
Czy postanowiono mi błędną diagnozę? Powinnam wrócić na terapię? Czy to niedojrzałość emocjonalna?
Madzia
Kaja Jadacka
Dzień dobry Pani Magdo,
Przykro mi słyszeć, że tak długo szukała Pani odpowiedniej pomocy. Dopasowanie leków psychiatrycznych do pacjenta jest nie lada wyzwaniem. Rzadko zdarza się tak, że leki pierwszego, drugiego czy trzeciego wyboru są tymi odpowiednimi - każdy z nas jest trochę inny pod kątem odpowiadania na ich działanie, a kryteria różnych zaburzeń nie są sztywne, dlatego konieczna jest współpraca między pacjentem a psychiatrą i informowanie go o wszelkich odczuciach związanych z przyjmowaniem leków, a także uzupełnianie wywiadu medycznego z pierwszego spotkania. Czasem poprawna diagnoza przychodzi po jakimś czasie, również w wyniku sprawdzenia odpowiedzi pacjenta na różne leki. Z Pani wypowiedzi wynika, że przyjmowane przez Panią leki mogły być dla Pani za silne. Proszę pamiętać, by w takich sytuacjach zawsze skierować takie uwagi do lekarza psychiatry i skorygować dawkę lub rodzaj leku. Podczas farmakoterapii powinna Pani móc normalnie funkcjonować. Niepogorszone funkcjonowanie jest wskaźnikiem poprawnie dobranych leków.
Jeśli chodzi o diagnozę CHAD, lęków i niedojrzałości emocjonalnej, potrzebujemy rozróżnić pojęcia. Choroba afektywna dwubiegunowa (CHAD) jest diagnozą medyczną, podobnie zaburzenia lękowe. Niedojrzałość emocjonalna z kolei jest cechą rozwoju osobowości, która zmienia się w czasie, nie jest diagnozą ani zaburzeniem per se. Przez niedojrzałość emocjonalną rozumiemy m.in. trudności w regulacji emocji, samokontroli, planowania, umiejętności powstrzymania nagłych impulsów, odraczania gratyfikacji czy przewidywania, co druga osoba może myśleć i czuć (egocentryzm dziecięcy). Niedojrzałość jako cecha może towarzyszyć niektórym zaburzeniom, a także może także być cechą osobowości, która wynika z młodego wieku, przeżytych trudnych doświadczeń, przeciążenia stresem, czy też błędów wychowawczych naszych rodziców. Rozwój emocjonalny człowieka, tak jak fizyczny, postępuje i zmienia się w czasie. W odróżnieniu od ciała, emocjonalność człowieka potrzebuje odpowiednich doświadczeń, czasu oraz treningu, by rozwinęła się w pełni. Możemy być dorośli i z pewnych powodów nie być dojrzali emocjonalnie, jednak jest to stan, który na każdym etapie życia może się zmienić.
Terapia jak najbardziej może pomóc w przypadku niedojrzałości emocjonalnej. Pregabalina jako lek przeciwlękowy może pomóc Pani odczuwać mniejsze nasilenie napięcia, co może ułatwić pracę psychoterapeutyczną w tym obszarze. Tak jak trening na siłowni, rozwijanie się emocjonalnie jest nie lada wyzwaniem i może przysporzyć trudności, dlatego świetnie, że zadbała Pani o siebie i myśli Pani o podjęciu współpracy ze specjalistą! Zdaje się, że najtrudniejszy etap już jest za Panią.
Życzę wszystkiego co najlepsze,
Kaja Jadacka, psycholożka
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Joanna Łucka
Dzień dobry,
Pani Madziu, błędnie postawione diagnozy zdarzają się w każdej dyscyplinie medycznej - niestety taka sytuacja mogła spotkać także Panią.
