Left ArrowWstecz

Traumatyczne dzieciństwo i bardzo trudna dorosłość. Nie umiem znaleźć pracy, choruję.

Dzień dobry. Może opowiem od początku . Dzieciństwa nie miałam wcale . Od ojca bicie i złe traktowanie , matka nie umiała go wygonić z domu . Mając 12 lat podjęłam próbę s i marzyłam o śmierci . Nie było na jedzenie , w klasie dokuczali, bo bieda , a o wycieczkach klasowych czy zielonej szkole mogłam zapomnieć . Ojciec pił i bił za to, że żyje i powtarzał, że jestem zerem. Życie dorosłe także pokazało swoje złe oblicze . Pracowałam u pracodawcy, gdzie płacił grosze, a sam się bogacił ( dziś jest bankrutem ) , nie mogę znaleźć normalne pracy i mam dosyć już żebrania o pracę . Dorobiłam się także nadciśnienia tętniczego oraz Chad. Mam 35 lat. Jestem po próbach s i po 6 razie przestałam to liczyć już nawet . Renty także nie chcą przyznać, dlatego, że pracodawca nie płacił do ZUS na mnie składek, a byłam zarejestrowana przez niego do ZUS do ubezpieczenia . Nie stać mnie nawet na leki tak naprawdę, a co chwilę coś nowego i drogiego mi wciskają . Już mam dosyć takiej tułaczki i żebrania o pracę, bo nikt mnie nie chce .. może mam kompetencje, ale mój wygląd zdecydowanie odstrasza, mimo że nie mam nigdzie tatuażu ani kolczyków . Od 12 roku życia modlę się o śmierć .. mam nadzieję, że w końcu moje modlitwy zostaną wysłuchane . Boje się kogokolwiek prosić o pomoc, bo wiem jak to będzie wyglądać . Zamiast pomocy czy cokolwiek to naślą mops czy policję i tyle z tego będzie, a to nie tędy droga . Więc wolę odpuścić ..
Izabela Czak-Kunert

Izabela Czak-Kunert

Dzień dobry, 

to ważne, że zdecydowała się Pani podzielić swoją historią. Na podstawie tego, co Pani opisała, mogę zrozumieć, że doświadczyła Pani wielu trudnych sytuacji i emocji w swoim życiu.  Ważne jest, aby mimo przeciwności zadbała Pani o siebie, o swoje zdrowie i życie. Warto poszukać instytucji, które pomagają osobą w sytuacji podobnej do Pani.  

Warto rozważyć również kontakt z psychologiem/konsultacje psychoterapeutyczne, dzięki którym będzie Pani miała możliwość zadbania o swoje zdrowie. 

 

Pozdrawiam.

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

Wiele Pani doświadczyła w życiu, jednak opisując swoją historię tutaj wnioskuję, że szuka Pani pomocy. Dobrym pomysłem będzie konsultacja z psychologiem lub psychoterapeutą. Wspomina Pani, że w chwili obecnej ma trudności finansowe, dlatego podsyłam kilka miejsc, gdzie będzie Pani mogła skorzystać z bezpłatnej pomocy specjalistów:

a) Telefon Zaufania dla Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym: 116 123

b) Centrum Wsparcia dla Osób w Stanie Kryzysu Psychicznego: 800 70 2222

c) Kryzysowe Ośrodki Interwencyjne

Trzymam za Panią kciuki!

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta 

1 rok temu
Katarzyna Garlicka

Katarzyna Garlicka

Dzień dobry

Pracując jako psycholog w NFZ miałam styczność z pacjentami, którzy chorowali na ChAD wiem, że w przypadku odpowiedniego dobrania leków funkcjonowali poprawnie przez wiele lat. Byli również w związkach, mieli normalną pracę i jeździli na wakacje tak jak każdy. Nie mieli kryzysów, ponieważ byli ustabilizowani lekami. Nie wiem czy u Pani występuje tylko ChAD czy są jeszcze jakieś inne zaburzenia np. osobowości. Nie wiem jakie próby Pani popełniała, czy w pewien sposób Panią nie uszkodziły, jeśli chodzi o organizm. Warto zgłosić się do Centrum Zdrowia Psychicznego gdzie są dostępni lekarze psychiatrzy oraz po wywiadzie i rozpoznaniu jest dobrany odpowiedni specjalista (albo psycholog, albo psychoterapeuta). Ważne jest aby Pani posiadała odpowiednio dobrane leki. Z tego co Pani napisała co chwilę coś Pani zmieniają. Do CZP nie trzeba mieć skierowania i są przyjmowane osoby, które nie mają ubezpieczeń.

