Wstecz

Nie potrafię wyrażać emocji, gubię się w tym co czuję i czy moje uczucia są prawdziwe. Stan od 3 lat.

Relacja z moimi emocjami. Nie umiem wyrażać emocji. Są jak nieznana choroba. Nie mają nazwy. Zazwyczaj nie czuję nic, czasem psychosomatyka się odezwie (bóle głowy, duszności, bóle lub ucisk serca, mdłości, zmęczenie, itd ), zdarza się, że jednak się ukazują, ale ja tego tak bezpośrednio nie czuję (wyrażam mimiką twarzy, lub tonem głosu). Jednak raz na jakiś czas czuję, jak mi się wszystko napina, przechodzi przeze mnie impuls, albo rozwija się stopniowo, ale szybko i próbuje się wydostać, ale nie ma jak, jedynie przez moje ciało trochę przesiąka. Wtedy jestem po prostu niemiła i chce mi się płakać, nie raz nie mogłam się słowem odezwać, bo czułam jak mnie oplata wokół szyi. Jest to męczące, bardzo. Nie pamiętam jak było kiedyś, jednak mam tak od co najmniej 3 lat. Obrazowy opis tego jak się czuję na codzień: Wyobraź sobie, że jesteś na polu trawy która ma ok.metr wysokości, przez jej wysokość i gęstość nie jesteś w stanie zobaczyć swoich nóg i gruntu, na którym stoisz. Dookoła jest gęsta mgła, nic przez nie nie widać, powietrze jest ciężkie, wręcz przygniatające. Czasem coś słyszysz, a przynajmniej tak Ci się wydaję, jednak nie wiesz skąd dobiega ten dźwięk ponieważ słychać go z każdej strony. Echo. Co jakiś czas masz wrażenie, że poza Tobą jest ktoś jeszcze, widzisz ciemną postać, stoi obok, lub tylko przebiegnie (królik? pies? człowiek? może to nie jest zwierzę, a może tego nie ma? urojenia?), nie wiesz co to, gdzie dokładnie jest, co powoduję, że odczuwasz lęk i niepokój, a może to po prostu przeczucie? uciska Cię w klatce piersiowej, dusisz się. Nie raz gdzieś w oddali pojawiło się pulsujące światełko (nadzieja? odpowiedź?), jednak tak jak szybko się pojawiło tak szybko też znikało. Miejsce w jakim się znalazłeś powoduję, że tracisz zmysły, więc idziesz. Idziesz tak długo, a tu nic. Jakbyś szedł w miejscu lub szedł w kółko, nic się nie zmienia, trawa tak samo wysoka, a mgła gęsta, jedynie grunt wydaję się czasem inny, ale może to złudzenie. Jesteś już zmęczony, tracisz nadzieję na wydostanie się stamtąd, nawet nie pamiętasz jak się tu znalazłeś. Wołasz o pomoc, ale nikt Cię nie słyszy, czujesz się samotny, bo nawet lęk i przygnębienie, które Ci towarzyszy od tak dawna jest Ci obce. Nie rozumiesz czemu wybierając różne kierunki dalej stoisz w miejscu. Chciałam jak najlepiej to wszystko opisać. Przekłada się to na moje codzienne życie, wszystko co robię. Nie wiem, czy to ważne, ale mam 16 lat. Nie potrafię się z tego wyrwać, nawet nie wiem czego potrzebuje i oczekuję pisząc tu, chyba zrozumienia. Tyle mi wystarczy. I może potrzebuje wiedzieć, że to ma jakiś sens? Nie mam pojęcia, po prostu jak mówię na głos o tym co czuję lub wydaję mi się, że czuję, to od razu zaczynam żałować. Nie umiem dać sobie przestrzeni na wyrażanie emocji, boje się, że ktoś pomyśli o mnie jak o atencjuszce, może przez to jak na mnie patrzą lub to, że ich odpowiedzi są typo zbywające, jakbym się nie liczyła. Ja naprawdę nie udaję, po prostu się zgubiłam.

Z3180_08

w zeszłym miesiącu
Karolina Łagodzka-Dubikowska

Karolina Łagodzka-Dubikowska

Droga Autorko,

Dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami i uczuciami. To, co opisujesz, brzmi jak bardzo trudne i przytłaczające przeżycie. Doceniam Twoją odwagę w wyrażeniu tego, co czujesz, i chcę Cię zapewnić, że Twoje uczucia są ważne i zasługują na uwagę.

To, co opisujesz, przypomina aleksytymie - trudność w identyfikowaniu i wyrażaniu emocji. Jest to dość powszechne, szczególnie u młodych osób, które wciąż uczą się rozpoznawać i radzić sobie z emocjami. Twój obrazowy opis mglistego pola doskonale oddaje poczucie zagubienia i odizolowania, które często towarzyszy takim stanom.

Oto kilka sugestii, które mogą Ci pomóc:

  1. Praktykuj uważność: Spróbuj skupić się na swoich doznaniach fizycznych i myślach bez ich oceniania. To może pomóc w lepszym rozpoznawaniu emocji. 
  2. Prowadź dziennik: Zapisywanie swoich myśli i doświadczeń może pomóc w ich zrozumieniu i wyrażeniu. Możesz zacząć od przeczytania książki “Umysł ponad nastrojem”, gdzie znajdziesz wiele cennych wskazówek dot. monitorowania nastroju i przejęcia kontroli nad emocjami. 
  3. Działalność artystyczna: Malowanie, rysowanie, muzyka czy taniec mogą być sposobami na wyrażenie emocji, które trudno ująć w słowa.
  4. Rozmowa z zaufaną osobą: Może to być przyjaciel, członek rodziny lub profesjonalny psychoterapeuta.
  5. Bądź dla siebie łagodna: Pamiętaj, że nauka rozpoznawania i wyrażania emocji to proces. Nie oceniaj się zbyt surowo.

Twoje uczucia są ważne i zasługują na uwagę. Nie jesteś atencjuszką - szukasz zrozumienia i pomocy, co jest zdrowe i naturalne. Zachęcam Cię do rozważenia rozmowy z profesjonalistą - psychologiem lub psychoterapeutą, który może pomóc Ci w lepszym zrozumieniu i radzeniu sobie z Twoimi emocjami.

Pamiętaj, że nie jesteś sama w tym, co przeżywasz. Twoje doświadczenia są ważne i zasługują na troskę i uwagę. Życzę Ci siły i wytrwałości! 

Pozdrawiam serdecznie 
Karolina Łagodzka-Dubikowska

Ps. Polecam jeszcze animację “W głowie się nie mieści” - zarówno pierwszą, jak i drugą część - może w jakiś sposób Ci pomoże. ;) 

w zeszłym miesiącu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne