Left ArrowWstecz

Mam lęk związany z zasypianiem. Boję się paraliżu sennego

Mam lęk związany z zasypianiem. Boję się paraliżu sennego. Od kiedy usłyszałam o nim od koleżanki boję się zasypiać. Nigdy tego nie przeżyłam, ale nie wiem jaka jest szansa, że mnie to spotka i wydaje mi się, że nawet nie mogę tego oszacować, gdyż w internecie są informacje, że doświadcza tego 8-50% osób, dlatego sama już nie wiem. Nie wiem co zrobić, żeby się nie bać i na ile mi to zagraża. Wiem, że nie zagraża to mojemu zdrowiu, ale samo zdarzenie wydaje mi się być przerażające.
Agnieszka Wloka

Agnieszka Wloka

Pani Kasiu,

po pierwsze warto się zastanowić, czy ta sytuacja z koleżanką to pierwsza i jedyna taka, kiedy przejmuje Pani na siebie choroby innych, czy jest to jakaś skłonność? Jeśli skłonność, to warto się nad nią pochylić i popracować z nią.

W tej opisanej sytuacji myślę, że z jednej strony dobrze zatroszczyć się o swój spokój, relaks, wzmocnienie pozytywnych odczuć - mam tu na myśli zwolnienie tempa życia, włączenie do aktywności tego, co Pani lubi (hobby, sport, zainteresowania, które będzie Pani pielęgnować i czerpać z nich radość). Szczególnie pomocny jest kontakt z przyrodą, sport i higiena snu - czyli stała pora snu, cisza, zaciemnienie. 

Agnieszka Wloka 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

rozumiem, że paraliż senny może wywoływać nieprzyjemne uczucia oraz lęk. Warto pamiętać, że paraliż senny sam w sobie nie jest czynnością zagrażającą naszemu życiu lub zdrowiu. Warto się zastanowić czemu powoduje to u Pani lęk, czy w paraliżu sennym jest coś konkretnego czego się Pani boi? Jeżeli lęk jest bardzo silny i przszkadza Pani w codziennym funkcjonowaniu warto omówić to z psychologiem lub psychoterapeutą. 

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta 

1 rok temu
lęk

Darmowy test na lęk uogólniony (GAD-7)

