
- Strona główna
- Forum
- rodzicielstwo i rodzina, związki i relacje
- Związek wymaga...
Związek wymaga mojej przeprowadzki do partnera, jednak bardzo tego nie chcę, również ze względu na zdrowie i samopoczucie synka.
Rozdarta
TwójPsycholog
Dzień dobry,
dobrze, że wie Pani, co jest dla Pani ważne. Niestety pierwsze ustalenia między Panią a partnerem zmieniły się, gdzie inne wyjście jest dla Pani być może niemożliwe do zaakceptowania i funkcjonowania w nim. Dobrze, że wie Pani, że syn potrzebuje spokoju i przewidywalności. Cieszę się, że jest Pani otwarta na zmianę sytuacji w ciągu kolejnych miesięcy. Proponuję szczerą rozmowę z partnerem dotyczącą Pani obaw. Być może uda się Państwu ustalić nową drogę lub dać sobie czas na podejmowanie decyzji. Warto się w tym wesprzeć :)
Pozdrawiamy
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz
Dzień dobry, z Pani opisu wynika, że związek z partnerem jest dla Pani ważny, jest Pani gotowa zmienić swoje życia by z nim zamieszkać, z drugiej strony martwi się Pani przede wszystkim o synka, czy dla niego nie będzie to zbyt stresujące. Myślę, że warto by było porozmawiać z partnerem, przedstawić swój punkt widzenia, Pani uczucia do niego ale jednocześnie podkreślić jak ważny jest dla Pani syn i jego dobro. Czasami patrząc na sytuację z różnych stron można znaleźć więcej niż dwa rozwiązania. Taka rozmowa pozwoli tez Pani zobaczyć jakie są uczucia i plany partnera wobec Pani i dziecka.
Pozdrawiam

Zobacz podobne
Z dnia na dzień czuję coraz większy stres. Matka podjęła decyzję, by siostra z dwójką dzieci i mężem wprowadzili się do naszego małego mieszkania. Będą wręcz wszyscy na kupię bez chwili spokoju z tymi dzieciakami. Jej syn 4-letni potrafi mnie bić. Mam takie zdanie, ponieważ zabrano mi swój pokój, który miałam, nie mam własnego kąta, mało miejsca na swoje rzeczy. Mam wrażenie, że po ich wyprowadzce się odmieni na gorsze. Siostra i szwagier zaczną mnie ustawiać. Są oni, gdy są razem bardzo opryskliwi i chamscy. Matka jeszcze ich broni. Kolejną rzeczą, która mnie martwi jest to, że wszyscy będą zawsze przebywać w jednym pokoju, na głowie sobie, biegające krzyczące dzieci. Mimo, że mając swoje. Siostra jest bardzo nerwowa osoba, robi to już teraz, mam obawy ze będzie próbowała się na mnie wyzywać coraz częściej, rzucać głupie teksty, czuć się lepszą. Matka zawsze pokazywała, że z rodzeństwa to siostra jest jej priorytetem. Jak sobie z tym poradzić? By nie zniszczyli mnie? Tak naprawdę jakby 3 osoby teraz będą przeciwko mnie?
Jak poradzić sobie z problemami finansowymi? Jestem obecnie bezrobotna.
Z mężem ciągle się kłócimy. Ostatnio musieliśmy pożyczyć pieniądze, bo nie przedłużono mi kontraktu. Zaczynam się bać. Nie pamiętam, żebym się jakoś rozluźniła, ciągle spięta.
Mam wrażenie, że nigdy nic nie osiągnę. Ale z czasem jak nikt nie odpowiada na moje CV to tracę motywację i łapię depresję. Jak się mobilizować i iść do przodu w tym trudnym czasie?


