się tutaj, że zaczęła mnie nękać przez ten problem własna rodzina. Uważają, że nie pracuje, bo mi sie nie chce. Jedna osoba z rodziny zaczęła stosować na mnie przemoc psychiczna, uważa, że to wszystko moja wina-ja nie pracuje, to jest nam trochę ciężej, za wszystko mnie obwinia. Dręczy, zastrasza, mam wrażenie, że zaczyna się za to mścić za moją chorobę. Czasami są dni, że mam chęć wziąć kilka opakowań leków nasennych, które mam w domu, popić alkoholem i zniknąć z tego świata na zawsze. Bo tak naprawdę jak sobie poradzić z tym problemem, jakie jest wyjście z tej sytuacji? Renta mi sie nie należy żadna. Żadne kursy/własna działalność nie wchodzi w grę, na to najpierw trzeba zarobić, a ja nie mam nic. Praca zdalna to tylko oszustwa, jakies konta bankowe, naciąganie na pieniądze lub trzeba mieć dobre umiejętności dla programistów etc.Z czego ja mam żyć. Ciągle siedzieć w domu w 4 ścianach i nigdy nie ruszyć z miejsca.
Anna Gwoździewicz-Krzewica

Anna Gwoździewicz-Krzewica

Droga Maju,
bardzo mi przykro słyszeć o Twojej trudnej sytuacji. Twoje uczucia i doświadczenia są ważne, a trudności, z którymi się borykasz, są realne i znaczące. Mogę podejrzewać, że to bardzo frustrujące, kiedy dajesz od siebie tak wiele, szukasz pracy w wielu miejscach i tylko otrzymujesz odmowy. Na dodatek, z tego co piszesz brak Ci wsparcia ze strony rodziny. Niestety epilepsja wciąż budzi wiele negatywnych skojarzeń, przez co osoby na nią chorujące nadal spotykają się z dyskryminacją zarówno przy zatrudnieniu, jak i w samej pracy. Wynika to głównie z braku wiedzy na temat epilepsji i lęku przed nią wśród społeczeństwa. 

Czy w Urzędzie Pracy informowali Cię o bezpłatnych stażach? To programy organizowane przez Urzędy Pracy mające na celu umożliwienie osobom bezrobotnym zdobycia praktycznego doświadczenia zawodowego. Staże te odbywają się w różnych firmach i instytucjach, które współpracują z urzędami pracy, a później jest szansa na uzyskanie w nich zatrudnienia. Dostęp do takich staży mają także osoby z niepełnosprawnościami. Czy korzystałaś z bezpłatnej pomocy doradcy zawodowego? Usługa poradnictwa zawodowego jest dostępna w większości Urzędów Pracy dla osób w nich zarejestrowanych. Doradca zawodowy udziela pomocy w wyborze zawodu i identyfikacji mocnych stron, uwzględniając możliwości psychofizyczne i sytuację życiową klientów, a także potrzeby rynku pracy oraz możliwości systemu edukacyjnego. 

Wykorzystaj darmowe kursy online do nauki nowych umiejętności. Nawet jeśli nie są bezpośrednio związane z Twoją branżą, mogą one poszerzyć Twoje możliwości i otworzyć nowe drzwi. Może warto też spróbować wolontariatu, za który co prawda nie otrzymujesz wynagrodzenia, ale daje on doświadczenie i może prowadzić do nowych możliwości zawodowych (hospicja, świetlice środowiskowe, schroniska dla bezdomnych zwierząt itd.). Warto zaktualizować swoje CV i list motywacyjny, podkreślając swoje mocne strony i umiejętności. Możesz również zaoferować potencjalnemu pracodawcy i współpracownikom krótkie przeszkolenie z udzielania pierwszej pomocy w sytuacji wystąpienia ataku padaczkowego albo przygotować dla nich krótką pisemną informację krok po kroku, co mieliby robić w takiej sytuacji. Warto też zaznaczyć, że pracodawca zatrudniając pracownika chorego na padaczkę, może uzyskać dofinansowanie z PFRON na zatrudnienie osoby z chorobą szczególną, więc jest to dodatkowy “bonus” dla niego. 