Zastanawia mnie jednak diagnoza niedojrzałości emocjonalnej. Żadne znane mi kryteria diagnostyczne nie mieszczą w sobie takiej klasyfikacji psychologicznej/psychiatrycznej jako diagnozy - np. ChAD lub zaburzenia lękowe jak najbardziej spełniają kryteria diagnozy specjalistycznej i mogą stanowić diagnozę lekarską.
Czy lekarz precyzował co ma na myśli lub sformułował dla Pani specjalistyczne zalecenia?
Na pewno warte zauważenia jest Pani lepsze samopoczucie i powrót do obowiązków, ale także czerpanie radości z życia. Cennym jest także bycie w kontakcie z lekarzem podczas zmiany sposobów leczenia, dobrze że udała się Pani na wizytę.
Pyta Pani, co można powiedzieć o niedojrzałości emocjonalnej - jeśli dokładnie tak brzmiała diagnoza psychiatry, to niestety muszę stwierdzić, że nie wiem co miał na myśli. Nie jest to profesjonalne określenie dolegliwości pacjenta, a raczej ogólnikowy komentarz dotyczący kondycji psychicznej.
Psychoterapia jak najbardziej jest warta rozważania, szczególnie, że opisane przez Panią przeżycia są intensywne, a objawy zdają się odchodzić i powracać. Dobrze sprawdzić to z perspektywy psychoterapeutycznej i przepracować to, co przez lata zostało przykryte działaniem leków. Jeśli psychoterapeuta będzie widział potrzebę dalszej diagnostyki psychiatrycznej z pewnością Panią o tym poinformuje i z dużym prawdopodobieństwem pomoże Pani w znalezieniu odpowiedniego specjalisty, z którym warto podjąć dalszą współpracę.
Specjalistów na NFZ można znaleźć tu: https://pacjent.gov.pl/artykul/psychoterapia lub tu: https://czp.org.pl/mapa/
Lub prywatnie online i stacjonarnie na tym portalu.
Życzę Pani wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Łucka
psycholożka
Agnieszka Wloka
Pani Magdo,
Na pewno powinna Pani znaleźć terapeutę, z którym zawrze Pani dobrą relację- same leki nie wystarczą. Chodzi o to, żeby pomalutku schodzić z farmakoterapii zostając przy psychoterapii, a w końcu funkcjonować samodzielnie. Ma Pani już ogromną samoświadomość - co ma swoje dobre i złe strony - w każdym razie może Pani jasno określić terapeucie swoje symptomy. Choroba dwubiegunowa nie jest taka jednoznaczna do diagnozy, stąd na pewno należy ostrożnie podchodzić do przepisywanych leków. Jeśli jednak uczciwie Pani przedstawia swój stan zdrowia i doświadczeń psychiatrze, jeżeli już jakiś czas pracuje Pani z psychiatrą, to on też Panią poznaje i jego diagnoza będzie trafniejsza. Niestety trzeba czasem poszukać takiego psychiatry, popytać wśród znajomych, czy lekarzy czy kogoś polecają, a potem trzymać się jednej osoby.
Agnieszka wloka
Anna Martyniuk-Białecka
Twoja historia jest pełna trudnych doświadczeń, ale cieszę się, że obecnie czujesz się lepiej i że podejmujesz kroki w kierunku poprawy swojego stanu zdrowia psychicznego.
Niedojrzałość emocjonalna to termin, który może być używany w różnych kontekstach i może odnosić się do wielu aspektów funkcjonowania emocjonalnego. Zazwyczaj dotyczy on trudności w regulacji emocji, radzeniu sobie ze stresem i problemach w relacjach międzyludzkich.
Jeśli zastanawiasz się, czy powinnaś wrócić na terapię, pamiętaj, że decyzja o kontynuowaniu terapii należy do ciebie. Jeśli czujesz, że terapia jest dla ciebie korzystna i pomaga ci w radzeniu sobie z trudnościami, to warto rozważyć jej kontynuację. Jednak jeśli czujesz, że obecnie radzisz sobie dobrze i nie potrzebujesz dodatkowego wsparcia terapeutycznego, to również jest w porządku.
