Left ArrowWstecz

Traumatyczne dzieciństwo i bardzo trudna dorosłość. Nie umiem znaleźć pracy, choruję.

Dzień dobry. Może opowiem od początku . Dzieciństwa nie miałam wcale . Od ojca bicie i złe traktowanie , matka nie umiała go wygonić z domu . Mając 12 lat podjęłam próbę s i marzyłam o śmierci . Nie było na jedzenie , w klasie dokuczali, bo bieda , a o wycieczkach klasowych czy zielonej szkole mogłam zapomnieć . Ojciec pił i bił za to, że żyje i powtarzał, że jestem zerem. Życie dorosłe także pokazało swoje złe oblicze . Pracowałam u pracodawcy, gdzie płacił grosze, a sam się bogacił ( dziś jest bankrutem ) , nie mogę znaleźć normalne pracy i mam dosyć już żebrania o pracę . Dorobiłam się także nadciśnienia tętniczego oraz Chad. Mam 35 lat. Jestem po próbach s i po 6 razie przestałam to liczyć już nawet . Renty także nie chcą przyznać, dlatego, że pracodawca nie płacił do ZUS na mnie składek, a byłam zarejestrowana przez niego do ZUS do ubezpieczenia . Nie stać mnie nawet na leki tak naprawdę, a co chwilę coś nowego i drogiego mi wciskają . Już mam dosyć takiej tułaczki i żebrania o pracę, bo nikt mnie nie chce .. może mam kompetencje, ale mój wygląd zdecydowanie odstrasza, mimo że nie mam nigdzie tatuażu ani kolczyków . Od 12 roku życia modlę się o śmierć .. mam nadzieję, że w końcu moje modlitwy zostaną wysłuchane . Boje się kogokolwiek prosić o pomoc, bo wiem jak to będzie wyglądać . Zamiast pomocy czy cokolwiek to naślą mops czy policję i tyle z tego będzie, a to nie tędy droga . Więc wolę odpuścić ..
Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

Wiele Pani doświadczyła w życiu, jednak opisując swoją historię tutaj wnioskuję, że szuka Pani pomocy. Dobrym pomysłem będzie konsultacja z psychologiem lub psychoterapeutą. Wspomina Pani, że w chwili obecnej ma trudności finansowe, dlatego podsyłam kilka miejsc, gdzie będzie Pani mogła skorzystać z bezpłatnej pomocy specjalistów:

a) Telefon Zaufania dla Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym: 116 123

b) Centrum Wsparcia dla Osób w Stanie Kryzysu Psychicznego: 800 70 2222

c) Kryzysowe Ośrodki Interwencyjne

Trzymam za Panią kciuki!

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Garlicka

Katarzyna Garlicka

Dzień dobry

Pracując jako psycholog w NFZ miałam styczność z pacjentami, którzy chorowali na ChAD wiem, że w przypadku odpowiedniego dobrania leków funkcjonowali poprawnie przez wiele lat. Byli również w związkach, mieli normalną pracę i jeździli na wakacje tak jak każdy. Nie mieli kryzysów, ponieważ byli ustabilizowani lekami. Nie wiem czy u Pani występuje tylko ChAD czy są jeszcze jakieś inne zaburzenia np. osobowości. Nie wiem jakie próby Pani popełniała, czy w pewien sposób Panią nie uszkodziły, jeśli chodzi o organizm. Warto zgłosić się do Centrum Zdrowia Psychicznego gdzie są dostępni lekarze psychiatrzy oraz po wywiadzie i rozpoznaniu jest dobrany odpowiedni specjalista (albo psycholog, albo psychoterapeuta). Ważne jest aby Pani posiadała odpowiednio dobrane leki. Z tego co Pani napisała co chwilę coś Pani zmieniają. Do CZP nie trzeba mieć skierowania i są przyjmowane osoby, które nie mają ubezpieczeń.

Pracując równolegle ze specjalistą będzie Pani mogła zadbać o swoje życie. Z Pani opisu wynika brak akceptacji pracodawców. Możliwe, że trzeba by było dopytać Panią co mogłaby Pani wykonywać w miarę swoich możliwości. Może jakaś praca artystyczna? medialna? freelancer? Jeśli raz Pani dostała odmowę w przypadku renty to nie należy się poddawać. Mając wsparcie psychologa będzie Pani wzmocniona aby kolejny raz zawalczyć o rentę.

Jeśli chodzi o przemoc fizyczną zalecana byłaby długoterminowa psychoterapia i EMDR. 

Proszę się nie poddawać. Wiele ludzi jest w podobnej do Pani sytuacji. 

Najważniejsza jest stabilizacja lekami i więzi z bliskimi. Wbrew pozorom są pacjenci z różnymi rozpoznaniami a są w związkach, zakładają swoje rodziny i pracują wybierając pracę, którą mogą wykonywać. 