Pracując równolegle ze specjalistą będzie Pani mogła zadbać o swoje życie. Z Pani opisu wynika brak akceptacji pracodawców. Możliwe, że trzeba by było dopytać Panią co mogłaby Pani wykonywać w miarę swoich możliwości. Może jakaś praca artystyczna? medialna? freelancer? Jeśli raz Pani dostała odmowę w przypadku renty to nie należy się poddawać. Mając wsparcie psychologa będzie Pani wzmocniona aby kolejny raz zawalczyć o rentę.

Jeśli chodzi o przemoc fizyczną zalecana byłaby długoterminowa psychoterapia i EMDR. 

Proszę się nie poddawać. Wiele ludzi jest w podobnej do Pani sytuacji. 

Najważniejsza jest stabilizacja lekami i więzi z bliskimi. Wbrew pozorom są pacjenci z różnymi rozpoznaniami a są w związkach, zakładają swoje rodziny i pracują wybierając pracę, którą mogą wykonywać. 

Życzę dużo zdrowia 

 

1 rok temu

Zobacz podobne

Witam, mam pytanie odnośnie tzw. dysonansu poznawczego.
Witam, mam pytanie odnośnie tzw. dysonansu poznawczego. Chodzi o tzw. zabieg psychologiczny, który stosuje się u dziewcząt/kobiet. Poruszane są wówczas często tematy i sformułowania związane z np. miesiączką czy błoną dziewiczą. Chciałabym wiedzieć, jaki jest cel stosowania tego "zabiegu", jeśli jest możliwość, proszę o jakikolwiek materiał na ww. temat, źródła, sformułowania, wypowiadane zdania itp. (ciężko nazwać to formą "terapii" czy czemuś, co ma służyć w tak dobrej i osobistej kwestii, dlatego nazywam to zabiegiem) Świadomość siebie i intymność w tak ważnym obszarze samej czy też z osobą bliską była dla mnie zawsze wartością równą z pozostałymi.
Powiązałam serię bardzo przykrych zdarzeń z moim zachowaniem - słuchaniem muzyki. Przestałam to robić ze strachu.
Nie mogę się uczyć języka, który kocham. Wszystko zaczęło się w 2016 roku, kiedy wróciłam do oglądania serialu i słuchania zespołu w ukochanym języku. W mojej rodzinie zaczęła się wtedy seria śmierci. Dziadek, potem kilka osób zmarło na nowotwór. Skojarzyłam, że gdy poznałam ten język i go pokochałam w 2012 to zmarła ukochana osoba w mojej rodzinie. I zaczęłam wierzyć, że to ściąga na moją rodzinę i na mnie nieszczęścia. Do tego stopnia to doszło, że ilekroć coś się stanie ja doszukuje się drugiego dna w słuchanych piosenkach, oglądanych serialach. Przez to nie oglądam i nie słucham, oraz nie robię dużo rzeczy, które naprawdę kochałam. Niejednokrotnie chciałam wrócić do nauki, ale zawsze, naprawdę dzieje się coś złego. Mam żal, bo niewiele wchodzi mi do głowy , a ten cholerny język tak i jeśli bym go nie przerwała, to dziś byłabym na całkiem dobrym poziomie... A nie jestem. Straciłam lata i nie mogę się przełamać, bo tak się boje. Kiedyś na przykład usłyszałam w głowie w tym języku piosenkę, a kilka godzin potem ktoś z mojej rodziny zachorował. Ja wiem, jak to się czyta to trochę absurd. Sama sobie tłumaczę, że przecież nie możliwe. A i tak nie potrafię się z tego wygrzebać od lat. Wiem, że w moim otoczeniu są osoby, które dostrzegają coś takiego, ale nie w takim stopniu jak ja. Czy z tego można wyjść? Da się bez pomocy psychologa? Planuje iść w przyszłości na terapie, ale teraz nie mogę sobie jeszcze na to pozwolić. Dzisiaj znowu to samo. Zaczęłam sobie podśpiewywać piosenki bo nagle mi się przypomniały, a za kilka godzin wiadomośc, że nie żyje znajomy. Są oczywiście momenty gdzie gdzieś usłyszę i jest spokój, ale gdy zacznę myśleć intensywnie i nagle to potem jest to. Ja już zaczynam wierzyć w jakieś moce dziwne, a nie chce. Co mam zrobić? Słuchać i uczyć się na siłę? Unikać? Czy ja zwariowałam?