Najważniejsze jest, abyś słuchała swoich własnych potrzeb i podejmowała decyzje, które są najlepsze dla ciebie i twojego zdrowia psychicznego. Jeśli nadal masz wątpliwości, warto porozmawiać o nich z terapeutą lub psychiatrą, którzy mogą ci pomóc podjąć właściwą decyzję.
Jeśli lubisz czytać i ta forma psychoedukacji jest dla Ciebie w porządku to mogę zaproponować lekturę książki Joanny Flis: Co ze mną nie tak? O życiu w dysfunkcyjnym domu, środowisku, w Polsce i o tym, jak sobie z tym (nie)radzimy.
Życzę ci powodzenia na twojej drodze do dalszego zdrowia i dobrostanu emocjonalnego.
psycholog Anna Martyniuk-Białecka

Zobacz podobne
Dzień dobry, postaram się szybko opisać swój obecny problem. W zeszłym roku pokonałam agorafobię, ale niestety jeszcze podczas wakacji zmagałam się z nią na zagranicznym wyjeździe. Po miesiącach terapii i lekach wreszcie byłam pewna, że mam to wszystko pod kontrolą; wyjścia na miasto, spacery gdziekolwiek mnie poniesie, a nawet krótkie wyjazdy przychodziły mi z łatwością i przyjemnością. Obecnie znowu jestem na urlopie i liczyłam, że po pracy, jaką włożyłam w wyleczenie lęku, to będzie normalny i spokojny wyjazd. Niestety, jak na razie czuję się totalnie odwrotnie. Umiem się tu jakoś zrelaksować, ale proste rzeczy, chociażby patrzenie na widok potrafią przywołać do mnie z powrotem dawne emocje i stany odrealnienia. Jestem tu przez 9 dni; z jednej strony chce je wykorzystać jak najlepiej na zwiedzanie i plażowanie, a z drugiej mam ochotę zarezerwować najbliższy lot powrotny do domu i zwinąć się w kłębek we własnym łóżku… Jestem bardzo sobą zawiedziona i zasmucona, nie ma opcji, że pozwolę sobie znowu na wakacje zepsute lękiem, zwłaszcza jak w Polsce albo i nawet na krótkich wypadach autem za granicę czułam się dobrze. Obecnie jedyne co czuję na wyjeździe to przygnębienie tymi myślami, to miał być perfekcyjny, albo chociaż spokojny jak dawniej wyjazd. Nie umiem przestać odliczać dni, a zwłaszcza nocy do końca wyjazdu,; przyznaję, że ostatnio cierpię na niewielką bezsenność i nawet we własnym domu po męczącym dniu nie umiem zasnąć przez ponad godzinę. Planuje każdy możliwy dzień pod względem atrakcji, którym nawet nie wiem, czy podołam, mimo, że zanim dojechałam na miejsce, wydawały mi się wspaniałe i warte odwiedzenia. Mam wrażenie, jakby to wszystko miało po prostu zniknąć, jak tylko nie będę czuć tego nagłego poddenerwowania, co kompletnie mnie przeraża. Dzięki wielu miesiącom pracy terapeutycznej na szczęście wiem, że to wszystko jest irracjonalne, ale obecnie wydaje się takie realne… Napisałabym z tym do terapeuty, bo zawsze miałam się odzywać z pytaniami, ale najzwyczajniej w świecie się wstydzę… To nie tak, że niczego się przez tę terapię nie nauczyłam, to wróciło tylko teraz, ale i tak traktuje to poważnie… Nawet nie wiem jakie pytanie zadać do mojego opisu, może najzwyczajniej; co mogę zrobić, by odrzucić dawne lęki i sprawić, że skorzystam z wakacji i pokażę sobie, że cały czas jestem na dobrej ścieżce.