Życzę dużo zdrowia 

 

1 rok temu

Zobacz podobne

Czy treści o zdrowiu psychicznym mogą wpływać na intesyfikację myśli samobójczych?
Czy treści o zdrowiu psychicznym mogą wpływać na intesyfikację myśli samobójczych? Tematy zdrowia psychicznego i ciężkich przypadków mnie interesują, ale nie wiem czy sobie czegoś przez przypadek nie wymyślam. Też się zastanawiam czy to, że tu piszę nie pogarsza mojego samopoczucia.
Jak wspierać partnerkę po traumie przemocy seksualnej? Martwię się o naszą relację

Witam. Od miesiąca jestem w związku ze świetną dziewczyną, z którą rozumiemy się bez słów i oboje uważamy, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Jak się poznawaliśmy to dowiedziałem się, że jest ofiarą przemocy seksualnej. Mimo to czuła się przy mnie bezpiecznie i jakiś czas temu doszło między nami do pierwszej inicjacji seksualnej. Oboje tego chcieliśmy, to było nagłe, ale byliśmy z tego zadowoleni. Po niemal tygodniu widzieliśmy się i mi uświadomiła, że to nie moja wina, ale po prostu nie czuje się bezpiecznie, kocha mnie, ale aktualnie ma doła. Ewidentnie jakikolwiek dotyk jest dla niej bolesny emocjonalnie i niekomfortowy. Martwię się o nią, bo jest załamana. Kocha mnie, a ja nie chcę jej stracić. Wiem, że chodzi do terapeuty w Warszawie i pomogło jej to bardzo, a ja od jej traumy jestem pierwszym mężczyzną i po prostu boję się, że relacja się zakończy mimo miłości. Co mam robić? Czy należy dać jej czas i wszystko samo wróci do normy? Potrzebuję rady.

W lipcu wyprowadzilam sie z domu rodzinnego, co bylo dla mnie bardzo cięzkim i trudnym przezyciem poniewaz bardzo jestem przywiazana do matki. W sierpniu moja mama dostala wyniki badan ktore sugerowaly raka jelita grubego. Czas badan, wizyt u lekarzy i czekanie na wynik byl trudny. Okazalo sie,ze sa juz przerzuty do pluc i watroby. Nie nadaje sie do operacji. Od grudnia zaczynamy chemioterapie paliatywna. Boje sie,ze sama sobie z tym wszystkim nie poradze, nie bede potrafila byc przy niej i okazac jej wsparcia. Gdzie szukac pomocy?
Czy powinnam to przepracować? Nie współczuję i nie odczuwam śmierci bliskich, którzy byli przemocowi.
Witam. Całe życie bałam się śmierci, bałam jak ktoś umarł 2 ulice dalej i współczułam. Nie mogłam spać w nocy jako dziecko. Od dzieciaka byłam traktowana przemocowo. Bicie, potem poniżania psychiczne. Po terapii odbudowałam się IE i zauważyłam, że przestała mnie śmierć ruszać psychicznie. W ogóle nie współczuję ludziom obcym i jak kogoś nie lubię, to potrafię w głowie powiedzieć "i dobrze Ci tak". Ciężko znoszę odejście osób, które lubię (mało jest takich), ale babki, ciotki, znajomi przemocowi ze szkoły - to dla mnie dno. Czy powinnam to przepracować? Nie przeszkadza mi to i nie czuje satysfakcji. Ale mam "wyrąbane". Nie jestem w stanie pójść na cmentarz i zapalić lampkę babce albo ciotce, bo udawałam, że ich lubię. Źle wychowali moich starych, połowa rodziny mnie biła, śmiali się, poniżali... Zawsze mówili, że jestem głupia, chociaż jako jedna w rodzinie zaszłam tak daleko w sferze edukacji. Jestem krytykowana glownie za samotność, a prawda jest taka, że mając traumy długo musiałam pracować nad sobą, żeby w ogóle funkcjonować. Skąd ta oziębłość? Czy to rys psychopatyczny? Nie wiem, czy mam się martwić, ale gdyby umarła moja koleżanka najlepsza, to bym z miesiąc do siebie dochodziła. Natomiast jakby moja siostra umarła, która całe życie bardzo źle mnie traktuje, to byłaby to dla mnie chyba ulga. Wstyd mi to pisać, boje się komuś powiedzieć, że weźmie mnie za nieczlowieka.
Śmierć rodzica - czy ciężkie przeżywanie jej przez dorosłe dziecko jest normalne?
Witam. Tydzień temu zmarł mój ukochany tato. Byliśmy ze sobą bardzo zżyci, nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Mimo, że nie mieszkaliśmy razem to codziennie rozmawialiśmy ze sobą. Udałam się po pomoc do psychiatry. Niestety ta wizyta mnie podłamała. Pan powiedział mi, że śmierć rodzica jest tragedia dla dziecka, a nie dla osoby dorosłej (mam prawie 30 lat) i że nie była to normalna relacja skoro dorosla osoba codziennie rozmawiała z rodzicem... Nie widzę w tym nic dziwnego, bo skoro mieliśmy dobry kontakt i tato był również moim przyjacielem to co w tym złego... Skąd w ogóle takie stwierdzenie, że osoba w moim wieku nie powinna przeżywać? Wiek tu chyba nie gra roli...
Rozwój osobisty

Rozwój osobisty - jak skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele

Chcesz skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele? Poznaj kluczowe aspekty rozwoju osobistego, które pomogą Ci w realizacji Twoich ambicji. Dowiedz się, jak wykorzystać swój potencjał i stać się najlepszą wersją siebie!