Zobacz podobne

Źle funkcjonuję od momentu agresji Rosji na Ukrainę. W jaki sposób mogę zredukować lęk, zaadaptować i uzyskać opinię dla zmiany kat. wojskowej?
Dzień dobry! Kilka lat temu, jeszcze w okresie licealnym, podczas komisji wojskowej otrzymałem kategorię A. Wtedy niezbyt przywiązywałem do tego wagę, ponieważ sytuacja bezpieczeństwa na świecie była zupełnie inna. Wydawało się, że pokój będzie trwał wiecznie. Jednak od czasu agresji Rosji na Ukrainę, a szczególnie w ostatnim czasie, widmo konfliktu zbrojnego stało się realne. Od tego momentu moja optyka zupełnie się zmieniła, a stan psychiczny pogorszył. Cały czas towarzyszy mi stres i lęk związany z tym, co się może zdarzyć w przyszłości, choć jego natężenie zmienia się w zależności od czynników, takich jak, np. to, co aktualnie podają media. Codziennie przeglądam różne wiadomości i analizy dotyczące sytuacji globalnej, żeby jakoś poukładać to sobie w głowie. Nie wyobrażam sobie tego, że miałbym uczestniczyć w jakichkolwiek działaniach przemocowych czy też wojennych. Panicznie wręcz boję się wszystkiego, co związane jest z szeroko pojętą militaryzacją. Nie mam absolutnie żadnych predyspozycji w tym kierunku, biorąc pod uwagę brak wytrzymałości psychicznej. Stąd też moje pytanie, do kogo powinienem się zgłosić. Po pierwsze, aby popracować nad redukcją stresu i nauczyć się funkcjonować w obecnej rzeczywistości, a po drugie, by uzyskać opinię, która mogłaby stanowić podstawę do zmiany kategorii wojskowej, gdyby doszło do jakiejś niebezpiecznej sytuacji. Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.
Czy zaburzenia lękowe mogą objawiać się dużym bólem głowy? Jakiego to rodzaju bólu głowy?
Dzień dobry, mam nerwicę, czy może się ona objawiać dużym bólem głowy? Nawet jak się uspokoję ból głowy jest dalej, dzisiaj wziąłem tabletkę przeciwbólową a ból głowy i napięcie pozostało. Byłem u neurologa, miałem robiony rezonans, fizycznie niby jestem zdrowy. Boję się, że mi coś pęknie w tej głowie.
Bóle somatyczne a ciągłe powtarzanie przeszłości. Czuję się wykończona, nie umiem spać, skupić się, mam wybuchy złości.
Czy zwariowałam ? Czy jestem chora? A może taka moja natura? Są dni, miesiące, gdy czuję się samotnie mimo otaczających mnie ludzi. Mimo kochającego partnera i cudownego dziecka. Czuję ciągły niepokój, strach i rozdrażnienie, który jest mi samej ciężko wytłumaczyć dlaczego? Jestem smutna, chcę płakać, lecz nie płaczę. Miewam obsesyjne myśli o sobie, o dniu, który minął i o przyszłości i przeszłości o tym, co źle zrobiłam, co powiedziałam. Te myśli są zawsze, gdy jestem sama albo gdy mam zasnąć, przez to mam problemy z zasypianiem. Mam problemy z koncentracją. Robię coś i nie wiem, co robię. Idę gdzieś, ale zapominam, gdzie i po co. Miewam wahania nastroju, jestem szczęśliwa, a zaraz smutna. Potem wpadam w złość. Bywam agresywna i krzyczę, wyzywam i poniżam, brak mi samokontroli. Nie czuję zadowolenia z tego, kim jestem, jak wyglądam, co robię. Jestem zamknięta w sobie, nie potrafię rozmawiać, czasami wręcz nie chcę, bo czuję, że nie ma to kompletnie sensu i nikogo nie obchodzi, co myślę i jak się czuję. Czuję się zestresowana i spięta. Nie mam energii, jestem osłabiona. Doświadczam często bólu karku(uczucie sztywnego karku) oraz tępy ból migruje w stronę tylnej strony głowy i barków. Niekiedy na lewą stronę pod łopatkę. Odnoszę czasami wrażenie, że moja głowa i ciało jest moim wrogiem, zwłaszcza gdy obsesyjne myśli połączą się z bólem fizycznym i czuję, jakby ktoś ściskał mi klatkę na tyle mocno, że brakuje mi powietrza.
Ciągle myślenie o śmierci - jak sobie z tym poradzić?
Bardzo męczy mnie to że od jakiegoś czasu wróciły do mnie myśli o śmierci, wieczorami gdy kładę się spać odrazu w głowie mam milion myśli co jeśli zostało mi już nie dużo czasu? Jak będzie wyglądała śmierć? Bardzo się tego boję, mam 22 lata a zaczynam obsesyjnie o tym myśleć zabiera mi to cała przyjemność z życia. Co mogę zrobić? Kierowanie myśli na inny tor nie pomaga. Jedynie co trochę pomaga to włączanie do snu YT i słuchanie czegoś, ale nie zawsze, zazwyczaj po prostu o tym myślę płacze i zasypiam...
Jak poradzić sobie z lękowymi myślami, blokadą emocjonalną i nagłymi wybuchami złości

Dzień dobry, Mam wyobrażenia lękowe w postaci myśli lękowych, które jak obserwuję, hamują mnie przed działaniem. Im więcej tych myśli (wyobrażeń) się pojawia, tym więcej stresu odkłada się w moim ciele. Moją reakcją na rozładowanie napięcia jest zachowywanie się jak mały chłopiec (czyli taka regresja), wtedy czuję się bezpiecznie. Mam problem z biernością, niepodejmowaniem działania w danej kwestii, mimo że wiem, że mam coś zrobić, ale jest blokada i ciało się nie słucha, tak jakby była jakaś blokada na linii ciało umysł. Mam też tak, że kumuluje się we mnie złość na skutek tych zahamowań oraz blokad i wtedy wystarczy, że wydarzy się jakaś błahostka i już następuje wybuch tej złości, np. Kot kradnie szynkę z kanapki. Proszę o pomoc w tej sprawie. Jak mogę w końcu zapanować nad swoim umysłem i wytwarzanymi przeze mnie myślami, które doprowadzają mnie do takich stanów? Dodam, że pochodzę z rodziny, w której matka była bardzo lękowa i mnożyła różne lęki. Obawiam się, że musiałem tym przesiąknąć w dzieciństwie i dlatego teraz na zasadzie programu wytwarzam te myśli, wyobrażenia, idąc w taką destrukcję. Mam 28 lat.