Left ArrowWstecz

Czy powiedziałam za dużo na pierwszej wizycie u psychologa? Jak radzić sobie z wątpliwościami

Ostatnio miałam pierwszą wizytę u psychologa, lecz czuję że powiedziałam za dużo i nie daję mi to teraz spokoju. Też zastanawiam się czy naprawdę jest coś ze mną nie tak czy tzw. ''dramatyzuje''. Nie jestem też pewna czy chcę kontynuować następne wizyty - czuje jakbym nie poszła tam dla siebie tylko dla bliskiej osoby. Czy jest to powodem do zamartwiania się? Jak mogę poczuć się lepiej?
User Forum

K

w zeszłym miesiącu
Dagmara Jabłonowska

Dagmara Jabłonowska

To zupełnie naturalne, że po pierwszej wizycie może odczuwać pani niepewność czy skrępowanie związane z poruszanymi tematami. Otwieranie się przed kimś nowym bywa trudne, zwłaszcza gdy dotyczy to osobistych spraw. Warto jednak pamiętać, że taka m.in. jest rola psychologa, aby stworzyć pani bezpieczną przestrzeń do dzielenia się swoimi uczuciami i przemyśleniami.

Jeśli ma Pani wątpliwości co do celu spotkań, warto porozmawiać o tym z psychologiem, który pomoże Pani lepiej zrozumieć Pani rzeczywiste potrzeby i ukierunkować dalszy proces terapii.

w zeszłym miesiącu
Paweł Cisowski

Paweł Cisowski

Dzień dobry

Z Twojego opisu wynika, że masz sporo wątpliwości co do wizyty u psychologa i zastanawiasz się nad chęcią uczestniczenia w dalszych konsultacjach. Warto zatem udzielić sobie szczerzej odpowiedzi na zasadnicze pytania: w jakim celu zwracam się do psychologa? Co chciałabym osiągnąć dzięki tym wizytom? Czy to, że zwracam się o pomoc, wynika z mojej własnej niewymuszonej woli, czy robię to jedynie dla innej osoby? Odpowiedź na te proste pytania może pomóc w przyjęciu zdrowej perspektywy na sytuację i osłabić Twój niepokój związany z ewentualnymi dalszymi wizytami. 

 

Pozdrawiam serdecznie

Paweł Cisowski
Psycholog | Psychoterapeuta poznawczo-behawioralny w trakcie szkolenia | Terapeuta EMDR

w zeszłym miesiącu
Angelika Szymanek

Angelika Szymanek

Mogę się tylko domyślać, że na co dzień też analizujesz tak wiele problemów. To musi być męczące i przytłaczające. Warto, aby motywacją do wizyty u psychologa była twoja własna potrzeba, ale czasem ten pierwszy krok robimy dla bliskich. Zastanów się, co chciałabyś uzyskać na tych spotkaniach, co miałoby się zmieć, nad czym TY (niebliski) chciałabyś popracować. Gdy to ustalisz, dowiedź się od psychologa czy jest w stanie ci w tych trudnościach pomóc i dopiero wtedy podejmij decyzję, czy jesteś gotowa na tę pracę. Pamiętaj, że w relacji terapeutycznej powinnaś czuć się dobrze. Nie z każdym tak będzie i to naturalne, ale czasem to pierwsze spotkanie jest na tyle trudne, że trudno jest ocenić czy właśnie ten psycholog nam odpowiada.

w zeszłym miesiącu
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

K,

Często się zdarza, że pierwsza wizyta u psychologa to stresujące przeżycie, zwłaszcza jeśli było to pierwsze takie spotkanie w życiu. Wówczas pojawia się wiele emocji jak np. z jednej strony ulga, że zaczyna się jakąś pracę nad sobą i zmianą, a z drugiej strony pojawia się lęk i niepewność, bo nie do końca wiadomo czego się spodziewać i jak zareagujemy na taką sytuację, czy np. nie powiemy czegoś nie tak.

Jeśli masz wrażenie, że przyszłaś tam bardziej dla kogoś niż dla siebie, to jest to ważna obserwacja. Może to znak, że masz tendencję do stawiania potrzeb innych ponad swoje? A może po prostu potrzebujesz więcej czasu, żeby zobaczyć, czy ta forma wsparcia jest dla Ciebie? Ostatecznie decyzja o kontynuowaniu terapii należy do Ciebie.

Co do „dramatyzowania” – jeśli coś Cię trapi na tyle, że to analizujesz, poświęcasz temu swój czas - to jest to wystarczający powód, by się tym zająć. Twoje emocje są ważne. Nie trzeba mieć „wielkich” problemów, żeby zasługiwać na wsparcie.
 

psycholog Anna Martyniuk-Białecka

w zeszłym miesiącu
Emilia Jędryka

Emilia Jędryka

Droga Autorko,

To naturalne, że po pierwszej wizycie pojawiają się różne myśli i emocje. Dzielenie się swoimi przeżyciami może wywołać poczucie odsłonięcia i niepewność.

Jeśli pojawia się myśl, że powiedziała Pani za dużo – proszę zastanowić się, co było w tym dla Pani ważne. A jeśli pojawia się wątpliwość, czy to na pewno dla Pani – warto zadać sobie pytanie: „Co musiałoby się wydarzyć, żebym poczuła, że to dla mnie pomocne?”

Nie trzeba od razu podejmować decyzji o kontynuacji – warto dać sobie czas i sprawdzić, czy kolejne spotkanie przyniesie większą jasność.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Emilia Jędryka

w zeszłym miesiącu
Martyna Jarosz

Martyna Jarosz

Twoje odczucia po pierwszej wizycie u psychologa są całkowicie zrozumiałe, szczególnie jeśli była to nowa i emocjonalnie wymagająca sytuacja. Rozmowy z psychologiem mogą wywoływać mieszane uczucia – od ulgi po niepewność – i to jest naturalne. To normalne, że obawiasz się, że powiedziałaś "za dużo". Psycholog jest jednak po to, aby słuchać bez oceniania i pomagać Ci w zrozumieniu tego, co przeżywasz. Wszystko, co powiedziałaś, może być cenne dla lepszego zrozumienia Ciebie i Twojej sytuacji. Jeśli masz wrażenie, że poszłaś do psychologa bardziej z powodu oczekiwań bliskich niż własnych potrzeb, to również warto o tym porozmawiać podczas kolejnej sesji. To istotne, aby proces terapii był dla Ciebie, a nie dla kogoś innego. 

Nie musisz podejmować decyzji od razu, czy kontynuować wizyty. Daj sobie czas, aby ocenić, jak się czujesz z tym doświadczeniem.

Trzymam mocno kciuki!
- Martyna Jarosz
psycholog

w zeszłym miesiącu
Patryk Falerowski

Patryk Falerowski

Dzień dobry,

To naturalne, że po otwarciu się przed obcą osobą, nawet wtedy, gdy jest to wykwalifikowany specjalista, mogą pojawić się myśli o tym, czy powiedziało się za dużo lub, czy było to właściwe. 

Tego typu rozterki mogą wynikać m.in. z poczucia wstydu, lęku przed oceną czy przekonań, że nie powinna czuć Pani trudnych emocji.

Warto zastanowić się, jakie były Pani intencje, gdy zdecydowała się Pani na tę wizytę. Poczucie „dramatyzowania” często wiąże się z tendencją do negatywnego i surowego oceniania siebie - w rzeczywistości każda emocja i myśl mają znaczenie i zasługują na wysłuchanie. Jeśli się Pani na nią zdecyduje, zachęcam do porozmawiania o opisywanych odczuciach na kolejnej wizycie - terapeuta z pewnością pomoże Pani zrozumieć te emocje i uporządkować myśli.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Patryk Falerowski

w zeszłym miesiącu
Dorota Mucha

Dorota Mucha

Dzień dobry, 

Rozumiem, że po pierwszej wizycie u psychologa mogą pojawić się różne wątpliwości i niepokoje. To zupełnie normalne, szczególnie gdy otwieramy się przed kimś nowym i mówimy o trudnych dla nas sprawach.

Czy to powód do zamartwiania się?

Poczucie, że powiedziałaś za dużo:

Wiele osób po pierwszej wizycie u psychologa odczuwa niepokój związany z tym, co powiedziały. To zrozumiałe, że obawiasz się oceny lub tego, jak Twoje słowa zostaną odebrane.

Pamiętaj jednak, że psycholog jest profesjonalistą i obowiązuje go tajemnica zawodowa. To, co powiedziałaś, jest poufne.

Wątpliwości co do swoich problemów:

Często zdarza się, że osoby, które zgłaszają się na terapię, zastanawiają się, czy ich problemy są wystarczająco poważne.

Twoje uczucia i trudności są ważne, niezależnie od tego, jak je oceniasz. Psycholog pomoże Ci zrozumieć, co się z Tobą dzieje.

Motywacja do terapii:

Jeśli czujesz, że poszłaś na wizytę dla kogoś innego, a nie dla siebie, to warto to przedyskutować z psychologiem.

Terapia jest skuteczna, gdy pacjent jest zmotywowany do pracy nad sobą.

Jak możesz poczuć się lepiej?

Daj sobie czas:

Po pierwszej wizycie możesz potrzebować czasu, aby przetrawić to, co się wydarzyło.

Nie spiesz się z podejmowaniem decyzji o kontynuacji terapii.

Porozmawiaj z psychologiem:

Jeśli masz wątpliwości lub obawy, otwarcie porozmawiaj o nich z psychologiem.

To pomoże Ci zrozumieć, czy ta forma pomocy jest dla Ciebie odpowiednia.

Zaufaj sobie:

Zaufaj swoim uczuciom i intuicji. Jeśli czujesz, że terapia może Ci pomóc, daj sobie szansę.

Pamiętaj, że masz prawo do decydowania o swoim życiu i zdrowiu.

Prowadź dziennik:

Zapisywanie swoich myśli i uczuć może pomóc Ci w lepszym zrozumieniu siebie.

Możesz również zapisywać swoje obserwacje po wizytach u psychologa.

Zadbaj o siebie:

Znajdź czas na relaks i odpoczynek.

Rób rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność.

Pamiętaj, że terapia to proces, który wymaga czasu i zaangażowania. Nie musisz od razu wiedzieć, czy chcesz kontynuować wizyty. Daj sobie czas na refleksję i rozmowę z psychologiem.

Pozdrawiam!

Dorota Mucha - psycholog

w zeszłym miesiącu
Artur Trzcinski

Artur Trzcinski

Witam.

Dziękuję, że podzieliłaś się swoimi odczuciami, to wymaga odwagi. Kilka lat temu prowadziłem badania na ten temat i wyniki pokazały, że aż 80% pacjentów po pierwszej wizycie u psychologa odczuwa podobny dyskomfort. Otwieranie się przed obcą osobą bywa trudne, zwłaszcza jeśli na co dzień nie masz okazji do tak szczerych rozmów.

Pomyśl o wizycie u psychologa jak o spotkaniu z okulistą, okulary pomagają lepiej widzieć świat zewnętrzny, a psycholog może pomóc lepiej zrozumieć siebie i swoje emocje, czyli świat wewnętrzny.

Zastanów się, co dokładnie sprawiło, że poczułaś się niekomfortowo. Czy było to związane z tematem rozmowy, reakcją psychologa czy może z obawą przed oceną? To zupełnie naturalne, zwłaszcza na początku terapii, gdy wszystko jest jeszcze nowe i nieznane.

Pamiętaj, że decyzja o kontynuowaniu terapii zawsze należy do Ciebie. Jeśli czujesz, że poszłaś tam bardziej dla kogoś innego niż dla siebie, zastanów się, czego Ty sama potrzebujesz. Czasem pomocne jest wyznaczenie celu terapii, co chciałabyś osiągnąć, co zmienić lub zrozumieć.

Podzielenie się tymi wątpliwościami na kolejnej sesji może pomóc, terapeuta jest tam, by wspierać, a nie oceniać. A jeśli czujesz, że terapeuta nie jest dla Ciebie odpowiedni, masz prawo poszukać kogoś, przy kim poczujesz się bardziej komfortowo.

Pamiętaj, że poszukiwanie pomocy nie jest "dramatyzowaniem", ale troską o siebie i swoje zdrowie psychiczne. Daj sobie czas na zastanowienie, czego naprawdę potrzebujesz. 