Spróbuj ustalić sobie cele na najbliższy tydzień, miesiąc, i rok. Cele krótkoterminowe mogą pomóc Ci zachować motywację, a cele długoterminowe dadzą Ci kierunek i poczucie celu. Celami krótkoterminowymi mogą w Twoim przypadku, np.: umówienie się na spotkanie z doradcą zawodowym w lokalnym urzędzie pracy w ciągu najbliższych dwóch tygodni, znalezienie okazji do wolontariatu w lokalnej organizacji charytatywnej lub przedsiębiorstwie w ciągu miesiąca oraz umówienie się na spotkanie z psychologiem w ciągu miesiąca. Zaś celami długoterminowymi mogą w Twoim przypadku, np. ukończenie kursu online lub bezpłatnego stażu w ciągu pół roku oraz znalezienie pracy w ciągu roku. 

Natomiast przemoc psychiczna jest poważnym problemem, który nie powinien być ignorowany. Masz prawo do życia w bezpiecznym i wspierającym otoczeniu. Na niewspierające reakcje członków rodziny możesz zareagować np.: „Rozumiem, że jesteście zaniepokojeni moją sytuacją, ale proszę, pamiętajcie, że staram się jak mogę, aby znaleźć pracę. Moja choroba i ograniczone możliwości w naszym mieście sprawiają, że jest to trudniejsze niż się wydaje. Wasze wsparcie i zrozumienie są dla mnie bardzo ważne, więc proszę, abyście unikali oskarżeń. Zamiast tego, możemy wspólnie poszukać rozwiązań, które pomogą mi w tej sytuacji.” Jednak jeśli czujesz, że Twoje bezpieczeństwo jest zagrożone, zgłoś przemoc na policji. Możesz zadzwonić także na ogólnopolski telefon zaufania dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” – numer: 800 12 00 02. Zgłoszenie przemocy to krok w kierunku ochrony siebie i swojego zdrowia. Masz prawo do życia bez przemocy i zasługujesz na wsparcie oraz pomoc w trudnych chwilach.

Myślę, że niezbędna jest w Twoim przypadku pomoc psychologiczna. Psycholog pomoże Ci zrozumieć emocje i znaleźć sposoby na radzenie sobie z nimi, możesz mu otwarcie mówić o swoich uczuciach i lękach bez obawy przed osądem, poczujesz się wysłuchana i zrozumiana, co jest kluczowe dla Twojego zdrowia psychicznego. Psycholog może również pomóc w opracowaniu planu działania, który obejmuje kroki potrzebne do znalezienia pracy. Może to obejmować pracę nad umiejętnościami interpersonalnymi, technikami radzenia sobie z odrzuceniem i wzmocnienie motywacji. W wielu powiatowych miastach działają bezpłatne punkty/ośrodki interwencji kryzysowej, najczęściej przy Powiatowych Centrach Pomocy Rodzinie czy Miejskich Ośrodkach Pomocy Społecznej. Przyjmują tam psycholodzy, pedagodzy, pracownicy socjalni, prawnicy. Kolejki są znacznie krótsze niż do Poradni Zdrowia Psychicznego. 

Pamiętaj, że Twoje życie jest cenne i masz prawo do godności oraz szacunku. Nie bój się szukać pomocy i wsparcia w trudnych chwilach. Możesz skontaktować się z numerami wsparcia kryzysowego, takimi jak np. ogólnopolski telefon zaufania dla osób w kryzysie psychicznym: 116 123 (dostępny od poniedziałku do piątku w godzinach 14:00-22:00). 

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia,
psycholog Anna Gwoździewicz  

 

 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry!

Przeczytałam, że trudno Pani znaleźć zatrudnienie w małej miejscowości. Może warto pomysleć o wzbogaceniu wykształcenia (studia, szkoły pomaturalne, czy kursy). To ułatwia start. Praca online nie musi być oszustwem, można np. prowadzić działalność. Zachęcam do skorzystania z psychoterapii, aby poznać swoje mocne strony, zasoby, odkryć sprawczość. W związku z myślami samobójczymi zachęcam także do spotkania z lekarzem psychiatrą, do zatroszczenia się o siebie. 

