Left ArrowWstecz

Rozmowy z roślinami: Czy to normalne, czy coś ze mną nie tak?

Mam dość nietypowy problem – od kilku tygodni mam wrażenie, że zaczynam rozmawiać z moimi roślinami. I to nie jest zwykła rozmowa, one zaczynają mi odpowiadać. Nie wiem, czy mam za dużo czasu, ale kiedy podlewam moją fikusę, czuje się, jakby zaczęła mi mówić o swoich problemach z "rodziną" (innymi roślinami w doniczkach), a ostatnio stwierdziła, że ma kryzys egzystencjalny. Czy mam coś z głową, czy po prostu za bardzo się przejmuję tym, co dzieje się w moim mieszkaniu?
User Forum

KZ

7 miesięcy temu
Katarzyna Jadwiga Lewińska

Katarzyna Jadwiga Lewińska

Cześć! 

Czy sam/a przeżywasz obecnie jakieś problemy, kryzysy, coś się wydarza w Twoim życiu, co sprawia, że się martwisz czy denerwujesz? Często przekładamy na różnych ludzi czy obiekty nasze wewnętrzne, osobiste sprawy - sprawdź, czy może tak być w Twoim przypadku? 

Co by było, gdybyś to Ty był/a roślinką w Twoim domu? Co wtedy powiedziałabyś/byś swojemu opiekunowi? W jakich sprawach potrzebujesz wsparcia "ogrodnika"? To może Ci dać pewne pojęcie o tym, co może być przyczyną Twoich obecnych doświadczeń. 

 

Pozdrawiam, 

Katarzyna

7 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Kubińska

Katarzyna Kubińska

Szanowny Panie,

przekonanie, że słyszymy głosy, których nie ma w rzeczywistości, czyli omamy słuchowe mogą występować równie w rozwoju zaburzeń psychotycznych, dysocjacyjnych, ale też przejściowo w depresji czy chorobach neurologicznych. 

Dlatego, jeśli to Pana niepokoi, warto porozmawiać z lekarzem psychiatrą, który oprócz pogłębionego wywiadu może zlecić np. badania neurologiczne, które wykluczą zmiany w mózgu.

Z tego, co Pan pisze, zachowuje Pan krytycyzm wobec tych głosów roślin. To znaczy zastanawia się Pan, czy są prawdziwe "czuje się, jakby zaczęła mi mówić". W zaburzeniach psychotycznych zazwyczaj tego krytycyzmu nie ma.

Podsumowując, to może oznaczać przejściowy kryzys i wyciszyć się samoistnie - być może warto chociaż porozmawiać z kimś zaufanym, empatycznym o Pana emocjach, zmartwieniach, ale może też być znakiem, że rozwija się jakaś choroba, którą można zatrzymać odpowiednim leczeniem. Zachęcam, aby to sprawdzić.

7 miesięcy temu
Kacper Urbanek

Kacper Urbanek

Dzień dobry 

Dziękuję, że podzieliłeś się tym, co przeżywasz. 

To, co opisujesz, może być niepokojącym i doświadczeniem. Przede wszystkim warto podejść do tego z otwartością i troską o swoje zdrowie. Rozmowy z roślinami same w sobie nie są niczym niezwykłym, wiele osób to robi, bo daje im to poczucie spokoju i więzi z naturą. Natomiast fakt, że masz wrażenie, iż one odpowiadają i przekazują konkretne myśli czy emocje, może wskazywać na coś więcej. Być może przychodzisz przez kryzys psychiczny lub epizod depresyjny. Czasem nasza psychika projektuje pewne uczucia na otoczenie. Może to być sposób na radzenie sobie z samotnością, stresem lub nierozwiązanymi problemami emocjonalnymi. Jeśli czujesz się przytłoczony, warto rozważyć konsultację z psychologiem. Ostrożnie podchodziłbym do wytłumaczenia Twojej sytuacji zaburzeniach psychotycznych np. epizod schizofreniczny lub schizoafektywny, choć jest to możliwe. Jeśli te doświadczenia nasilają się, zaczynają Cię niepokoić lub towarzyszą im inne objawy (np. poczucie bycia obserwowanym, problemy z koncentracją, trudności w odróżnieniu rzeczywistości od wyobraźni), warto skonsultować się z psychiatrą. Możliwe są przyczyny neurologiczne niektóre stany, jak zmiany w mózgu (np. związane z padaczką skroniową, migrenami, czy nawet toksynami w otoczeniu, np. pleśnią w mieszkaniu), mogą powodować omamy słuchowe. Neurologiczna konsultacja mogłaby pomóc wykluczyć takie możliwości. Zwiększona sugestywność może wystąpić także podczas doświadczania stresu. Czasami, gdy jesteśmy w stanie silnego napięcia, nasz mózg może nadawać różnym bodźcom większe znaczenie, niż mają w rzeczywistości. Możliwe, że te „rozmowy” są formą Twojego wewnętrznego dialogu, który w jakiś sposób przypisujesz roślinom. Obserwuj swoje samopoczucie. 

Czy te doświadczenia są dla Ciebie przyjemne, czy raczej niepokojące? Czy masz trudności w codziennym funkcjonowaniu? Notuj swoje doświadczenia. Jeśli to się powtarza, zapisuj, co dokładnie słyszysz, kiedy się to dzieje i czy występują inne objawy (np. zmiany w nastroju, kłopoty ze snem, trudności z koncentracją). Warto skonsultować się ze specjalistą; zarówno psychiatra, jak i neurolog mogą pomóc rozwiać wątpliwości. Warto też porozmawiać z psychologiem, który pomoże Ci przeanalizować, skąd mogą pochodzić te doświadczenia i czy mają jakieś głębsze podłoże emocjonalne. Twoje doświadczenia są ważne i warto im się przyjrzeć z troską. Nie musisz tego przechodzić sam, a wsparcie specjalisty może pomóc Ci zrozumieć, co się dzieje, i znaleźć najlepsze rozwiązanie. Przesyłam dużo ciepła.