 

Pozdrawiam serdecznie

Dr Artur Trzcinski

w zeszłym miesiącu
Katarzyna Piechaczek

Katarzyna Piechaczek

Cześć K,

to, co napisałaś, jest bardzo bliskie wielu osobom, które po raz pierwszy siadają naprzeciw psychologa. Uczucie, że powiedziałaś „za dużo”, wstyd, niepokój, myśli w stylu „czy ja nie przesadzam?” – to wszystko bardzo częste reakcje. Czasem po pierwszym spotkaniu pojawia się coś, co w terapii nazywamy „kacem emocjonalnym” – bo wreszcie coś ważnego zostało powiedziane na głos. A potem przychodzi myśl: „czy ja naprawdę mogę to czuć?”, „czy to nie za dużo?”, „czy ja nie dramatyzuję?”.

Nie dramatyzujesz. Próbujesz dotknąć czegoś ważnego – i to już samo w sobie może być wytrącające z równowagi. Szczególnie jeśli przez długi czas byłaś tą, która stawia innych na pierwszym miejscu, jak piszesz: „nie poszłam dla siebie, tylko dla bliskiej osoby”.

Terapia to jedno z nielicznych miejsc, gdzie możesz być cała – nie tylko ta „ogarnięta”. Możesz iść tam ze wstydem, niepewnością, pytaniami, które wydają Ci się „za małe” albo „przesadzone”.

To normalne, że teraz się zastanawiasz. Ale to może być też znak, że coś się poruszyło. I że warto za tym iść. Nie musisz od razu wiedzieć „czy coś jest ze mną nie tak”. Wystarczy, że masz kawałek ciekawości siebie – i chęć sprawdzenia, co się w Tobie dzieje, kiedy nie musisz nikogo ratować.

Trzymam za Ciebie. I jeśli dasz sobie jeszcze jedno spotkanie – może zobaczysz, że ten niepokój da się oswoić.

Z uważnością,


Kasia

w zeszłym miesiącu
Urszula Małek

Urszula Małek

To zupełnie naturalne, że po pierwszej wizycie u psychologa pojawiają się wątpliwości i niepokój, zwłaszcza jeśli podzieliłaś się czymś bardzo osobistym. Terapia to proces, a na początku może być trudno ocenić, czy to dla Ciebie i czy dobrze się w tym czujesz.

Warto zastanowić się, czego naprawdę potrzebujesz -czy chcesz pracować nad sobą, czy poszłaś tam bardziej dla kogoś innego. Jeśli masz wątpliwości, możesz dać sobie jeszcze jedną lub dwie sesje, żeby zobaczyć, czy to miejsce i sposób pracy są dla Ciebie odpowiednie. Pamiętaj, że masz prawo mówić tyle, ile chcesz, i w swoim tempie. Jeśli nie czujesz się komfortowo, możesz o tym otwarcie powiedzieć terapeucie -to też ważna część procesu.

Pozdrawiam,

Urszula Małek

3 tygodnie temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Droga użytkowniczko,

dlaczego uważasz, że powiedziałaś za dużo? 

Pamiętaj, że psycholog NIE OCENIA. Myślę, że warto powiedzieć o swoich obawach na następnej konsultacji. 

Z jakiego powodu ta "bliska osoba" poprosiła Cię, abyś rozpoczęła terapię? 

 

Pozdrawiam,

Katarzyna Kania-Bzdyl

3 tygodnie temu
Kacper Urbanek

Kacper Urbanek

Dzień dobry,

Rozumiem, że Twoje pierwsze spotkanie z psychologiem wywołało u Ciebie mieszane uczucia i teraz trudno jest Ci znaleźć spokój. To normalne, że po pierwszej wizycie pojawiają się wątpliwości, szczególnie gdy mówisz dużo i czujesz, że być może zbyt się otworzyłaś. Warto pamiętać, że pierwsze sesje mają na celu poznanie Ciebie i Twoich doświadczeń, i to, co powiedziałaś, jest częścią procesu terapeutycznego, nie ma w tym nic złego ani „dramatyzującego”. Jeśli masz wrażenie, że poszłaś tam dla kogoś innego, to być może warto zastanowić się, czego naprawdę potrzebujesz, aby poczuć się lepiej, i czy terapeuta mógłby pomóc Ci lepiej zrozumieć własne emocje. Nie musisz się martwić, jeśli czujesz, że to nie jest miejsce, w którym możesz być w pełni sobą, możesz to omówić na kolejnej sesji lub poszukać innego specjalisty, z którym poczujesz większą zgodność. Praca nad sobą to proces, który wymaga czasu, a wątpliwości są naturalnym elementem tego procesu. Może warto spróbować dać sobie szansę i kontynuować terapię, pamiętając, że to Ty decydujesz, jakiego rodzaju wsparcia potrzebujesz. Jeśli jednak czujesz, że nie chcesz kontynuować, możesz poszukać innych metod dbania o siebie, na przykład poprzez rozmowy z bliskimi lub techniki relaksacyjne. Najważniejsze jest, byś dbała o swoje emocje i pozwoliła sobie na odnalezienie własnej drogi do spokoju. 