Utrudnienia ze strony bliskich osób, wywoływanie poczucia winy niestety nie są wsparciem. Proszę spróbować szczerze porozmawiać, z czym się Pani boryka i zacząć stawiać granice. Nikt nie ma prawa Pani krzywdzić. Powodzenia 

1 rok temu

Zobacz podobne

Potrzebuję kontaktu online z psychologiem: Złośliwy byt wpływający na moje emocje

Dzień dobry,
mam 18 lat. Potrzebuję specjalisty, ponieważ oczekuję kontaktu online ze specjalistą – psychologiem – w środę o 16:00, online. Potrzebuję tego, ponieważ mam złośliwego byta, który jest złośliwy i silny, potrafi manipulować. Przez niego źle śpię, wywołuje różne objawy i różne problemy w domu, krzyżuje wszystkie plany. On jest przyczepiony do mnie, do duszy, i ma cały czas ze mną kontakt, odczuwa moje emocje i imię.

Wczoraj np. płakałem bez przyczyny, wywołuje chrząkanie i inne rzeczy. Kiedy o nim mówię, zaczynam się śmiać – i to wszystko jest prawdą, i trwa już od 2020 roku. Potrzebuję psychologa online, ponieważ oczekuję kontaktu i żeby mieć oczyszczanie energetyczne online, przed kamerą, oraz żeby wytłumaczyć to mamie – i albo jechać do jakiegoś specjalisty od oczyszczania.

Pozdrawiam.

Kocham moją mamę i jednocześnie nienawidzę. Nie wiem dlaczego mam potrzebę dokuczania jej.

Dzień dobry mam problem ze sobą i nie wiem jak sobie z nim poradzić.

Chodzi o moją mamę. Kocha mnie, przytula, gotuje obiady i nie hamuje moich ambicji i wspiera mnie we wszystkim, jednak mam do niej odrazę i agresję. Nie chcę jej krzywdzić, ale wybucham do niej agresją cały czas, nawet jak nic do mnie nie mówi. Odkąd skończyłam 18 lat dochodzą również przekleństwa, ale tylko z mojej strony. Mama jest smutna i widzę, że pęka jej serce, bo bardzo jej dokuczam, ale nie potrafię przestać. Kocham ją i nienawidzę. Wskoczyłabym za nią w ogień, ale i ją do niego wepchnęła. Na myśl, że mogę jej wbić szpilkę i doprowadzić do złego stanu odczuwam satysfakcję i zadowolenie, a gdy skończę umartwiam się jak mi jej żal i nie chcę, aby była smutna. Wiem, że jak odejdzie, to ja razem z nią. 

Dzieciństwo miałam bardzo dobre, bo mama sama mnie wychowywała. Może chodzi o ojca, bo bardzo jej dokuczał, jak miałam może z 2 latka, potem odeszłyśmy. Może podświadomie chcę przejąć jego rolę. 

O co chodzi i co jest ze mną nie tak? Chciałabym, aby mama miała kochającą córkę, a nie potwora. Bardzo proszę o pomoc.

