Left ArrowWstecz

Były toksyczny partner zaczął mnie szantażować. Co mogę zrobić?

Oznajmiłam partnerowi, który jest toksyczny, że odchodzę, cały czas się kłóciliśmy i próbował mnie kontrolować. Najpierw zaczął płakać, prosić, żebym go nie zostawiała, ale byłam stanowcza, po kilku godzinach zaczął wydzwaniać i grozić mi, że zniszczy mi życie za to co mu zrobiłam, całą noc wydzwaniał, a ja nie odbierałam, od rana znowu zaczął wydzwaniać, ale ja się nie odzywam, nie wiem czy dobrze robię, trochę czytałam o szantażach i reakcjach toksycznych osób i powinno się od nich odciąć, ale boję się, że wpadnie w szał i naprawdę będzie chciał mi zaszkodzić, jak się zachowywać w takiej sytuacji?
Aleksandra Działo

Aleksandra Działo

Szanowna Pani, myślę, że najbardziej adekwatną reakcją, jeśli obawia się Pani o swoje zdrowie i życie, jest powiadomienie odpowiednich służb. Jeśli nie służb, to chociaż przyjaciół i rodzinę, żeby miała Pani poczucie, że jest Pani w kontakcie z bezpiecznym otoczeniem. Jeśli będzie Pani miała poczucie, że występują Państwem dalej trudności komunikacyjne, można skorzystać z pomocy mediatora, przy rozmowie lub ustalić z partnerem kontrakt, który będzie regulował Waszą komunikację. Np. możemy porozmawiać jeden raz dziennie, ale jeśli usłyszę groźbę słowną lub wyzwisko natychmiastowo się rozłączam, tak, żeby oboje Państwo znali reguły zachowania się wobec siebie. Proszę też zastanowić się nad planem awaryjnym na wypadek, gdyby faktycznie zadziało się coś, co bardzo przekroczy Pani granice. Nie wiem co ma Pani na myśli, mówiąc o zaszkodzeniu Pani, ale jeśli ma Pani jakieś konkretne hipotezy, warto rozważyć co dalej. Przygotować plan awaryjny na taką sytuację, bo w obliczu stresu, często nie podejmujemy najlepszej decyzji, tylko taką, która pojawia się pod wpływem chwili.

Pozdrawiam i życzę siły w stawianiu granic byłemu partnerowi, Aleksandra Działo

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Agnieszka Wloka

Agnieszka Wloka

Droga Pani AK

Jeżeli Wasza relacje ma się zakończyć i jest Pani tego pewna, to teraz w razie gróźb i dalej takiego zachowania jak Pani opisała jedyna drogą jest wezwanie policji. Pani nie ma obowiązku się tłumaczyć i wyjaśniać, a na pewno nie w odpowiedzi na szantaż i zachowania agresywne. Może partner Pani tj, ex partner, potrzebuje chwili, żeby się wyciszyć, i jeśli nie bedzie Pani sie wdawała w kłótnie, które on prowokuje, to da sobie spokój.

Agnieszka Wloka

1 rok temu
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

Proszę pamiętać, że zawsze może Pani sięgnąć po pomoc dla siebie. Jeśli to będzie się wydłużało to jak najbardziej może Pani zgłosić się na interwencję kryzysową oraz zgłosić się po wsparcie policji (szantaż, nękanie, groźby). 

psycholog Anna Martyniuk-Białecka

1 rok temu
komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

Mąż twierdzi, że nauczyłam go okazywania uczuć i agresji – czy to ja jestem winna?
Sprawa dosyć dziwna. Mąż zawsze bedac w pracy nie napisze nie powie mi nic innego jak zawsze cyt,, mam na ciebie ochotę ,, nie zapyta sie jak ja sie czuje chociaż twierdzi iz mi to mówi, cwany bo niedosłyszę a on wie i aby sie wybielić powie ze bie raz tak mówi pyta sie yhyy....jako tako słyszę ale słyszę. Mąż potrafi mi powiedzieć ze ja go tego nauczyłam, to pytam sie czego niby nauczyłam??? Mówienia np zes na mnie ochotę słowa kocham cie tęsknie brakuje mi ciebie przytuelnia czy pocałunku pieszczot złapania za rękę??? Znakiem tego ja przez 20 lat wszystkiego go uczyłam bo on sam z siebie z uczuc nie potrafi powiedzieć i nie mówi tylko ja go prowadzę za rączkę jak małe dziecko??? Jak to odbierać on uważa ze ja go nauczyłam mówić mam na ciebie ochotę, tak samo ja go nauczyłam byc agresywny nie panować nad emocjami czy krytykować mnie poniżać itp??? Wszystkiego go ucze??? Jak mam to odbierać dla mnie to chore co on mówi wydaje mi sie ze choroba osychiczna brzmi w mężu. W pracy jest powie kocham cie tęsknie to co ja nauczyłam go wypowiadać te słowa w koja stronę??? Bo on sam z siebie nie piwie z uczuc ??? Jestem załamana totalnie
Dzień dobry, Czuję, że potrzebuję jakiegoś zewnętrznego wsparcia.
Dzień dobry, Czuję, że potrzebuję jakiegoś zewnętrznego wsparcia. Nie za bardzo wiem, gdzie leży sedno moich problemów, to też nie wiem czy udać się do psychiatry, czy psychoterapeuty. Z jednej strony podejrzewam u siebie ADHD, z drugiej zauważyłem, że powtarzam pewne wzorce w swoim zachowaniu, które niszczą mi relacje romantyczne czy w jakiś sposób mnie ograniczają w codziennym funkcjonowaniu. Gdzie zwrócić się najlepiej po pomoc?
Zdrada i nałóg narkotykowy: Jak radzić sobie z partnerem uzależnionym?

Dzień dobry. Mój chłopak jest narkomanem. Nie brał przez pół roku i od pół roku zaczął, przejrzałam mu telefon i miał portale założone i przez ostatnie dwa tygodnie mnie zdradzał z dziewczyną. Mówił, że by tego nie zrobił nigdy, jak by nie był na ćpany. Nie wiem, jak funkcjonuje mózg narkomana i myślę, że ćpanie to ćpanie a zdradził, bo chciał. On mi mówi, że pod wpływem nic go nie interesuje i jest w euforii emocji. Jest dobrym chłopakiem, ale tylko jak jest czysty. Umówiłam go na leczenie z uzależnieniem. Nie wiem, co mam myśleć.

Jak radzić sobie z poczuciem przytłoczenia przez najbliższą rodzinę i odzyskać radość życia

Krótko: mam 45 lat, męża i syna 15 lat, rodziców, dom, kredyt, pracę… w życiu miałam szczęście do ludzi: nauczycieli, księży, lekarzy, szefów, współpracowników, lubię ludzi i myślę, że jestem lubiana! Natomiast najbliższa rodzina (syn, którego bardzo kocham i matka, raczej bez szału) wywołują u mnie skrajną frustrację, mam wrażenie, że w ostatnim czasie zawłaszczyli moje życie - po prostu mnie nie ma! Po telefonie od matki czuję się psychicznie wyczerpana, nawet jak jej nie widzę i nie słyszę, to wykańcza mnie na odległość! Humory syna kompletnie mnie rozwalają! Przez nich piękny świat wokół kompletnie mnie nie cieszy, nie mogę już dłużej! Jest jakiś ratunek dla mnie? Z góry bardzo dziękuję

Witam. Jestem z dziewczyną 8 lat
Witam. Jestem z dziewczyną 8 lat. Mamy ponad 25 lat. Ogólnie na co dzień się dogadujemy i rzadko się kłócimy. Jak się kłócimy, to głównie z mojego powodu i przychodzę do was z pytaniem. Dlaczego mając własną dziewczynę tyle lat, czasem nie umiem się pohamować i nie wypisywać do dziewczyn czasem niestosownych rzeczy? Najgorsze jest to, że jest to chwilowe, do czasu upustu emocji, albo przyłapania przez dziewczynę. Ogólnie to nie uprawiamy w ogóle sexu, ale to też nie jest chyba powodem tego pisania. Nie chciałbym tego robić, ale nawet sam nie wiem, dlaczego to robię, nie umiem znaleźć logicznego rozwiązania.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!