
Jak pomóc partnerowi w konflikcie z byłą partnerką o opiekę nad dzieckiem
Od 2 lat spotykam się z mężczyzną, który ma syna z poprzedniego związku. Matka jego dziecka robi mu ciągle o coś problem np. Że nie zajmuje się dzieckiem, bo pracuje, a jak ma wolne i proponuje, że zabierze syna do siebie, to wymyśla różne wymówki, żeby tylko go nie wziął, albo też mówi, że nie pojawia się w szkole u syna a jak partner chce pójść do szkoły to twierdzi że nauczyciele go nie znają i kategorycznie się nie zgadza itd. Takich sytuacji jest naprawdę wiele. Kontakty mają ustalone przez sąd, a każda próba spotkań z dzieckiem częściej niż zostało to ustalone w sądzie, kończy się odmową ze strony matki. Czasem wydaje mi się że ta osoba czerpie ogromną satysfakcję z tego, że utrudnia mu życie. A ja widzę, jak wiele nerwów kosztują go te ciągłe kłótnie, ale nie potrafię mu pomóc. Nie wiem, jak radzić sobie z takim człowiekiem
Ola
Anastazja Zawiślak
To bardzo trudna sytuacja – widzi Pani, jak bliska osoba cierpi, a jednocześnie nie ma Pani wpływu na działania drugiej strony.
W takich przypadkach warto pamiętać o kilku rzeczach:
1. To nie Pani rola, by naprawiać relację między partnerem a jego byłą partnerką. Choć naturalne jest, że chce Pani pomóc, to granica odpowiedzialności musi być wyraźna – partner sam powinien decydować, jak i czy chce walczyć o swoje prawa jako ojciec.
2. Wsparcie emocjonalne ma ogromne znaczenie. Czasem największą pomocą jest po prostu obecność, wysłuchanie, nazwanie emocji ("Widzę, jak bardzo Cię to boli, że nie możesz spędzić czasu z synem") i przypominanie, że nie jest sam w tym trudzie.
3. Jeśli matka dziecka łamie ustalenia sądowe – warto rozważyć formalne działania. Jeśli sytuacja się powtarza, partner może skorzystać z pomocy prawnika lub zgłosić sprawę do sądu rodzinnego, np. o ograniczanie kontaktów. Niestety to żmudny proces, ale czasem konieczny.
4. Pani zadaniem jest też zadbanie o siebie. Długotrwałe przebywanie w napięciu i konflikcie, nawet jako osoba "obok", może odbić się na Pani samopoczuciu. Warto rozmawiać z partnerem o granicach i o tym, jak ta sytuacja wpływa także na Panią.
Jeśli partner będzie gotowy – rozmowa z psychologiem specjalizującym się w relacjach rodzicielskich lub sytuacjach rozwodowych może mu pomóc poradzić sobie z napięciem i zaplanować kolejne kroki.
Pozdrawiam,
Anastazja Zawiślak
Psycholog
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Marta Lewandowska-Orzoł
Sytuacje takie jak ta potrafią być bardzo obciążające emocjonalnie – dla wszystkich stron. Trudno patrzeć, jak ktoś bliski stara się budować relację z dzieckiem, a mimo chęci i gotowości napotyka na trudności.
Mimo wszystko warto, aby pamiętała Pani, że to nie Pani powinna przejmować inicjatywę w tej sprawie. Pani rola to wspieranie partnera – emocjonalnie, spokojnie i bez bezpośredniego wchodzenia w konflikt, bo to mogłoby tylko zaognić sytuację.
Być może warto rozważyć ponowne ustalenie kontaktów z dzieckiem na drodze sądowej. Jeśli Pani partner ma obecnie więcej czasu, chęci i możliwości, to może być dobry moment, by zaproponować częstsze lub bardziej elastyczne spotkania.
W kwestii szkoły – jeśli ojciec dziecka nie ma ograniczonych praw rodzicielskich, to ma takie samo prawo do kontaktu z nauczycielami i udziału w życiu szkolnym dziecka jak matka.
To dobrze, że Pani jest obok i wspiera partnera – to naprawdę dużo. Czasem właśnie spokojna obecność daje największe poczucie oparcia. Proszę też pamiętać o sobie – o swoich emocjach i granicach. Troska o innych jest ważna, ale Pani dobrostan też ma znaczenie.
Łączę pozdrowienia,
Marta Lewandowska-Orzoł
psycholog
Krzysztof Skalski
Opisuje Pani sytuację bardzo trudną emocjonalnie- Pani partner prawdopodobnie mierzy się z manipulacją i próbą kontroli ze strony byłej partnerki, która wykorzystuje dziecko, by utrudniać mu życie. Tego typu zachowania często wynikają z potrzeby utrzymania wpływu lub odreagowywania dawnych emocji. W takich przypadkach najważniejsze jest, by Pani partner dokumentował każdą odmowę i próbę kontaktu z dzieckiem. Jeśli sytuacja się powtarza, możliwe jest wystąpienie do sądu o egzekucję ustalonych kontaktów lub o ich zmianę. Dobrze, by skonsultował się z prawnikiem specjalizującym się w sprawach rodzinnych. Pani zaś może mu najbardziej pomóc przez obecność, zrozumienie i spokój. Sama nie zmieni Pani jego byłej partnerki, ale może Pani być dla niego oparciem. To często więcej, niż się wydaje.
Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry Pani Olu,
w przypadku kiedy rodzice nie mogą się ze sobą porozumieć, warto rozważyć w pierwszej kolejności skorzystanie z porady prawnika. Jeśli dochodzi do sytuacji, kiedy ojciec ma ustalone widzenie się z dzieckiem, a drugi rodzic je utrudnia jest możliwość zgłoszenia tego na policję - udokumentowanie takich incydentów pomaga później na drodze sądowej przedstawić swoje stanowisko, a co za tym idzie zmienić zasady, które były ustalone na pierwszych Waszych rozprawach.
Pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Zobacz podobne
Mam 33 lata. Mąż 40. Razem jesteśmy od 15 lat, w małżeństwie 7. Mamy wspólnie jedno dziecko, mąż nie chce słyszeć o drugim, natomiast ja bardzo pragnę mieć dzieciątko.
Kiedyś rozmawialiśmy, że chciałby mieć jeszcze jedno.
Gdyby miał też pewność, że będzie córka tym bardziej. Dziś na ten temat nie chce słyszeć. Bardzo Go kocham, ale nie potrafię się z tym pogodzić. Nie wyobrażam sobie nie tulić w ramionach kolejny raz kruszynki. Do porozumienia nie dojdzie z pewnością. Ja też nie przekonam Go na siłę. Ja natomiast chcę mieć jeszcze jedno dziecko. Czuję, że małżeństwo nie ma szansy przetrwać.
Ja nie chcę niczego na siłę. Nie zaakceptuję męża wyboru, ale też będę nieszczęśliwa. Czy to ma szansę przetrwać? Jest sens ciągnąć małżeństwo bez szczęścia drugiej osoby?