 

Przesyłam dużo ciepła :)

Z pozdrowieniami 

Kacper Urbanek 

Psycholog, diagnosta 

3 tygodnie temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Co jeśli pójdę do psychologa pierwszy raz i nie będę wiedzieć, co powiedzieć (co jeśli się popłaczę)?
Dzień dobry. Co jeśli pójdę do psychologa pierwszy raz i nie będę wiedzieć, co powiedzieć (co jeśli się popłaczę)?
Pierwsza wizyta u psychologa - jak wygląda i jak się przygotować?
Witam, chciałabym zapytać się, jak wygląda pierwsza wizyta u psychologa? Czego się spodziewać?
Czy psycholog może pomóc podjąć decyzje o związku?
Witam od miesiąca lub dłużej nie wiem co czuję jest to mój pierwszy związek mam 17 lat i nie wiem czy na pewno to ta osoba, czy na pewno ją kocham, często myślę nad rozstaniem się, ale co, jeśli będzie gorzej, albo co jeśli nie znajdę nikogo więcej, lub co jeśli sytuacja się powtórzy że znowu nie będę wiedział co robić. Że tak napiszę częściej rozglądam się za innymi dziewczynami. Miałem identyczną sytuację 3 miesiące temu i ciągnęła się długo, ale udało mi się zapomnieć albo po prostu myśleć albo minimalnie. Moja dziewczyna jest sympatyczna, miła, ogólnie partner "idealny", ale ostatnio tak, jak napisałem wyżej, nie wiem, co czuję, często myślę nad rozstaniem, nie wiem czy podoba mi się fizycznie. Czasami albo częściej wolę spędzić czas ze znajomymi lub spędzić go sam niż z dziewczyną. Codziennie rozmawiamy przez telefon. Jak ona planuje przyszłość jakieś wycieczki itp. to nie za bardzo mi to pasuje i chłodno wtedy się czuje. Ciężko jest mi podjąć ten temat, bo jest bardzo wrażliwa i boję się jej reakcji, nie chce też psuć jej samooceny wiem że łatwo to naruszyć. Czasami zazdroszczę znajomym, którzy nie mają drugiej połówki. Nigdy nie byłem tak zagubiony i nie wiedziałem co robić, co myśleć, nie chcę podejmować decyzji zbyt pochopnie ale aktualna sytuacja zaburza mi czasami cały rytm dnia i potrafi zepsuć humor. Myślę często nad zerwaniem tylko nie wiem czy na pewno to jest to rozwiązanie. Zastanawiam się czy psycholog pomoże podjąć mi wybór albo zapanować nad tym wszystkim.
Jestem bardzo drażliwa, wszystko jest nie tak. Czy powinnam udać się po pomoc? Jak to będzie wyglądać?
Jestem strasznie nerwowa, wiele rzeczy mnie denerwuje, uważam też, że w pracy i w domu wiele rzeczy nie wygląda tak jak powinno. Czy to znak,że powinnam w takim przypadku zwrócić się po pomoc do psychologa?
Pogorszone samopoczucie po pierwszej wizycie u psychologa i lęk przed kolejną. Czy to normalne?
Byłam na pierwszej wizycie u psychologa.Po wizycie mój stan psychiczny bardzo się pogorszył.Moje myśli nie dają mi spokoju,że jestem beznadziejna ,do niczego się nie nadaję...Najchętniej cały dzień spędziłabym w łóżku, nic nie robiąc....Nic mnie nie cieszy i co chwilę chce mi sie płakać. Myślę o rezygnacji z następnej wizyty, mimo iż wiem, że potrzebuje pomocy (stresuje się bardzo wizytą, boję się).Czy takie samopoczucie jest "normalne "?Co zrobić by poczuć się lepiej ?
Mam wrażenie, że sobie wmawiam trudności psychiczne i marnuję czas psychologa i psychiatry.