 

Z pozdrowieniami 

Kacper Urbanek 

Psycholog, diagnosta 

 

7 miesięcy temu

Zobacz podobne

Sąsiadka choruje na schizofrenię, utrudnia mi funkcjonowanie. Jak z nią rozmawiać? Co zrobić?
Jak pozbyć się schizofreniczki? Witam, mam problem z sąsiadką, która chorują na schizofrenię. Notorycznie się mnie czepia, stoi pod moimi drzwiami, wyrzuca mi wycieraczki spod drzwi, wymyśla rzeczy, które nie mają miejsca i za nie mnie obwinia. Próbowałam rozmawiać z nią jak człowiek z człowiekiem, ale niestety po kilku minutach od momentu, gdy mogłoby się wydawać, że rozumie i jest w porządku, zmienia ton, zmienia zdania, zmienia zupełnie to co wcześniej udało się wypracować. Nic po prostu nie dociera, żadna normalna, spokojna rozmowa, kieruje się wyzwiskami, i nie da się prowadzić rozmowy. Przyczepiła się mnie dosłownie za nic, bardzo mnie to męczy, i już denerwuje, bo chcę spokojnie funkcjonować i żyć. Jak mam się pozbyć jej z mojego otoczenia? Jak mam z nią rozmawiać, żeby dała mi spokój? Przypomnę, że żadne rozmowy spokojnie, kulturalne, zupełnie nie oceniające i wręcz wyciągające rękę do pokoju - zupełnie nic nie dają… mam dość..
TW. Jak rozmawiać z mamą o samookaleczaniu w obliczu jej problemów zdrowotnych?

TW. Samookaleczanie

Mam duży problem. 

Miałam pogadać z moją mamą o samookaleczaniu wczoraj i przy tym miała pomoc mi siostra. Niestety jak wróciłam ze szkoły mama dostała wyniki badań, które nie wyszły najlepiej, bo ma podejrzenie szpiczaka.

Nie wiem teraz, czy rzeczywiście powinnam o tym pogadać. 

Moje rany są płytkie i nie powinna przez to się zamartwiać, ale nie jestem pewna, bo ostatnio robię to coraz częściej. 

Nie wiem, ile mam poczekać z tą rozmową, bo wiem, że moja mama to bardzo przeżywa.

Czy powiedziałam za dużo na pierwszej wizycie u psychologa? Jak radzić sobie z wątpliwościami
Ostatnio miałam pierwszą wizytę u psychologa, lecz czuję że powiedziałam za dużo i nie daję mi to teraz spokoju. Też zastanawiam się czy naprawdę jest coś ze mną nie tak czy tzw. ''dramatyzuje''. Nie jestem też pewna czy chcę kontynuować następne wizyty - czuje jakbym nie poszła tam dla siebie tylko dla bliskiej osoby. Czy jest to powodem do zamartwiania się? Jak mogę poczuć się lepiej?
Od pewnego czasu miewam koszmary, kiedy widzę pewną osobę, którą znam
Co mam zrobić, aby wrócić do normalności? Od pewnego czasu miewam koszmary, kiedy widzę pewną osobę, którą znam. Przez to mam problem z wychodzeniem z domu, prawie tego nie robię, bo każda próba lub nawet myśl kończy się tym, że serce wali mi jak oszalałe, a nogi dostaje jak z wady. Każdy krok stanowi dla mnie ogromny wysiłek, a stanie w sklepie czy w kolejce (przez co wydłuża mi się czas spędzany poza domem) sprawia, że czuje się słaba, jestem niecierpliwa, jakby zaraz miało coś się stać. Każdy powtarza, że muszę normalnie funkcjonować, ale ja nie wiem, jak to zrobić. Nie wiem, czy potrafię wrócić do tego, jaka byłam jeszcze parę tygodni temu.
Od jakiegoś czasu mam problem chyba z jakimś odrealnieniem
Witam mam 15 prawie 16 lat i od jakiegoś czasu mam problem chyba z jakimś odrealnieniem. Powiem krótko, od bardzo dawna bardzo dużo siedziałem w swojej głowie tzn. myślałem układałem jakieś nierealne scenariusze, które mnie zaczynają niszczyć. Niedługo umawiam się do psychologa, bo udało mi się przełamać i zapytać o to rodziców, ale ciężko mi, niby mam znajomych, ale dużo więcej jestem w własnych myślach co dla mnie nie ma sensu, nie mogę się zrelaksować, tak jakby cały czas czuje spięcie w głowie, czy ktoś może odpowiedzieć, o co może chodzić. Dodam jeszcze, że zaczęło się to podczas treningu, chwilę po śmierci prababci, nadużywałem kofeiny i poczułem się, jakbym miał stracić przytomność i do teraz dziwne rzeczy się dzieją tj. czuję się jakbym miał umrzeć i wtedy nie mogę się uspokoić wcale czasami mija, a czasami nie.
mania

Mania – przyczyny, objawy i leczenie

Mania to złożone zaburzenie psychiczne znacząco wpływające na życie chorego. Artykuł przybliża objawy, przyczyny i metody leczenia tego schorzenia, pomagając zrozumieć problem i skutecznie sobie z nim radzić.