Byłem nękany seksualnie przez partnera. Jestem niepełnoletni, jak powiedzieć o tym psychologowi?
Mam problem. 4 lata temu byłem nękany seksualnie przez mojego na tamten moment chłopaka. Ciągle wymuszał ode mnie nagie zdjęcia, fantazjował o seksie ze mną i mimo wielokrotnych próśb przekraczał tą granicę. Najgorsza rzecz jaką powiedział to to, że na jego 18 urodzinach upije mnie lub dosypie czegoś do mojego napoju i wykorzysta wbrew mojej woli (na co również zareagowałem bardzo ostro, chwilę później zerwaliśmy). Później (tj. Parę miesięcy temu) doszło do sytuacji, gdzie poznany znajomy zaczął pisać do mnie wiadomości o charakterze seksualnym, zaczął mnie wręcz zmuszać do tego w momencie, w którym zacząłem mu ulegać, sytuacja powtarzała się wielokrotnie, dopóki mu się nie znudziłem i nie zaczął mnie ghostować. Jak powiedzieć o tym psychologowi? Zaczyna mi to mocno przeszkadzać, jako iż jestem w związku (w końcu coś zdrowego) i widzę jak bardzo te traumy na mnie wpływają. Czy jeśli powiem o tym psychologowi/psychiatrze/psychoterapeucie będzie mógł to przekazać rodzicom? Nie chcę, żeby się o tym dowiedzieli. (dla dodatkowej informacji, mam 16, w tym roku 17 lat)
Czuję się samotna, bezsilna, jestem wykończona. Trafiałam na przykre doświadczenia, jestem uzależniona od substancji. Wszyscy zostawiają mnie samą - proszę o pomoc
Jak mam sobie poradzić sama? Gdzie znaleźć kogoś, kto będzie chciał ze mną utrzymywać relacje? Moi rodzice w dzieciństwie traktowali mnie dobrze, później relacje z nimi pogorszyły się zupełnie. Wyrzucili mnie z domu i na gwałt musiałam szukać innego lokum. Potem donieśli na mnie do OPSu, bo syn w okresie buntu trochę pomarudził i olaboga, trzeba ratować. Potem trafiłam na toksycznego partnera, który był alkoholikiem. Z tego wszystkiego sama zaczęłam nadużywać pewnych substancji, żeby mieć siłę zmierzyć się z tym wszystkim. Aktualnie korzystam z tego sporadycznie, czego obecny partner nie rozumie. Sam będąc straumatyzowany, co większy problem, ucieka zostawiając mnie samą. Przyjaciółka, której bardzo pomagałam traktowała moje rady jako sterowanie i też zakończyła relacje. Brat, który widział mnie w stanie największego załamania, z pogardą stwierdził, że moja rozpacz jest od narkotyków i też mnie porzucił. Czuję się bardzo samotna, pozostawiona z "bałaganem", na który nie mam już siły. Wszyscy się ode mnie odwracają, wymagają więcej niż jedna kobieta jest w stanie udźwignąć. Nieważne jak się staram, nikt mnie nie docenia. Od połowy sierpnia marzę, żeby już to się skończyło, żeby ktoś przez przypadek mnie potrącił, żebym padła z przemęczenia.
Bardzo zmienny nastrój w stosunku do partnera
Niewiem z czego wynika moje zachowanie do partnera potrafię w jednej chwili z bardzo miłej osoby zmienić się nie do poznania jak tylko mnie zdenerwuje, wspomnę tylko że miałam trudne dzieciństwo, mamy dziecko z autyzmem a rok temu poronilam dziecko w 13 tyg, które złapałam w ręce...
Rozwój osobisty

Rozwój osobisty - jak skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele

Chcesz skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele? Poznaj kluczowe aspekty rozwoju osobistego, które pomogą Ci w realizacji Twoich ambicji. Dowiedz się, jak wykorzystać swój potencjał i stać się najlepszą wersją siebie!