Left ArrowWstecz

Mężczyzna oznajmił mi, że nic do mnie nie czuje i jestem mu obojętna - nie wiem jak zareagować...

Od roku spotykam się z starszym o 7 lat mężczyzną. Po pierwszych 3 miesiącach naszej relacji on zakończył ją, mówiąc mi, że to nie ma sensu. Po kolejnym miesiącu jednak przyznał, że szukał kontaktu i chciał się znów zbliżyć, więc wróciliśmy do siebie. Przez cały okres związku nie wyznał mi miłości, nie powiedział, że mu zależy lub że jestem jakkolwiek ważną osobą w jego życiu (we wcześniejszych związkach funkcjonował podobnie). Miałam poczucie, że "wpraszam" się do jego planów. Jest on osobą, która myśli mocno niezależnie i indywidualnie. Jakiś czas temu powiedział mi, że nigdy nie dostał w relacji takiego wsparcia i zrozumienia. Dużo rozmawialiśmy i mnóstwo wysiłku wkładaliśmy w to żeby się nawzajem zrozumieć. Mamy podobne poczucie humoru, wartości i rozumiemy się w łóżku. Jednak kilka dni temu on oznajmił, że niczego do mnie nie czuje i że chyba jestem mu obojętna. Nie wiem co o tym myśleć, co mogłabym zrobić i jak zareagować... Jestem kompletnie rozbita, jednak muszę przyznać że zwyczajnie brakuje mi poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Chciałabym coś zrobić, tylko nie wiem co byłoby tu adekwatne
Iga Rakowska

Iga Rakowska

Dzień dobry.

Rozumiem, że znajduje się Pani w trudnej sytuacji i zastanawia się, jak zareagować na ostatnie oświadczenie partnera. Proszę dać sobie czas i przestrzeń na rozpoznanie i przetworzenie własnych emocji i uczuć w związku z tym, co się wydarzyło. Poczucie smutku, rozczarowania czy zdezorientowania są naturalne. Jeżeli czuje się Pani gotowa, można podjąć dialog ze swoim partnerem na temat słów, które padły - proszę wyrazić swoje uczucia i spróbować zadawać otwarte pytania, aby lepiej zrozumieć, co się dzieje po jego stronie.

Przy okazji warto spojrzeć na swoje potrzeby emocjonalne i ocenić, czy są one spełniane w tej relacji. Czy towarzyszy Pani poczucie bezpieczeństwa, stabilności i bliskości? Czy istnieje wzajemne zrozumienie i akceptacja? Czy występuje przestrzeń na spokojne omówienie wszelkich konfliktów, trudności?

Jeżeli po rozmowie z partnerem nadal będzie odczuwała Pani niepewność i niezadowolenie, warto rozważyć, czy relacja spełnia Pani potrzeby. Czasami, mimo uczuć i podobieństw, w konflikcie stawiają się różne oczekiwania i wartości, które nie są zgodne. W takiej sytuacji rozważenie możliwości terapii może pomóc w lepszym zrozumieniu siebie (terapia indywidualna) lub relacji (terapia par).

Pozdrawiam, Iga Rakowska

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

Jestem zazdrosny o żonę, to niszczy mnie emocjonalnie i psychicznie.

Dzień dobry,

piszę w takiej sprawie: od kilku miesięcy zmagam się z problemem co do mojej żony. Od jakiegoś czasu jestem o nią zazdrosny tak bardziej niż kiedyś i każdego potencjalnego faceta traktuje jak zagrożenie. I nie radzę sobie zbytnio z tym. Co zaczyna bardzo irytować moja żonę i mówi mi o tym. Żebym się ogarnął, bo wchodzi to na tory takiego toksycznego związku. Chcę walczyć z tym, ponieważ też niszczy mnie to od środka. Jestem rozjechany emocjonalnie i potrzebuje pomocy. Mam 36 lat, żona 32. Mamy 9- letniego syna, mieszkamy na wsi i mamy trochę ograniczony kontakty z ludźmi, bo ja tylko do pracy od 6 do 16 tak od 11 lat, odkąd się z żoną "mamy". Proszę o pomoc, moja żona jest wspaniała, troskliwa, kochana, ale też mówi, że potrzebuje trochę "swobody". Dziękuję i pozdrawiam. Proszę pomóżcie mi.

Czy powracanie do przeszłości partnera może zaszkodzić relacji? Jak wspierać córkę w związku?

Mam pytanie. Moja 19-letnia córka jest zakochana po uszy w swoim chłopaku, od 5 miesięcy. Tuz przed ich związkiem, chłopak miał kontakt fizyczny ze swoją koleżanką. O czym córka dowiedziała się, będąc z nim w związku. Gdy się dowiedziała, zrobiła mu awanturę, po której ma teraz wyrzuty sumienia. Chłopak jest bardzo grzeczny i widać, że mu na mojej córce zależy, bardzo ja kocha a ona jego. Czy powinno się "rozgrzebywać" co chwile stare historie z byłymi??? 

Jest przez to w strasznej rozsypce psychicznej, a ja nie wiem, co jej poradzić.

Zauważyłam u siebie schemat relacji z innymi osobami, nie jest dla mnie dobry.
Moje znajomości z domniemaną „drugą połówką”zawsze wyglądały tak samo: Poznanie kogoś - intensywne pisanie - ekscytacja „że to może być to coś” - spotkanie kilka razy na spacer czy na kawę - urwanie kontaktu - milczenie - wrócenie do rzeczywistości - ja i czas i przestrzeń dla siebie. I znowu: poznanie - pisanie - ekscytacja - cisza - urwanie - ja. Spędziłam 3 dni z „domniemaną połówką” i nagięłam moją rutynę, nie mając gdzie uciec. Czułam się osaczona i odczuwałam pewne „duszenie się”. W moich myślach zazwyczaj były wizje, w których już jest po wszystkim i jestem sama w domu… Wpadłam w rutynę, którą dobrze znam i czuję się w niej dobrze, jednak z drugiej strony, gdy będąc już sama rozmyślam nad tym, co się wydarzyło - jest mi wstyd i głupio, że traktuje tak osoby, którym dałam do zrozumienia, że jestem nimi zainteresowana.
Jak radzić sobie z wątpliwościami w małżeństwie i rutyną po 9 latach związku?

Mam wątpliwości czy kocham męża. Związek 9-letni. Z jednej strony łączy nas wiele wspomnień i dobrych chwil. Jesteśmy fajnymi kumplami, ale mam wrażenie, że to zbyt mało na małżeństwo. Że trochę niszczy nas taka codzienność, obowiązki, rutyna i zmęczenie, które przeplata się ze złością. Czasami częściej jestem zdenerwowana niż szczęśliwa. W takich momentach przychodzi bardzo dużo wątpliwości i rozważań o lepszym partnerze. O kimś bardziej pasującym albo łatwiejszym do porozumienia się. Z jednej strony nie chcę kończyć związku, jak zepsutą zabawkę i wymieniać na lepszy model, bo nie o to chodzi. A z drugiej strony coraz częściej bywają momenty osamotnienia i poczucia, że po prostu mam dość. Jak ugryźć ten temat? Jakie pytanie sobie zadać, a jakie tematy poruszyć z mężem? Czuję się zagubiona, bo mam wrażenie, że to przecież "nic takiego", że brakuje mi konkretów, ale jednak efektuje niezadowoleniem ze związku i ostatecznie ze wspólnego życia.

Dzień Dobry.Jestem osobą samotną lubię przebywać sam z sobą. W kontaktach i rozmowach się stresuje. Jeszcze do tego po rozmowie rozmyślam co powiedziałem nie tak.I to mnie dręczy nawet jeden dwa dni. Duzo rozmyślam w swojej głowie. Boje się ludzi i patrzeć im w oczy. Myślę odrazu że mnie nie lubią i patrzą na mnie z pogardą. Czasem słysze głosy w głowie jak jestem sam które też mnie obrażają.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!