Lęk przed sytuacjami społecznymi, trudności z pamięcią - co to jest, gdzie szukać pomocy?
E A

TwójPsycholog
Dzień dobry,
cieszę się, że zgłosiłeś_aś się na forum, to już forma szukania wsparcia :) To najpierw: z tym, z czym przychodzisz najlepiej porozmawiać z psychologiem lub/i psychoterapeutą. Na stronie możesz znaleźć nawet bezpłatne wizyty. Tak, myślę, że jak najbardziej uda Ci się z tym poradzić :)
Kolejno: niestety nie możemy stawiać diagnozy bazując jedynie na krótkim opisie. Możesz jednak zacząć zastanawiać się (np. przed konsultacją psychologiczną):
- od kiedy tak się czujesz?
- czy przypominasz sobie w przeszłości czy dzieciństwie jakieś wydarzenie z udziałem osób, które mogło się na Tobie odbić?
- czy widzisz podobny lęk u opiekunów/rodziców?
Bardzo fajnie, że wiesz, co się kryje za Twoim lękiem - poczucie i przekonanie, że kogoś zawiedziesz, że źle postąpisz moralnie itp. - to już dużo samoświadomości!
Trzymam kciuki

Iwona Ostrowska
Dzień dobry,
Z Twojego opisu wynika, że mierzysz się z odczuwaniem lęku w różnych sytuacjach, trudno jest Ci postawić granice i zadbać o swoje potrzeby. Jest to na pewno trudne i nieprzyjemne. Strach budzi cudza ocena, którą prawdopodobnie przyjmujesz jako ważniejszą od własnej samooceny. Takie obszary trudności mogą być przedmiotem Twojej pracy z psychoterapeutą, które pomoże Ci zbudować zaufanie do siebie, radzić sobie z sytuacjami, w których pojawia się lęk, słuchać siebie i odpowiadać na swoje potrzeby. Możesz także zerknąć do literatury dotyczącej radzenia sobie z lękiem oraz dotyczącej samooceny, np. "Nigdy dość dobra" Karyl McBride, „W pułapce myśli. Jak skutecznie poradzić sobie z depresją, stresem i lękiem” Smith Spencer, Steven C. Hayes.
Pozdrawiam serdecznie
Iwona Ostrowska

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
sugeruję, aby popracować nad poczuciem własnej wartości, ponieważ to ono ma kluczową rolę w wielu aspektach naszego życia. W takich trudnościach najlepiej podjąć terapię, na której otrzyma Pani wzmocnienia i wskazówki, aby osiągnąć m.in. zdrową pewność siebie i wiarę we własne możliwości.
Tutaj na platformie są możliwe bezpłatne konsultacje psychologiczne.
Pozostawiam Pani pewien cytat do refleksji:
"„Gdy mamy niską samoocenę, często manipuluje nami lęk. Lęk przed rzeczywistością, do której czujemy się nieprzystosowani, (…) żyjemy raczej po to by unikać bólu niż doświadczać radości.” — Nathaniel Branden
Trzymam kciuki za Panią!
Katarzyna Kania-Bzdyl

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Czasami mam wrażenie, że mój strach przed porażką dosłownie rządzi moim życiem. Nawet proste rzeczy, które nie powinny być wielkim wyzwaniem, wywołują we mnie taki lęk, że najchętniej bym się w ogóle za nie nie zabierał. Zamiast działać, analizuję wszystko sto razy, wyobrażając sobie, co może pójść nie tak.
I często kończy się na tym, że w ogóle nie próbuję, bo lepiej się wycofać, niż poczuć tę porażkę na własnej skórze.
To jest naprawdę męczące, bo czuję, że przez ten lęk stoję w miejscu, a nawet cofam się w życiu. Nie tylko w pracy, gdzie boję się podejmować decyzje czy zgłaszać pomysły, ale też w codziennych sytuacjach – relacje z ludźmi, próbowanie nowych rzeczy, wszystko wydaje się jakimś wielkim ryzykiem. I to mnie totalnie wykańcza, bo wiem, że tak nie da się żyć, a jednak ciężko mi to zmienić.
Nie wiem, czy to normalne, że takie myśli potrafią aż tak przejąć kontrolę, ale czuję, że potrzebuję jakiegoś narzędzia, żeby to ogarnąć. Jak zacząć działać, nawet jeśli coś nie jest idealne albo może się nie udać? Chciałbym odzyskać pewność siebie, poczuć, że mam wpływ na swoje życie i mogę coś osiągnąć, zamiast ciągle uciekać przed wyzwaniami.
Zauważyłem, że moje kontakty z bliskimi stają się coraz cięższe do zniesienia. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że nie daje mi się podejmować samodzielnych decyzji... i każda próba postawienia na swoim kończy się poczuciem winy i strachem przed odrzuceniem. Myślę, że może być to związane z moim zaburzeniem osobowości, ale nie wiem, jak sobie z tym radzić. Czuję się często przytłoczony, jakby moje poczucie własnej wartości gdzieś się gubiło w obawie przed utratą bliskości z innymi. To negatywnie wpływa na moje związki, bo przecież w zdrowych relacjach powinna być jakaś równowaga i wzajemne wsparcie, a nie ciągłe uzależnienie od kogoś.
Boję się, że jeśli nie znajdę rozwiązania, moje relacje staną się coraz bardziej toksyczne. Boję się przez to wchodzić w jakąkolwiek relację, boję się, że ktoś mnie zrani, albo ja zranię tę osobę. Ciągle.