W listopadzie poszłam pierwszy raz do psychologa. Łącznie byłam na trzech spotkaniach. Pani psycholog poleciła mi pójść do psychiatry. Moim problemem wtedy było to, że myślę bardzo dużo, analizuję nieustannie, martwię się o zdrowie fizyczne i zamartwiam się, że zwariuję, unikałam sytuacji społecznych, gdzie mogłabym być negatywnie oceniona. Jest luty, a ja czuję się jakbym marnowała ich czas, bo czuję się niemal całkowicie dobrze. Mam wyrzuty sumienia i myśli, że sobie to wszystko wmawiałam. Psycholog stwierdził WWO i lęk społeczny, a psychiatra lekką depresję. Boję się, że wszystkie objawy sobie wmawiam a tak naprawdę ze mną jest wszystko okej. Swoją drogą mam podstawy do myślenia, że jednak mnie to nie dotyczy, ponieważ w teście Becka wyszło mi 9-11 pkt.
Jak przekonać się do wizyty u psychologa/psychoterapeuty_ki?
W jaki sposób przekonać się do wizyty u psychologa bądź psychoterapeuty? Czuje , że problemy życia codziennego mnie przytłaczają
Złe doświadczenie u psychologa. Jak sobie radzić?
Dzień dobry, Wczoraj byłam na wizycie u psychologa. Po tej wizycie mam ochotę przestać chodzić. Nie wiem ile powinna trwać wizyta, ale po 20 minutach, kiedy byłam cała zapłakana pani powiedziała, że czas się skończył. Otworzyła kalendarz i zapisała mnie na następny termin (z którego raczej zrezygnuję). Poczułam się jakbym była tylko imieniem i nazwiskiem, za które ona dostaje pieniądze. Chyba za bardzo biorę to do siebie. Za dużo analizuję, ale poczułam się źle z tym. Jak mam sobie poradzić z tą sytuacją?
Nadmierne analizowanie i lęk wokół tego, co robię, co mówię. Czy psychoterapia to dobry krok?
Dzień dobry, Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad terapią, pójściem do psychologa albo psychiatry. Mój problem polega na tym, że pojawia się u mnie wiele natrętnych myśli, cały czas analizuje wszystko co zrobiłam i powiedziałam. Jestem na stażu w laboratorium i boję się, że robię coś źle albo pracuje za wolno. Jak wracam do domu to zastanawiam się nad każdą rzeczą, którą zrobiłam i zawsze znajduje coś co mogłam zrobić nie tak i to nie daje mi spokoju, przez co cały czas odczuwam niepokój i uczucie jakby wyrzutów sumienia (nie potrafie tego dokladnie wytlumaczyć)Mimo że wiem, że większość rzeczy, które wymyślę nie mogła się wydarzyć to te myśli przychodzą i nie dają spokoju. Jest tak z wieloma sprawami nie tylko związanymi ze stażem. Przez to nie mogę spać ani się skupić. Boję się, że po skończeniu studiów nie znajde pracy i to tez nie daje mi spokoju. Myślałam o terapii na nfz, ale zastanawiam się czy to nie jest przeznaczone dla bardziej poważnych problemów. Terapia prywatnie raczej nie wchodzi w grę, bo obecnie to trochę za duży wydatek. Powinnam pójść czy lepiej na razie poczekac i moze to minie?Dziękuję za odpowiedź
Zwątpienie w terapię psychodynamiczną: jak radzić sobie z emocjami i zrozumieć proces?

Od kilku miesięcy uczestniczę w terapii psychodynamicznej, która ma mi pomóc w radzeniu sobie z emocjami. Jednak zaczynam czuć duże zwątpienie w ten proces, mam wrażenie, że go nie rozumiem. Na każdej wizycie płaczę, często nie wiem dlaczego. Po prostu zaczynają płynąć mi łzy. Przez to po każdym spotkaniu z terapeutką czuję się strasznie zmęczona i jeszcze bardziej zdezorientowana, nie umiem zebrać myśli w trakcie wizyty, a po wizycie zaczynam czuć straszny wstyd i zażenowanie i czuję się ze sobą jeszcze gorzej. Mam poczucie beznadziei, że tych moich reakcji po prostu nie da się zmienić. Zaczynam myśleć, że to strata pieniędzy i czasu mojej i psychoterapeutki. 

Co powinnam w tej sytuacji zrobić?