Mam 7-letnie dziecko, które od 6 lat wychowuje bez jej ojca
Mam 7-letnie dziecko, które od 6 lat wychowuje bez jej ojca (rozstaliśmy się, jak miało rok), od roku jestem z obecnym partnerem, z którym moje dziecko ma dobry kontakt. Z ojcem biologicznym ma sporadyczny kontakt z racji braku jego chęci inicjowania kontaktu. Zauważyłam u dziecka niepokojące zachowania: przed pójściem spać potrafi kilkanaście razy chodzić do toalety i nie zrobić siusiu (w nocy budzi się bardzo rzadko), często po zjedzeniu posiłku po ok.1h już woła, że jest głodne (ciężko odmówić, a to skutkuje tym, że dziecko robi się pulchne), niechętnie siada do nauki mimo różnych form motywacji, od jakiegoś czasu ma własny pokój i odnoszę wrażenie, że nie odpowiada to dziecku, bo wszystkie zabawy czy nawet naukę przenosi do salonu/kuchni lub do mojej sypialni, ciągle uważa, że się nudzi, bardzo ciężko znosi odmowę, na wszystko reaguje płaczem, wymuszaniem. Psycholog stwierdził, że dziecko dostaje zbyt mało uwagi od matki, czyli ode mnie. Pracuje z dzieckiem bardzo dużo, poświęcam jej dużo czasu i uwagi, a mimo to problemy wyżej wymienione nie znikają. Niedawno też przeprowadziliśmy się ,co jest dodatkowym stresem dla dziecka, choć z niczym nie zostawiam go samego- z żadnym problemem czy pytaniem, czy nawet poznaniem nowych rówieśników. W czym może być problem? Co mogę zrobić, żeby zatrzymać rozwój tych symptomów? Proszę o poradę.
Nie radzę sobie z pewną sytuacją i może ktoś z Was mógłby spojrzeć na to obiektywnie?
Cześć. Nie radzę sobie z pewną sytuacją i może ktoś z Was mógłby spojrzeć na to obiektywnie? Z obecnym partnerem jesteśmy razem 6 miesięcy, świeża sprawa, ale na tyle poważna, że poznaliśmy swoje dzieci i innych członków rodziny i spędzamy wszyscy razem wspólne weekendy. Poznaliśmy się, gdy partner był w trakcie rozwodu. Już była żona zdradzała go, do tego ma problem z alkoholem (dwukrotnie była na prywatnym odwyku, niestety bezskutecznie). Partner wyprowadził się i złożył pozew w momencie, jak dowiedział się o kolejnym romansie ex- małżonki, która już następnego dnia po tym fakcie zamieszkała z kochankiem. Ich sielanka trwała pół roku. Okazało się bowiem, że kochanek zdradzał ją i dlatego się rozstali. Problem w tym, że ta kobieta teraz miesza w głowie i mojemu partnerowi i mi. Do niego ciągle dzwoni, szuka drogi do powrotu, grozi, że znowu zacznie pić i manipuluje ich dziećmi tak, by nie chciały widywać się z tatą. Do mnie wypisuje z kont swoich córek, że mnie nie lubią, że nie chcą, abyśmy byli razem i że tata i tak kocha mamę. Partner martwi się teraz praktycznie o wszystko: o dzieci, o byłą żonę i o nasz związek. Ja z kolei martwię się, że go stracę z powodu tych wszystkich gierek. Jak rozmawiać z partnerem? Jak w ogóle odnieść się do całej tej sytuacji? Czy konfrontacja naszej trójki to dobry pomysł? Czy może to partner powinien wyjaśniać wszystko z ex? Po raz pierwszy od mojego rozwodu (5 lat temu) czułam się naprawdę spokojna, szczęśliwa i kochana. A teraz mam wrażenie, jakby wszystko miało runąć... Skąd we mnie ta niepewność? Czemu wątpię w partnera, chociaż tych wątpliwości wcześniej nie miałam? Czy jestem podatna na manipulacje ex małżonki, czy też intuicja karze o sobie pamiętać? Na samą myśl o tej całej sytuacji mam mdłości, nie mogę jeść, czuję mrowienie z tyłu głowy, trzęsą mi się ręce a w oczach pojawiają się łzy...
Jak pomóc bratu z zespołem Cotarda i schizofrenią?

Zaczynam się naprawdę martwić o mojego brata, który od lat zmaga się ze schizofrenią, ale teraz pojawiły się nowe, bardzo niepokojące objawy. Często mówi, że jest martwy, jakby jego ciało nie działało, albo jakby stracił duszę. Dla niego to wydaje się być prawdą, ale dla nas – rodziny – to jest przerażające i trudne do zrozumienia. Boję się, że te urojenia jeszcze bardziej go odizolują od reszty i pogorszą jego stan psychiczny.

Zastanawiam się, czy zespół Cotarda rzeczywiście może być związany z jego stanem i jak możemy mu realnie pomóc. 

Wiem, że nie jest to typowa depresja, tylko coś bardziej złożonego, ale co my, jako rodzina, możemy zrobić?  

A może jakieś leki mogą pomóc złagodzić objawy? 

Dziękuję z góry za wszelkie wskazówki!

wypalenie zawodowe

Wypalenie zawodowe - przyczyny, objawy i jak sobie z nim radzić?

Czy czujesz się ciągle zmęczony i zniechęcony do pracy? Możliwe, że doświadczasz wypalenia zawodowego – stanu wyczerpania, który dotyka coraz więcej osób. To poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne – sprawdź, jak sobie z nim radzić.